Alien Nation 1988.720p.BluRay.X264-AMIABLE.txt

(43 KB) Pobierz
{748}{813}WYLĽDOWALI
{816}{848}I SĽ TERAZ WRÓD NAS...
{851}{934}Wojsko eskortowało ich statek...
{982}{1057}Wyglšdało,jakby drzwisię otwierały.|Chybajednak nie.
{1061}{1171}- To nie kawał. To się dzieje naprawdę.|- Jest srebrzystoszary...
{1174}{1281}Scena ta miała miejsce trzylata temu|na pustyni Mojave w Kalifornii.
{1284}{1387}Historyczny pierwszy obraz statku Przybyszy|w chwili ich dramatycznego lšdowania.
{1390}{1483}Jak się okazało, były to istoty|przystosowane dzięki inżynierii genetycznej
{1486}{1582}do ciężkich robót|w niemal każdych warunkach.
{1585}{1644}lch statek był więc statkiem niewolników,
{1647}{1752}którzy zbłšdzili na Ziemię|bez możliwoci powrotu tam, skšd przybyli.
{1754}{1870}Teraz, gdy obrońcom praw obywatelskich|udało się zwolnić przybyszy z kwarantanny,
{1873}{1938}jakie sš odczucia społecznoci,|wktórych się osiedlili?
{1941}{2025}Dlaczego to my musimy ich przyjšć?|Nie mogšjechać do Rosji?
{2028}{2062}Wypiję za to.
{2065}{2169}Jestem teraz w college'u.|Będę się uczył z 10-latkami.
{2172}{2250}Oceny nie majš już znaczenia.|Nie mogę liczyć na dobrš posadę.
{2253}{2387}Z takš konkurencjš... Jeli 10-latek jest|dwa razy mšdrzejszy ode mnie, skończę tutaj.
{2390}{2449}Swój pozytywny stosunek|do nowych obywateli
{2452}{2511}wyraził ówczesny prezydent,|Ronald Reagan.
{2514}{2620}Jest to dla nas punkt zwrotny,|czas trudnych decyzji.
{2627}{2690}Jeli nie my, to kto?
{2693}{2751}ljeli nie teraz, to kiedy?
{2754}{2861}Hej, Henry, jak leci? Ciężko pracujesz?
{2864}{2925}Dostałe zielonš kartę?
{3070}{3131}ANGIELSKI DLA KOSMITÓW
{3293}{3386}Syfitów dla kosmitów. Nie cierpię|tego miejsca. Patrz na tego frajera.
{3389}{3456}Obrzydliwe. Patrz na ten syf.
{3505}{3614}- Ciekawe, czy majš takš samš hydraulikę.|- Aha, wszystko tak samo.
{3617}{3690}Co? Kurde, nie nawijaj.
{3738}{3796}Nie ufam im i tyle.
{3847}{3903}Witam...
{3906}{3989}Spadaj, dobra? Jezu Chryste.
{3996}{4029}Rany, co za smród.
{4033}{4153}Dlaczego muszš chlać kwane mleko?|Czemu nie whisky albo jakiego sikacza?
{4156}{4204}To im nie pasuje?
{4207}{4275}Patrz. Fred Astaire i Ginger Plamiak.
{4277}{4338}Co to ma być?
{4341}{4433}Spójrz na to. To ma być gra? Idiotyzm.
{4435}{4486}Zabawa w kowbojów i plamiaków.
{4519}{4649}Co za bzdury. Do czego to podobne?|Walka na mierć i życie.
{4777}{4836}No, więc idziesz czy nie idziesz?
{4839}{4889}Jak mam ić?
{4891}{4955}Włóż swój syntetyczny garniturek,|przypnij muchę,
{4958}{5099}niech gosposia zawišże ci sznurowadła|i szoruj do kocioła. Proste.
{5102}{5167}- My z Caroll idziemy.|- To miło.
{5201}{5263}Słuchaj, znamy Kristin od...
{5266}{5325}no, od poczęcia.
{5401}{5467}Pamiętasz? W tym domku w lesie?
{5469}{5527}Tak tłuklicie w ciany z Edie,
{5530}{5595}że potem przez tydzień|wyjmowalimy z włosów tynk.
{5597}{5661}Sam nie wiem, Tug.
{5664}{5741}Jasne, że chcę pójć na lub Kristin, ale nie...
{5743}{5879}Łyso ci, że twoja była żona|z nowym mężem płacš za wszystko.
{5881}{5996}Gdyby Kristin brała lub na mój koszt,|jedlibymy fasolkę i grali w kręgle.
{6284}{6378}- Chyba na co się zanosi.|- Skšd ten pomysł?
{6617}{6696}Tu 1-Henry-7.|Mamy chyba 2-11.
{6700}{6775}Minimarket Portera na rogu Virginia i Court.|Prosimy o wsparcie.
{6778}{6847}Zostaw, idziemy.
{6910}{6964}Słuchaj.
{6967}{7063}Mów, co widzisz. Co tam robište padalce?
{7066}{7166}Dwaj faceci. W długich, czarnych płaszczach.
{7170}{7272}Dwaj faceci. Długie, czarne płaszcze.|I długie, czarne karabinki.
{7275}{7364}Nie jest dobrze. Wcale nie jest dobrze.
{7406}{7499}- Masz kamizelkę?|- Jasne. W bagażniku.
{7502}{7607}- Moja też. Od razu mi lepiej.|- Aha.
{7609}{7702}Przejdę na drugšstronę,|będę miał bliżej do drzwi.
{7705}{7784}- Dobra, pilnuj tyłka.|- Ty mi pilnuj tyłka.
{8153}{8177}Cholera.
{8404}{8459}Stój. Nie ruszaj się.
{9065}{9109}Tug. Uciekaj stamtšd.
{9111}{9158}Nie mogę. Nie widzisz?
{9250}{9305}Tug. Leć, będę cię krył.
{9308}{9340}Dobra...
{9680}{9710}Cholera.
{10086}{10145}- Co się dzieje?|- Dobry wieczór panu.
{10148}{10241}Czy mógłby pan wysišć na chwilkę?|Mamy drobny kłopot.
{11226}{11300}Tug... O cholera.
{11641}{11681}Stać!
{16206}{16268}Zaraz, spokojnie.
{16336}{16400}- Nic ci nie jest?|- W porzšdku.
{16402}{16463}Lepiej to zgłoszę.
{16467}{16515}Moja ręka.
{16559}{16626}Nic panu nie jest?
{16628}{16677}Boże, jakja was nie znoszę.
{16724}{16823}Zostaw. Nie potrzebuję twojej pomocy.
{16950}{16998}Ostrożnie.
{17444}{17540}Poza magazynkiem|wyglšda jak zwykła dwunastka.
{17543}{17663}- Więc jak mogły przebić samochód?|- Pociski podkalibrowe. Paskudna rzecz.
{17667}{17750}Tug mógł się równie dobrze|ukryć za krzakiem róż.
{17753}{17807}Ciężka amunicja, jak na minimarket.
{17811}{17923}Identycznych użyto dwa dni temu w|strzelaninie. Zginšł przybysz, niejaki Hubley.
{17926}{18014}- Tak, ale jak...?|- Francisco, pomóż. Nie chce współpracować.
{18017}{18098}Hej, słuchaj.|Mylisz, że jest jaki zwišzek...?
{18195}{18219}Dupek.
{19113}{19168}Halo, tato?
{19172}{19254}Tato, jeste tam?|Podnie słuchawkę, proszę.
{19257}{19357}Naprawdę musimy porozmawiać.|Tato, dlaczego jeste taki uparty?
{19360}{19477}Nie możesz zapomnieć o swoich|kłopotach z mamš? To przecież mój lub.
{19480}{19543}Dajspokój. Musisz tam być.
{19558}{19604}Już to załatwiłam z Tugiem.
{19607}{19711}Zacišgnie cię do kocioła w niedzielę,|choćby nie wiem co.
{19713}{19783}lub jest o 2.30, nie spónijsię.
{19807}{19857}Kocham cię, tato.
{19861}{19984}Nie powinnam była tego mówić.|Teraz wyjmiesz tamę i schowasz.
{20009}{20063}Pa.
{20086}{20190}Mówi Mark Helfreyz gazowni.|Panie Sykes, nie zapłacił pan rachunku...
{20900}{20940}Matt.
{20967}{21040}- Matt, przykro mi.|- Tak, dzięki.
{21119}{21227}- Co znalelicie?|- Sykes, nie minęło jeszcze 10 godzin.
{21229}{21291}Badamy sprawę z Alterezem, w porzšdku?
{21294}{21359}Tak. Ogromnie się cieszę.
{21362}{21414}Pracowałe kiedy w dzielnicy plamiaków?
{21417}{21519}Tam jest tylu informatorów|co bohaterów wojennych wród Latynosów.
{21521}{21562}Hej, daj spokój.
{21564}{21665}Nikt tam przed nikim gęby nie otworzy.|Połowa nie mówi nawet po angielsku.
{21668}{21785}A druga połowa tylko jak im pasuje.|Na to potrzeba czasu.
{21795}{21863}Tak, to widać, że wam potrzeba czasu.
{21866}{21949}Niech wszyscy zostanš na miejscach.|Mam co do powiedzenia.
{21952}{22009}W porzšdku, Sykes?
{22011}{22102}Powiem krótko. Tę dyrektywę wydał|komisarz Evaner na polecenie burmistrza,
{22105}{22220}zgodnie z zarzšdzeniem Federalnego|Biura ds. Relacji z Przybyszami.
{22223}{22291}O 9 rano jeden z przybyszów,|będšcy oficerem mundurowym,
{22295}{22384}został awansowany do rangi|detektywa trzeciego stopnia.
{22387}{22511}Trafił do nas, panowie. Ochotników do służby|z nowym detektywem proszę do gabinetu.
{22514}{22603}W przeciwnym razie sam wybiorę ochotnika.
{22634}{22683}To wszystko.
{22706}{22796}Jak sobie poradzi z tłumem ochotników?|Będš losować?
{22799}{22895}Jak długo ten plamiak jest w policji?|Najwyżej rok, nie?
{22898}{22975}Ja byłem mundurowym osiem lat,|zanim zostałem detektywem.
{22977}{23093}Nie wiem, jak wy, ale ja tego nie zniosę.|Dzwonię do zwišzku.
{23347}{23382}Gdzie on idzie?
{23422}{23466}- Bob.|- Tak, Sykes?
{23468}{23580}Chcę się zgłosić do służby z tym nowym...
{23618}{23670}- Wiesz...|- Słuchaj, Matt...
{23694}{23783}Nie musisz od razu wracać do pracy.|We parę dni wolnego, odpocznij.
{23786}{23838}Wolę zostać, dzięki.
{23848}{23898}Dobrze.
{23913}{24002}Sierżant Sykes, detektyw Francisco.
{24005}{24081}- My się już znamy.|- Aha, tak.
{24094}{24184}Victor Goldrup, z biura burmistrza.|Gratuluję panom.
{24187}{24263}Nie będziecie zajmować się|zabójstwem Billa Tuggle'a.
{24266}{24352}- To sprawa Fedorchuka.|- Jasne. Procedura.
{24355}{24403}- A ty?|- Tak jest.
{24406}{24519}Jest jedna sprawa, którš chciałbym dostać.|Zabójstwo, przybysz o nazwisku Hubley.
{24522}{24585}- Granger i Pitts już to badajš.|- Tak, wiem.
{24588}{24677}Ale Granger i Pitts|majš już pełne ręce roboty.
{24680}{24771}Pomylałem, że skoro mamy tu Francisca,|pierwszego przybysza-detektywa,
{24774}{24873}a ciało znaleziono|w dzielnicy przybyszów, wie pan...
{24876}{24953}- Nie ucz mnie mojej roboty.|- On ma rację.
{24955}{25065}Włanie tego nam potrzeba|w naszym programie wczesnego awansu.
{25156}{25202}Dobrze, dobrze.
{25281}{25378}Pracujemy według mojego rozkładu.|Ja prowadzę, ty odwalasz papierkowš robotę.
{25380}{25500}- I tak musisz się tego nauczyć.|- Chciałbym panu podziękować, sierżancie.
{25503}{25551}Słucham? Zaraz, zaraz.
{25603}{25716}- Musimy sobie co wyjanić...|- Z cukrem i mietankš?.
{25719}{25822}Nie, musimy sobie co wyjanić.|Nie jestemy kumplami.
{25825}{25892}Nie bierzemy lubu,|nie chodzimy na długie spacery.
{25894}{25997}I nie mów do mnie ,,sierżancie''.|Mów mi ,,Sykes'' albo ,,Matt'', jeli musisz.
{26000}{26073}Ja jestem Samuel. Chcesz pšczka?
{26186}{26236}Może jednak?
{26268}{26334}Sam Francisco? Sam Francisco.
{26402}{26471}O, nie, nic z tego. Nie ma mowy.
{26474}{26573}Nie będę cię przedstawiał ludziom|jako ,,Sam Francisco''.
{26629}{26706}Chyba będę mówił ci ,,George''. George?
{26709}{26758}- Dobra.|- Dobra.
{26816}{26874}Ale cię urzšdzili.
{26877}{27012}Słyszałem już sporo niezłych, na przykład|Humphrey Bogart, Harley Davidson...
{27047}{27138}Chyba się rozkręcili,|gdy już nazwali ćwierć miliona ludzi.
{27141}{27208}Chcę cię o co zapytać.|Byłe z tyłu kolejki?
{27211}{27330}O, nie. Naprawdę nazywam się|Ss'tangya T'ssorentsa.
{27333}{27410}- Na zdrowie. Będę ci mówił ,,George''.|- Dobrze.
{27413}{27547}- Nie wiedziałem, jakš gazetę czytujesz...|- Nie czytam, kiedy prowadzę.
{27574}{27653}- Zaczekaj.|- Kupiłem ci papierosy.
{27673}{27742}Skšd to masz? Co to wszystko jest?
{27745}{27838}- Zaraz. ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin