DOBRY PASTERZ CZ 101 - CZY TO JAK JESTEŚ UBRANA PODOBA SIĘ BOGU.docx

(1078 KB) Pobierz

 

CZY TO JAK JESTEŚ UBRANA PODOBA SIĘ BOGU ?

 

LIST DO DZIEWCZYN

 

Drogie dziewczyny! Piszę do was w trosce o naszą godność. Zbyt często myślimy, że ślepe naśladowanie mody w ubiorach czyni nas światowymi, a branie wzorców zachowań z seriali telewizyjnych czyni nas postępowymi. Nic bardziej mylnego! Projektanci współczesnej mody raczej każą nam się rozbierać, zamiast gustownie i ze smakiem ubierać.

Nie dajmy się zwariować! Czy nie mamy w domach luster? Czy nie tęsknimy za tym, aby nas szanowano? Nie prowokujmy złą modą, bo „jak cię widzą, tak cię piszą”. Dziewczyna „niby ubrana”, ślepo naśladująca modę z kolorowych tygodników i telewizji jest przyczyną grzesznych myśli i zachowań ze strony mężczyzn.

W Ewangelii Jezus przestrzega nas: „A ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa". Większość młodych mężczyzn nie czuje potrzeby zawierać związków małżeńskich. Dlaczego? Boją się zaufać dziewczynie, która kusi wokoło swoim roznegliżowanym ciałem. Popatrzmy, ile z nas i wokół nas jest poranionych wewnętrznie i sfrustrowanych młodych ludzi, którzy hołdują sloganowi „róbta co chceta". Mimo tej „wolności" coraz mniej jest na twarzach młodych ludzi prawdziwej radości i nadziei.

Czy mamy być wciąż „papugą narodów" i czy nie możemy stworzyć własnej mody godnej człowieka? Pismo Święte uczy nas, że ciało niewiasty powinno być odkryte tylko dla męża. Zacznijmy nosić spódnice i suknie. Spodnie to ubiór dla mężczyzny! Odziane w spodnie nie mamy nic wspólnego z kobiecością. Nie posiadamy czaru ani powabu. Nie jesteśmy tajemnicze. W skrytości serca każda z nas tęskni za trwałą przyjaźnią, miłością i wiernością. Starajmy się o czystość obyczajów przez noszenie skromnych i estetycznych ubiorów. Elegancja nie miała nigdy nic wspólnego z nagością. Jak mężczyzna ma odkrywać kobietę? Jak ma marzyć o niej, być ciekawy jej ciała, zdobywać ją, tęsknić, kiedy ona cały czas chodzi przy nim mniej lub więcej rozebrana, wzbudzając jedynie jego pożądanie? Spoglądajmy częściej samokrytycznie do lustra. Nie dajmy się uwieść obcym i złym modom światowym. One niszczą takie cnoty chrześcijańskie jak skromność, czystość, wstydliwość.

 

W Kazaniu na Górze Chrystus mówi: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą". Warto zatem walczyć o czystość naszych serc. Nasza dusza i nasze ciało zostało odkupione przez Jezusa Chrystusa na Krzyżu. Syn Boży przywrócił nam godność dziecka Bożego. Nasze ciało ma być Świątynią Ducha Świętego, abyśmy razem z Bogiem mogli przeżyć dobrze nasze ziemskie życie i zasłużyć na życie wieczne. Nie obrażajmy Boga, naszego Stwórcy, przez lansowanie grzesznej w skutkach mody. Pomóżmy Chrystusowi zbawiać świat w XXI wieku. Nasze ciało ma być przecież Świątynią Ducha Świętego!

 

Dziewczyny odwagi! Anna Maria

 

Dla uzupełnienia tego artykułu warto zacytować Słowa Matki Bożej: „Pamiętajcie matki, panny i dziewczynki, nie chodźcie nigdy w spodniach, bo to strój dla mężczyzn. Tyle lat mówię o tym, ale lud nie chce słuchać… Żadna kobieta nie może przyjmować Komunii Świętej w spodniach. Przez to Mojego Syna bardzo znieważacie. Co jest dla kobiet, to dla kobiet, a co dla mężczyzn, to dla mężczyzn… Syn Mój jest bardzo obrażony i zasmucony, że obecnie ludzie obnażają się i chodzą nago. Nie mają żadnego wstydu. Źle się dzieje na ziemi, a szatan bardzo się cieszy. Ja i Mój Syn płaczemy”.

Dlaczego Matka Boża płacze, gdy widzi nieodpowiednio ubrane kobiety? Mógłby ktoś pomyśleć, że styl ubioru nie powinien być przyczyną łez Matki Bożej.

1. Po pierwsze płacze dlatego, że widzi konsekwencje tego stylu ubierania się w przyszłości, w następnych pokoleniach. Kto ma oczy ten widzi jak z roku na rok zgorszenie to przyjmuje coraz większe rozmiary - np. przez noszenie coraz bardziej opiętych i wyciętych spodni poniżej pasa (biodrówki) i świadome lub nieświadome odsłanianie ciała, również przez noszenie krótkich bluzek i koszulek - nawet w zimie. Przy schylaniu się tak ubranej kobiety lub unoszeniu rąk - spodnie jeszcze bardziej się obniżają (poza granice wszelkiej przyzwoitości i norm ) a bluzki przesuwają do góry.

Z obserwacji widać, że kobiety nieświadome tego, że są niewłaściwie ubrane, są niespokojne, co chwilę się poprawiają, aby zakryć te części ciała, które się odsłaniają. Jakby czuły w podświadomości, że są obiektem zgorszenia. Natomiast kobiety, które chodzą w długich spódnicach, są spokojniejsze i zdrowsze od tych kobiet, które noszą spodnie. A co będzie w następnych pokoleniach? My tej przyszłości nie widzimy i często nie potrafimy sobie nawet jej wyobrazić, ale Matka Boża i Pan Jezus już dziś to wszystko widzą i dlatego płaczą.

2. Po drugie - płacze także dlatego, że oprócz Miłosierdzia Bożego istnieje także Sprawiedliwość Boża. Pan Bóg, jak naucza Ewangelia, po czasie Swoich pokornych próśb i ostrzeżeń, dla nieposłusznych, dopuszczał także i kary. Matka Boża ma łaskę widzenia tych przyszłych kar i dlatego ze łzami w oczach już dziś tak serdecznie prosi nas o nawrócenie i przyjęcie do serca Jej napomnień.

Płakała też często i krwawiła w swojej drewnianej figurze w1983r. w Akita (Japonia), bo widziała już to, co się stanie i prosiła o Różaniec Święty (cud ten widziało wiele osób). Niestety nie spełniono próśb Matki Bożej. W 2011r. nastąpiło bardzo silne trzęsienie ziemi, którego epicentrum było niedaleko miejsca tych objawień.

Objawienia w Akita zostały oficjalnie zatwierdzone przez Kościół Katolicki. Badał je kard. Joseph Ratzinger w 1988 r., kiedy pełnił jeszcze funkcję prefekta Kongregacji Nauki Wiary.

3. Po trzecie – Matka Boża płacze dlatego, że widzi cierpienia Swojego ukochanego Syna, zwłaszcza cierpienia na Golgocie po zdarciu szat, gdy cały obnażony, zakrwawiony i zawstydzony cierpi nieopisane męki fizyczne i duchowe m. in. właśnie za te nieskromne i wręcz bezwstydne ubiory.

Kobiety, które na Ziemi świadomie chodziły w spodniach, będą musiały to odpokutować po śmierci w gorących płomieniach Czyśćca (módlmy się, aby Bóg dał im możliwość naprawienia swoich błędów jeszcze na Ziemi). Tak więc, drogie niewiasty, czym prędzej załóżcie spódnice długie za kolana, i bez rozcięć, aby zachęcić do tego inne kobiety, i żeby nie narazić się na Gniew Boży. Będziecie dawały dobry przykład innym. Upodobnicie się do pokornej służebnicy Pańskiej – Najświętszej Maryi Panny, która zawsze była skromnie i godnie ubrana. Nie mówmy, że teraz są inne czasy, że to było dawno. Bóg i Jego Prawo nigdy się nie zmieniają. Zakładajmy sukienki już małym dziewczynkom.

Pan Bóg stworzył Najświętszą Maryję Pannę, aby była dla nas wzorem kobiety na każde czasy. Matka Boża chce w nas zamieszkać i działać. Lecz jak może działać w kobiecie chodzącej w spodniach? Spróbujmy wyobrazić sobie Matkę Bożą w spodniach. Jest to nie do pomyślenia!!! Prawda, że taki obraz, nawet przez krótki moment, jest trudny do wyobrażenia? Chrześcijanie przez całe wieki brali przykład z Królowej Nieba i Ziemi. Tyle jest pięknych archiwalnych fotografii w naszych starych albumach doskonale to dokumentujących. A my ? Czy chcemy odciąć się od korzeni, z których wyrastamy?

Kobieta chodząca w długiej spódnicy jest jakby światłem na wysokiej górze i jest przykładem dla innych zwiedzionych złą modą. Taką kobietą może się Pan Bóg doskonale posłużyć aby ciemności, które tak bardzo rozpowszechniły się na całym świecie, zostały rozproszone.

Dla potwierdzenia słuszności tych rozważań niech posłużą słowa Świętego Ojca Pio, który pewnej kobiecie spowiadającej się w bluzce z krótkimi do łokci rękawami powiedział:

"Widzisz - jakbym ci uciął rękę cierpiałabyś mniej, niż będziesz cierpieć w czyśćcu”.

Tu nie trzeba komentarza.

 

PRYMAS STEFAN WYSZYŃSKI NIE LUBIŁ SPUDNICZEK MINI

Rewolucyjne zmiany w modzie wzbudzały sprzeciw polskiego Kościoła. Partia okazała się w tym przypadku bardziej otwarta na zmiany.

Najwięcej dyskusji w świecie mody lat 60. ubiegłego stulecia wywołały spódniczki mini. Były zwiastunem rewolucji seksualnej, bo odsłaniały, przykryte dotąd, damskie nogi.

O ile na Zachodzie, a zwłaszcza w Ameryce, panie w mini-spódniczkach wytykano na ulicy, w Polsce moda na nie przyjęła się od razu. Na początku chodziły w nich nastolatki - były dla nich wyrazem młodzieńczego buntu, ale wkrótce sięgnęły po nie panie dojrzałe. Wiedziały, co się teraz nosi za granicą i chciały być po prostu „na czasie". Zakładały krótkie spódniczki bez względu  na długość i grubość swoich nóg. Okazało się, że w sferze obyczajowej komunistyczna Polska była dość otwarta. Przekonała się o tym projektantka Grażyna Hase. W1968 roku przygotowała ubiory na IX Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów w Sofii, a były to łowickie pasiaczki w   przycięte do najmodniejszej długości, czyli tuż za pupą. Okazało się jednak, że przywódca Bułgarii, Teodor Żiwkow, w odróżnieniu do  polskich  towarzyszy, nie tolerował mini.     Wprowadził  zakaz  ich  noszenia, więc jadąc pociągiem na festiwal, krawcowe mozolnie wydłużały stroje. Zmiany w wyglądzie kobiet krytykowały za to ostro polskie władze kościelne. Prymas Stefan Wyszyński w homilii na Jasnej Górze w sierpniu 1969 roku grzmiał: „Rozpanoszyła się histeria mody, nie liczącą się z nakazami skromności, z poczuciem estetyki ani też wymaganiami higieny i zdrowia. Zwyczaje plażowe przechodzą na ulicę, zaczyna panować ordynarna moda, która z naszych dziewcząt robi prawdziwe mon-stra, zacierając w nich właściwy Polkom wdzięk i smak". Prymas przestrzegał też wiernych, by nie poddali się wygodnictwu, egoizmowi. „Obyście nie naśladowali modnych lalek, których pełne są teatry, kawiarnie, redakcje" - nauczał.

Dziesięć lat później do PRL-u dotarła moda ma maxi. Wśród młodzieży dominowali hipisi. Nosiliśmy spódnice do kostek i szerokie spodnie--dzwony. Gdy delegacja Rosjanek przybyła z gospodarską wizytą do towarzyszek z Warszawy, przeżyła szok: - Oj, a do was mini jeszcze nie dotarło? - dziwiły się obywatelki ZSRR.

DZIEWCZYNO POMYŚL CZY CHCESZ BYĆ KOCHANA CZY POŻĄDANA ?

TO ZALEŻY OD TEGO JAK SIĘ BĘDZIESZ UBIERAĆ.

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

ZA NOSZENIE NIESKROMNEGO UBRANIA MOŻNA PUJŚĆ DO PIEKŁA

PRZYKŁAD 1

Pewna szacowna pani, która była nadzwyczajnie pobożna, zapytała Boga, co nie podoba się Jego Bożemu Majestatowi w jej osobie. Pan łaskawie usłyszał ją i w cudowny sposób otworzył przed jej oczami straszną wieczną otchłań. Rozpoznała tam kobietę poddaną okrutnym torturom; była nią jedna z jej przyjaciółek, która niedawno temu zmarła. Ten widok wywarł na niej wielkie zdumienie, zaskoczenie i zmartwienie, ponieważ wydawało się jej, że osoba, którą zobaczyła, jako potępioną nie żyła źle. Ta nieszczęśliwa dusza powiedziała jej: - prawdą jest, że praktykowałam życie religijne, ale ja byłam niewolnicą próżności. Wodzona przez namiętność podobania się lubiłam się przebierać, aby zwrócić uwagę i rozpalić ogień nieczystości w niejednym sercu. Ale! Gdyby chrześcijańskie kobiety wiedziały jak bardzo nieskromność w ubiorze nie podoba się Bogu! W tym samym momencie ta nieszczęśliwa dusza została przebita przez duże ogniste lance i zanurzona w kotle z płynnym ołowiem.

PRZYKŁAD 2

Henryk z Grenady opowiada o młodej kobiecie, której potępienie nie miało żadnego innego źródła jak próżność i pragnienie przyjemności. Prowadziła ona regularne życie, ale jej pasją było zwracanie na siebie uwagi. Po krótkiej chorobie zmarła otrzymawszy uprzednio wszystkie sakramenty.

Podczas gdy jej spowiednik modlił się za jej duszę ona ukazała mu się mówiąc, że jest potępiona, a powodem tego była jej próżność. - Ja myślałam - dodała – tylko o tym, aby wpaść w oczy mężczyzny. Ta pasja spowodowała, że popełniłam mnóstwo grzechów; co przeszkadzało mi w godnym przyjęciu świętych sakramentów i w końcu zaprowadziło mnie na wieczne męki.

NIESKROMNY UBIÓR

Św. Paweł naucza: „Podobnie kobiety – skromnie przyodziane, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami, nie złotem czy perłami, czy kosztownym strojem, lecz dobrymi uczynkami, co przystoi kobietom, co przyznają się do pobożności” (1 Tym 2,9-10).

Św. Bernard pisze, że osoby nieskromnie ubrane są narzędziami czarta, który posługuje się nimi, by zatracać dusze. Nie jeden gwałciciel zaczynał od spojrzenia na nieskromnie ubraną kobietę. To był początek jego zainteresowania się erotyką. Dziś w modę weszły dekolty, odsłonięte plecy, pępki,  ramiona, uda… Nowa moda ukazuje nam coraz to więcej golizny! Na rekolekcjach oazowych dziewczyny mają problem, w co się ubrać, bo większość ciuchów, jakie biorą są nieskromne. O zgrozo! To wchodzi nawet do naszych świątyń!

O. Pio czasem odsyłał wiele kobiet spod konfesjonału do domu, by się ubrały właściwie. W środowiskach tradycji powraca zwyczaj ubierania na głowę mantylki. Chusta ta zakrywa włosy kobiety, jest wyrazem skromności, pokory i posłuszeństwa Kościołowi. Włosy też są zmysłowe, dlatego w świątyni kobiety je zakrywają. O potrzebie zakrywania głowy u kobiety podczas zgromadzeń litrugicznych św. Paweł napisał: "Każda zaś kobieta, modląc się (...) z odkrytą głową, hańbi swoją głowę. (...) Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga?" (1 Kor 11,1-16). Podobnie na audiencji u papieża kobiety zakrywają włosy.    

Ile ubiór rodzi nieczystych myśli, pragnień, spojrzeń, czynów… Jak iskra – rozpala las! Kobiety muszą zdać sobie sprawę, że mężczyzna jest wzrokowcem. Polecam film:

Naga prawda o skromności

Ukazuje on jak ubiór działa na płeć przeciwną. Przecież kobieta może ubrać się elegancko, gustownie, ale przy tym skromnie! Nie musi ubierać się wyzywająco, by być zauważoną. Cały jednak dramat dzieje się tedy, kiedy kobieta robi to świadomie, żeby kusić. Jakże często kobiety nie rozumieją już tego problemu! Świadomie czy nie, poprzez nieodpowiedni strój stają się współwinne niejednego grzechu nieczystego!

A ile golizny widzi się na plaży!? Oczywiście trudno wszystkich osądzać o złe intencje, ale nie zaprzeczymy, że plaża jest idealnym miejscem na pokusy nieczyste. Dlatego sam osobiście wolę wypoczywać w górach. Mniej pokus i jakby bliżej Boga!

 

DIABEŁ PODCZAS EGZOCYZMÓW POWIEDZIAŁ

Podobają mi się skąpe stroje, na które łowię mężczyzn i kobiety, i zapełniam nimi moje królestwo (śmiech długi…niezwykle szyderczy), ale jestem zadowolony…

co za radość

 

str. 7

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin