Opuszczona cytadela – fragmenty II Idą na sądy ważne jenerały Z tajonym strachem tajonych alarmów Szyk petersburżców kopiując niedbały, Dzwonią ukłony szarmanckich żandarmów. Szpieg w kancelarii układa świadectwo, Szalikiem skrywszy pysk z przyzwyczajenia, Z brzękiem się warta pod celami zmienia I dudnią kroki pędzonych na śledztwo. Kratą okienka twarz zamignie blada, Buchnie ze źrenic polot orlopióry I jak szept spisku, co z narodem gada, Nocną rozmowę wystukują mury. Wrzask gardł tysiąca rozdygotał ściany - Smotr dygnitarski”Ura, Ura, Ura !” Pod szubienicą kat na śmierć pijany klnie każń jutrzejszą i dociąga sznura… IV Z rudą dziewuchą pijak z Powiśla, Pod Cytadelą siedzi i rozmyśla, Ćmi niedopałka i zachodzi w głowę Jakieś, ci psiakrew , czasy idą nowe. Skrobie się w kudły, nie bawi go randka, Wliziem do środka, nie bojaj się Antka. Wziął ją pod rekę, przez podwórca sunie, A co popatrzy, to na sążeń splunie. Dzień Konstytucji- noc listopadowa- Plac Teatralnylejbgwardia pod skwerkiem, I w tłum kozaki – rozkaz Bibizowa… ...
P.Kuba-47