Woroniecki J. Posłuszeństwo a przełożeństwo (1938).pdf

(1372 KB) Pobierz
O.
J
A
C
E
K
W O R O N I E C K I O. P.
iniiinninmniiiniinnimnmimini
iiiiiiiiniiHniinmiiiiiumiiiiimniiiii > >
iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiin =
OSŁUSZENSTWO
PRZEŁOŻEŃSTWO
WARSZAWA
1938
W Y D A W N I C T W O
K SIĘŻY
JEZU ITÓW
O.
JACEK
W O R O N I E C K I
O.
P.
P O SŁU SZEŃ STW O
A PRZEŁOŻEŃSTWO
Dać ro z k a z i siłę z ro zka ze m
(Stefan Gorczyński)
W
A
R
S
Z
A
W
A
1 9 3 8
J E Z U I T Ó W
W Y D A W N I C T W O
K S I Ę Ż Y
SPI S
R Z E C Z Y
Str.
I.
Doniosłość z a g a d n i e n i a ..................................................5
II. R z ą d z e n i e .................................................................................9
III. R ozkazyw an ie......................................................................... 14
IV. K a rc e n ie .................................................................................... 21
V.
VI.
VII.
VIII.
Niedomagania w rzą d zen iu ..........................................27
Braki w r o z k a z y w a n i u ............................................... 32
Błędy w k a r c e n i u ...........................................................38
D o m ó w i e n i e ......................................................................43
I.
DONIOSŁOŚĆ ZAGADNIENIA•
Każdy, kto dawał rekolekcje w zgromadzeniach za­
konnych, musiał się natknąć na poważny szkopuł, gdy mu
przyszło mówić o ślubie i cnocie posłuszeństwa. Oto, prze­
mawiając do całego zgromadzenia, nie mógł powiedzieć
wszystkiego i zmuszony był zawsze pomijać milczeniem
bardzo ważną stronę zagadnienia, a mianowicie trudności
na jakie posłuszeństwo natrafia, gdy przełożeni nie umieją
swej władzy sprawować.
Wiemy dobrze ile posłuszeństwo kosztuje biedną na­
turę ludzką zarażoną pychą żywota, nawet wtedy, gdy
przełożeństwo jest święcie sprawowane. Cóż dopiero, gdy
przełożeni nie dorastają do swych zadań i utrudniają pod­
władnym spełnianie tego tak podstawowego obowiązku
życia zakonnego! Oni to wtedy ponoszą odpowiedzialność
i to, nieraz w wielkiej mierze za niedomagania posłu­
szeństwa, za niewy tworzenie się w powierzonej im gro­
madce ducha tej cnoty, nawet za powstanie w niej może
przeciwnych nastrojów, lekceważenia, pogardy lub nawet
buntu wobec tego świętego zobowiązania zaciągniętego
względem Boga.
U nas w Polsce jest to sprawa ogromnej doniosłości,
gdyż problem karności i posłuszeństwa jest centralnym
i najboleśniejszym punktem pedagogiki polskiej, i utarło
się przekonanie, że z natury jesteśmy niekarni. Tak by­
najmniej nie jest! Doskonale to zrozumiał jenerał W ła­
dysław Zamoyski, gdy twierdził: Nieprawdą jest, że Po-
6
lacy są z natury nieposłuszni, przeciwnie, są oni zdolni
do doskonałego posłuszeństwa, tylko w Polsce nikt nie
umie rozkazywać.
I w życiu zakonnym odczuwamy to na każdym kroku,
to też nie od rzeczy będzie przyjrzeć się zagadnieniu po­
słuszeństwa nie z dołu, ale z góry, od strony przełożonych
i zapytać się, jak powinni oni sprawować władzę, aby nie
tylko nie utrudniać podwładnym posłuszeństwa, ale aby
je w nich systematycznie wychowywać.
Uwagi niniejsze nieraz będą się mogły przydać reko­
lekcjonistom, gdy np. będą prowadzić rekolekcje w licz­
niejszym gronie zakonnym, w którym znajdzie się pewna
ilość przełożonych. Bardzo pożytecznym będzie wtedy wy­
odrębnić ich i powiedzieć im osobną konferencję — jed­
ną albo więcej — o posłuszeństwie i przełożeństwie.
Temat zresztą bynajmniej nie jest nowy i nieraz był
już poruszany przez pisarzy ascetycznych. Ostatnio śp. O.
Łukasz, karmelita bosy, poświęcił mu cały rozdział XI
swej tak cennej »Świętości zakonnej«, a tak doświad­
czony kierownik życia duchownego, jakim był O. de Grand-
maison ma też bardzo trafne i głębokie uwagi na ten te­
mat w swym I tomie
Ecrits spirituels
(Esprit intérieur
chez celui qui commande).
Niniejsze kartki będą próbą ujęcia zagadnienia w bar­
dziej systematyczną całość i rozważenia go jednocześnie
z jego pozytywnej strony. Nim bowiem przyjrzymy się
głównym niedomaganiom przełożeństwa, które najbardziej
utrudniają posłuszeństwo i paczą powołania, postaramy
się przedstawić, jak to przełożeństwo winno być wykony­
wane, aby mogło wyrabiać w podwładnych nadprzyro­
dzonego ducha posłuszeństwa.
Całe nasze studium będzie rozwinięciem głębokiej
nauki św. Tomasza o roztropności, która jest sztuką rzą­
dzenia i sobą i innymi. Zobaczymy jak cała rzecz da się
sprowadzić do kilku bardzo doniosłych zasad i to zarów­
no w dziedzinie przyrodzonej jak i nadprzyrodzonej.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin