1980.Od dziewiątej do piątej - Nine to Five.txt

(68 KB) Pobierz
{1}{72}movie info: XVID  720x384 23.975fps 1.2 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
{592}{704}{Y:i}Spadam z łóżka i czołgam się do kuchni,| nalewam sobie filiżankę ambicji,
{708}{794}{Y:i}Ziewam, przecišgam się| - próbuję dojć do życia.
{828}{877}{Y:i}Wskakuję pod prysznic| - krew zaczyna kršżyć,
{879}{924}{Y:i}Na ulicy już ruch się powiększa
{930}{1027}{Y:i}Przez ludzi, którzy jak ja| pracujš od dziewištej do pištej.
{1056}{1149}{Y:i}OD DZIEWIĽTEJ DO PIĽTEJ| Praca od dziewištej do pištej| - Cóż za sposób na życie!
{1157}{1258}{Y:i}Ledwo daję sobie radę.| Daję z siebie wszystko i nic nie zyskuję
{1266}{1365}{Y:i}Używajš twojego umysłu,| i nie przypisujš ci żadnej zasługi.
{1370}{1486}{Y:i}To wystarczy, żeby| doprowadzić cię do szału!
{1492}{1584}{Y:i}Od dziewištej do pištej| usługuję i dokonuję powięceń
{1594}{1694}{Y:i}Mogłoby ci się wydawać,| że zasługuję na awans
{1700}{1807}{Y:i}Chcę pišć się wyżej,| ale szef mi nie pozwala.
{1817}{1925}{Y:i}Przysięgam, że kiedy ten facet| mnie wykończy!
{2034}{2089}{Y:i}Pozwalajš ci marzyć, tylko po to,| by rozwiać twoje wszelkie nadzieje,
{2090}{2146}{Y:i}Jeste tylko stopniem| na drabinie twojego szefa,
{2154}{2226}{Y:i}Jednak masz marzenia,| których on nigdy nie odbierze.
{2269}{2325}{Y:i}Na tej samej łodzi,| wraz z twoimi przyjaciółmi,
{2327}{2371}{Y:i}Czekasz na dzień,| gdy wasz statek dopłynie,
{2374}{2466}{Y:i}A ten przypływ odwróci sytuację| i wszystko będzie po twojej myli.
{2487}{2585}{Y:i}Praca od dziewištej do pištej.| - Cóż za sposób na życie!
{2589}{2695}{Y:i}Ledwo daję sobie radę.| Daję z siebie wszystko i nic nie zyskuję
{2703}{2801}{Y:i}Używajš twojego umysłu,| i nie przypisujš ci żadnej zasługi.
{2814}{2921}{Y:i}To wystarczy, żeby| doprowadzić cię do szału!
{2929}{3021}{Y:i}Od dziewištej do pištej| trzymajš cię tam, gdzie chcš,
{3029}{3129}{Y:i}Istnieje lepsze życie,| i mylisz o nim, prawda?
{3138}{3233}{Y:i}To tak naprawdę gra bogatego człowieka| obojętnie, jak inaczej na niš mówiš,
{3239}{3355}{Y:i}A ty spędzasz swoje życie| wkładajšc pienišdze do jego portfela!
{4059}{4163}- Ona nigdy wczeniej nie pracowała.| - Mylałem, że okażesz jej współczucie.
{4167}{4249}Okazuję, ale czemu to ja| muszę jš szkolić?
{4253}{4309}Daj jej pracę w innym dziale.
{4313}{4394}Jest chętna i potrzebuje pracy.| Niedawno się rozwiodła.
{4398}{4483}A ja jestem wdowš z czwórkš dzieci.| Jerry nie powinien był umrzeć,
{4487}{4586}Czułabym się lepiej,| i mogłabym się z nim rozwieć.
{4590}{4652}- To ona?| - Tak.
{4656}{4773}Będziemy musieli znaleć| specjalnš szafkę na ten kapelusz.
{4803}{4861}- Tędy.| - To dla mnie ważny dzień.
{4865}{4957}- Domylam się.| - Byłam taka podekscytowana, wyszłam godzinę wczeniej.
{4961}{5062}I dobrze. 45 minut zajęło| mi znalezienie miejsca do zaparkowania.
{5066}{5146}My parkujemy w rodku budynku.| Pokażę ci jak odbić kartę zegarowš.
{5150}{5239}Niedawno przeprowadziłam się| do nowego mieszkania obok lotniska.
{5244}{5295}- Hej, Violet. Co tam?| - Czeć, Eddie.
{5299}{5352}- Jakie wieci w sprawie twojego awansu?| - Na razie nie.
{5356}{5424}- Eddie Smith.| - Judy Bernly.
{5428}{5507}- Judy zaczyna dzi pracę.| - Co?
{5511}{5624}Jak mam się wydostać z pokoju pocztowego,| jeli cišgle zatrudniajš ludzi z zewnštrz?
{5628}{5706}Znienawidzisz to miejsce!
{5744}{5780}Judy.
{5784}{5825}Jedziemy na 12-ste piętro.
{5829}{5926}Nad nami jest tylko prezes| i przewodniczšcy.
{5930}{5978}- No dalej, 12.| - Jak to dumnie brzmi.
{5982}{6071}Tak... Jestem tu od 12 lat| i nigdy go nie widziałam.
{6075}{6177}12 lat? A ja cały czas| byłam tylko gospodyniš domowš.
{6181}{6275}Chciałabym cię spytać| o moje wynagrodzenie.
{6279}{6379}To drażliwy temat.| Porozmawiaj o tym z szefem, panem Hartem.
{6383}{6430}Przepraszam, przykro mi.| Wszystko jest dla mnie takie nowe.
{6434}{6554}Nie martw się. Na pewno wszystko| ogarniesz. Wtedy dopiero będzie ci przykro.
{6558}{6613}Chod.
{6668}{6752}Cóż, witamy na liniach frontu.
{6884}{6952}- Uwaga, nadchodzi Generał Patton.| - Violet, momencik.
{6979}{7036}- Idziemy.| - Momencik!
{7040}{7101}- Violet?| - Tak, Roz? Przepraszam.
{7105}{7198}Musimy porozmawiać o zasadach| pana Harta dot. wystroju biura.
{7202}{7288}- Znalazłam niecisłoci w twojej sekcji.| - Naprawdę? Jakie?
{7292}{7342}Spisałam je tutaj.
{7346}{7463}Żadnych kubków z kawš na biurku,| prywatnych rzeczy, zdjęć,
{7484}{7551}...Rolin itd.| Nie możemy sprawiać wrażenia nieładu.
{7585}{7706}Gdy biuro wyglšda wydajnie,| to jest wydajne - jak mawia p. Hart.
{7710}{7766}- Czeć.| - Judy Bernly, Roz Keith.
{7770}{7862}Roz jest asystentkš pana Harta.| Judy zaczyna dzi pracę.
{7866}{7949}- Miło mi cię poznać.| - Witamy w Consolidated.
{7953}{7989}Mam nadzieję, że ci| się tu spodoba.
{7993}{8066}- Jestemy zżyci z pracownikami.| - Też tak mylę.
{8070}{8162}- Wywie to na tablicy ogłoszeń.| - Wiem co z tym zrobić.
{8166}{8292}Dobrze. Judy, jeli będziesz mnie| kiedy potrzebować, wal miało.
{8304}{8363}Dziękuję.
{8440}{8521}Roz jest oczami, uszami,| nosem i gardłem pana Harta.
{8525}{8643}- Wszystko co ona słyszy, on też usłyszy.| - To znaczy, że jest szpiegiem w firmie?
{8647}{8772}Jeli plotkujesz w toalecie sprawd,| czy spod kabiny nie wystajš jej buty.
{8776}{8859}Wszystkiego najlepszego, Myra!| Ona i Roz sš takie.
{8863}{8956}Ta sekcja ma 3 strefy,| każda z jednym nadzorcš.
{8960}{9028}Pozostali dwaj, sš moimi podwładnymi.| Idę do pana Harta.
{9032}{9116}To jego biuro.| Niedawno objšł stanowisko vice-prezesa.
{9120}{9226}Nigdy wczeniej nie widziałam,| żeby kto tak szybko wspišł się na szczyt.
{9230}{9352}Jednak muszę potwierdzić, że to możliwe.| Margaret, co poważnego?
{9356}{9460}- Jak na razie nic.| - Margaret, proszę. Mam Roz na głowie.
{9464}{9497}Przepraszam.
{9501}{9593}Pamiętam, jak był zaledwie kursantem.
{9602}{9680}To ja go m.in. szkoliłam.
{9690}{9751}Jaki on jest?
{9795}{9921}Jeli miałbym znaleć słowo,| które opisuję mojš filozofię biznesu
{9974}{10085}Byłaby to "praca zespołowa".| Wszyscy wspólnie pracujš.
{10116}{10238}Wy dziewczęta, pewnie nie miałycie| okazji gry w piłkę nożnš lub baseball
{10242}{10344}Zawsze twierdziłem, że| to wielka szkoda, gdyż
{10349}{10434}Jest to najlepszy przykład| czym jest praca zespołowa.
{10438}{10517}Trener Frye| Zawsze nam powtarzał:
{10521}{10630}"Łańcuch jest tak silny,| jak silne sš jego ogniwa".
{10796}{10930}Muszę zgłosić to krzesło do naprawy.| Nie chcę was zanudzać tym kazaniem.
{10964}{11075}Wystarczy powiedzieć, że| jak będziemy razem pracować,
{11092}{11203}Możemy wygrać rywalizację| i być w dogodnym położeniu.
{11336}{11391}Dziękuję.| Cieszę się z tej pracy.
{11395}{11484}Jeste dodatkiem.| Swojš drogš bardzo ładnym.
{11488}{11531}- Dziękuję.| - Mówię serio.
{11535}{11675}Powinna zobaczyć te stare baby pracujšce| tu wczeniej. Żałosne. Prawda, Violet?
{11679}{11756}Violet, Moja żona tu przyjdzie.| Chciałbym dać jej prezent.
{11760}{11822}Mogłaby wybrać jej| jaki ładny szalik?
{11826}{11929}- Zakupy nie należš do moich obowišzków.| - Violet, do diabła.
{11933}{12058}Rozmawiałem z wami o pracy zespołowej,| a ty nie jeste tu po to, by się obijać.
{12062}{12182}Moja praca nie polega na| kupowaniu upominków pańskiej żonie.
{12204}{12301}Lubię elastycznych ludzi,| którzy radzš sobie w różnych sytuacjach.
{12305}{12395}Gdy proszę pracownika, zwłaszcza| ubiegajšcego się o awans,
{12399}{12486}...Oczekuję współpracy. Kapewu?| - Kapewu.
{12490}{12575}Może być jedwabny, niebieski,| może w jakie czerwone paski.
{12579}{12682}- Zwraca się pan do właciwej osoby.| - Violet jest najlepsza.
{12686}{12806}Wie więcej o tym, co się tu dzieje| niż sam przewodniczšcy Hinkle.
{12810}{12881}- Jeleń!| - Szczęliwy strzał.
{12885}{12980}Jeli miałaby jakie| poważne problemy,
{13003}{13087}...Chcę, żeby tu przyszła| i porozmawiała ze mnš...
{13091}{13203}...Dlatego mam biuro na tym piętrze,| żeby być blisko moich dziewczšt.
{13207}{13272}Oczywicie. Dziękuję.
{13276}{13353}Czy Doralee już wróciła?
{13369}{13441}- Nie.| - To zrób mi kawy, Violet.
{13445}{13536}- Bez cukru, tylko ze słodzikiem.| - Tak jest.
{13647}{13780}To jest włanie Franklin Hart Jr.| Ale dla mnie zawsze będzie "F. Hart."
{13886}{13982}- Dobrze. Wróciła.| - Czeć, Violet. Jak leci?
{13986}{14045}- Twój szef chce kawy.| - wietnie.
{14049}{14176}Włanie tankowałam jego samochód.| Jeli nie zapełniam jednego baku, zapełniam drugi.
{14180}{14268}To jest Judy.| Będzie pracować w mojej sekcji.
{14272}{14325}- Miło mi cię poznać.| - Jak się masz?
{14329}{14421}Mam nadzieję, że wszyscy sš| koleżeńscy i pokazujš ci biura.
{14425}{14523}- Wszyscy sš bardzo mili.| - Jeli mogłabym co dla ciebie zrobić, Złotko.
{14527}{14625}- Wiem co to znaczy być nowym.| - Dziękuję.
{14691}{14753}Judy, tutaj.
{14763}{14837}To twoja maszyna do pisania,| dyktafon i cały sprzęt.
{14841}{14932}Lepiej znajdę ci szafkę| na ten kapelusz.
{15640}{15764}- Nie pozwalajš jej pracować na pół etatu.| - Pewnie, że nie. To zbyt wygodne.
{15768}{15876}- Czeć, jak leci?| - Violet pokazywała mi budynek.
{15908}{16012}Hart poprosił mnie, żebym| kupiła szalik dla jego żony.
{16016}{16094}Czemu nie poprosił Doralee?
{16098}{16153}Robi dla niego wszystko.
{16157}{16260}Jest zmęczona. Mieli konferencję| przez cały ranek.
{16264}{16392}- Zobaczymy się póniej. Chod, Judy.| - Na razie. Sałatka niele wyglšda.
{16434}{16496}Ten mi się podoba.
{16500}{16573}Co Margaret miała na myli| mówišc o Doralee?
{16577}{16682}Chodzš pogłoski, że ona| pieprzy się z szefem.
{16686}{16778}Ona i pan Hart?| Mylę, że to obrzydliwe.
{16791}{16889}Cóż, żyj i daj żyć innym.| Ale doceniłabym jš, gdyby była mšdrzejsza.
{16893}{16949}I oczywicie miała lepszy gust.
{16953}{17068}Dlatego włanie opucił mnie mšż....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin