Powieść ta jest fikcją – poza fragmentami, w których nią nie jest.
Spis treści:
Prolog
Część I. Sekrety
Część II. Prawda, kłamstwa i zdrajcy
Część III. Eksperyment atlantydzki
Epilog
Nota od autora
Podziękowania
O autorze
Dedykuję nieustraszonym czytelnikom,
którzy podejmują ryzyko zapoznawania się
z książkami nieznanych autorów.
PROLOG
70 000 lat temu
w pobliżu obecnej Somalii
Otworzyła oczy i potrząsnęła głową, próbując rozjaśnić umysł. Statek przyspieszył proces jej wybudzania. Dlaczego? Zazwyczaj odbywał się on bardziej stopniowo, chyba że... Gęsta mgła w jej tubusie rozproszyła się nieco i dostrzegła na ścianie migające czerwone światło – sygnał alarmowy.
Tubus otworzył się. Otoczyło ją zimne powietrze, poczuła mrowienie na skórze, chwilę później rozwiały się ostatnie obłoczki białej mgły. Wyszła na lodowatą metalową podłogę i niepewnym krokiem zbliżyła się do panelu kontrolnego, z którego wytrysnęły iskrzące fale zielonego i białego światła, wypełniając jej dłoń fontanną wielobarwnych świetlików. Poruszyła palcami, co sprawiło, że ożywił się umieszczony na ścianie wyświetlacz. Teraz już była pewna – hibernacja, która w założeniu miała trwać dziesięć tysięcy lat, skończyła się o pięćset lat za wcześnie. Spojrzała na dwa puste tubusy z tyłu, potem na jeszcze jeden, w którym znajdował się jej towarzysz. To urządzenie również rozpoczęło już proces wybudzania. Jej palce wykonały kilka szybkich ruchów. Miała nadzieję, że zdoła powstrzymać akcję, ale było już za późno.
Jego tubus otworzył się z sykiem.
– Co się stało?
– Nie jestem pewna.
Wyświetliła mapę świata wraz z danymi statystycznymi.
– Mamy alarm populacyjny. Być może chodzi nawet o wymarcie gatunku.
– Źródło?
Przesunęła mapę do niewielkiej wysepki otoczonej potężnym tumanem czarnego dymu.
– To superwulkan w pobliżu zwrotnika. Temperatura na planecie gwałtownie spadła.
– Jakich podgatunków to dotyczy? – spytał jej towarzysz. Wyszedł z tubusu, po czym podszedł do stacji kontrolnej.
– ...
renfri73