Antologia SF - W ruinie. Polscy fani Uniwersum Metro 2033.pdf

(1600 KB) Pobierz
W ruinie
Wybór najlepszych opowiadań polskich fanów
Uniwersum Metro 2033 | IV edycja konkursu
Autorzy
Rafał Szponarski, J. Urbańczyk, Piotr Jedliński, Szymon Muszyński, Filip Laskowski, Piotr Dudek,
Paweł Hamanowski, Marcin Wójcik, Bartosz „Bartosh” Majorczyk, Starszyk , Marta Wnorowska,
Krzysztof Gniady
Pomysł serii Uniwersum Metro 2033
Dmitry Glukhovsky, 2009–2017
Copyright © Dmitry Glukhovsky, 2017
Przewodniczący komisji konkursowej
Robert J. Szmidt, Paweł Podmiotko
Redakcja i korekta
Urszula Gardner (z wyjątkiem opowiadania M. Wronowskiej)
Zespół redakcyjny wydawnictwa Insignis
Pracownia 12a
Koordynator projektu
Admin_uniwersum
Konwersja
Tomasz Brzozowski
Projekt okładki
Ilja Jackiewicz
Projekt logotypu serii
Jacek Doroszenko, www.doroszenko.com
Mapa
Leonid Dobkacz
Copyright © for this edition Insignis Media, Kraków 2017
Wszelkie prawa zastrzeżone.
ISBN 978-83-65743-32-9
Insignis Media
ul. Lubicz 17D/21–22, 31-503 Kraków
telefon / fax +48 (12) 636 01 90
biuro@insignis.pl, www.insignis.pl
facebook.com/Wydawnictwo.Insignis
twitter.com/insignis_media
(@insignis_media)
instagram.com/insignis_media
(@insignis_media)
Snapchat: insignis_media
Rafał Szponarski
Lek na całe zło
Laureat IV edycji konkursu
na najlepsze opowiadanie fanowskie
w Uniwersum Metro 2033
1
– Celik, to szaleństwo – sprzeciwił się przyjacielowi Staszek. – Ja jestem od
drążenia tuneli. Trzymam kilof, nie broń. Automatu nie miałem w rękach od
czasu szkolenia.
– Stary, nie rób mi tego. Mamy być tylko obstawą na tych negocjacjach.
Już wszystko załatwione, broń i przepustki. Nawet z twoim kierownikiem
gadałem, żeby dał ci wolne.
Wolne? Staszek zmarszczył brwi. Nie ma czegoś takiego jak „wolne”. Nie
przysługiwał mu urlop. Zresztą dzień bez pracy to dzień bez płacy.
Stali pośrodku pierwszego, wydrążonego przed piętnastu laty korytarza,
noszącego dumną nazwę „Przymierze”. Na ścianach słabo skrzyły się
poprzyczepiane do ciągu kabli lampy. Staszek czuł, jak panująca w tunelu
wilgoć powoli osadza się na jego nosie i wargach.
Celik spojrzał na niego z chytrym uśmiechem.
– Rudiger wcale nie chciał cię brać, dopiero jak powiedziałem, że bez
ciebie nie idę, to się zgodził.
– Liczysz na podziękowania? – burknął Staszek.
– Powinieneś całować mnie po rączkach.
– Mogłeś przynajmniej zapytać, czy chcę.
Z twarzy Celika zniknął uśmiech.
– Tępy jesteś, wiesz? – zgromił go. – Pomyśl, jaka to szansa. Grupa
Zgłoś jeśli naruszono regulamin