[HorribleSubs] KissXsis - OAD 00.txt

(14 KB) Pobierz
0:00:08:Tak, tak, wiem.
0:00:11:Już wstaję.
0:00:13:A raczej chciałbym tak powiedzieć, ale...
0:00:22:To niemożliwe.
0:00:23:Moje ręce sš takie zdrętwiałe, że nie mogę nimi poruszyć.
0:00:27:W każdym razie...
0:00:29:Ta dwójka, która postanowiła użyć moich ramion jako poduszek,
0:00:32:musi wstać pierwsza...
0:00:35:Hej...
0:00:37:Rikoneechan?
0:00:40:Akoneechan?
0:00:42:Już ranek.
0:00:44:Jeli się nie pospieszę, spónię się do szkoły.
0:00:49:Dzięki Bogu. Wreszcie się obudziła.
0:00:55:Ach, już rano!
0:01:05:Och nie, Keichan!
0:01:06:Przepraszam!
0:01:10:Bólu, bólu, odejd!
0:01:17:Akoneechan, powinna przestać robić takie  rzeczy!
0:01:21:Jeste już w liceum!
0:01:22:Och? Nawet jeli teraz tak mówisz, to wcale się nie opierałe.
0:01:27:Nic nie mogłem na to poradzić.
0:01:28:Nie mogę poruszyć rękoma, ponieważ sš zdrętwiałe!
0:01:30:To dziwne...
0:01:32:Zwykle wszystko z nimi w porzšdku...
0:01:33:Napisy: Myli
0:01:34:Zawsze tak się dzieje!
0:01:36:Wszystko przez to, że wasze głowy na nie naciskajš.
0:01:40:W każdym razie, nie powinna wchodzić do czyjego łóżka bez pozwolenia!
0:01:44:Wiesz co, Keichan?
0:01:46:Nie możesz się ruszyć, prawda?
0:01:47:Powtarzam to od samego poczštku.
0:02:14:Od dawna nie dałam ci porannego buziaka.
0:02:18:AAkoneechan...
0:02:20:Twój język...
0:02:22:Twój język włanie wylizał rodek...
0:02:28:Och?
0:02:29:Keichan, podnieciło cię to?
0:02:31:To dlatego, że jest rano! Nie patrz!
0:02:34:Ako, obudziła się?
0:02:37:Chod i mi pomóż.
0:02:40:Tak.
0:02:45:Na razie, Keichan.
0:02:47:Zejd szybko, dobrze?
0:02:49:Jakbym tego nie wiedział?!
0:02:50:Riko, jak długo zamierzasz udawać, że pisz?
0:02:54:Przez ciebie Keichan spóni się do szkoły.
0:03:04:Jakim cudem zawsze o tym wie?
0:03:05:Może jaki rodzaj telepatii pomiędzy bliniaczkami?
0:03:09:Więc...
0:03:12:Keita, słyszałam, że nie możesz się ruszyć.
0:03:17:To nie w porzšdku, że pozwalasz robić to tylko Ako.
0:03:20:Ja też chcę.
0:03:34:Ako ma przewagę, ponieważ robię to po niej,
0:03:36:dlatego postaram się, aby było ciekawiej.
0:03:38:Hej, co... Gdzie ty...
0:03:45:A teraz...
0:03:46:Co ty, do cholery, planujesz zrobić?
0:03:49:Ponieważ nie możesz się ruszać, pomogę ci się przebrać.
0:03:56:Nie mogę ich zdjšć.
0:03:59:Nie powinna tego robić, Rikoneechan!
0:04:02:Dlaczego próbujesz zdjšć mojš bieliznę?!
0:04:06:Przestań!
0:04:18:Dzień dobry, Keita, Riko.
0:04:21:Dobry.
0:04:23:Keita, rano zachowujesz się strasznie głono.
0:04:26:Co ty wyprawiał?
0:04:28:Nic szczególnego.
0:04:32:Przed chwilš dałam Keichanowi pierwszy pocałunek od bardzo dawna!
0:04:37:Naprawdę?
0:04:38:To do ciebie podobne, Ako.
0:04:41:W przyszłoci planujesz wyjć za mšż, za Keita?
0:04:44:Daj spokój...
0:04:45:Cišgle za wczenie, aby o tym myleć, mamo.
0:04:47:Hej, kiedy o tym rozmawiacie, sprawiacie przykroć Riko.
0:04:52:Prawda?
0:04:53:Tak, tak.
0:04:54:Ojej, jeste taki popularny Keita!
0:04:57:drugie małżeństwo
0:04:59:Macie różnych rodziców i nie jestecie połšczeni więzami krwi.
0:05:04:Dlatego nie powinnicie sobie niczego odmawiać!
0:05:07:Ojciec chyba nie powinien tak  mówić?
0:05:10:Jednak Keita, ciskanie się z dziewczynami jest w porzšdku, ale nie odkładaj z tego powodu nauki!
0:05:17:Dziewczyny?! One sš moimi siostrami.
0:05:18:Siostry to także dziewczyny!
0:05:21:To nie powód, aby się wciekać...
0:05:24:Wspomniałe o nauce,
0:05:27:ale zdecydowałem o szkole, w oparciu o moje osišgnięcia sportowe.
0:05:32:Cholera! Muszę już wychodzić!
0:05:39:Keichan, do tamtej szkoły będziesz musiał dojeżdżać pocišgiem, prawda?
0:05:44:Dlaczego o niej nie zapomnisz i nie pójdziesz do naszej szkoły?
0:05:48:Dotarcie tam biegiem z domu zajmuje jedynie trzy minuty.
0:05:51:W porzšdku.
0:05:52:Nie dostanę się tam z moimi stopniami, a na naukę jest już za póno.
0:05:59:Dobra, wychodzę.
0:06:06:Więc nic z tego?
0:06:09:Wybrałymy tę szkołę, ponieważ mylałymy, że Keichan także do niej pójdzie!
0:06:14:Może Keita nie chce chodzić do tej samej szkoły, co my?
0:06:23:Kurcze... Jakie małżeństwo?!
0:06:25:I czego  mam sobie nie odmawiać?!
0:06:28:Nawet jeli nie jestemy powišzani poprzez krew, dla mnie i tak sš siostrami.
0:06:35:Siostry... Sš moimi siostrami, jednak...
0:06:46:O czym, do cholery, mylš moje siostry?
0:06:58:Keichan.
0:07:00:Keita.
0:07:01:Keichan.
0:07:03:Keita.
0:07:09:Zawsze jestemy gotowe...
0:07:12:Tata powiedział, żeby sobie nie odmawiać.
0:07:16:Jakbym mógł!
0:07:24:Było blisko. Ledwie zdšżyłem.
0:07:28:Co to ma znaczyć?
0:07:30:Kiedy wszyscy sš zdenerwowani egzaminami, ty jeste taki beztroski.
0:07:34:Tak, przepraszam, że jestem taki nietaktowny.
0:07:38:A włanie, do jakich szkół chcecie się dostać?
0:07:41:To oczywiste!
0:07:43:Do szkoły twoich sióstr!
0:07:46:Ach tak...
0:07:48:Jeste z nimi połšczony poprzez krew, więc nie zrozumiesz.
0:07:52:liczna przewodniczšca rady uczniowskiej, ubrana w swój mundurek.
0:07:57:Nie powinnicie tego więcej robić!
0:07:58:Zły chłopiec!
0:07:59:Zły chłopiec!
0:08:00:Zły chłopiec!
0:08:03:Och nieeeee
0:08:08:Chłodne spojrzenie, wspaniała i elegancka przewodniczšca komitetu dyscyplinarnego.
0:08:12:Niech te cudowne dni ponownie nadejdš!
0:08:16:Zdecydowalicie o swojej szkole bazujšc na czym  takim?
0:08:19:Zamknij się!
0:08:20:To i tak lepsze, niż być niezmotywowanym i załatwiać wszystko dzięki rekomendacjš.
0:08:24:proste
0:08:24:rekomendacje
0:08:27:proste
0:08:25:wyjcie
0:08:27:wyjcie
0:08:30:Kurcze, co on rozumie przez być niezmotywowanym?
0:08:34:Nawet jeli dzięki rekomendacjš jest łatwiej, to i tak jestem od nich dużo zdrowszy.
0:08:40:Co robisz?
0:08:42:Nic szczególnego.
0:08:43:Zapomnij, widzę twoje majtki, Rikoneechan.
0:08:48:Sama ci je pokazuję.
0:08:51:Hej, czy to cię podnieca?
0:08:54:Podnieca?
0:08:56:Proszę, nie rób takich rzeczy publicznie.
0:09:00:Nie robię.
0:09:02:Co takiego mogę zrobić jedynie przed tobš.
0:09:15:Tylko dla ciebie...
0:09:19:To tylko dla ciebie...
0:09:22:Rikoneechan...
0:09:26:Co robisz, Riko?
0:09:31:Kurcze.
0:09:33:Keichan, nie powiniene leżeć w takim miejscu.
0:09:35:Id do swojego łóżka.
0:09:37:Taak.
0:09:40:Zaczekaj chwilkę.
0:09:55:Dobrze! Wystarczy.
0:09:56:AAAkoneechan?
0:09:59:Co ty?
0:10:00:Ale widziałe majtki Riko, prawda?
0:10:03:Dlatego ja także...
0:10:06:Wiesz, zastanawiam się czy na wiecie istnieje jaki facet, któremu podoba się oglšdanie majtek swojej siostry.
0:10:12:Kurcze, może tak przestaniesz?!
0:10:18:Keichan...
0:10:22:Kurcze, powinny skończyć z tš grš.
0:10:25:Żadna z nich nie chce przegrać z drugš, to wszystko.
0:10:28:Ta dwójka robi ze mnš, co im się podoba.
0:10:34:Wyglšda na to, że go zdenerwowałam.
0:10:37:Nie zamierzam popadać w depresję. Cišgle mam szansę, aby odpokutować.
0:10:42:To sytuacja, w której muszę użyć czego specjalnego.
0:10:52:Tłumaczenie: Besamir
0:10:57:animenimki@gmail.com|http://animenimki.blogspot.com
0:11:13:Bentou, bentou. Czuję się taka szczęliwa!
0:11:17:Jakie, ach jakie jest dzisiejsze menu?
0:11:22:Przygotowanie benotu wypełnionego miłociš, pozwoli mi wyjć na prowadzenie!
0:11:28:W czym chcesz objšć prowadzenie?
0:11:31:RRiko... Od kiedy ty...
0:11:38:Kurcze... To była wietna okazja, aby wyjć na prowadzenie...
0:11:42:To twoja wina, że próbowała mnie wykiwać.
0:11:44:Dlatego robimy je razem, prawda?
0:11:46:Bentou Keichana.
0:11:48:Ale i tak ci nie pomogę!
0:11:57:Wyglšda na to, że zwycięstwo jest już przesšdzone.
0:12:07:Riko, to...
0:12:11:Te majtki należš do Keichana, czyż nie?!
0:12:14:Dlaczego je nosisz?!
0:12:17:Tak jako wyszło...
0:12:18:Tak wyszło?
0:12:20:Natychmiast je cišgaj!
0:12:22:Och, popatrz, tam jest Keita.
0:12:24:Co? Keichan?
0:12:28:Hej, Riko! Nie uciekaj!
0:12:31:Powiedziałam zaczekaj!
0:12:33:Natychmiast je cišgaj!
0:12:37:Co one wyprawiajš tak wczenie rano?
0:12:40:Hej!
0:12:42:Po co to?!
0:12:44:Hej, wiecie, która jest godzina?
0:12:56:Co wy wyprawiacie?!
0:12:58:Ale ona nosi twoje majtki!
0:13:01:Przestań albo się podrš!
0:13:03:Więc natychmiast je cišgaj!
0:13:07:Wstydzę się.
0:13:09:Dlaczego teraz się zawstydzasz?
0:13:11:cišgaj je, do cholery!
0:13:13:Nie!
0:13:14:Co powiedziała?!
0:13:18:We je już cišgnij!
0:13:20:Puszczaj mnie!
0:13:20:Och, wczenie dzisiaj wstałe, Keita.
0:13:23:Powiedziałam, że masz je zdjšć!
0:13:28:Mam je!
0:13:35:Moje majtki.
0:13:37:Moje majtki? One sš Keichana.
0:13:40:Keichana...
0:13:43:Keichana...
0:13:46:Majtki Keichana...
0:13:49:Majtki Keichana
0:13:52:Zboczeniec. Mamy tu zboczeńca.
0:13:55:Nie chcę tego słyszeć od osoby, która nosiła jego majtki.
0:13:59:Ale gdzie jest Keichan?
0:14:02:Hej! Dlaczego tak się zachowujecie od samego rana?
0:14:06:Keita włanie wyszedł do szkoły, nie jedzšc nawet niadania.
0:14:10:Niemożliwe...
0:14:17:Dzisiaj jeste wczenie, Keita.
0:14:19:Jako tak...
0:14:21:Nie wyglšdasz na szczęliwego.
0:14:23:Powiniene pozwolić, aby siostry pocieszyły cię raz na jaki czas.
0:14:27:To brzmi jak historia o zakazanej miłoci.
0:14:31:Nic takiego nie ma miejsca.
0:14:33:Keichan!
0:14:37:Znalazłam cię.
0:14:38:Ałć...
0:14:41:Kurcze, Keichan...
0:14:42:Włanie kiedy miałam zamiar ci dać bento do szkoły,
0:14:46:to akurat musiałe wczeniej wyjć.
0:14:49:Bentou?
0:14:51:Chyba wiesz o tym, że nasza szkoła zapewnia posiłki, prawda?
0:14:54:Jeszcze w zeszłym roku sama je jadła!
0:14:56:Co w tym złego? Chłopcy muszš dużo jeć.
0:15:00:No dalej, proszę.
0:15:01:Proszę?
0:15:04:Tak jak powiedziałem, mam szkolne...
0:15:08:Twoja usta kłamiš, ale ciało jest szczere.
0:15:13:To nie tak. To dlatego, że nie zjadłem niadania.
0:15:17:Proszę.
0:15:18:Ty także, Rikoneechan?
0:15:22:Przekšski.
0:15:24:Bentou kupiła...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin