GDY SPOTKASZ KOGOŚ KTO CZĘSTO WYPOWIADA ZŁE SŁOWA POWIEDZ MU ŻE TO SA KLĄTWY I POUCZ GO DLACZEGO ONE SĄ NIEBEZPIECZNE
Król moabski Balak, widząc Izraelitów maszerujących ku Ziemi Obiecanej, chciał sprowadzić na ich ruinę. Postanowił użyć klątwy, ale aby nie obróciła się ona przeciwko niemu, posłał po Balaama, proroka Bożego.
- Przybądź teraz, przeklnij mi ten lud, gdyż jest silniejszy ode mnie; może wtedy zdołam go pobić i wypędzę go z tej ziemi; wiem bowiem, że kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz, będzie przeklęty.
Balaam wzdragał się przed takim uczynkiem, ponieważ chodziło o lud Boga, któremu służył. Skusiła go jednak obietnica bogactwa. Dla zysku próbował przekląć Izraelitów, ale z jego ust za każdym razem wychodziły błogosławieństwa dla nich, natomiast zapowiedź klęski dla ludu Balaka. Po trzech próbach sfrustrowany król Moabitów powiedział:
- Uchodź czym prędzej do swego kraju. Obiecałem bardzo cię uczcić, lecz oto Pan pozbawił cię tego działu.
Prorok Balaam, uległszy chciwości, nie chciał pożegnać się z perspektywą bogactwa. Wiedział, że Bóg obrócił wniwecz knowania Balaka, ponieważ Izraelici żyli w zgodzie z Prawem Bożym. Doradził więc Balakowi, aby wybrał najpiękniejsze kobiety i posłał je w pobliże obozu Izraelitów. Miały one skłonić Izraelitów do grzechu. Balaam wiedział, że wtedy Bóg odwróci się od nich i Balak będzie mógł ich zwyciężyć.
Tak się stało. Głośna muzyka, alkohol i zmysłowy taniec Moabitek przyciągnęły do nich wielu Izraelitów. Następnie doszło do nierządu i bałwochwalstwa. Grzechy te oddaliły Izrael od Boga, a brak Bożej ochrony ściągnął przeciwko nim siły zła. Tysiące z nich straciło życic (na podstawie Lb 22-24; 31:16).
Biblia wspomina klątwy około 125 razy. „Klątwa" w duchowym sensie to inwokacja mająca na celu sprowadzenie na kogoś krzywdy lub szkody. Klątwa jest karykaturą lekkiego i przyjemnego „jarzma" oferowanego przez Jezusa Chrystusa (Mt 11:29-30). Ma spowodować szkodę.
Interesujące doświadczenie odnotował ks. Misjonarz indiańskiego plemienia Navajo w odludnej części rezerwatu. Pewnego dnia poważnie zachorował i umówił się na wizytę u lekarza w miasteczku. W drodze do kliniki poczuł się dobrze. Wyzdrowiał momentalnie, kiedy przekroczył granicę rezerwatu. Nieco zakłopotany zadzwonił do lekarza, aby zrezygnować z wizyty, gdyż wcześniej opisał mu swój stan jako bardzo poważny. Spędził w miasteczku kilka godzin, po czym wybrał się w drogę powrotną. Ledwie jednak minął granicę rezerwatu, choroba powróciła z całą siłą. Położył się w łóżku, ale nie mógł zasnąć. W nocy usłyszał indiański śpiew i odgłos bębnów dochodzący ze ściany w kuchni. To samo powtórzyło się w ciągu następnych kilku nocy. Frapowała go jego dziwna dolegliwość i odgłosy dochodzące ze ściany. Ks. misjonarz modlił się w tej sprawie. Wewnętrzny głos, w którym rozpoznał głos Ducha Świętego, podpowiedział mu, aby zgromił to, co było w tej ścianie. W mocy i autorytecie Jezusa Chrystusa zwrócił się przeciwko mocom w tym miejscu, nakazując im opuścić to miejsce. Hałas umilkł, a w tej samej chwili on odzyskał zdrowie.
Rano wezwano go pilnie do domu miejscowego szamana. Czarownik leżał cały powykręcany w rogu pokoju. Cierpiał na te same objawy, co wcześniej ksiądz misjonarz. O 10:00 rano już nie żył. Niedługo potem odkrył, że szaman rzucił na niego klątwę, ale obróciła się ona przeciwko niemu, kiedy ks. misjonarz zgromił moce ciemności w imieniu Chrystusa.
Klątwy są wbudowane w rytuały rozmaitych sekt czarnoksięskich, masońskich i satanistycznych. W związku z tym, że szamani, czarownice i sataniści związani są paktem z diabłem, mogą korzystać z jego pomocy, choć niesie to ryzyko i ma swoją cenę. Ich klątwy to „ogniste pociski złego" (Ef 6:16).
Mój przyjaciel ze studiów, opowiedział mi ciekawe przeżycie.
Pewnego razu poszedł na spacer do parku w Arizonie, gdzie zobaczył dużą grupę modlących się ludzi. Uradowany, że tyle osób modli się w publicznym miejscu, przyłączył się do nich.
Jakież było jego zdumienie, kiedy stwierdził, że są to sataniści i czarownice. Modlili się o nieszczęścia dla lokalnych księży pracujących w tym mieście, o podziały w parafiach, konflikty w ich rodzinach oraz o zaślepienie ludzi na Słowo Boże głoszone na mszach świętych. Prosili szatana aby ludzie słuchając kazań nic nie pamiętali z tego co było głoszone.
Klątwa nie jest wyłączną domeną królestwa ciemności. Pan Jezus przeklął drzewo figowe, gdyż sprawiało wrażenie pełnego owoców, a ich nie miało. W rezultacie drzewo uschło (Mt 21:19). Klątwą posługiwali się w niektórych okolicznościach starotestamentowi prorocy.
W drodze do Betel, gdzie stała świątynia z cielcem, wzniesiona przez króla Jeroboama, prorok Elizeusz natknął się na młodzieżowy gang. Chłopcy szli za nim i obrzucali go wyzwiskami:
- Ty, Łysy, wznieś się w górę. Wznieś się w górę, Łysek.
Ich słowa były aluzją do wniebowzięcia Eliasza, długowłosego proroka Bożego, którego Elizeusz był następcą. Ludzie jednak, zamiast na owoce jego służby, patrzyli na wygląd Elizeusza, a łysina była wówczas postrzegana jako dowód braku błogosławieństwa Bożego (Iz 3:17.24).
Słowa tych młodzieńców nie były tak niewinne, jak może się wydawać. Podawały w wątpliwość powołanie Elizeusza, a tym samym godziły w Boga, który go wybrał. Prorok przeklął ich w imieniu Jahwe, a klątwa ściągnęła z lasu dwa niedźwiedzice, które rzuciły się na młodzieńców (na podstawie 2 Kri 2:23-25).
Występujące w tej historii słowo „chłopcy" (hebr. neurim od na'ar) odnosiło się do młodzieńców w wieku 12-30 lat. W Biblii opisuje ono Izaaka, gdy miał ponad 20 lat (Rdz 22:12) oraz Józefa, gdy miał 17 lat (Rdz 37:30). Nie chodziło więc o małe dzieci, jak może wynikać z polskiego przekładu tego fragmentu.
Prorok Elizeusz, wypowiadając słowa klątwy, wezwał Słowo Boże. Chłopcy znali je z Piecioksięgu Mojżeszowego, ale zlekceważyli: „Jeżeli będziecie postępować wobec mnie opornie i nie będziecie chcieli mnie słuchać (...), ześlę na was dzikie zwierzęta, a te pozbawią was dzieci..." (Kpł 26:21-22).
Jezus stał się przekleństwem za nas, gdy zawisł na krzyżu, dlatego Jego krew gwarantuje nam wolność od klątw (Ga 3:13-14). Jeśli więc podejrzewamy obecność klątwy w naszym życiu, możemy ją złamać sami w Jego autorytecie, na przykład słowami:
W imieniu Jezusa Chrystusa odżegnuję się od wszelkich klątw, które ciążą na mnie i mojej rodzinie. Łamię je w mocy Chrystusa, który stał się za mnie przekleństwem na Golgocie. Niech Mu będzie chwała teraz i na wieki wieków. Amen.
Zbroja Boża chroni przed „ognistymi strzałami" nieprzyjaciela, dlatego powinniśmy zakładać ją codziennie w modlitwie. Św. Paweł Apostoł napisał: „Umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi (Ef 6:10-11). Słowo Boże obiecuje ochronę przed klątwami dla tych, którzy proszą Boga o ochronę:
„Jak ptak, który ucieka, jak jaskółka, która ulatuje, tak jest z bezpodstawnym przekleństwem: ono się nie ziszcza" (Prz 26:2).
Przekleństwa są negatywnymi wypowiedziami, życzeniami wypowiadanymi nad jakąś osobą. Poddanie czegoś takiemu przekleństwu może wywoływać różne choroby.
W Księdze Powtórzonego Prawa 28 zostały wymienione różne choroby (np. wrzody, szaleństwo, świerzb, ślepota, niepłodność i inne), które mogą wystąpić na skutek przekleństw. Zgodnie z Listem do Galatów 3,13, Jezus na Krzyżu sam stał się dla nas przekleństwem, tak że możemy prosić o przekreślenie wszelkich obciążeń z powodu przekleństw i w imię Jezusa złamać moc każdego przekleństwa.
Wielu ludzi choruje, ponieważ - jak mówi Księga Powtórzonego Prawa 30,19 - wybrali przekleństwo zamiast błogosławieństwa, śmierć zamiast życia.
Niepokalana-Medjugorie