przebaczenie najpotezniejszy uzdrowiciel.txt

(101 KB) Pobierz
Gerald G. Jampolsky
PRZEBACZENIE
NAJPOTĘŻNIEJSZY
UZDROWICIEL

Tłumaczyła
Justyna Grzegorczyk

Zysk i S-ka
Wydawnictwo










Wprowadzenie
  
  
  
  Napisałem tę ksišżkę, ponieważ uważam, że zawsze uczymy tego, czego sami chcemy się 
nauczyć. A wybaczenie jest najważniejszš lekcjš, którš muszę pobrać. Zatem tak naprawdę tę 
ksišżkę napisałem dla siebie jako przypomnienie, że szczerze pragnę uporać się z cierpieniem, 
które zadaję sobie i innym z powodu swoich osšdów i trudnoci w wybaczaniu.
  Od dawna wiedziałem, że przebaczenie daje mi poczucie osobistej wolnoci, nadziei, pokoju i 
szczęcia, których nie mogę osišgnšć w żaden inny sposób. Wiem jednak także, iż 
przebaczenie jest jednš z tych rzeczy, których nie udaje się nam wypełnić w tym życiu do końca. 
To ewolucja, dzieło zawsze nie ukończone. To nigdy nie kończšcy się proces, ponieważ dopóki 
żyjemy, istnieje w nas czšstka, która będzie podlegała pokusie, by bezustannie wydawać sšdy. 
  Muszę wyznać, że nie ma dnia, bym się nie potknšł, bym nie złapał się na osšdzaniu innych 
lub siebie. Czasami zdarza się to w pozornie zwykły sposób. Przychodzi mi na myl pewna 
historia, która przydarzyła mi się jaki czas temu, kiedy odwiedzałem pięknš wyspę Molokai na 
Hawajach. 
  Biegnšc jak co rano wzdłuż pola golfowego, dostrzegłem nagle obok cieżki dwie puszki po 
piwie. Widok ten zirytował mnie i wzbudził negatywne myli. Jak można być tak bezmylnym i 
niewrażliwym, by zamiecać w ten sposób tę pięknš ziemię? Byłem rozdrażniony. Jakże głupia i 
ordynarna musiała być ta osoba.
  Przebiegłszy obok puszek, skierowałem się z powrotem ku miejscu, gdzie mieszkałem. 
Budowałem sobie w głowie cały scenariusz na temat bezdusznej osoby, która to zrobiła. Wtedy 
nagle odezwał się mój wewnętrzny głos: Chwileczkę! Zamiast osšdzać w ten sposób, może by 
wrócił i podniósł te puste puszki?" Nieważne, jak się tam znalazły, ale czy nie lepiej naprawić to, 
co się stało, zamiast dusić w sobie te surowe, negatywne myli przez resztę dnia? 
  Potem przeprowadziłem krótkš dysputę sam z sobš. Jeli wrócę po te puszki, mogę się 
spónić na umówione spotkanie. Czy warto powięcać dodatkowe pięć minut, aby podnosić 
puszki i wyrzucać je tam, gdzie trzeba? 
  W końcu zawróciłem i podniosłem puszki. Gdy to zrobiłem, dyskomfort moich krytycznych 
uczuć nagle zastšpiło wspaniałe uczucie spokoju i radoci. 
  Kiedy znowu biegłem do hotelu, do mojej wiadomoci zaczęły napływać wspomnienia. 
Przypomniałem sobie, jak w młodoci wyrzuciłem mieci przez okno samochodu. Robiłem 
równie bezduszne i idiotyczne rzeczy, jak ta osoba, która zostawiła po sobie puszki z piwem. W 
tej samej chwili zrozumiałem, że częć moich osšdów dotyczšcych tego aktu była projekcjš 
mojego poczucia winy i własnego osšdu siebie. Podnoszšc puszki po piwie i wrzucajšc je do 
kosza, nie tylko uszanowałem piękno tej rajskiej wyspy, ale była to lekcja uwalniania się od 
przeszłoci i osšdzania samego siebie. 
  Głębszš naukš płynšcš z tego zdarzenia było to, że w ogóle nie wolno mi zostawiać 
odpadków na tej ziemi oraz że nie powinienem pielęgnować w sobie niespokojnych, 
negatywnych uczuć. Zrozumiałem, że te negatywne uczucia były osšdem samego siebie. 
Proces wybaczenia bałaganiarzowi uwolnił mnie od uczuć, które nosiłem w sobie, a które 
dotyczyły mojego własnego zachowania z przeszłoci. 
  To drobne zdarzenie uzmysłowiło mi, jak uzdrawiajšce może być przebaczenie, jak bardzo 
potrafi ono uwalniać nas od przeszłoci i przynosić radoć z pełnego przeżywania chwili 
obecnej. Na co dzień mylimy o przebaczeniu jako o czym trochę poważniejszym niż zwykłe 
przeprosiny. Czasami z grzecznoci przyjmujemy przeprosiny, choć tak naprawdę nie bardzo 
chcemy wybaczyć. Albo trwamy w poczuciu krzywdy wobec przyjaciela czy ukochanej osoby, 
która nas opuciła, wierzšc, że w ten sposób bronimy siebie. W naszym zagubieniu, gdy chodzi 
o wybaczenie, czepiamy się tego, co wywołuje w nas ból, i jestemy lepi na to, co mogłoby nas 
uzdrowić. 
  Może jednš z najtrudniejszych rzeczy dla mnie było to, że brak zdolnoci do przebaczenia 
przywišzywał mnie do wydarzeń, które zdarzyły się w przeszłoci.
  Ilekroć trwam w dawnych urazach, skazuję siebie na ciemnoć. Gdy czepiam się przeszłoci 
albo gdy upieram się przy swoich krytycznych mylach dotyczšcych puszek piwa  oba te 
przypadki sš równie dobre, by nadal spoczywały przy cieżce w Molokai  osšdzam siebie i 
czuję się niedobrze.
  Przebaczenie uwalnia nas od tak wielu rzeczy. Kończy nasze wewnętrzne bitwy. Pozwala 
nam przerwać błędne koło gniewu i poczucia winy. 
  Przebaczenie sprawia, że poznajemy, kim naprawdę jestemy. Z przebaczeniem w sercu 
możemy w końcu dowiadczyć naszej prawdziwej istoty, którš jest miłoć.
  Przebaczenie jest wielkim uzdrowicielem, który pozwala nam poczuć przynależnoć i jednoć 
ze wszystkimi i wszystkim, czym jest życie.
  Przebaczenie ma moc uzdrawiania zarówno naszego wewnętrznego, jak i zewnętrznego 
życia. Może zmienić nasz sposób widzenia siebie i innych. Może zmienić to, jak dowiadczamy 
wiata. Może zakończyć raz na zawsze wewnętrzne konflikty, z którymi tak wielu z nas boryka 
się w każdej chwili dnia.
  Wyobracie sobie spokój, który mógłby nastać na naszej planecie, gdyby wszyscy na wiecie 
zapomnieli o krzywdach doznanych od blinich. Wyobracie sobie, co by się stało, gdybymy 
zaniechali cišgnšcych się od wieków wojen rasowych, wyznaniowych oraz dawnych urazów 
wobec siebie!
  Jako lekarz przez ponad czterdzieci lat poznałem ludzi z różnorodnymi schorzeniami  od 
problemów z kręgosłupem poprzez wrzody, podwyższone cinienie aż do raka  u których 
wiele dolegliwoci osłabło, gdy nauczyli się wybaczać. W ostatnich latach doznałem otuchy, 
obserwujšc wyniki badań, które ukazujš relację między przebaczeniem a zdrowiem.
  Obecnie wiemy, że brak przebaczenia  to znaczy upieranie się przy gniewie, lęku i bólu  
ma wymierny wpływ na stan ciała. Wytwarza się napięcie niekorzystnie wpływajšce na systemy 
fizjologiczne, od których zależy nasze zdrowie. Oddziałuje to na kršżenie krwi. Wpływa na 
skutecznoć systemu odpornociowego. Wywołuje stres wpływajšcy niekorzystnie na serce, 
mózg i właciwie każdy organ. Brak przebaczenia jest rzeczywistym czynnikiem pogarszajšcym 
zdrowie.
  Mylę o latach mojego alkoholizmu. Picie było dla mnie sposobem na stępienie bólu 
wynikajšcego z moich osšdów siebie i innych. Taki sposób radzenia sobie z tymi uczuciami 
stawał się dla mnie i otaczajšcych ludzi ródłem stresu. Gdybym kontynuował to postępowanie, 
z pewnociš nasiliłbym konflikty za równo w swoim wewnętrznym, jak i zewnętrznym życiu. W 
tamtym czasie mogłem się nabawić poważnego fizycznego schorzenia, jak choroba wštroby, 
rak, problemy z układem trawiennym czy choroba serca.
  Dwadziecia pięć lat temu powstał pierwszy Orodek Leczenia Postaw. Miał się on stać 
bezpiecznym miejscem dla dzieci stojšcych w obliczu miertelnych chorób. Wkrótce przeobraził 
się w orodek dla młodzieży i dorosłych. Podstawowym celem, opartym na niektórych zasadach 
Kursu cudów", jest dla członków grup oraz personelu, zarzšdu, współpracowników i 
wolontariuszy znalezienie wewnętrznego spokoju jako drogi do uzyskania prawdziwego zdrowia 
i uzdrowienia poprzez pozbycie się lęku. Natomiast wtedy, gdy nie można zrobić nic, by zmienić 
stan zdrowia, chorzy przynajmniej potrafiš uwolnić się od uczuć gniewu, lęku, zdrady i 
niesprawiedliwoci, które wzbudziła w nich choroba. Dzięki przebaczeniu pozbywajš się strachu 
i złego samopoczucia i mogš dalej twórczo, produktywnie i szczęliwie żyć. Dzisiaj ten orodek 
ma sto dwadziecia siostrzanych orodków na całym wiecie, wykorzystujšcych zasady leczenia 
postaw wobec różnorodnych wyzwań  od problemów w kontaktach z innymi poprzez życie z 
poważnš chorobš aż po uzdrowienie konfliktów w rodzinach i organizacjach.
  Rdzeń nauczania w tych dobrowolnych orodkach stanowi przebaczenie. I cišgle ono daje 
ludziom pocieszenie i chęć życia, mimo że muszš stawać twarzš w twarz z najpoważniejszymi 
okolicznociami. Przez lata usłyszałem setki historii o uzdrowieniach, które stanowiły dla mnie 
inspirację do napisania tej niewielkiej ksišżeczki. Jako wiadek tak wielu uzdrowień, będšcych 
wynikiem zastosowania procesu leczenia postaw, jestem przekonany o niezrównanej sile 
przebaczenia. Gdy zmieniamy swoje nastawienie, odkrywamy miejsce pokoju, nie uzależnione 
od konfliktów dnia codziennego.
  Na końcu każdego rozdziału znajdujš się myli dotyczšce przebaczenia, które można 
wykorzystywać jako codzienne medytacje. Być może pomocne dla ciebie będzie spisanie tych 
myli na kartce i noszenie jej z sobš, aby mógł zaglšdać do niej kilka razy w cišgu dnia.
  Ufam, że znajdziesz na tych stronach sposób, by dowiadczać w swoim życiu więcej 
szczęcia, pokoju i wolnoci. Jestemy w tej wędrówce razem. Mam głębokie przekonanie, że 
dzięki praktykowaniu pogłębiajšcego się procesu przebaczenia wszyscy będziemy brać udział w 
szerzeniu radoci i pokoju nie tylko w naszym życiu, ale także w życiu otaczajšcych nas ludzi.





















Być może to,
co musimy wybaczyć innym,
jest czym w nas, co skrywalimy
przed własnš wiadomociš. 


Osišgnięcie spokoju umysłu
może się stać
naszym głównym celem.
  


Jestemy odpowiedzialni
za nasze własne szczęcie






Do czytelnika



      Może dobrze byłoby podczas czytania tej ksišżki mieć pod rękš niewielki notatnik albo 
dziennik. Przyda się do robienia notatek czy zapisywania myli, które przyjdš ci do głowy.
  Chciałbym zasugerować, że dobrym poczštkiem na pisanie dziennika jest sporzšdzenie listy 
ludzi, którym być może trzeba wybaczyć. Dołšcz do tej listy lud...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin