Protokoły Mędrców Syjonu.txt

(291 KB) Pobierz
Na półkach British Museum w Londynie jest książka napisana po rosyjsku przez Sergiusza A Nilusa, zatytułowana Protokoły Mędrców  Syjonu:. składa się z 24 dokumentów przedstawiających tajny spisek opracowany przez pewnych międzynarodowych przywódców  żydowskich, polegający na zniewoleniu świata poprzez dyktaturę opartą na sile złota.

Poza Biblią, ta księga przetłumaczona na różne języki, jest najbardziej czytaną jaka istnieje. Urzędnik z biblioteki powiedział mi, że  ciągle otrzymuje pytania na jej temat z całego świata. Jej numer katalogowy to C 37.C.31.

Księga trafiła do muzeum 10 sierpnia 1906 roku. Zakupiono ja przez zwykłe kanały handlowe i nie było nic nadzwyczajnego w sposobie  umieszczenia jej w największej bibliotece Anglii.

Jej pierwsze tłumaczenie z rosyjskiego na angielski opublikowała oficjalna drukarnia brytyjskiego rządu, Eyre and Spottiswoode, w  roku 1920. Victor E Marsden, który wcześniej reprezentował londyński dziennik w Rosji, dokonał własnego tłumaczenia mniej więcej w  tym samym czasie.

Ponieważ Marsden świetnie posługiwał się obu językami, jego praca ogólnie uważana była za dokładną i niezawodną: mieszkał w Rosji  w czasie rewolucji i spędził wiele lat w bolszewickim więzieniu. Rany których się dorobił osłabiły mu zdrowie i do Anglii powrócił jako  złamany człowiek. W późniejszym czasie towarzyszył Księciu Walii w podróży po Imperium Brytyjskim, lecz zmarł krótko potem.

Nilus po raz pierwszy opublikował Protokoły w 1905 roku, chociaż wpadły mu w ręce cztery lata wcześniej. Rozpropagowanie ich  uważał za swój patriotyczny i religijny obowiązek. Od początku tego stulecia do chwili obecnej ujawniony plan opisany w tych  dokumentach sprawdza się krok po kroku. Widzimy w nich rozwijającą się gospodarczą i polityczną historię narodów. Jeżeli protokoły  są fałszywe, jak twierdzą niektórzy Żydzi, to mamy paradoks, że wszystko, co w nich opisano sprawdza się na naszych oczach.

Gwoli wstępu, był to fragment pracy pt: „Prawda o Protokołach” (link).

a
Protokół pierwszy.
Słuszny sąd o ludziach – Prawo polega na sile – Wolność jest ideą; wolnomyślność – Złoto i wiara – Samorząd, a despotyzm kapitału –  Wróg wewnętrzny – Tłum i anarchia – Polityka, a moralność – Syjońskie zasady rządzenia – Prawo silniejszego – Niezwalczona władza  syjońska – Cel uświęca środki – Ślepy tłum – Abecadło polityczne – Waśnie partyjne – Samowładztwo najwłaściwszą formą rządu –  Alkoholizm, klasycyzm, prywata – Zasady i podstawy rządu syjońskiego – Terror – Wolność, równość, braterstwo – Zasada rządu  dynastycznego – Zniesienie przywilejów arystokracji i gojów – Nowa arystokracja – Wychowanie psychologiczne – Abstrakcja wolności  – Możność zmiany przedstawicieli narodu.

§ 1. Słuszny sąd o ludziach.

Ludzie o popędach złych są znacznie liczniejsi od zacnych, toteż najlepsze wyniki w rządzeniu ludźmi osiągnąć można przy pomocy  gwałtu i strachu, nie zaś w drodze rozpraw akademickich. Każdy człowiek dąży do władzy, każdy pragnąłby zostać dyktatorem, gdyby  tylko mógł, lecz jednocześnie rzadko kto nie byłby gotów poświęcić dobra ogólnego dla celów osobistych.

§ 2. Prawo polega na sile.

Co poskramiało zwierzęta drapieżne, zwane ludźmi? Co kierowało dotychczas nimi? W okresie kształtowania się ustroju społecznego  ludzie ulegali sile ślepej i brutalnej, następnie zaś prawu, które nie jest niczym innym, jak tąż samą siłą, lecz zamaskowaną. Stąd  wniosek, że według praw natury istotą prawa jest siła.

§ 3. Wolność jest ideą; wolnomyślność.

Wolność polityczna jest ideą, nie zaś faktem. Ideę tę trzeba umieć stosować wówczas, kiedy zachodzi potrzeba zjednania dla swojej  partii sił narodu przy pomocy przynęty ideowej, o ile partia ta zamierza zwalczyć inną, stojącą u steru władzy. Zadanie staje się  znacznie łatwiejsze, jeżeli przeciwnik zarazi się również ideą wolności, czyli tak zwaną wolnomyślnością, dla której czyni ustępstwa  kosztem siły. Wówczas uwydatnia się triumf teorii naszej: natychmiast ręka nowa według praw natury chwyta porzucone wodze  władzy, bowiem ślepa siła narodu nie może się ani dnia jednego obyć bez kierownictwa, nowa zaś władza tylko zajmuje miejsce dawnej,  zwątlałej wskutek wolnomyślności.

§ 4. Złoto i wiara.

W naszych czasach miejsce władców liberalnych zajęła władza złota. Były czasy, kiedy rządziła wiara.

§ 5. Samorząd, a despotyzm kapitału.

Idea wolności jest niezniszczalna, bowiem nikt nie umie korzystać z niej w sposób umiarkowany. Wystarczy dać narodowi na czas  pewien prawo rządzenia sobą, by naród rozpuścił się zupełnie. Z tą chwilą zaczynają się waśnie wewnętrzne, nabierające wkrótce  formę walk socjalnych, w których państwa spalają się, a znaczenie ich obraca się w popiół.

Czy dane państwo niszczeje wskutek wstrząśnień własnych, czy też waśnie wewnętrznie oddają to państwo pod władzę wrogów  zewnętrznych, należy w każdym razie uważać je za zgubione; jest ono w naszej mocy. Despotyzm kapitału, pozostającego wyłącznie w  naszym ręku, podaje słomkę, której państwo to, chcąc nie chcąc, trzymać się musi, bowiem w razie przeciwnym stacza się w przepaść.

§ 6. Wróg wewnętrzny.

Gdyby ktoś z głębi swej duszy liberalnej powiedział, że rozumowanie podobne jest nienormalne, zapytam wówczas: jeżeli państwo  posiada dwu wrogów i jeżeli w stosunku do wroga zewnętrznego wolno mu i nie jest uważane za nienormalne używanie wszelkich  środków walki, jako to: nie wtajemniczać przeciwnika w plany ataków, czy obrony, napadać nań w nocy, lub przy użyciu sił  przeważających, to na jakiej zasadzie można uważać za niedopuszczalne lub niemoralne używanie tych samych środków walki w  stosunku do gorszego wroga, gwałcącego ustrój społeczny i pomyślność?

§ 7. Tłum i anarchia.

Czy logika i rozum pozwalają mieć nadzieję pomyślnego rządzenia tłumami przy pomocy perswazji rozsądnych i porozumienia, jeżeli  istnieje możność opozycji nawet bezmyślnej, lecz dogadzającej narodowi, rozumującemu powierzchownie? Rządząc się wyłącznie  poziomymi namiętnościami, zwyczajami, tradycjami oraz teoriami sentymentalnymi, ludzie z tłumu i tłum ludzki ulegają herezji partyjnej,  stojącej na przeszkodzie wszelkiemu porozumieniu, nawet opartemu na gruncie perswazji najrozsądniejszych. Wszelka decyzja tłumu  zależna jest od przypadkowej lub sztucznie stworzonej większości, nieświadomej tajników polityki i zdolnej powziąć decyzję, będącą  zarodkiem anarchii w rządzeniu.

§ 8. Polityka, a moralność.

Polityka nie ma nic wspólnego z moralnością. Władca, powodujący się moralnością, nie jest politykiem i jako taki nie może być pewny  swego tronu.

§ 9. Syjońskie zasady rządzenia.

Kto pragnie rządzić, musi tym samym uciekać się do podstępów i obłudy. Wielkie cnoty narodu – szczerość i uczciwość – są wadami w  polityce, bowiem łatwiej i pewniej, niż wróg najpotężniejszy, strącają władców z tronu. Cnoty te powinny być właściwością państw  gojów, my zaś w żadnym razie nie powinniśmy powodować się nimi.

§ 10. Prawo silniejszego.

Prawo nasze polega na sile. Wyraz ,,prawo” zawiera w sobie myśl abstrakcyjną i niczym nie dowiedzioną. Wyraz ten nie oznacza nic  innego jak tylko: dajcie mi, czego chcę, bym w ten sposób posiadł dowód żem silniejszy od was.

Gdzie się zaczyna prawo? Gdzie się ono kończy? W państwie o źle zorganizowanej władzy, o prawach bez wyrazu, rządzonym przez  władcę pozbawionego indywidualności wskutek nadmiaru praw, powstałego z powodu liberalizmu, znajduje się źródło nowego prawa,  a mianowicie: rzucenia się na zasadzie prawa silniejszego, rozbicia całego istniejącego układu, pogwałcenia praw przebudowy  gmachu społecznego, by wreszcie stać się władcą wszystkich, którzy oddali na użytek mój swe prawa siły, zrzekłszy się ich  dobrowolnie w myśl zasad liberalnych.

§ 11. Niezwalczona władza syjońska.

Władza nasza przy obecnym chwianiu się wszystkich władz, stanie się więcej od nich niezwalczona, bowiem pozostanie niewidoczna  aż do chwili, kiedy umocni się o tyle, że żaden postęp nią nie zachwieje.

§ 12. Cel uświęca środki.

Chwilowe zło, które obecnie zmuszeni jesteśmy popełniać, stanie się źródłem dobra, a mianowicie – władzy niezachwianej. Ona  przywróci prawidłowy bieg mechanizmowi życia narodów, zepsutemu przez liberalizm. Wynik uświęca środki. W planach naszych  winniśmy zwrócić uwagę nie tyle na to, co dobre i moralne, ile na to, co potrzebne i użyteczne. Mamy do wykonania plan, określający  zgodnie z zasadami strategii linię, od której odstąpić nam nie wolno bez ryzyka narażenia na ruinę pracy wielowiekowej.

§ 13. Ślepy tłum.

Aby opracować plan działań celowych, należy z jednej strony wziąć pod uwagę podłość, niestałość i chwiejność tłumu, jego  niezdolność pojmowania, z drugiej zaś – szanować warunki życia własnego i pomyślności własnej. Należy zrozumieć, że potęga tłumu  jest ślepa, nierozumna, niezdolna do rozważania, nasłuchująca na wszelkie strony. Ślepy nie może prowadzić ślepych i nie zawieść ich  na brzeg przepaści, a więc jednostki spośród tłumu, parweniusze z ludu, nawet genialnie mądrzy, lecz nie znający się na polityce, nie  mogą występować w charakterze kierowników tłumu bez prowadzenia do zguby całego narodu.

§ 14. Abecadło polityczne.

Jedynie osobnik, przygotowany od dzieciństwa do samowładztwa, zdolny jest pojąć wyrazy, zbudowane z liter politycznych.

§ 15. Waśnie partyjne.

Naród pozostawiony samemu sobie, czyli parweniuszom z własnego społeczeństwa, sam siebie doprowadza do ruiny wskutek waśni  partyjnych, wywołanych przez ubieganie się o władzę i godności oraz wskutek wypływających z tego zaburzeń. Czyż możliwe jest, by  masy ludowe spokojnie, bez zawiści, rozważyły i załatwiły sprawy kraju, których nie wolno łączyć z widokami osobistymi? Jest to nie  do pomyślenia, bowiem plan rozbity na tyle części, ile głów liczy tłum, przestaje być całością i wskutek tego st...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin