Rach Jo E._Hybryda_01_Hybryda.rtf

(42238 KB) Pobierz
Rach Jo E._Hybryda_01_Hybryda

http://cyfroteka.pl/catalog/ebooki/0206151/020/cover/N/130478.jpg


 

Jo E. Rach

 

HYBRYDA

 

 

Hybryda

tom 1


Do czytelników

 

 

Ta książka i następne tomy powstały z potrzeby serca. Pierwsze nieśmiałe myśli, pojawiające się w wyobraźni niewielkie scenki, z czasem zaczęły łączyć się we wspólną całość.

Jakiś natrętny os odzywał się w moim zgu, nakłaniając do wzięcia pióra do ki.

Posłuchałam go. A on zaraz rozpanoszył się niezmiernie. Na początku spokojnie dyktował mi pierwsze, niezdarne owa i zdania. Jednak z dnia na dzień rozkręcał się coraz bardziej. Potem doszło do tego, że musiałam go powstrzymywać, wiąc:

Ej, facet, powoli, nie nadążam za tobą. Dyktował mi jak nakręcony. Pytanie: skąd wiem, że to facet? Otóż, nie wiem. Tak po prostu czuję. To bardzo ciekawe wrażenie.

Wydawałoby się, że o miłci powinna rozprawiać kobieta, a tu nie. Niespodzianka.

Najważniejsze, że zna się na rzeczy i wie, co to znaczy prawdziwa miłość. To przecież najistotniejsze.

A teraz na poważnie. Moja książka opisuje wielkie, prawdziwe miłci. I zaręczam Wam, że takie rzeczywiście istnieją! Bratnie dusze, dwie połówki tego samego jabłka to nie fikcja, uwierzcie mi. Sama doświadczam tego każdego dnia i dlatego wiem, o czym piszę. Życzę wszystkim, którzy zechcą zagłębić się w lekturę mojej książki, by spotkali na swojej drodze jedną, jedyną istotę, która została stworzona tylko dla nich. Z całego serca im tego życzę. Świat bez miłci jest smutny...

Chciałabym jeszcze napisać o muzyce, która jest dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy. To przy niej marzę, przy niej rozwijam swoją wyobraźnie, przy niej się kocham. Lubię muzykę bardzo różnorodną, a mając otwarty umysł, nie blokuję się na żadne jej rodzaje. ucham i po prostu wybieram to, co gra mi w duszy.

A kocham: 30 Seconds to Mars za burzę emocji, któ wywoły we mnie ich utwory, Jareda Leto za jego cudowne oczy, które prawdziwymi zwierciadłami duszy i które zainspirowały mnie do stworzenia postaci Adama. Opisuję go w drugim tomie, dając mu przepiękne, błękitne patrzałki.

Kocham Jeana Michela Jarrea za jego Equinoxe i Oxygen. Dzięki nim wylatuję na moją planetę i jest to zawsze cudowna podróż. j mąż uparcie twierdzi, że jestem ufoludkiem, więc muszę mieć swoją ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin