kakita.rtf

(1201 KB) Pobierz

Piszę to w godzinie tygrysa w ktorej wydaje mi się że myślę bardziej twórczo choć umysł jest wyczerpany po całym dniu, to wydaje mi się że wolniejszy jest od problemów codzienności którymi był dotychczas męczony i łatwiej skupić się na takich sprawach jak postać do grania. Sądzę że potrzebuje czegoś co pozwoli mi przede wszystkim dzieki własnym celom dołanczać się na różne sesje. Wydaje mi się że osiągnąwszy wiele w L5K nigdy nie osiągnąłem ani wysokiej rangi ani tak naprawde nie grałem czyms bardziej regularnie. Uwielbiam Klan Żurawia jest to dla mnie najlepszy dodatek i świetny klan. Zapomniałem jak dobrze się to czyta, jak wiele informacji jest w nim zawartych i po latach gdy wracam do tego widze też jak wiele rzeczy mimo że ten świat jest niby wyeksplatowany, jak wiele lokacji i sposobów na granie nigdy nie dotkneliśmy. Ubolewam że nie gra się tak jak kiedyś jednocześnie nie mając na to wpływu postanowiłem się bawić po swojemu. Więc Żuraw. Znalazłem pewną historię która zainspirowała mnie niczym barsawiańskie Parlaint inspirowało mnie do kilku rzeczy i od niej zacznę.

  Kyuden No Kin

Niemal trzysta lat temu shugenja z rodu Asahina o imieniu Mifune zakochał się szaleńczo w samuraiko z klanu Smoka. Mirumot Taroshiko nie odrzuciła wcale jego zalotów.- w istocie chciała go poślubić, nie mogła jednak znieść myśli o opuszczeniu gór swiej ojczyzny.

Nawet kiedy shugenja wybudował w otoczeniu szemrzących strumieni pałac rzeźbiony w mahoniu i nefrycie. nie chciała z nim odejść. Aby jeszcze bardziej okazać swą miłość, kazał pokryć mury pałacu szczerym złotem, tak, że ślniły niczym same słońce. W końcu najzdolniejsi artyści świata wyryli na szklanych szybach w każdym oknie pałacu, góry wyglądające jak żywe.  Szkło będące w Rokuganie, rzadkośćią, stonowiło skarb sam w sobie, lecz dla Toshiko widok ukochanych gór za każdym razem gdy wyglądała przez okno, był wszystkim o co się modliła. Dwoje ukochanych w końcu się pobrało.

Wieść o pałacu, ze złota niosła się szeroko i w krótce zaczęli przybywać doń pielgrzymi, chcący obejrżeć ten cud na własne oczy. W sród nich  znalazła się grupa bandytów ktorzy chcieli zagarnąc go dla siebei. Trzej z nich przebrawszy się za handlarzy spędzili noc posród pałacowej służby.

Ze ścian pałacu poczęła wydobywac się dziwna i nie okiełznana magia, a służba rozpierzchła się w popłochu.  Krzyki Tanoshike i Mifune rozlegały się echem w około, a jak mówi podanie, strumienie, w ogrodach spłynęły krwią.  Wedle legendy trzech bandytów zabiło strarz pałacową i otworzyło bramy by wpuścić do środka swoich kamratów. Gdy Mifune nie dość szybko spełniał ich rządania zabili jego waleczną żone <czyli że co waleczna znaczy że pewnie wcześniej zgwałcili itd?>

Ze,sta Mifune była natychmiastowa. Niestety było już zbyt późno - nic nie mogło przywrócic Tanishiko do życia, wyniósł więć jej ciało na najwyższy dach i przyzwał mroczną magię, która uniosła pałac i wszystko co się w nim znajdowało w pustkę.

Ziemia na którym wznosił się ongiś złoty dwór, uchodzi za nawiedzoną i żaden wieśniak nie ośmieli się zapuścić zarośniętą ścieżką, na wzgórza w pobliżu Kawa sano Zatu Shudoshi (Rzeki Ślepego Mnicha). Mówi się że w niektore noce można usłyszeć krzyki torturowanych bandytów, a nad otwartą równiną, tam gdzie dawniej znajdował się pałac, unoszą się migotliwe blaski. Nikt nie wie czy to promienie księżyca odbijają się od złotych murów Kyuden no Kin, czy też po równinie wędrują błędne ognie- wystarczy to jednak by przesądy krążyły po pustkowiach otaczających Złoty Pałac niczym stada gołebi.

 

Ostatnio mocno zaczytując się w tego typu rzeczach- poszukując pominiętych przez nas okruchów ciekawych miejsc,  nie docenianych wątków i zaklęć mających mocno fabularne znaczenie- gdy przecież ostatni raz tak na dobre się w tym zaczytywaliśmy każdy szczegół pochodzący z innych książek, dostarczał nam wielu pomysłow, książki Sochy pozwalały jeszcze bardziej cieszyć się pojedynkami gdy wplataliśmy w nie opisy kling mieczy zaczerpując z jego twórczości a kolejne japońskie filmy dostarczały kolejną jeszcze wtedy zagadkową wiedzę. Więc wiele udało się pominąć i wielu rzeczy nie wykorzystywaliśmy. W każdym razie szukając inspiracji, czytając o meisho Asahina i meishodo Juchi, o różnych lokacjach świetnym rozwiązaniem było by gdybym zagrał shugenja. Jednak świątobliwy mąż nie jest tak jak magowie nie byli w innych systemach nigdy czymś w czym się odnajdywałem. Była by to strata czasu na chwile obecną i rozminięcie sie z założeniami jakie móglbym mieć. Gdyby więc oprzeć się na posiadaniu pewnych zdolności otwierających pewne nowe drogi a jednocześnie nie skupiające się tak bardzo na spamowaniu czarów? nie zmuszającą do grania kogoś kto w tak bardzo duchowy sposób powinien do wszystkiego podchodzić. Dla tego Maya - sztuka pochodząca ze Szkoły Artystów Kakita. Wpadło mi to do głowy zaraz po tym jak przeczytałem historie Kyuden no Kin. Jedna z technik wyższej rangi pozwala artyście stworzyć obraz i za pośrednictwem dostać się do namalowanego miejsca, czy to nie oznacza że mógłbym dostać się do Pałacu ze Złota gdybym tylko w jakiś kolwiek sposób wiedział jak to wyglądało? Jak jednak połaczyć to w logiczną całość? Czy w zasadzie istnieje coś, ukryte części z za zasłony które czekają by je odkryć? I tu na pomoc przyszedł przodek

Kakita Wayozu(450-535) Twórczyni Akademi Kakita odpowiedzialna za wszystkie dziedziny w tym te związaną z iaijutsu. Podczas jednej z krwawych bitew miedzy Żurawiami a Krabami doszło do pewnego incydentu, wojna zbierała swoje krwawe żniwo w śród rodów i nawet Wayozu w raz ze swoimi szermierzami została wezwana do udziału w walkach, siła Kraba zabrała jednak wielu wspaniałych bushi porażka była blisko. ''... w końcu siły Kakita wycofały się na most, spinający głeboki jar w pobliżu Rzeki Białych Wód. Waypzu zebrała tam gromade artystów ze szkoły Kakita, gotowych bronić przeprawy za cenę życia. Wysilając cały swój talent, Wayozu poczęła jednoczyć ich zodlności, wzywając najpierw poetów, potem aktorów, malarzy i opowiadaczy, aż stworzyli kompletną fantastyczną krainę, która istniała jedynie dzięki ich sztuce i wyobraźni. Uzbrojeni w wiedzę i namacalność tego wyimaginowanego świata, Kakita Wayozu wraz z ommu,o artystami tego świata dodali do swego dzieła własne dusze, unicestwiając swe ciała w próbie nadaniua mu życia. Ich próba powiodła się !!! Wojownicy Hida oblegający most znikneli bez śladu. Na polu bitwy nie pozostało ani jedno ciało- nie było tam żadnego z artystów, nie było też Krabów. Znaleziono tylko piękną księgę zapełnioną eleganckim pismem i wspaniałymi malowidłami, napisaną w języku którego w Rokuganie nikt nie zdołał jak dotąd odszyfrować.''

16 dnia miesiąca smoka obchodzi się na ziemiach Żurawi festiwal ku chwale tego zdarzenia.

To tylko jendak zalążki które mogą nadać motywy istnienia postaci. Skupmy się więc na samej postaci.

 

Tsuyu Shigeki yomogi ga noku no mushi no ne wo obenoke nite ya hito no tazunemu

Przybywasz, by usłyszeć dźwięk owada, brzęczącego niewyraźnie w rozmigotanym od rosy piołunie

Gdy przyszedł na świat"...rozpoczął się okreś o nazwie Większy Upał- pierwsze pięć dni nosiło nazwę Gnijące Chwasty Zamieniają się w Świetliki"... róznica w statusie obojga rodziców mimo, że oboje byli samurajami była tak ogromna że nigdy nie powinien przyjść na świat. Był także dużo młodszy od prawowitego następcy Pana Ojca, jego ojciec w rytm życia prawdziwego Mistrza Pojedynków miał wiele kobiet w wielu miejscach, które jednak pamiętać musiały, że w domostwie czeka na niego żóna i to nie jedna z tych które służą wiernie wykonując polecenia męża. To dzięki niej wszystko było na swoim miejscu, dzięki niej i jej potężnym wpływom, potężnym wpływom jej ojca. Do czasu powicia pierworodnego Kakita Ichiro był jej jedyną słabośćia. Wiele lat udawało się zatajać fakt, kolejnego dziecka Ichiro, jednak i ta sprawa w końcu ujżała światło dzienne. Samotna kobieta z dzieckiem która nigdy nie otrzymała zaszczytu wynikającego z posiadania męża była na języku wielu osób. Zemsta niczym cięcie dosiągnowszy celu pogrzebały jej nieszczęście w błogim ukojeniu śmierci, nim jednak dotarła do chłapca w pobliżu pojawił się wuj Daidoji Ugeru który swym żelazmy skrzydłem otoczył dziecko. W końcu sprawy potoczyły się tak że Kakita musieli uznać swego, choć cóż z tego skoro był bękartem?

Akademia Kakita wedle opowieści to wspaniałe pełne natchnienia miejsce ktore jednak dla niektotych może stać się prawdziwym piekłem okresu dojżewania szczególnie jeżeli starszy o kilka lat przyrodni brat, utalentowany szermierz, charyzmatyczny przywodca łaczący w sobie naturalne cechy obojga rodziców zna cała prawdę i uważa Cię za plamę na jego honorze? NAturalnym było że nie dostąpi zaszczytu otrzymania daisho. Nie miał po kim odziedziczyć mieczy. Wuj wciąż zył, rodowa katana spoczywała u jego boku, zamiast miecza miał otrzymać pędzelki ktorymi kontynuować miał rodzinna tradycję tworząć wyimaginowane obrazy przypominające ten ktory zgubił jego matke. W pewnym momencie Ugeru miał ogromne problemy by odpierać ataki skierowane w strone jego podpopiecznego z coraz to większą siła. Gdyby nie pozycja i zasłużone stanowisko w radzie wojskowej nie miałby na to szans, jednakże nadwyrężanie pewnych kontaktów wprowadzało do życia oficera wiele nowych zobwiązań które z czasem mogły obrucić się przeciw niemu.

''Jeden człowiek może zniszczyć całą armie- zwłaszcza jeśłi będzie zdolny, mądry i szybki''  fragment z opisu rodziny Daidoji.

Tymi właśnie słowami młodego 夜明け Yoake <tł. Świt> motywował do ciągłej walki wuj Ugeru, faktycznie bowiem chłopiec od najmłodszych lat przypominał mu jego siostrę, którą potocznie często przezywał Kumo. Pajęcza cierpliwośc i opanowanie podczas budowania swych sieci zawsze mu się z nią kojarzyło. Te cechy pozwoliły by dziecko weszło mimo wielu przeciwności w wiek męski, z czasem magia zawierana w coraz wprawniej kreślonych znakach, krzyżowały plany młodzieńczej rywalizacji. Zaraz po gempukku oddelegowano go do domu brata matki, skąd otrzymał polecenia stawienia się na słuzbie w Bibliotece w Ogrodzie pod Miastem Cieni. Odtąd życie jego nabrało zupełnie innego znaczenia. Początkowo pomoc przy przepisywaniu i odtważaniu ksiąg była nudną codziennośćią. Liczne traktaty, podania i sztuki zlewające się w całość z księgami rodowymi i opisami zdarzeń  w poszczególnych prowincjach zwykłego człowieka mogły by nudzić. Okazało się jednak że z czasem odkrywa w sobie niesamowity dar, pozwalający mu na to by w snach powracały do niego postaci z podań. Często zajmował jako pierwszy swe miejsce w izbach dla pisarzy i jako ostatni ją opuszczał. Pewnej nocy gdy wsłuchując się  bzyczenie cykad wczytywał się w znaki zwyczajnie zasiedział się do póznej nocy i  odnosił zwój natrafił na jedna z tych ksiąg która nie spisana została na zwoju. W bibliotece zgromadzono wiele przedziwnych rzeczy w tym kryształy, kamienne tablice, nefrytowe bryły ktore w inny trudny do pojęcia sposób przechowywują wiedzę, górski kryształ o niesamowitym kształcie, mieniący się setkami kolorów w migotliwym płomieniu niewielkiego lampionu opowiedział mu swą historie za pomocą zmian tych że barw. Minęlo wiele tygodni by przy pomocy tej jednej księgi poznał następną i następną. Z każdą kolejną moc jego wydawała się być coraz potężniejsza, do tego stopnia by po ogromnym skupieniu się mógl poznać historię przedmiotu ktory trzymał w dłoniach, tak jakby niczym shugenja rozmawiał z nim. Sny o pięknych odległych nigdy nie widzianych przez niego miejscach zaczęły stawać się coraz wyrazniejsze. Ona równiez przychodziła do niego w tych snach. Piekna i drobna jednocześnie obdazona niesamowita potęgą która od niej emanowała. Z początku wydawało się mu że to tylko zlepek histori które sprawiły że powołał ją do istnienia. Wędrował z nią ogrodami, rozmawiając o sztuce, mimo że nigdy w tych snach nie poruszali ustami. Z kazdego takiego snu jednak budził się coraz bardziej odmieniony. Te wszystkie rzeczy nie uszły uwadze jego przełożonym. Pewnego dnia samoistnie uwolniona moc wprawiła wszystkich w osłupienie.

Był to pododny przepełniony spiewem słowików dzień. Pisarze zwyczajowo w wielkich izbach zgromadzeniu po kilku przy niewielkich stolikach gdzie tworzyli kopie przeróznych pism nagle znalezli się w sercu wielkeij bitwy miedzy ich klanem a Lwa. Z początkowym przerażeniem odkryli że ich towarzysz skąpany w dziwnej poswiacie recytuje słowa zaklęte w zwoju w taki sposob że z każdym słowem uwalnai dalszą część histori w niej zawartej. To zdarzenie na dobre skupiło na nim uwagę. Przeprowadzone śledztwo w tej sprawie nie ujawniło ingerencji sił nieczystych a badania astrologów wskazały na dawno nie spotykane pokrewieństwo z Wayozu która odwiedzała go w snach. Daidoji wiedzieli jak to wykorzystać i bynajmniej nie było tym osadzenie Yoake na kolejnym zimowym dworze.  Zdolnośc do recytowania traktatów z pamięci nawet wiele godzin po jego przeczytaniu, w połączeniu z tymi darami postawiły przed nim nowe wyzwania. Podjęto się wyszkolenia go na członka jednostek inflirtrujacych.

Yoake to młody człowiek który nie odziedziczył urody matki. Raczej przecietny drobny i nie rzucający się w oczy chłopak o bystrym i przenikliwym spojrzeniu czarnych niczym dwa węgłe oczach.  Mimo ogromnej wiedzy jaką posiadł o całym świecie po bladej twarzy podkresłanej przez kruczo czarne włosy, uznać można że nie zaznał trudow zbyt wielu podróży.

Wierzę, że istnieją miejsca do których kłuczami są słowa. Należy tylko je odnależc i za ich pomocą stworzyć bramy które pozwolą się do nich dostać. Pamiętać jednak trzeba przy tym wszystkim, że ktoś w jakimś celu ukrył je przed naszymi oczami  i nie wiadomo czy jesteśmy gotowi na to by poznać ich tajemnice.

Lojalny wobec klanu nie do końca poczówa się być tak jak inni z jego rodu. Sercem bliższy jest zasadom jakimi rządzi się ród Daidoji, rozumie sposób w jaki myślą i postępują. Ostatnio zdobyta wiedza o czarnym rynku nie wpłynęla negatywnie w żaden sposób na jego odczucia w obec nich i całym sercem oddaje się służąc im nawet za cenę własnego życia. Mimo że nigdy nie opuszczał ziem swego Klanu wie że poradzi sobie w każdej sytuacji. Pamięta jednak o tym że przyrodni brat i jego matka nie ustaną do póki go nie zniszczą a w oczach rodu jest nikim innym jak bękartem ktorego trzeba było uznać za członka rodziny.

Mysłę że tyle starczy by nie rozpisywać się za bardzo, szczególnie że czasu do jutrzejszej sesji nie za wiele, sądzę że taka postać ma możłiwośc wcale nie zgodnie z logiką przemieszczać sie i występowac w róznych miejscach mam kilka celi ktore przypisuje jak juz gdzies wczesniej nie tylko w historii jej nadałem. doskonale  powinna sie społecznie odnaleśc wszędzie. Sądzę że dostęp do wszystkich maya robi z niej też elastycznego i dość nieprzewidywalnego przeciwnika. Mechanicznie przeniose go na karte jutro jak ją otrzymam. mam już skonstruowana w całości w głowie. Chetnie rozpatrze zastrzezenia dotyczące wszystkiego tu zawartego oraz propozycje.

 

Ród Daidoji zajmujący się handlem, a także jak już wcześniej nadmienialem prowadzący wiele szczególowych badan nad terenami cesarstwa pod róznym kątem da nam możłiwość skierowania postaci mojej i łukasza w kilku celach na lokacje 22. pod pozorem uzupelniania map i wspierania sojuszniczych Jednorożców pilnowac będą mogłi interesów klanu i wg uznania wypełniać inne rozkazy jednocześnie pośrednio realizując swoje cele.

 

柿田 夜明け Kakita Yoake - moja postać.

大ドジ うゲル Daidoji Ugeru- stary hatamoto w młodości dowodzący w armi rodu, chwilowo   dowódca straży wewnętrznej Ogrodów pod Miastem Cieni.  Wuj postaci.

だい どじ 締め Daidoji Shime- matka postaci, świetnie jezdziła konno, znana była z urody która kontrastowała z doświadczeniem bojowym, w którym zawsze chciała imponowac starszemu bratu.

柿田 Kakita Ichiro - ojciec, mistrz miecza, zmarł w pojedynku podczas jednej z bitew na płonącej granicy, przykre plotki mówią o tym że z rąk Matsu którą kilka lat wcześniej na jednym z zimowych dworów oczarował i skradł jej serce.

柿田 Kakita Sho- brat przyrodni, mściwy, doskonały szermierz któryjest u szczytu swojej kariery i który uważa Yoake za skaze na dobrym imieniu jego rodu.

夢は Yumewa - dawniej członek klanu żołwia. Musiał się wcześniej znacząco narazić gdyż odebrano mu nazwisko, bardzo barwna postać posiadająca wiele histori które uwielbia przebarwiac, zamiast potyczki dziesieciu samuraji potrafi stworzyc prawdziwą bitwe na tysiące bushi, tego typu wyolbrzymianie nie jeden raz jednak rozłądowywało ciężką atmosfere. Yumewa to także bardzo znany przemytnik, poznał go w Ogordach wiele lat temu od tego czasu nie było zbyt wielu okazji do spotkań jednakże często wymieniają listy w których to Yumewa opisuje swoje podróże. Yumewa dosłownie oznacza zapytanie "jakie jest twoje marzenie"

どじ しずえ Doji Shizue- Droga Żurawia str 84, to dzięki niej otrzymał szanse ukończenia Akademi Kakita. Yoake wiąże duże zobowiązanie wobec tek młodej wpływowej kobiety.

井内 Iuchi Kasumi- młoda shugenja którą poznał na jednym z zimowych dworów kilka lat temu. Byli kochankami los jednak chciał że odległość zabiła to uczucie. Mloda shugenja słuzy u boku Iuchi Karasu, często wymieniają się korespondencją.

しょすろ かが Shosuro Kaga- aktor. Meżczyzna w średnim wieku ktory mimo że jest skorpionem ma wiedzę pozwalającą prowadzić rozmowy przez całą noc. Poznali się gdy towarzyszył świcie jednego z możnych panów swego klanu który w wyniku przysług rodu Doji, dostąpił zaszczytu korzystania z bibliotek, a przynajmniej pewnej nieznacznej jej części. Obowiązkiem Yoake było pilnować Kaga, by ten nie miał okazji zbyt bacznie się rozglądać.

大ドジ Daidoji Misaki - zdyscyplinowany dowódca mający za zadanie organizować siatki wywiadu.  Twarz jego zdobią już zmarszki a srebrne włosy potwierdzają j wiek. Powiada się że w młodości śłużył jako Cesarski Namiestnik, oraz że dostąpił zaszczytu odbycia służby w cesarskiej gwardi. Surowy człowiek ktory myślami wyprzedza o wiele kroków swych przeciwnik...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin