The.100.S04E02.XviD-AFG.txt

(21 KB) Pobierz
?00:00:00:{y:i}Poprzednio:
00:00:01:W imieniu króla Roana|Polis jest teraz pod rzšdami Azgedy.
00:00:05:ALIE stworzyła Miasto wiatła,
00:00:07:bo reaktory jšdrowe w elektrowniach,|które przetrwały, topiš się.
00:00:10:Jeli nie znajdziemy sposobu,|by to zatrzymać,
00:00:12:za pół roku|wszyscy będziemy martwi.
00:00:14:A dzisiaj mamy tysišc wojowników Narodu Lodu,|którzy chcš nas zabić.
00:00:18:- Nie zabijš nas.|- Skšd możesz to wiedzieć?
00:00:20:Roan, potrzebujemy twojej pomocy.|Co się zbliża.
00:00:22:Nasi przodkowie przetrwali Praimfaya.
00:00:25:Nie tym razem,|nie bez nas.
00:00:28:Ja, król Roan z Azgedy, ostrzegam,|że każdy atak przeciwko Skaikru
00:00:31:będzie uznany za atak|przeciwko nam wszystkim.
00:00:34:Uczynimy wszystko,|by utrzymać króla na tronie.
00:00:37:Znajdziemy sposób na promieniowanie.
00:00:40:Jeli które z was nawali,|to zginiemy.
00:00:42:Co teraz, księżniczko?
00:00:46:Teraz przetrwamy.
00:00:50:9 DNI WCZENIEJ
00:01:11:.:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::.
00:01:15:Demon...
00:01:17:Gdzie jest mój syn?
00:01:19:Połknij to, matko.
00:01:29:Nie.
00:01:30:Tylko nie twój brat, proszę!
00:01:33:Nie! Przestań!
00:01:35:Przestanę, kiedy połkniesz klucz.
00:01:38:Zrób to.|Złamie się.
00:01:42:Nie!
00:01:46:Mówiłem ci,|że jest z ojcem w Miecie wiatła.
00:01:50:- Połknij, matko.|- Nie.
00:01:53:Przyłóż sobie nóż do gardła.
00:01:58:Nie...
00:02:01:Clarke, nie...
00:02:18:Mamo! Wytrzymaj.
00:02:22:Pomocy!
00:02:24:Potrzebuję pomocy!
00:02:32:Ilian...
00:02:35:Tak? To ja.|Jestem przy tobie.
00:02:41:Pomcij mnie.
00:02:51:Mamo...
00:02:54:Nie.
00:03:17:{Y:b}{C:$aaeeff}The 100 [4x02]|Brzemię władzy
00:03:19:{Y:b}{C:$aaeeff}.:: GrupaHatak.pl ::.
00:03:23:{Y:b}{C:$aaeeff}facebook.pl/GrupaHatak
00:03:49:{Y:b}{C:$aaeeff}Tłumaczenie:|blue girl & iwaszkow
00:03:52:{Y:b}{C:$aaeeff}Korekta:|Igloo666
00:03:59:Masz na mnie zły wpływ.
00:04:05:Roan mnie oczekuje.
00:04:35:Jake jest częciš ciebie.
00:04:54:Id.|Król cię potrzebuje.
00:04:59:Ale bšd ostrożna.
00:05:01:Wieża jest bezpiecznym miejscem,|ale nadal jestemy zagrożeni.
00:05:15:Król chroni Skaikru.
00:05:18:Dlaczego?
00:05:20:Bo jest ich marionetkš, Ilianie.
00:05:23:A każdy, kto chroni|osoby za to odpowiedzialne,
00:05:27:jest tak samo winny jak oni.
00:05:30:Roan z Narodu Lodu|wysłucha mnie.
00:05:37:Jako twój nowy ambasador|mam prawo wyzwać go na pojedynek.
00:05:42:Jeden na jednego.
00:05:46:Chcę sprawiedliwoci.|Skaikru to zrobili, nie król.
00:05:50:Chcesz zemsty za swojš rodzinę?
00:05:56:Kiedy Trishanakru przejmie Polis,|będziesz mógł jej dokonać.
00:06:03:Przysięgam.
00:06:05:Kiedy głowa króla upadnie,|Skaikru upadnie razem z niš.
00:06:17:Witaj w swojej sali tronowej,|mój królu.
00:06:20:Jako że winda|została naprawiona,
00:06:22:podwoiłam liczbę strażników|przy drzwiach na każdym piętrze.
00:06:25:- Oczekujesz kłopotów?|- Ufam tylko Azgedzie.
00:06:29:Twoja matka nauczyła mnie tego.|Nasi ludzie kochali jš z tego powodu.
00:06:31:- Nasi ludzie jej się bali, Echo.|- Bo była nieustraszona i ambitna.
00:06:37:Zginęła przez swoje ambicje|i lekceważenie Przymierza Lexy.
00:06:44:Dlaczego chcesz rzšdzić|tak samo jak Lexa,
00:06:47:kiedy nie jest to najlepsze|dla naszych ludzi?
00:06:50:Przynajmniej powiedz mi,|że jest jaki powód.
00:06:54:Wybacz najcie, Wasza Wysokoć.
00:06:57:Możemy porozmawiać...
00:07:01:na osobnoci?
00:07:01:Możesz zaczekać,|tak samo jak inni ambasadorowie.
00:07:05:Echo, zostaw nas.
00:07:08:Proszę.
00:07:19:Twoje obawy odnonie Trishanakru|były uzasadnione.
00:07:22:- Rafel wyzwie cię na pojedynek.|- miały ruch jak na nowego ambasadora.
00:07:31:Niech to uczyni.
00:07:34:Z całym szacunkiem,|nadal dochodzisz do siebie.
00:07:36:Prawo mówi, że możesz kogo wybrać,|aby walczył za ciebie.
00:07:39:Nie.|Klany nie zaakceptujš przywódcy,
00:07:41:który chowa się za prawem|albo innym wojownikiem.
00:07:43:Przegrasz.
00:07:44:Lexa skopała ci tyłek,|gdy nie byłe postrzelony.
00:07:47:Powinnimy odwołać zgromadzenie
00:07:49:albo opónić walkę,|dopóki nie odzyskasz sił.
00:07:51:Nie.
00:07:53:Utrzymujemy tu pokój,|pozwalajšc działać ambasadorom.
00:07:58:Azgeda rzšdzi tu poprzez siłę,
00:08:00:a Płomień nie zawsze|będzie trzymał ich w ryzach.
00:08:02:Jeżeli się zjednoczš przeciwko nam,|możemy przegrać.
00:08:06:- A jeżeli tak się stanie...|- Przyjdš po Skaikru.
00:08:08:A promieniowanie|dosięgnie nas wszystkich.
00:08:11:Nikt nie musi zginšć.
00:08:12:Celem naszej umowy|jest danie nam czasu
00:08:14:na znalezienie rozwišzania,|które nas wszystkich ocali.
00:08:17:- I jak wam idzie?|- Pracujemy nad nim.
00:08:21:W międzyczasie jestem tutaj,|aby utrzymać cię u władzy.
00:08:24:Pozwól mi porozmawiać|z ambasadorem.
00:08:26:miało.
00:08:30:Ale...
00:08:32:jeżeli zawiedziesz,|będę musiał walczyć.
00:08:40:Od dwóch dni nad tym mylimy.|Co musi nam umykać.
00:08:44:Co, jeżeli możemy dostać się|do najbliższej elektrowni atomowej?
00:08:47:Powiedziałam ci, że stapianie|zaczęło się miesišce temu.
00:08:49:Nie ma magicznego przycisku,|który by je wyłšczył.
00:08:52:Opad promieniotwórczy|wkrótce nas dosięgnie.
00:08:56:Dlatego musimy skupić się|na przetrwaniu promieniowania,
00:08:58:znajdujšc bezpieczne|i wystarczajšco duże miejsce,
00:09:01:aby pomiecić nas wszystkich,|czyli 500 osób.
00:09:03:Nie chodzi tylko o uratowanie nas.
00:09:06:Złożyłam Roanowi obietnicę.|Chodzi o uratowanie wszystkich.
00:09:09:Dlatego musimy wszystkim powiedzieć.
00:09:12:I wspólnie z tym walczyć.
00:09:14:Jeżeli jest miejsce|podobne do Mount Weather,
00:09:16:- Ziemianie będš o tym wiedzieć.|- Mylisz, że ot tak nam o nim powiedzš?
00:09:21:Jeżeli powiemy wszystkim,|że zginš, Przymierze upadnie.
00:09:23:Roan upadnie,|a Ziemianie nas zaatakujš.
00:09:28:To powiedzmy tylko naszym.
00:09:30:Potrzebujemy więcej głów|nad tym problemem.
00:09:32:Na Arce ludzie dobrowolnie|oddawali życie,
00:09:35:bo mówiono im prawdę|i dano wybór.
00:09:40:- Wybór, za który twój tata umarł.|- Mylisz, że o tym zapomniałam?
00:09:45:Powiemy wszystkim prawdę,|ale gdy będziemy mieć rozwišzanie.
00:09:51:Inaczej ludzie zacznš panikować.
00:09:53:- Nie wiadomo.|- Mam!
00:09:57:- O czym mówisz?|- Pomylcie.
00:09:59:Stacja Alfa przetrwała|97 lat w kosmosie
00:10:03:przy wysokim promieniowaniu|i znacznych wahaniach temperatury.
00:10:07:Brzmi znajomo?|Wystarczy naprawić stację.
00:10:11:Dosłownie stoimy w rozwišzaniu.
00:10:27:Raven mówi, że w cišgu miesišca|możemy zabezpieczyć stację.
00:10:31:- Arka dosłownie stanie się arkš.|- Rozumiem.
00:10:35:Liofilizowane mięso,|dopóki nie będziemy samowystarczalni.
00:10:38:Mamy oczyszczacze powietrza,|ale co z wodš dla 500 osób?
00:10:41:Nie będziemy jej magazynować.|Dlatego zmierzamy do stacji rolniczej.
00:10:49:Po co?
00:10:51:- Jest ona na terenie Narodu Lodu.|- Włanie sam sobie odpowiedziałe.
00:10:54:Potrzebujemy hydrogeneratora,
00:10:57:a stacja rolnicza|ma jeden dla rolin.
00:10:59:Mylisz, że możesz nas tam zabrać?
00:11:01:Nie ma mowy.|Znajd inne urzšdzenie.
00:11:04:Nie ma innych.|Inaczej nie przeżyjemy roku,
00:11:08:nie mówišc już o pięciu latach.
00:11:10:Dobra, idę.|Bryan zostaje tutaj.
00:11:12:Jego noga nadal się goi.
00:11:15:Ja też pojadę.
00:11:19:Dobrze, wyjeżdżamy za godzinę.
00:11:25:- Nie musisz tego robić.|- Włanie, że muszę.
00:11:30:Octavia zamordowała Pike'a,|więc tylko ja potrafię znaleć to miejsce.
00:11:33:Dlaczego go bronisz?|Pike był dyktatorem.
00:11:35:Był wybranym kanclerzem|i jeżeli cię to nie obchodzi,
00:11:38:to wiedz, że dzięki niemu|przeżyłem trzy pierwsze miesišce.
00:11:41:To dlaczego pomogłe nam|wydać go Ziemianom?
00:11:46:Aby cię ocalić, Nate.
00:11:56:Przepraszam.
00:12:30:Ładna czapeczka.
00:12:31:- Wiesz, że marnujesz naszš pitnš wodę?|- Wiesz, że za pół roku będziemy martwi?
00:12:36:- Chyba że nam się uda co znaleć.|- Proszę cię.
00:12:39:Co to za kolejna bzdura,|którš wcisnęła ci Clarke?
00:12:42:Albo lepiej nie mów.
00:12:45:- Nie chcę już ukrywać jej sekretów.|- Wracamy do stacji rolniczej.
00:12:49:Może pójdziesz z nami?
00:12:55:- Spójrz na mnie.|- Staram tego nie zrobić.
00:12:57:Nic mi nie jest.|Dobrze się bawię.
00:13:00:Nie zabiję się.
00:13:02:Jaki w tym sens?|Ale wiesz co?
00:13:07:Jeżeli chcesz mnie pocieszyć,|to kiedy będziesz na stacji rolniczej,
00:13:10:zdobšd to zioło, które schowalimy|za cianš twojej starej sypialni.
00:13:18:Dawaj, brachu.
00:13:22:Włanie tak.
00:13:25:Miód dla moich uszu.
00:13:28:Przytulas?
00:13:41:Plan hydrogeneratora.
00:13:43:Jest wypełniona hydrazynš,|która łšczy się z tlenem,
00:13:46:- aby wytworzyć wodę, więc uważnie.|- Bo inaczej może wybuchnšć, wiem.
00:13:50:Raven, poradzę sobie.|Nie musisz czasem naprawić tej stacji?
00:13:56:Baterie naładowane.|Może wystarczš na całš podróż.
00:13:59:I może pieczęć Roana|naprawdę nam pomoże.
00:14:02:- Pokażcie jš w razie kłopotów.|- Rozumiem, dzięki.
00:14:07:Pakować się.
00:14:10:- Nadal możesz jechać z nami.|- Nie, nie mogę.
00:14:13:Arkadia to plan B.|Nie pomoże Ziemianom.
00:14:16:Nie przestanę,|dopóki nie będziemy mieć planu,
00:14:18:który ocali nas wszystkich.
00:14:20:Na razie ocalimy tych,|których można uratować dzisiaj.
00:14:25:W porzšdku.|W drogę.
00:14:51:Bliżej podjechać się nie da.|Dalej trzeba ić pieszo.
00:14:55:Bierzemy urzšdzenie i wracamy.|Lepiej nie bawić tu zbyt długo.
00:15:13:Ludziska, mamy problem.
00:15:19:Kto zajšł tę miejscówkę.
00:15:24:Wprowadzili się tam.
00:15:25:Jeżeli to ci sami, którzy nas zaatakowali,|broń palna da nam przewagę.
00:15:29:Z pewnociš,|ale nie przyszlimy tutaj walczyć.
00:15:33:Wyrżnęli nas, zabili dzieci,|naszych przyjaciół i rodziny.
00:15:40:Też mi się to nie podoba,|ale...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin