Antysemityzm jest częścią DNA Europy.docx

(37 KB) Pobierz

"Antysemityzm jest częścią DNA Europy"

"Anti-Semitism is part of Europe's DNA"

 


"Obecnie najważniejsze jest przywództwo, ściganie prawa i edukacja" – nalegał.

 

Tę opinię wygłosił Orni po przemówieniu inauguracyjnym izraelskiego ambasadora w UE, Davida Walzera, który zapytał: "Co sprawia, że antysemita jest przeciwnikiem Izraela?" Starając się odpowiedzieć na to bardzo sporne pytanie, powiedział, że "antysemityzm nie jest określeniem poprawnym politycznie, i dlatego teraz nazywa się to nienawiścią do syjonizmu, nienawiścią do bytu żydowskiego".

http://ejp.eu/media/cache/34/d8/34d81ce888b44523faa84019156f42a3.jpg


 

Ubolewając nad tym, że wielu ludzi nie rozróżnia Żydów od Izraelczyków, izraelski dyplomata podkreślał, że "istnieje wyraźna różnica między spaleniem synagogi i demonstrowaniem przed ambasadą Izraela".

 

"Wielu Żydów mieszka poza Izraelem, ale ludzie nie widzą tego rozróżnienia" – dodał. "Nie można równać ataku na religijnych Żydów z atakiem na państwo żydowskie".

 

Nawiązując do wcześniejszego stanowiska dyplomatycznego w Danii, gdzie szefowa Duńs-kiego Stowarzyszenia Palestyńczyków naciskała by przedefiniował państwo żydowskie jako "państwo dla wszystkich swoich obywateli", dodał wywołując oklaski tłumu – "dlaczego jest ok. dla tak wielu krajów określania się jako chrześcijańskie, ale nie dla Izraela jako państwo dla Żydów".

 

Innym mówcą na tej drugiej corocznej konferencji był współprzewodniczący EJP Joel Rubinfeld, który powiedział, że Europa musi znaleźć rozwiązanie dla starego problemu antysemityzmu, który, jak powiedział, zagraża podstawowym wartościom samej UE.

 

"Jesteśmy tu by zagwarantować, żeby panowała "UE nigdy znowu". Tu chodzi o przyszłość Żydów w Europie, o przyszłość samej Europy" – zadeklarował, przywołując tło historyczne utworzenia UE.

 

Obecny był też Andrew Cutting, oficer łącznikowy Rady Europy, organizacji którą nazwał "sumieniem Europy".

 

Powołując się na niedawną debatę o konstytucji Bośni i Hercegowiny, która uniemożliwia Żydom ubiegania się o wysokie stanowiska, przywołał oświadczenie komisarza ds. powięk-szania UE, Stefana Fule'a, że takiego kraju nie przyjęto by na kraj-członka UE dopóki nie zmieni swojej konstytucji.

 

"Potrzeba większej czujności by nauczyć się z przeszłości i zapewnić tolerancję jako istotną część wartości europejskich" – dodał.

 

Przedstawiciel innego kraju dążącego do członkostwa w UE, Vesko Garcevic, ambasador Montenegro /Czarnogóry w Belgii i NATO, mówił o wyjątkowym "szacunku dla grup religij-nych świata" jego kraju, kiedy powołał się na wzajemną współpracę Montenegro ze spo-łecznością żydowską, sięgającą do II wojny  światowej, kiedy byłe państwo Jugosławia było jednym z nielicznych w Europie, "proponującym bezpieczną przystań dla uciekających podczas holokaustu Żydów".

 

W lutym premier tego kraju Igor Luksic podpisał porozumienie z liderami wspólnoty żydowskiej uznające judaizm za czwartą oficjalną religię kraju i ustawiające scenę dla odnowy maleńkiej wspólnoty z perspektywą otwarcia synagogi w stolicy Podgorica.

 

Dodając, że nie zanotowano żadnych antysemickich incydentów przeciwko Żydom w nie-dawnej historii małego bałkańskiego  kraju, powiedział, że "historia UE w XX wieku i rozpad krajów bałkańskich przypomina nam, ż pokój można osiągnąć tylko dzięki tolerancji i wza-jemnego zrozumienia".

 

"Te wartości muszą być zachowane przez przyszłe pokolenia, które osądzą nas nie według tego co mówimy, a tego co robimy" – kontynuował.

 

Brak mechanizmów gromadzenia danych w kilku krajach członkowskich UE "ogranicza zdolność decydentów politycznych na szczeblu narodowym i międzynarodowym do podejmowania działań w kwestii antysemityzmu" – powiedział Henri Nickels, kierownik programowy w Agencji Praw Podstawowych [FRA] UE, z siedzibą w Wiedniu, organie który pomaga poszczególnym krajom UE w godzeniu podstawowych praw człowieka i tolerancji z wdrażaniem prawa UE.

 

Chociaż nadal utrzymują się wątpliwości co do wiarygodności niektórych krajowych danych na temat antysemityzmu, "jest ich na tyle by wiedzieć, że antysemityzm dalej jest poważnym problemem" – powiedział, dodając, że kiedy antysemickie incydenty wróciły do wcześniejszych poziomów przed 'operacją płynny ołów' Izraela w Gazie w 2009, to "potwierdziło iż wydarzenia w Izraelu korelują z tymi incydentami w UE".

 

Polski członek Parlamentu Europejskiego Michał Kamiński mówił o Izraelu i narodzie żydowskim będącymi częścią europejskiego dziedzictwa, dodając, że "każdy izraelski żołnierz broni nie tylko Izraela przed terroryzmem, ale też Europę. Wartości Izraela i wartości Żydów są też wartościami UE".

 

Zwiastując prawo Izraela do samoobrony, powiedział, że "choć Izrael jest wystarczająco silny by to robić, on ma też przyjaciół w UE i w Parlamencie Europejskim który będzie go bronił".

 

Kontynuował krytykę Europy za to iż jest zbyt miękka w kwestii Iranu, który oskarżył o wzniecanie nowego holokaustu, nalegając, że "w kwestii Iranu Izrael jest tylko pierwszym krokiem – jak z Hitlerem, Żydzi byli tylko pierwszym krokiem".

 

Nazywając walkę z antysemityzmem walką "o lepszą Europę i europejskie wartości" – dodał: "Będziemy zwalczać antysemityzm, i wygramy. Będziemy zwalczać terroryzm, i wygramy".

 

"Anty-syjonizm jest kluczem do ożywienia antysemityzmu" – stwierdził flamandzki polityk i autor Andre Gantman. "Antysemityzm jest nowym detergentem do eliminowania Auschwitz" – dodał, odwołując się do rewizjonizmu holokaustu.

 

Choć wielu mówców rozróżniało źródła antysemityzmu w zachodniej Europie, gdzie często uzasadniano go sytuacją w Izraelu, i w Europie wschodniej gdzie antysemityzm postrzega się jako bardziej "tradycyjny" i endemiczny w jej historii, z takimi krajami jak Łotwa, ożywienie nazizmu, Claude Moniquet, dyrektor Europejskiego Centrum Wywiadu Strategicznego i Bezpieczeństwa / European Strategic Intelligence & Security Centre (ESISC), stwierdził iż "naiwna" była opinia, że komunizm nie był synonimem antysemityzmu, ponieważ potępiając to zjawisko jako burżuazyjne i odróżniające się od ideałów socjalistycznych, nic nie zrobiono, by temu przeciwdziałać i pozwolono mu rozkwitać w państwach komunistycznych.

"Komunizm narzucony był z zewnątrz" na państwa sowieckie, dodał, a skoro wielu oryginalnych rosyjskich komunistów było Żydami, oczerniali ich sowieccy nacjonaliści. Nawiązując do pojawienia się antysemityzmu w świecie komunistycznym w 1967, powiedział iż to było godne uwagi, że "kiedy (gdzie indziej) spadały żydowskie prześladowania, to stały się częścią polityki rządowej" w państwach sowieckich.

 

Kluczowym punktem spornym dla kilku mówców był ruch BDS przeciwko Izraelowi, kiedy Rubinfeld nazwał go "jednym z narzędzi dla tych, którzy mają nadzieję wypędzić Żydów ze wspólnoty międzynarodowej i wymazać Izrael z mapy świata".

 

Czy wzywanie do bojkotu Izraela to "antysemityzm"?

 

Uczestnik tej kampanii BDS i profesor prawa na Free University w Bruskeli (ULB) Eric David zakwestionował to, że daleko temu do antysemityzmu, "BDS jest reakcją na naruszanie prawa międzynarodowego przez Izrael takie jak okupacja terytoriów palestyńskich i sposób unikania współudziału w zbrodniach wojennych".

 

Jego komentarze, które wyraźnie były wspólne z wielu uczestnikami konferencji natychmiast odparł belgijski prawnik Christophe Goossens, stwierdził, że "prawdziwym problemem nie było to, że Izrael istnieje (jako legalny byt), ale z moralnego punktu widzenia, czy ma prawo istnieć jako państwo żydowskie".

 

Zwracając się do paneli, że anty-syjonizm jest praktycznie antysemityzmem, bo neguje prawo narodu żydowskiego do własnego państwa, podczas gdy niekonsekwentnie kwestionuje iż Palestyńczycy mają prawo do własnego państwa, upierał się, że "anty-syjonizm jest niekompatybilny  z opinią, że Izrael ma prawo istnieć".

Na drwiny tłumu David odpowiedział, że Izrael ma moralne prawo istnienia jeśli wróci do granic z 1967".

Dyrektor Instytutu Simona Wiesenthala Shimon Samuels skrytykował "żydowską kradzież tożsamości" za zdefiniowanie nowoczesnego antysemityzmu, obwiniając "pozornie absur-dalny związek między holokaustem i sowieckim ludobójstwem" we wschodniej Europie, jak i "przywłaszczenie" określeń "BDS i apartheid" z Południowej Afryki dla opisania polityki Izraela, co, powiedział, delegalizowało zjawisko antysemityzmu.

Krytykując społeczność międzynarodową za jej stłumione potępienie gróźb irańskiego reżimu przeciwko Izraelowi, powiedział, iż coraz bardziej nienawistne komentarze "wymyślono żeby sprawdzić granice bojaźliwości UE", co nazwał "antysemityzmem obojętności".

"Konwergencja antysemityzmu z terroryzmem i zamiar nuklearny wybiera za cel nie tylko dla każdego Żyda, ale jest zagrożeniem globalnym" – zakończył.

Dla prawnika Mischaela Modrikamena, przewodniczącego belgijskiej populistycznej partii politycznej, "ciągłe oświadczenia UE potępiające Izrael też napędzają antysemityzm".

Były turecki parlamentarzysta i współprzewodniczący komisji ds. zagranicznych EJP Cefi Kamhi stwierdził, że groźba antysemityzmu pochodziła tak samo od Żydów, charakteryzując największe problemy wewnątrz wspólnotowe wynikające z obojętności, ignorancji i odporności.

"Są obojętni Żydzi, są ignoranccy Żydzi nie znający swoich praw, i są odporni Żydzi, którzy myślą iż są bezpieczni w swoim otoczeniu i nie myślą o innych słabszych Żydach" – powiedział.

Po tym jak podążył za poprzednimi mówcami, wskazując na moc prawodawstwa, aby "dostosować się do potrzeb czasów", brytyjski prawnik i współprzewodniczący komisji Parlamentu Europejskiego Gordon Hausmann odpowiedział, że "postępowanie sądowe można podjąć tylko jeśli jest prawo – w wielu krajach UE nie ma takich przepisów", dodając, że antysemityzmem można tylko zająć się prawnie  w sądach karnych.

Niektórzy mówcy, jak np. szef Europejskiej Organizacji Żydowskiej (EJA) rabin Menachem Margolin, wspomniał też ataki na żydowskie rytuały religijne jak obrzezanie i shechita, koszerne zabijanie zwierząt, jako znak, że "Żydzi nie są mile widziani w Europie".

Hausmann dodał, że choć prawa wcześniej stosowano jako narzędzie ataku na Izrael i izraelskie interesy, takie jak zakaz kluczowym politykom winnym "zbrodni wojennych" z powodu pełnienia służby w Izraelskich Siłach Obronnych (IDF) przyjazdu do poszczególnych krajów UE, "teraz jest atak prawny przeciwko obrzezaniu i kashrut", co wymaga zajęcia się zgodnie z definicjami prawnymi wyrządzania szkód.

W EJP ustanowiono oddziały specjalne zajmujące się różnymi aspektami walki z antysemi-tyzmem.

http://ejp.eu/events/anti-semitism-part-europes-dna/

Lista członków EJP tutaj: http://ejp.eu/members/

Posłuchajcie tego: https://www.youtube.com/watch?v=O09gT2MYii0

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin