0:00:01:movie info: RMVB 624x352 25.0fps 142.2 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/ 0:00:01:/Poprzednio w Prison Break 0:00:03:Od tej chwili, prosiłbym,|żeby każdy z was miał przy sobie dysk 0:00:07:przez cały czas. 0:00:08:Gretchen nie zdobyła szóstego dysku. 0:00:09:- A więc, jak stoimy?|- Udało jej się jednak zdobyć tę informację. 0:00:14:To może się przydać. 0:00:18:Zadzwonił do mnie stary przyjaciel.|Dowiedział się, że Scylla jest w grze. 0:00:21:/Chce wiedzieć, czy może jš dostać.|Umówilimy się w bezpiecznym miejscu. 0:00:24:Masz długopis? 0:00:25:- Chwila.|/- 1917 Piermont. 0:00:31:/Agent Self. 0:00:33:Czekalimy. 0:00:35:Gdy bracia wyjdš przez te drzwi,|dam im szansę do poddania się. 0:00:39:Nie ma szans,|że oddadzš to bez walki. 0:00:42:Wtedy odpowiemy|pięknym za nadobne. 0:00:46:/Zrobimy jeden fałszywy ruch,|/kamery się włšczš, 0:00:50:/a generał Kranz|/dowie się, że jestemy w rodku. 0:00:59:Potrzebuję oddziału na dole.|Natychmiast! 0:01:25:Już niedługo. 0:01:29:Jeste pewna, że nie powinnimy|czekać na Michaela na dole? 0:01:34:Gdyby znał się na taktyce,|wiedziałby, że to wyższy poziom. 0:01:37:Poza tym, mamy tłumiki. 0:01:51:/A więc Scylla to nie jeden dysk. 0:01:53:Tylko szeć. 0:02:02:Upewnijcie się, ze nie ma ładunków|wybuchowych i zabijcie. 0:02:19:Rzućcie to!|Albo rozpieprzę mu ten łysy łeb. 0:02:25:Lepiej opuć broń. 0:02:29:Lepiej opuć broń! 0:02:33:Opućcie broń. 0:02:36:Szybciej.|Rusz się tutaj. 0:02:39:Ruchy, dziadku. 0:02:48:Najlepsze umysły z całego wiata|zaprojektowały ten system, a ty 0:02:52:prawie go złamałe. 0:02:56:Frustracja musi cię dobijać.|Nawaliłe. 0:03:00:Właciwie... 0:03:02:W układance brakuje|tylko jednego elementu. 0:03:05:A ty mi go włanie przyniosłe. 0:03:08:Chyba nie do końca rozumiem. 0:03:11:Twój dysk. 0:03:13:Już. 0:03:29:/.::Grupa Hatak - Hatak. pl::.|/przedstawia 0:03:34:/Tłumaczenie: Quentin|/Korekta: JediAdam 0:03:51:/Prison Break 04x12|/Selfless 0:04:05:- Nie tego się spodziewałe?|- Po człowieku takim jak ty, spodziewałem się 0:04:10:systemu, przy którym|wszystkie asy masz w swoim rękawie. 0:04:20:Wyglšda na to,|że brakuje ci kilku dysków. 0:04:33:Koniec dyskusji. 0:04:48:- Nigdy nie pracowałam z kim tak beznadziejnym.|- Co? 0:04:51:Zostawiłe mnie z jednorękim pojebem|i stukniętš zdzirš, a z tobš byli... 0:04:55:Cicho bšd. 0:04:57:- Nie mów mi, co mam robić, tchórzu.|- Zamknij się. 0:05:00:Niech mnie pan wysłucha. Myli pan,|że Gretchen i Bagwell oddadzš Scyllę, 0:05:03:ale ludzie, którzy jš wykradnš|majš plan, by... 0:05:06:- Zamknij się. Cicho bšd!|- Sam się zamknij i nie mów mi, co mam robić! 0:05:10:- Będę mówić, na co mam ochotę!|- Zamknij w końcu jadaczkę! 0:05:25:Hej! 0:05:26:Nie! 0:05:46:- Potrzebowalimy go.|- Zabiłby ciebie. 0:05:49:Jed po Gretchen i Bagwella,|ja się tu zajmę wszystkim. 0:05:56:Cole. 0:05:57:Powiniene się wstydzić, dzikusie. 0:06:01:Nie wiem, jakie macie zwyczaje u siebie,|ale tutaj lubimy, gdy przedstawia się nam goci. 0:06:06:- Gregory White, miło mi paniš poznać.|- Susan Anthony. 0:06:09:Widziałem tu paniš w ostatnich dniach.|Jest pani jakš obiecujšcš klientkš? 0:06:12:W zasadzie to nie.|Jestem byłš współpracownicš Cole'a. 0:06:15:Jest bardzo przekonujšcym sprzedawcš. 0:06:17:Naprawdę?|Gdzie razem współpracowalicie? 0:06:22:Na Florydzie. 0:06:24:Florydzie? 0:06:26:Nie pracowałe w wydziale|północnowschodnim? 0:06:28:A tak. Ale po raz pierwszy|współpracowałem z GATE w Clearwater. 0:06:35:- Nie usiedzisz w jednym miejscu, co?|- Urodziłem się włóczęgš, Panie Boże. 0:06:42:Miło było paniš poznać.|Ja... 0:06:45:Muszę wykonać parę telefonów. 0:06:54:On wie. 0:07:01:Nie! 0:07:05:/Co ty robisz?! 0:07:08:/Ona ma broń! 0:07:10:Hej! 0:07:16:Odłóż słuchawkę. 0:07:18:Tędy, proszę. Do biura pana White'a.|Proszę się uspokoić. 0:07:21:- Siadaj.|/- Posłuchajcie mnie uważnie! 0:07:24:Nikomu nie stanie się krzywda! 0:07:26:I co teraz?! 0:07:39:Jak udało ci się|zdobyć wszystkie dyski? 0:07:43:Frustracja musi cię dobijać. 0:08:06:Czy to...?|Co to w ogóle jest? 0:08:09:Dyski były kluczami. 0:08:12:A to... 0:08:18:To jest Scylla. 0:08:21:Założę się, że teraz żałujesz,|że nie próbowałe wrobić kogo innego. 0:08:24:Jestecie cholernie daleko|od wydostania się z tego budynku. 0:08:28:Chodmy. 0:08:37:Jeste pewny, papi? 0:08:39:Nie mamy pojęcia,|co na nas czeka z powrotem. 0:08:41:Nie wiemy też,|co nas czeka na górze. 0:08:42:Zaufaj mi.|Generale! 0:08:44:Musimy pana prosić|o aktywację windy. 0:08:58:Powodzenia. 0:09:02:Zapraszamy z nami. 0:09:18:Wszystko w porzšdku. Odłóż broń.|Panuję nad sytuacjš. 0:09:34:Mamy poważny problem. 0:09:45:Dzięki Bogu, Michael. 0:09:47:Mamy to. 0:09:51:A jak idzie tobie? 0:09:52:Cholernie dobrze. 0:09:54:/Daj mi jeszcze pięć minut. 0:10:28:Przy tym biurku siedziałe,|gdy kazałe Wyattowi zabić mojego syna? 0:10:33:Nie martw się, Alex. 0:10:34:Po dzisiejszym dniu nie będzie już|wydawać żadnych rozkazów. 0:10:40:Ciekaw jestem.|Jak się stšd wydostaniecie? 0:10:45:Sekundę po tym,|jak wysiedlimy z windy, 0:10:47:mój strażnik wykonał telefon|i zarzšdził zamknięcie całego budynku. 0:10:51:Nikt i nic nie wejdzie,|ani stšd nie wyjdzie. 0:10:55:Obojętnie, na co czekasz... 0:10:58:nie zjawi się. 0:12:09:- Na co się gapiła, co?|- Na nic. 0:12:11:- Na co się gapiła, co?!|- Na nic. 0:12:16:Nie gap się na mnie, żołnierzu.|Do roboty! 0:12:23:Nie ma szans, żeby|to się dobrze skończyło. 0:12:25:Powinnimy stšd znikać. 0:12:27:Nie sšdzisz, że warto poczekać dziesięć minut|na sto dwadziecia pięć milionów dolarów? 0:12:31:We się do kupy! 0:12:37:Wylij oddział pod biuro Generała.|Musimy sobie z tym poradzić. 0:12:40:Sprawdcie windy. 0:12:44:Zabezpieczcie klatkę schodowš. 0:12:50:Tyle zachodu, żeby trzymać|kilka nazwisk i raportów. 0:12:54:Nazwisk i raportów? 0:12:56:Czy to informacja prosto z rzšdu, 0:13:00:a może od twojego ojca? 0:13:03:Uważaj. 0:13:04:Prawa górna szuflada. 0:13:07:Jest tam co, co powinno|cię zainteresować. 0:13:10:Wycišgnšłem to,|gdy okazało się, że chodzi o ciebie. 0:13:15:/Dlaczego odszedłe? 0:13:16:Zasadziłem się na międzynarodowš|grupę, którš nazywamy Firmš. 0:13:21:Biorš udział w każdym działaniu|podejmowanym przez ten kraj. 0:13:24:Znałem twojego ojca|odkšd się urodziłe. 0:13:27:Wiesz, że pracował dla Firmy? 0:13:29:Tak, zajmował się|analizš danych. 0:13:33:Tak ci powiedział? 0:13:37:Cóż, ma to sens.|Chciał cię ochronić od prawdy. 0:13:41:Ostrzegam cię. 0:13:42:Twój ojciec był|wspaniałym człowiekiem. 0:13:44:Ale nigdy nie mógłby|pokonać Firmy. 0:13:48:Nie musisz powtarzać jego błędu. 0:13:53:Jest wiele rzeczy,|których nie wiesz o Firmie. 0:13:56:O Scylli. 0:13:58:O twoim ojcu. 0:14:00:O twojej matce. 0:14:02:Zabiję cię, przysięgam na Boga. 0:14:05:Przejdmy przez to. 0:14:11:Jaki jest plan? 0:14:24:Agencie Self. 0:14:26:Jak stoimy? 0:14:27:Moi ludzie weszli tam|jakie dwie godziny temu. 0:14:29:Żadnego potwierdzenia,|że zdobyli Scyllę? 0:14:31:Jeszcze nie. 0:14:32:Ale obiecuję, że pan|dowie się o tym pierwszy. 0:14:34:Jak tylko dostanš, czego chcemy,|wylę samochody do punktu zbiórki. 0:14:37:- A potem od razu wracam...|- Nie! 0:14:39:Pojedziecie prosto do biura senatora Dallowa.|Prokurator Generalny już tam będzie czekał. 0:14:43:Nie możemy zmieniać planów.|To zbyt niebezpieczne. 0:14:46:Tak jest! 0:14:47:- Już prawie koniec.|- Wiem. 0:14:53:Nie sšdziłem,|że dotrzesz tak daleko. 0:14:56:Myliłem się. 0:15:03:Musimy być gotowi, by wkroczyć,|jak tylko Generał wyda taki rozkaz. 0:15:30:Powiedzcie mi,|czego chcecie? 0:15:35:Powiedz tylko słowo, Fernando, 0:15:37:a z miejsca opłacimy przyszłe|studia twojej córeczki. 0:15:40:Kupimy jej dom,|w którym się wychowa. 0:15:41:Mylisz, że po prostu|rzucisz nam trochę kasy? 0:15:44:A my wszystko zapomnimy? 0:15:47:Pam cię potrzebuje, Aleksie. 0:15:50:Bardziej niż kiedykolwiek. 0:15:52:Oboje wcišż cierpicie. 0:15:54:Ale z czasem ból przeminie. 0:15:56:A może za jaki czas, znów|będziecie gotowi, by być rodzicami. 0:15:59:- A jeli pienišdze cię nie interesujš...|- Powiniene się teraz posłuchać. 0:16:03:Tej desperacji w twoim głosie. 0:16:05:Posłuchaj. 0:16:06:A ty wsłuchaj się w to,|co mam do powiedzenia. 0:16:08:Odczep się ode mnie. 0:16:09:- Cokolwiek chcesz...|- Odczep się ode mnie. 0:16:14:Czegokolwiek chcecie... 0:16:16:mogę wam to dać. 0:16:21:Bilety lotnicze dla ciebie i Sary.|Gdzie na koniec wiata. 0:16:24:Jedyne, czego chcę, 0:16:26:to zobaczenie jak Firma|zostaje zniszczona aż po fundamenty, 0:16:29:a ciebie za kratkami. 0:16:33:Wszyscy tego chcemy. 0:16:37:Do tego nigdy nie dojdzie. 0:16:43:- I co u pana słychać?|- Wszystko w porzšdku. 0:16:52:Bardzo przepraszam. 0:16:54:Odsuń się! 0:16:56:Przepraszam.|Zaraz pani pomogę. 0:16:58:Wie pan, co?|Proszę przestać. 0:17:03:Proszę się tym nie przejmować. 0:17:06:- Wszystko dobrze?|- Panowie wybaczš. 0:17:08:Dziękuję. 0:17:16:Cholera! 0:17:30:Wszyscy na pozycje! 0:17:35:/To wszystko się skończy 0:17:36:bardzo szybko|i niespecjalnie miło. 0:17:40:Ostatnia szansa. 0:17:42:Zostawcie Scyllę|i wszyscy... 0:17:45:odejdziecie wolno. 0:17:50:Po prostu wyjdziecie drzwiami. 0:17:57:A ty dokšd? 0:17:58:Zastrzelisz mnie i co? 0:18:01:Wyskoczycie przez okno mojego|gabinetu na dziewiętnastym piętrze? 0:18:05:Zabijesz mnie i stracisz swojš|jedynš kartę przetargowš, Michael. 0:18:13:Słucham. 0:18:20:To do ciebie. 0:18:22:Co to ma być? 0:18:24:Karta przetargowa. 0:18:27:/To ja. 0:18:28:Lisa? 0:18:32:Celujš do mnie z broni. 0:18:34:/Co się dzieje? 0:18:35:To Tancredi. 0:18:37:Mówi, że mnie zabije, jeli|nie wypucisz ich razem ze Scyllš. 0:18:45:Tato... 0:18:49:Proszę. 0:18:55:Zrób, czego chcš. 0:19:01:Sugeruję skorzystać z rady|swojej ...
Syjka