Czytałem jej wiersz.rtf

(7 KB) Pobierz

 

 

 

Czytałem jej książke

 

Odwracam kartki   i wślizguje się w

nowe strony gdzie wiersze

Czytam je po raz pierwszy.

Wgłębiam się w słowa poezji, strof ułożyła je

zakochana w dojrzalej miłości dziewczyna

Nie widzę płytkich, błahych słów. zachwytu

poezja płynie w nurcie dojrzałego umysłu

Doznaje w sobie uczucia poprzez dotyk

bo słowa mnie delikatnie dotykają

dotyka mnie miłość zrodzona w maju

Przenoszę wzrok na następne stronice

otacza mnie jesień, życia granice

Pokorą kocha w swoich słowach wybranka

tak jak ona, on w roli dojrzałego kochanka

Przyświeca im łuna czerwienią na niebie

tulą   się w poezji, tulą się wzrokiem do siebie

Ich jedyna miłość chowa się między stroną

jedna, druga,   trzecią ,setną i dalej ,dalej

w tomiku poezji wzniosłym   uczuciu trwali

Gdzieś na marginesie szczątki piołunu

miłości gorzkiej, powroty radosne

Miłość ich   ma wiele lat, bo swoje lata mają

Nie widać w słowach łez, choroby ich omijają

Zamykam zmęczone oczy na ostatniej stronie

we mnie miłości po serce, po same siwe skronie

Pokochałem wiersz i dziewczęce dłonie je piszące

pokochałem słowa, wzniosły mnie i moje uczucie

ponad czas gdzie nigdy nie zachodzi słońce

 

Grom

 

Jesteś miedzy mną

a białą kartką,

zabrakło słów

wszystkie są banalne.

Oczy szukają w twoich

tego samego zachwytu,

urody niezależnej

od pory życia.

Pod opadającym niebem

mruczą głodne sny,

rosnący krzak piołunu

wkrótce stępi duszę.

Chodź ze mną wierszu

czas się przekonać,

przecież nie ranią cienie

zakochanych rzęs.

Gwałtowne niegdyś serca

z biegiem lat pokornieją,

życie podmienia wartości,

nagle w popękane marzenia

strzela grom

bezrozumnej miłości.

el_za

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin