Maria Terlikowska - NIKT SIĘ NIE TRZĘSIE.pdf

(1610 KB) Pobierz
MAR|A
l
NlKT
ER
LlKo
NlE
IB;ZĘSlE
NAszA
ŃslĘGARNlA
t
,!
MARIA TERL|KOWSKA
NIKT
SlĘ
NIE
TRZĘSlE
i|ustrowal
MATEUSZ
GAWRYŚ
Ą\o
ą5
WARSZAWA
M
1987
lNSTYTUT
WYDAWN!CZY
o NASZA
KSlĘGARNlA
t
,,Po
co
nam
ten cały
Tomasz?"
-
pomyśla1
ze
złością
Marek
zbiega-
jąc
szybko po
schodach.
Umyślniebiegł
tak
szybko,
szybciej
niż
zwykle. Do niedawna
mama
otwierała drzwi
i
wołała
za
nim:
Marek, uważaj
na
schodach
A
jeśli
w
domu była
babcia,
to
babcia
wołała:
Mareczku,
nie tak
szybko.
bo
jeszcze
upad-
niesz
i
zrobisz
sobie
krzywdę.
!
I
AIe
dziśnikt
nie
otworzył
drzwi,
l
nikt
czył się
o
to,
czy
Marek
spada ze schod
Oczywiście
przez
tego
Tomasza.
Na podwórzu nie było nikogo,
To
zna
ciekawego.
TyIko
jakieśmaluchy
grzebały
w
piasko
wnicy
pod
opieką
swoich
babć,
Marek
podszedł
do
trzepaka
i
fiknął
parę
kozioł-
ków, Chciał
jeszcze
wykonać
swój
popisowy
zwis
na
nogach,
ale
się
rozmyślił.Przed
kim
będzie
się
wysilał?
Przed
maluchami, które
nie
potrafią powie-
dzieć nawet
,,cześć"
?
-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin