Osoba czy moc.docx

(23 KB) Pobierz

OSOBA - CZY MOC ?

 

                            Ew. Jana 14. 16-17; 20-21             

                            Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki 

Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie.

                           

              Łatwiej jest człowiekowi wyobrazić sobie Osobę Boga Ojca i Syna Bożego, aniżeli Osobę Ducha Świętego.

              Łatwiej jest nam myśleć o Bogu Ojcu, jako o Osobie, gdyż to Jemu przypisujemy wielkie dzieła, które codziennie oglądamy. Bezkresny wszechświat, niebo usiane gwiazdami, cudowne ziemskie krajobrazy, różnorodność świata roślin i zwierząt. To wszystko kojarzy nam się z Osobą Wszechmogącego Boga.

              Kiedy znów myślimy o Synu Bożym, przed naszymi duchowymi oczami staje Pan Jezus- nasz Zbawiciel. Myślimy- wyobrażamy sobie Jego narodziny w Betlejem, czy leżącego w żłóbku. Potem widzimy Jego wędrówkę pełną miłości i poświęcenia, która zawiodła Go na krzyż, gdzie niewinny cierpiał i umarł za każdego człowieka na ziemi. Na koniec widzimy Jezusa zmartwychwstałego, siedzącego pośród swoich uczniów- rozmawiającego z nimi, pocieszającego ich i ostatecznie wstępującego do nieba.

              Jednak znacznie trudniej jest wyobrazić sobie Osobę Ducha Świętego.

              Pismo Święte mówi nam o Duchu w następujący sposób:

Ew. Jana16. 13-14

Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.

On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.

 

              Czy można powiedzieć On, o jakiejś rzeczy lub o czymś niematerialnym- o jakiejś sile, że jest sprawiedliwa i może mówić? Oczywiście że NIE!!

              Możemy zastanawiać się kiedy zstąpił Duch Święty, od kiedy jest widoczne Jego działanie. Czy dopiero w pięćdziesiątym dniu po zmartwychwstaniu Pana Jezusa rozpoczął swoje działanie, czy może był wcześniej.

Z Pisma Świętego dowiadujemy się, że On był od samego początku świata od jego narodzin, powstania. Już w pierwszej księdze Biblii czytamy, że duch boży unosił się nad wodami. Psalmista Dawid modlił się tymi słowy: Panie ducha swego Świętego nie zabieraj ode mnie.” Nowy Testament mówi o starotestamentowych proroka, że byli to: „święci Boży ludzie, pędzeni od Ducha Świętego.” Jeden z mężów bożych Starego Testamentu, określ w przenośni działalność Ducha Świętego jako poranek dnia. Natomiast działalność Ducha Świętego po pięćdziesiątnicy można określić jako światło słoneczne w samo południe.

Czy Duch Święty jest osobą czy mocą? Wielu uważa że jest to moc pochodząca od Boga. Jednak Pismo Święte poucza nas, że Duch Święty jest trzecią osobą Trójcy Świętej. Podobnie jak Syn Boży, Duch Święty podobny jest Ojcu, ponieważ jest jedno z Ojcem.

Niejednokrotnie kończąc nasze nabożeństwo odczytywany jest wersety z Pisma Świętego: Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa i miłość Boża też i społeczność Ducha Świętego niech pozostają z wami wszystkimi.”

Wobec tego, jasne jest, że nasza społeczność jest z osobą Duch Świętego, a nie jakąś mocą.

Kiedy Pan Jezus przyjmował chrzest w Jordanie, Duch Święty zstąpił na Niego pod postacią gołębicy, co mówi nam, że może On przyjąć każdą postać. Jednak najczęściej Duch Święty objawia się w sposób niewidoczny. Może dlatego często jest postrzegany jako moc Boża.

Jednak Duch Święty posiada wszystkie cechy charakteryzujące osobę, a Jego wola ma to samo znaczenie co wola Boża.

W I Liście Ap. Pawła do Koryntian 12.11 czytam: „Wszystko to zaś sprawą jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdy poszczególne dary jako chce.”

Ducha Świętego charakteryzuje również miłość do ludzi. Z listu  Pawła do Rzymian 15.30 dowiadujemy się że, miłość Boga Ojca jest nieskończony wielka. W Ewangelii czytamy: „Albowiem tak Bóg świat umiłował, że Syna swego jednorodzonego dał, ażeby każdy kto w niego wierzy nie zginął ale miał żywot wieczny”.

Bez miłości Boga Ojca i Syna bożego świat byłby zgubiony. Podobnie jest z miłością Ducha Świętego. To przez nią Bóg przybliża się do nas, kiedy jesteśmy w chorobie, doświadczeniu, ucisku czy trawi nas grzech, wtedy Duch Święty wskazuje na jedynego Zbawiciela, wskazuje na krzyż. Jego szept wpadający prosto z serca, mówi że to za twoje i moje grzechy umierał Chrystus na krzyżu.

Biada nam wszystkim jeśli tego nie potraktujemy poważnie. Upamiętanie się w grzechach, bycie dobrym człowiekiem, a nawet chrześcijaninem to nie wszystko- jeśli nie przyjmę Jezusa Chrystusa jako swojego zbawiciela i nie pojednam się z Bogiem. Życie wieczne w Królestwie Bożym nie będzie moim udziałem, czekać mnie będzie wieczne potępienie.

Istnieje jeszcze jedno bardzo specyficzne dzieło stworzenia przy Którym Duch Święty brał szczególny udział, a mianowicie w narodzeniu Jezusa.

W Ew. Łukasza czytamy, że Pan Jezus narodził się z niewiasty, lecz poczęty został  przez Duch Świętego.

To, że Duch Święty jest osobą potwierdzają również inne fragmenty z Pisma Świętego.

Ks. Dziejów Apostolskich 13.2- „A gdy oni odprawiali służbę i pościeli rzekł Duch Święty…” Natomiast w liście do Efezjan 4.30 czytamy: „A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego.” Jak każda osoba, każdy człowiek- ty i ja, tak i Duch Święty ma uczucia.

Podobnie więc jak Pan Jezus przyszedł na ziemię by służyć, taki Duch Święty pragnie nam dopomagać, wspierać i prowadź przez wszystkie trudy życia. Wykonać to, co powiedział Pan Jezus do swoich uczniów w Ew. Jana 4.16-17,26. I dostaliśmy Pocieszyciela, Duch prawdy, Nauczyciela bożej drogi.

Jaką prawdę nam dzisiaj objawia Duch Święty? Podaje nam cyferki do totka, a może pogodę, też nie, no to może notowania giełdowe. Może i wielu by tego chciało, ale niestety nie. Duch Święty objawia nam prawdę o zbawieniu, mówi nam o naszej grzeszności, o koniczności pojednania z Bogiem, powrotu na Jego ścieżki. Uczy nas jak kochać i jak zwyciężać, jest naszym przewodnikiem, kieruje naszymi krokami, wyprowadza z doliny cienia śmierci na Boże drogi. To Duch Święty jest naszym pancerzem, zbroją i tarczą.

Gdy nam smutno i źle, gdy wyznajemy nasze grzechy, „wylewamy” w modlitwie przed Bogiem swoją duszę, Duch Święty wstawia się za nami przed Bożym obliczem w niewysłowionych westchnieniach, wypełnia nasze serca pokojem i radością, uzdrawia nas duchowo i fizycznie, objawia ścieżki którymi mamy kroczyć, daje zwycięstwo w duchowej i fizycznej walce.

Amen

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin