DOBRY PASTERZ CZ 069 - POST W PIĄTEK OD POKARMÓW MIESNYCH.docx

(4797 KB) Pobierz

 

POST W PIĄTEK OD POKARMÓW MIESNYCH

PYTANIE 1

Wielu ludzi lekceważy post piątkowy, zasłaniając się dyspensami. Czy wobec tego jeszcze w Polsce obowiązuje ten post?

J. D. Dąbrowa Górnicza

PYTANIE 2

Dlaczego w Stanach Zjednoczonych nie obowiązuje post piątkowy?

J. J. Chorzów

 

To tylko niektóre pytania, związane z kwestią postu piątkowego, jakie napłynęły do naszej redakcji.    Wstrzemięźliwość (tzw. post jakościowy) od spożywania mięsa (lub innych pokarmów, jeżeli tak postanowi Konferencja Episkopatu w danym kraju), zgodnie z kanonem 1251 Kodeksu Prawa Kanonicznego należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku (chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość kościelna) oraz w środę popielcową i Wielki Piątek (razem z postem ilościowym).

W Polsce - decyzją Konferencji Episkopatu, uwzględniającą niepamiętny zwyczaj - dodatkowo obowiązuje wstrzemięźliwość (post jakościowy) 24 grudnia, w Wigilię Bożego Narodzenia. Przypomnijmy również, że do wstrzemięźliwości zobowiązane są wszystkie osoby, które ukończyły czternasty rok życia i obowiązek ten trwa aż do śmierci, natomiast post jakościowy winni zachowywać wszyscy, którzy osiągnęli pełnoletniość w Kościele, a nie rozpoczęli sześćdziesiątego roku życia.

Istnieje możliwość uzyskania dyspensy (zwolnienia) od zachowania postu jakościowego. 30 listopada 1966 roku, działając na mocy szczególnych uprawnień, udzielonych mu przez Stolicę Apostolską, ówczesny Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński udzielił dyspensy od obowiązku wstrzymania się od pokarmów mięsnych:

-              wszystkim stołującym się w zakładach zbiorowego żywienia, w których nie są przestrzegane kościelne przepisy postne;

-              wszystkim, którzy nie mają możności czynienia wyboru potraw, lecz muszą jeść to, co jest dostępne do spożycia.

Wymieniona dyspensa dotyczy postu piątkowego, nie odnosi się jednak do środy popielcowej, Wielkiego Piątku i Wigilii Bożego Narodzenia.

Wszyscy wierni, którzy korzystają z tej dyspensy, powinni pomodlić się w intencji Ojca Świętego oraz złożyć ofiarę do skarbonki z napisem „jałmużna postna" albo „spełniać częściej uczynki chrześcijańskiego miłosierdzia". W niektórych diecezjach jako „jałmużna postna" traktowana jest jedna z niedzielnych zbiórek pieniężnych.

Poza tym w poszczególnych wypadkach, zgodnie z kanonem 1245 Kodeksu Prawa Kanonicznego, dyspensy od wstrzemięźliwości może udzielić dla słusznej przyczyny i zachowując przepisy wydane przez miejscowego biskupa ksiądz proboszcz.

Prawo kościelne upoważnia Konferencje Episkopatu poszczególnych krajów do dokładniejszego określenia sposobu zachowania postu i wstrzemięźliwości oraz do zastąpienia ich w całości lub w części innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności (por. kan. 1253 Kodeksu Prawa Kanonicznego). W wielu krajach, między innymi w Stanach Zjednoczonych, w Niemczech, biskupi skorzystali z tego prawa i zastąpili obowiązek postu piątkowego obowiązkiem dokonania jakiegoś uczynku miłosierdzia lub umartwienia. Natomiast obowiązek powstrzymywania się od pokarmów mięsnych dotyczy na przykład tylko piątków podczas Wielkiego Postu. W Polsce jednak nadal obowiązuje post we wszystkie piątki roku.

Nie można traktować postu wyłącznie formalnie, a tym bardziej uważać go jedynie za uciążliwy obowiązek. Post bowiem, jak powiedział papierz Józef Ratzinger, powinien być odejściem od własnego egoizmu, a nauka Kościoła o poście nawiązuje do słów i czynów Jezusa Chrystusa, który sam również pościł (por. Mt 4, 2), zalecał post jako środek do wypędzania złych duchów (por. Mk 9, 29) i obiecywał w związku z postem nagrodę niebieską (por. Mt 6, 18).

PYTANIE 3

Niech mi będzie wolno poruszyć sprawę postu, gdyż niektórzy kapłani różnie interpretują obowiązujące przepisy. Ponadto skłoniła mnie do poruszenia tego tematu następująca historia. Leciałem kiedyś samolotem w piątek. Podano posiłek mięsny - ja go zostawiłem. Potem zobaczyłem, jak został wyrzucony do śmietnika... To marnotrawstwo wzbudziło we mnie wątpliwości i wyznałem je spowiednikowi. Ten powiedział, że mnie post nie obowiązuje z uwagi na wiek (mam 76 lat). W innym czasie (inny spowiednik) powiedział mi, że mięso w piątek mogłem jeść z uwagi na to, że było podane w samolocie, a nie ze względu na wiek...

J-P.

Sposób zachowywania postów regulują przykazania kościelne, dokładniej mówiąc przykazanie czwarte, które brzmi: Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach.

W komentarzu wyjaśniającym do tego przykazania znajdujemy szczegółowe informacje na temat sposobu poszczenia, jak również określenie, kogo obowiązuje to zadanie. Wpierw przypomnijmy podstawowe rozróżnienie, na które nie zawsze zwracamy uwagę. Posługujemy się określeniem post i wstrzemięźliwość. Pierwsze pojęcie oznacza, iż człowiek ogranicza ilość spożywanego pokarmu - w zasadzie winien to być jeden pełny posiłek w ciągu dnia, ale dopuszczone są także dwa lekkie posiłki. Post nie dopuszcza zatem jakiegokolwiek dojadania. Warto o tym pamiętać, gdy tak chętnie, często z przyzwyczajenia sięgamy po różnego rodzaju produkty typu przekąsek. Post obowiązuje każdego, kto ukończył 18 rok życia aż do roku 60 i dotyczy tylko dwóch dni w roku: są to Środa Popielcowa i Wielki Piątek.

Z kolei wstrzemięźliwość polega na rezygnacji ze spożywania pokarmów mięsnych (może być oczywiście wstrzemięźliwość innego typu, np. rezygnacja z oglądania telewizji). Wstrzemięźliwość (często w codziennym języku błędnie nazywana postem) oznacza powstrzymanie się od potraw mięsnych i obowiązuje we wszystkie piątki całego roku oraz w Środę Popielcową. Biskupi zachęcają również, by zachować tradycyjny w Polsce post w Wigilię Bożego Narodzenia (choć formalnie nie jest obowiązkowy). Wstrzemięźliwość winni zachowywać wszyscy, którzy ukończyli 14 rok życia już do końca swych ziemskich dni.

Wskazane przepisy uwzględniają jeszcze szczególne okoliczności. Do takich należy np. choroba, a także korzystanie z posiłków w jadłodajniach, w których nie mamy wyboru (np. żołnierze w stołówce wojskowej) czy też podróż. To są okoliczności, które usprawiedliwiają odejście do zasady wstrzemięźliwości.

Warto pamiętać, że jeśli z jakiegoś powodu nie zachowujemy wstrzemięźliwości, to ciąży na nas obowiązek innego praktykowania pokuty. We wspomnianym komentarzu do przykazań kościelnych biskupi wskazują: czynami pokutnymi są: modlitwa, jałmużna, uczynki pobożności i miłości, umartwienie przez wierniejsze pełnienie obowiązków... Sposób podjęcia tych czynów pozostawiony jest naszej wrażliwości i osobistej pobożności.

o. Andrzej

PYTANIE 4

(...) Pospierałyśmy się z koleżankami w biurze o piątkowy post. Konkretnie chodziło o to, czy można w piątek jeść wątrobiankę. Uważam, że jest to produkt z mięsa i dlatego nie powinno się go jeść. Koleżanki z kolei mówią, że to nie jest mięso i można jeść. Niech mi ksiądz odpowie, jak jest z tym postem.

 

Droga Pani Barbaro!

Wydaje się, że to taka błaha sprawa - niemal niewarta uwagi i dyskusji, a jednak stała się przyczyną sporu. Przyczyny kłótni zwykle bywają błahe. Sądzę jednak, że spór. w Pani biurze odsłonił o wiele głębszy problem niż samo jedzenie mięsa.

Zastanówmy się bowiem nad istotą piątkowego postu. Dlaczego go przestrzegamy? Czy tylko dlatego, że wstrzemięźliwość od potraw mięsnych w piątki całego roku nakazuje przykazanie kościelne? Przecież nie tylko o przykazanie tu chodzi. Smutne i bezduszne będzie nasze chrześcijańskie życie, jeżeli sprowadzimy je do dokładnego wypełniania przepisów. One są ważne, są pomocne, ale nie są istotą wiary.

Przestrzegamy w piątek postu, bo w tym dniu tygodnia Jezus Chrystus umarł na krzyżu.

W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy (n.1438): „Okresy i dni pokuty w ciągu roku liturgicznego (Okres Wielkiego Postu, każdy piątek jako wspomnienie śmierci Pana) są w Kościele specjalnym czasem praktyki pokutnej. Okresy te są szczególnie odpowiednie dla ćwiczeń duchowych, liturgii pokutnej, pielgrzymek o charakterze pokutnym, dobrowolnych wyrzeczeń, jak post i jałmużna, braterskiego dzielenia się z innymi (dzieła charytatywne i misyjne)".

Nie jem mięsa, bo w ten sposób duchowo łączę się z ofiarą Jezusa. Składam Mu dar z jakiejś mojej przyjemności. Piątek powinien być w   życiu   chrześcijanina   innym dniem.

Najbardziej prostym i rozpowszechnionym sposobem wybranym i potwierdzonym przez Kościół jest właśnie wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.

Nie ograniczajmy się jednak tylko do takiego postu. Próbujmy znaleźć takie wyrzeczenia czy postanowienia, które wzmocnią naszą więź z Bogiem. Na przykład: w mojej parafii w piątki wieczorem młodzież gromadzi się na modlitwę. Z pewnością dla młodych ludzi taka dobrowolna dodatkowa modlitwa jest pewnym wyrzeczeniem, ofiarą, rzekłbym: specyficzną formą postu.

Do czego zmierzam? Chciałbym pomóc w zrozumieniu właściwej katolickiej postawy. Post jest sprawą miłości do Pana Boga, a nie przepisu. Człowiek chętnie przepis zlekceważy lub wytłumaczy na swój sposób. Tak jak z tą wątrobianką. Szybkie, zgrabne wytłumaczenie, że „to nie jest mięso" i po problemie! Jeżeli czujemy się osobami w pełni wierzącymi, to w imię miłości do Chrystusa, będziemy unikać nawet cienia wątpliwości!

Podobnie jak Pani uważam, że akurat wątrobianka, kaszanka, pasztet, czy jakiekolwiek inne wy-roby tego typu są jednak potrawami mięsnymi i nie przystoi w piątek ich spożywać. Jestem dorosłym człowiekiem i potrafię przecież zapanować nad swoim głodem czy zachciankami. Nic mi się nie stanie, jeżeli przez ten jeden dzień w tygodniu uniknę wyrobów mięsnych.

Rozumiem, że często nie jest to kwestia złej woli, lecz braku świadomości oraz pewnej wygody. Ka-napkę do pracy dla siebie czy męża, chleb dziecku do szkoły prościej jest obłożyć wędliną czy posmarować wspomnianą wątrobianką. Dlatego prawdopodobnie wiele żon i matek woli się nad tym nie zastanawiać. Choć myślę, iż naprawdę wszystko, jak zwykle, zależy od motywacji.

 

 

Post jest obecny w Kościele od samych początków jego istnienia. Został przejęty z tradycji żydowskich, otrzymał jednak nową motywację i treść. Nie był nigdy pojmowany jako forma samoudręczenia będącego celem samym dla siebie. Chrześcijanie, poszcząc, pragnęli (i pragną) naśladować Chrystusa poszczącego na pustyni, wynagradzać Mu cierpienia poniesione dla naszego zbawienia (stąd wytworzyła  się tradycja postu w piątek i w Wielkim Poście), okazywać skruchę za grzechy, dziękować Bogu i wielbić Go, wypraszać Jego miłosierdzie, bronić się przed pokusami. W odróżnieniu od faryzeuszów, którzy pościli w pierwszym i szóstym dniu tygodnia (tzn. w naszą niedzielę i czwartek), chrześcijanie zachowywali post w środę i w piątek.

Przyjął się również zwyczaj praktykowania postu przez dłuższy okres. Niektóre źródła starożytne podają, że w wielu gminach chrześcijańskich istniał zwyczaj prywatnego lub wspólnotowego przygotowania się przez czterdzieści dni postu do niektórych wielkich uroczystości i wydarzeń.

Św. Atanazy pisze w 341 roku, że w Rzymie już od dawna jest wprowadzony zwyczaj czterdziestodniowego przygotowania do Wielkanocy. W połowie V w. był to już zwyczaj bardzo rozpowszechniony. Ponieważ miało to być rzeczywiście czterdzieści dni umartwienia, w niedziele zaś nie poszczono, okres wielkopostny rozpoczynano w środę na cztery dni przed I Niedzielą Wielkiego Postu. Tak jest do dziś. Orzeczenia soborów oraz zbiory praw wy-dawanych przez papieży ujednolicały jedynie praktykę istniejącą już w pierwotnym Kościele.

Pisarze chrześcijańscy już w starożytności zwracali uwagę na to, by post wypływał z pobudek nadprzyrodzonych. Nie jest bowiem postem w znaczeniu kościelnym ograniczanie ilości spożywanego pokarmu dla "zachowania linii", ze skąpstwa, ze względów medycznych lub społecznych (różnego rodzaju głodówki). Akcentowano, że celem postu jest przynoszenie dobrych owoców, których nie można osiągać za cenę równoczesnego powstawania ujemnych skutków ubocznych. Nie powinno się zatem praktykować tak wielkich umartwień, które mogłyby przynieść nadmierne wyczerpanie organizmu lub chorobę. Przestrzegano, by powstrzymywania się od spożywania pokarmów mięsnych nie rekompensować sobie w taki sposób, że w efekcie przygotowanie jedzenia na dzień postny jest bardziej kosztowne i pracochłonne niż w inne dni.

W szczególny sposób starano się zwrócić uwagę na to, że w oczach Bożych bezwartościowy jest post praktykowany tylko "na pokaz", bez równoczesnego odwracania się od zła.

Jeden z wielkich autorytetów kościelnych, św. Nil z Ancyry pisał na ten temat:

"Tak jak istnieje post od pokarmów, tak też istnieje post od gniewu i post od skłonności do rządzenia, i post od zawiści, chełpliwości, chciwości, popędliwości, ospałości, gnuśności, ciekawości, nerwowości i tym podobnych rzeczy".

Prawo kościelne obowiązujące od 1983 roku, wymienia praktycznie dwa rodzaje postu: abstynencję (tzw. post jakościowy) i post ścisły. Pierwszy polega na powstrzymaniu się od spożywania mięsa i jego przetworów. Wolno natomiast używać tłuszczu zwierzęcego. Ten rodzaj postu obowiązuje we wszystkie piątki roku (w Polsce ponadto w wigilię Bożego Narodzenia), chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość kościelna. Do zachowania abstynencji zobowiązani są wszyscy wierni, którzy ukończyli czternasty rok życia.

Post ścisły natomiast polega nie tylko na niespożywaniu mięsa, ale również na ograniczeniu ilości spożywanego pokarmu do jednego posiłku dziennie do syta. Prawo nie zabrania jednak przyjmowania jakichś drobnych ilości pokarmu rano i wieczorem. Ten post obowiązuje tylko w dwa najważniejsze dni pokutne roku kościelnego, w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Do jego zachowania zobowiązani są wierni od osiemnastego do sześćdziesiątego roku życia.

Od obowiązku zachowania postu zwalniają tylko takie okoliczności, które — jeśli zachować w nich post — wiązałyby się z wielką niedogodnością lub szkodą dla człowieka. Tak jest np. w sytuacji gdy na skutek ubóstwa, trudno o jakikolwiek wybór potraw. Od zachowania postu zwolnieni są również chorzy, rekonwalescenci oraz ciężko pracujący, gdy dla podtrzymania sił i zdrowia potrzebują jakiegoś bardziej pożywnego pokarmu. Od postu ilościowego może czasem zwalniać dłuższa, zwłaszcza uciążliwa podróż. Sama natomiast podróż, wbrew obiegowym, niczym nie uzasadnionym opiniom, nie jest wystarczającą przyczyną niezachowania postu, zwłaszcza abstynencji.

W Polsce, na mocy decyzji Księdza Prymasa, obowiązuje ponadto zasada, że ci spośród wiernych, którzy nie mają możliwości wyboru odpowiednich potraw, mogą spożywać pokarmy mięsne, jeśli tylko takie są do ich dyspozycji. Odnosi się to głównie do stołujących się w zakładach zbiorowego żywienia, w których nie są przestrzegane kościelne przepisy postne. Dyspensa Księdza Prymasa nie zwalnia jednak od zachowania postu w Środę Popielcową, Wielki Piątek i wigilię Bożego Narodzenia.

W zamian za korzystanie z dyspensy wierni winni pomodlić się za Ojca Świętego, spełniać częściej uczynki miłosierdzia lub złożyć ofiarę do skarbonki z napisem "Jałmużna postna". Trzeba dodać, że dla jakiejś słusznej przyczyny mogą poszczególnych wiernych oraz rodziny dyspensować proboszczowie.

W Kościele istnieje ponadto tzw. post eucharystyczny. Jest on formą przygotowania się do przyjęcia Komunii św. Prawo kościelne mówi, że przystępujący do Stołu Pańskiego powinni przynajmniej na jedną godzinę przed przyjęciem Komunii św. powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstw. Jedynie osoby w podeszłym wieku, chorzy oraz ci, którzy opiekują się chorymi, mogą przyjąć Komunię św. nawet w krótkim czasie po posiłku.

Obecność postu w Kościele od samych początków, liczne przepisy na jego temat, dbałość Kościoła o ich przestrzeganie, są świade-ctwem wielkiej roli jaką ta szczególna praktyka pokutna odgrywa w życiu duchowym chrześcijanina.

 

Bez postu to życie staje się uboższe, bardziej jałowe. Obecne czasy są tego aż nadto wymownym dowodem. Warto odnowić w sobie ducha praktyki pokuty przez post....

 

 

Wstrzemięźliwość jest matką czystych myśli, rozumnych chęci, zbawiennych rad. Przez dobrowolne umartwienie ciało obumiera żądzom, duch odnawia się w cnocie.

św. Leon Wielki

str. 1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin