Po ślubie (Líbánky).txt

(42 KB) Pobierz
00:01:40:PO ŚLUBIE
00:02:02:Dzidzia! Cześć, Luboszku!
00:02:05:- Tato!|- Pokaż.
00:02:11:Super.|Wypadło mi szkiełko.
00:02:15:Fantastycznie.
00:02:17:Trzeba do optyka.
00:02:20:Wypadło nam szkło|i się rozbiło.
00:02:28:Zaraz was dogonimy.
00:02:32:- Zaczekam na ciebie.|- Idź, dojdę do was.
00:02:37:- Dzień dobry, słucham?|- Urwał się sztyft i wypadło szkło.
00:02:42:Pokaż.
00:02:45:Zostaw je do jutra,|dam ci zastępcze.
00:02:47:- Ile dioptrii?|- Dwie.
00:02:55:Spróbuj te.
00:03:08:Na jutro ci to zrobię.
00:03:13:- Dziękujemy.|- Do widzenia.
00:03:23:{Y:i}...by z radością uczcić dzień,
00:03:26:{Y:i}w którym Tereza i Radim|rozpoczynają wspólne życie.
00:03:30:{Y:i}W tej ważnej dla nich chwili
00:03:33:{Y:i}wspomóżmy ich swą modlitwą,|przyjaźnią i miłością.
00:03:39:{Y:i}"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.|Miłość nie zazdrości,
00:03:43:nie szuka poklasku,|nie unosi się pychą,
00:03:46:nie dopuszcza się bezwstydu,|nie szuka swego,
00:03:50:nie unosi się gniewem,|nie pamięta złego;
00:03:53:nie cieszy się z niesprawiedliwości,|lecz współweseli się z prawdą.
00:03:57:Wszystko znosi,|wszystkiemu wierzy,
00:04:01:we wszystkim pokłada nadzieję,|wszystko przetrzyma.
00:04:04:Miłość nigdy nie ustaje,
00:04:05:jak proroctwa, które się skończą,|albo jak dar języków, który zniknie,
00:04:09:lub jak wiedza,|której zabraknie.
00:04:11:Teraz widzimy jakby w zwierciadle,|/niejasno.
00:04:15:{Y:i}Teraz poznaję po części,|wtedy zaś poznam w pełni...".
00:04:19:Zobacz! Położymy cię...
00:04:37:...i gotowe!
00:04:48:- Dziękuję.|- Nie ma za co.
00:04:51:- I co, już się skończyło?|- Chyba dopiero zaczęło.
00:04:56:Jestem siostrą panny młodej,|a ty?
00:04:59:- Ze strony narzeczonego czy Terezy?|- W sumie od obojga.
00:05:04:- Skąd się znacie?|- Chcesz tam wejść? Popilnuję go.
00:05:08:Nie, już nie ma sensu.
00:05:11:{Y:i}Dlatego opuści człowiek ojca i matkę,|a połączy się z żoną swoją
00:05:15:{Y:i}i będą dwoje jednym ciałem.
00:05:19:Ja, Radim, oddaję się tobie, Terezo,|i biorę sobie ciebie za żonę.
00:05:23:Ślubuję ci miłość,|uczciwość i wierność,
00:05:26:że cię nigdy nie opuszczę,|w zdrowiu ani w chorobie, aż do śmierci.
00:05:31:Tak mi dopomóż bóg, amen.
00:05:48:Tata przyszedł!|Trzeba było przewinąć młodego,
00:05:52:więc na ślub siostry|dosłownie się wysraliśmy.
00:05:55:No wiesz? Kupa w kościele?
00:05:57:- Tutaj?|- Tutaj?
00:06:02:Państwo młodzi, mama, tata!
00:06:05:Ustawcie się, zrobimy zdjęcie.
00:06:09:Uśmiech proszę! Bardzo ładnie!|Nie widać panny młodej.
00:06:15:Jezus Maria!
00:06:20:Teraz tutaj proszę!
00:06:27:Dziękuję.
00:06:34:Cześć!
00:06:37:Cześć!
00:07:48:{Y:i}To tutaj?
00:07:49:Tak, tam! Chwileczkę...
00:07:56:Stańcie bliżej siebie!
00:08:09:Super, zrobione! Dzięki!
00:08:11:Teraz chodźcie do domu.
00:08:32:Już wam niosę.
00:08:40:Panowie, po setce,|żeby się rozkręcić?
00:08:45:Na trawienie.
00:08:54:Co, podoba cię się tak?!
00:08:57:Przestań już!|/To boli!
00:09:01:Chodźcie na zewnątrz.|Kochani, na dwór, jest ładnie.
00:09:07:Kieliszki w dłoń i toast w ogrodzie.|Ruszcie się!
00:09:29:Wypijmy za zdrowie i szczęście|państwa młodych.
00:09:33:Niech żyją Terezka i Radim!
00:09:35:- Za ich zdrowie!|- Za zdrowie!
00:09:56:Pokaż, też chcę powąchać.
00:10:01:Coś fantastycznego!
00:10:04:No, dobre.
00:10:12:Chodźmy.
00:10:14:Zaczekaj chwilę...
00:10:26:{Y:i}Honzo, spróbuj|naszych ciasteczek.
00:10:31:{Y:i}Wyglądają apetycznie.
00:10:32:Przestańcie!
00:10:34:{Y:i}- Może kawki?|- Dzięki, Maruszko, później.
00:10:38:{Y:i}Świetne są, poważnie.
00:10:41:{Y:i}Ivanka je piekła.|Zwykłe ciastka weselne.
00:10:45:{Y:i}A pan to kolega Radima?
00:10:47:Ivanko, w tych wypiekach|czuje się miłość.
00:10:50:- Lubisz Radima, prawda?|- Jeszcze jak.
00:10:56:W czasach, gdy go znałem,
00:10:58:nie wyobrażałem go sobie|jako ojca dzieciom.
00:11:02:Ale gdy dziś|zobaczyłem Dominika...
00:11:06:- Ile ma lat?|- Trzynaście.
00:11:09:- Chciałabyś mieć więcej wnucząt?|- I to bardzo.
00:11:13:- Co słychać? Pomóc wam z czymś?|- Nie trzeba.
00:11:17:Kto pana tu przywiózł?
00:11:20:- Jesteśmy na "pan"?|- Kto cię przywiózł?
00:11:25:- Jirka i Dasza.|- Jolanka, idź się pobawić.
00:11:31:- Honzo, pobawisz się z nami?|- Dobra.
00:11:37:Mały już śpi?
00:11:40:No i jak tam, proszę pani?
00:11:44:Dobrze. Na razie.
00:11:57:- Radim... Ten chłopak tu jest.|- Który?
00:12:02:Ten, co nam przed kościołem|robił zdjęcie.
00:12:05:- Co?! Skąd się tu wziął?|- Nie wiem.
00:12:09:Ani z kim przyjechał,|ani czego chce,
00:12:12:ale siedzi w kuchni|i z każdym jest na ty, z mamą też.
00:12:16:- Znasz go? Zaprosiłeś go?|- Skąd ci to przyszło do głowy?
00:12:19:- Twojej mamie mówi na ty?|- Tak.
00:12:22:- Szaleństwo.|- Coś się stało?
00:12:24:- W czymś pomóc?|- Nie, dziękujemy.
00:12:28:- Smakuje wam wino?|- Świetne. - Milo, rozporek.
00:12:33:- Chardonet. Znakomite, wytrawne.|- Nawet wolę wytrawne.
00:12:37:- Bardzo dobry wybór.|- Zapnij rozporek.
00:12:40:Przepraszam.
00:12:41:- Mam go stąd wyrzucić?|- Nie, byłoby niezręcznie.
00:12:46:Nie rozumiem tylko,|czego on tu szuka.
00:12:49:Ponoć zna cię ze szkoły.|Pamiętasz go?
00:12:51:- Wcale.|- Zaczynamy grillować!
00:12:54:Pewnie z młodszej klasy.|Pamiętasz młodszych kolegów?
00:12:57:- Weselny pasibrzuch i tyle.|- Może w czymś pomóc?
00:13:01:Nie, dzięki.
00:13:03:To ci dopiero.|Uśmiech losu, nie?
00:13:07:- Ale co?|- Ty, oczywiście.
00:13:11:Gdzie kładzie się prezenty?
00:13:14:W środku.|Na ten stół bilardowy.
00:13:53:Witam was, drodzy przyjaciele.
00:13:56:Żaden ze mnie poeta,|ale udało mi się sklecić życzenia.
00:14:00:Terezko i Radimie,|już do siebie należymy.
00:14:04:Spełnił się wam wielki sen,|nadszedł jakże ważny dzień.
00:14:08:Ręka w rękę iść będziecie,|z wami ród nasz przetrwa w świecie.
00:14:12:Może nawet być dziewczynka,|lecz wolelibyśmy synka.
00:14:16:Terezko, jak łabędź biały|dbaj o Radima czas cały.
00:14:20:Niech w twym ogródku zostanie,|nie chodzi na polowanie.
00:14:24:Tęcza wspina się wam łukiem,|choć bywa, że wali się z hukiem.
00:14:29:Lecz gdy miłość się ostoi,|serce niczego się nie boi.
00:14:33:Zdrowia, szczęścia, a my pijmy,|nasze dzieci wychwalajmy.
00:14:38:A teraz, panie Kuliszku,|gęś przynieście od Miszków.
00:14:50:{Y:i}Była Terezka panienką
00:14:52:{Y:i}była Terezka panną.
00:14:55:{Y:i}Wzięli jej wianeczek,|dali jej czepeczek,
00:15:00:{Y:i}była Terezka panną,
00:15:03:{Y:i}już jest Terezka panią.
00:15:05:{Y:i}Zetnij, Radimie, lipkę,
00:15:09:{Y:i}zetnij, Radimie, lipę.
00:15:12:{Y:i}Terezka mówiła,|że by sobie życzyła
00:15:16:{Y:i}piękną kołyskę nową,
00:15:18:{Y:i}kolebkę lipową.
00:15:28:- Nastassja Kinski, wypisz wymaluj.|- Co?
00:15:32:Pamiętasz, Radim?|Nastassja Kinski.
00:15:36:Jak się pan właściwie nazywa?
00:15:38:Honza Benda, pamiętasz?
00:15:41:Nie mów, że nie pamiętasz|Honzy Bendy!
00:15:45:- Pamiętam.|- Radim był naszym idolem.
00:15:49:Podziwialiśmy cię,|ty byłeś zakochany w tej Kinski,
00:15:52:a myśmy przynosili ci jej zdjęcia,|gdy się pojawiały w gazecie.
00:15:57:Ależ się człowiek|przez lata zmienia!
00:15:59:Rozumiem, że mnie nie poznałeś,|zmieniłem się.
00:16:03:Za to ty wcale.
00:16:05:Od razu cię poznałem,|gdy przyniosłeś z Dominikiem okulary.
00:16:09:Dominik to wasz syn?
00:16:13:Nie, nie jestem jego pierwszą,|ale będę ostatnią.
00:16:18:Niesamowity zbieg okoliczności.|Kiedy cię zobaczyłem,
00:16:21:wybiegłem,|nie myśląc, za tobą...
00:16:24:Piękną mieliście ceremonię.
00:16:26:Przepraszam, nie chcę|przeszkadzać i opóźniać.
00:16:30:Nie przeszkadzasz,|opóźnienia też nie będzie,
00:16:32:- bo jestem głodny, a zupa stygnie.|- Smacznego.
00:16:40:{Y:i}Dzisiaj i wciąż|Radim to mąż,
00:16:44:{Y:i}dziś i wciąż|Radim to mąż,
00:16:48:{Y:i}Tereza to jego żona,|pierzynami przyduszona...
00:16:55:Cześć, Nastassja!|Czemu ci się odwróciła głowa?
00:17:03:Ale fajowo!
00:17:08:Nie chcę tego, nie chcę!
00:17:11:Chcesz, właśnie, że chcesz!
00:17:22:Widelcem ją!|Dajcie wszystkie widelce!
00:17:25:Kochamy cię!|Uratujemy cię!
00:17:29:Źle to robisz, źle!
00:17:43:Ten twój znajomy|to ciekawy gość.
00:17:45:Dzieci go uwielbiają|i mamy je z głowy.
00:17:49:Napijmy się za wnuki.
00:17:52:Cała rodzina|pokłada w tobie nadzieję.
00:17:55:Nie tylko Tereza, ale też ja,|matka Terezy i inni.
00:17:59:To zdrówko!
00:18:03:Mój pierwszy zięć|to w porządku gość, ale pipa.
00:18:09:Dobrze, że Renata|jest zaradna.
00:18:12:Patrz: Renata jest o cztery lata|młodsza od Terezy,
00:18:17:a zawsze ją wyprzedzała.
00:18:19:Pierwsza skończyła studia,|pierwsza znalazła pracę,
00:18:23:pierwsza wyszła za mąż|i urodziła dzieci.
00:18:25:Czego się tknęła,|to jej wychodziło.
00:18:28:Może dlatego|mam taką słabość do Terezy.
00:18:35:Po katastrofie|z pierwszym małżeństwem było źle.
00:18:39:Ten baran oznajmił|pół roku po ślubie,
00:18:42:że jakaś jest z nim w ciąży.
00:18:45:To był szok dla Terezy.|Od 15. roku życia ze sobą chodzili.
00:18:51:Najadła się jakichś prochów,|była nieprzytomna cały dzień,
00:18:54:myślałem, że ją stracimy.|To był najgorszy dzień w moim życiu.
00:18:58:Nie wiedziałem o tym.
00:19:00:Wiem, że się rozeszli tuż po ślubie,|ale o tym nie opowiadała.
00:19:05:Kto by się spodziewał,
00:19:06:że przez takiego kretyna|mogła odebrać sobie życie?
00:19:09:Nabawiła się depresji,
00:19:11:mówiła, że przyciąga nieszczęście,|że to jakieś fatum.
00:19:17:Ciężko było ją|z tego wyciągnąć.
00:19:21:Nawet nie wiesz, jak się cieszę,|widząc ją szczęśliwą.
00:19:26:Może to jeszcze do ciebie nie dociera,|ale życie jest paskudnie długie...
00:19:32:a człowiekowi różne rzeczy|mogą się przydarzyć.
00:19:37:Uważaj, Radim.
00:19:40:Jeśli skrzywdzisz Terezę,|a ja będę jeszcze żył,
00:19:44:postaram się,|żebyś tego gorzko pożałował.
00:19:48:Jak ten pie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin