Najwieksza-zagadka-stulecia-katastrofa Tunguzka.doc

(852 KB) Pobierz
Małopolskie Centrum Badań UFO i Zjawisk Anomalnych o/Jordanów

2

 

 

 

Centrum Badań Zjawisk Anomalnych w Krakowie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Peter Krassa -

 

 

 

 

 

NAJWIĘKSZA ZAGADKA STULECIA

 

 

 

 

 

Przekład: Robert K. Leśniakiewicz ©

Tytuł oryginału: „Tunguska, das rätselhafte Jahrhundertereignis“

Wydawnictwo: Ullstein, Frankfurt/M.-Berlin, 1995

 

 

 

 

J o r d a n ó w   czerwiec 2000 – listopad 2003 roku

 

 

Spis treści:

 

0. Od tłumacza.

 

1. Słowo wstępne Ericha von Dänikena.

 

2. Wstęp.

2.1. Światowy pożar w dniu X.

2.2. Sto milionów bomb atomowych.

2.3. Niebezpieczeństwo dla Ziemi.

2.4. „Próba generalna na Syberii”.

 

3. Odliczanie wsteczne.

3.1. Rano, 6 sierpnia.

3.2. Śmiercionośna kula ognia.

3.3. Dawno temu, przed Hiroszimą.

3.4. Kiedy Ogda zstąpił z niebios.

 

4. Impakt.

4.1. Zagadkowe fenomeny świetlne.

4.2. Pomyłki astronomów.

4.3. Koniec świata o 07:17.

4.4. Trzy noce jasne jak dzień.

 

5. Pionier.

5.1. Na początku była kartka z kalendarza.

5.2. Cel podróży - Syberia.

5.3. Wielki szok.

5.4. Pogórze Chłodnyj.

5.5. Zagadkowe bagno.

5.6. Nowa hipoteza.

 

6. Spory i dyskusje.

6.1. Jak bomba...

6.2. Sympatie i empatie.

6.3. Z Marsa do Bajkału?

6.4. Tunguski dogmat?

 

7. Tajga.

7.1. „Uśpiona ziemia”.

7.2. Z dala od wszelkiej cywilizacji.

7.3. Ostrzeżenie z Kosmosu?

 

8. Meteoryt?

8.1. Przed 15 milionami lat.

8.2. Meteorytowa rewia.

8.3. Jak w Tunguskiej.

8.4. Ognista kula nad Florydą.

 

 

9. Antymateria?

9.1. „I stałem się śmiercią...”

9.2. Fragment z antyświata?    

9.3. Głos zabierają eksperci.

9.4. Szybciej niż światło?

 

10. Czarna dziura?

10.1. Rewelacyjna teza.

10.2. Kosmiczni kanibale.

10.3. Czarna mini-dziura?

10.4. Reakcja na pewien list pewnego czytelnika.

10.5. Pogląd przeciw poglądowi.

 

11. Kometa?

11.1. Kiedy Słońce nie zachodziło.

11.2. Immanuela Velikovsky’ego teoria kometarna.

11.3. Zbieżność z kometą P/Pons-Winnecke?

11.4. Co odkrył dr Javnel?

11.5. Specjaliści są zdumieni!

11.6. Czy może to była kometa P/Encke?

11.7. Rozmowa z prof. Pietrowem.

11.8. Czy obalono argumenty Zołotowa?

11.9. Fantaści tacy, jak Kazancew i Däniken...

11.10. ... i Zigiel jest na indeksie!

11.11. Jawnel: To nie był wybuch jądrowy!

 

12. Statek kosmiczny.

12.1. Wiedza czy fantazja?

12.2. Wizyta u Kazancewa.

12.3. Co doprowadziło do katastrofy?

12.4. Cechy wspólne.

12.5. Podwyższona radioaktywność.

12.6. Niewyjaśnione...

12.7. Raporty naocznych świadków.

12.8. Skąd i dokąd?

12.9. Ognisty słup w kształcie oszczepu.

12.10. Szczątki statku kosmicznego?

12.11. Statek kosmiczny, a może głowa komety?...

 

13. Nie tylko hipotezy.

13.1. O Tunguzce można bez ustanku.

13.2. Wiadomość z konstelacji Łabędzia?

13.3. Złota kula.

13.4. Kuliste gwiazdy z antymaterii.

13.5. Tajemnicze błyskawice.

13.6. Czy pioruny kuliste to UFO?

13.7. Nieudana próba?

13.8. Statek kosmiczny z... Chin?

13.9. Odkrycie Witalija Woronowa.

13.10. Teoria pozytywna i...

13.11. Ponura perspektywa.

 

14. Wybuch atomowy – Quod erat demonstrandum ...

14.1. Teza o wybuchu jądrowym.

14.2. Co naprawdę znaczy UFO?

14.3. Porównanie z testami jądrowymi.

14.4. Świetlne fenomeny wczoraj i dziś.

14.5. Ślady ognia na drzewach.

14.6. Intensywny wzrost flory.

14.7. Dziwne choroby.

14.8. Dodatki od tłumacza.

 

15. Robert K. Leśniakiewicz - Literatura pomocnicza i uzupełniająca.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0. Od tłumacza.

 

 

Mam niewątpliwą satysfakcję oddać w ręce Czytelników już drugą pracę poświęconą zagadce Meteorytu Tunguskiego - w dalszym ciągu będę używał skrótu TM. Pierwszą była kompilacja kilku autorów polskich, rosyjskich i słowackich pod moją redakcją pt. „Bolid Syberyjski”, która jest aktualnie dostępna w Internecie na stronie Centrum Badań Zjawisk Anomalnych - http://ufo.internauci.pl, co stało się możliwe dzięki pomocy i zaangażowaniu Kolegów: Marcina Mioduszewskiego z Krakowa i Bartosza Soczówki z Miechowa.

Podobny los czeka także i tą publikację, bowiem pomimo tego, że Autor jest Austriakiem, trudno będzie znaleźć wydawcę, który opublikowałby to drukiem. Dlatego też ta praca pierwej pójdzie w Internet.

Niewątpliwą zasługę w przekładzie i publikacji w Polsce tej pracy ma nasz słowacki przyjaciel dr Miloš Jesenský z Krasna nad Kysucou, postać niezwykle barwna i uosabiająca wszystkie cnoty XIX-wiecznego uczonego z bohaterskiego okresu rozwoju nauk, postać, która jakby zeszła z kart powieści fantastyczno-podróżniczo-awanturniczo-naukowych pana Juliusza Verne’a. To właśnie od niego otrzymałem w prezencie czeski przekład tej pracy autorstwa dr Rudolfa Režabka, i wydanej przez wydawnictwo „Dialog” w Libercu w 1997 roku.

W miarę swoich możliwości starałem się wiernie oddać ducha tekstu Autora, aczkolwiek życie i świat idą wciąż naprzód i trzeba było w przypisach dodać to, co się zmieniło od 1995 roku, kiedy tą książkę opublikowano w Niemczech. A zmieniło się wiele...

Sprawa impaktu Meteorytu Tunguskiego, to dla mnie osobiście jest kwestia rodzinna, a to za sprawą mojego dziadka ze strony matki Franciszka Baranowicza, który - gdym był jeszcze małym dzieckiem - opowiadał mi różne historie ze swojej burzliwej młodości, w tym dziwne opowieści o Meteorycie Tunguskim i Meteorycie Łowickim - których spadków był on naocznym świadkiem. Może dlatego właśnie dzięki temu zainteresowała mnie astronomia, astronautyka i... ufologia? Jeszcze będąc dzieckiem zacząłem marzyć o spotkaniu z Innymi - Kosmitami, tak że fakt istnienia UFO i innych towarzyszących im fenomenów od zarania cywilizacji nie był dla mnie szokiem, a wręcz odwrotnie - szokiem dla mnie był negatywny stosunek nauki i niedowiarstwo urzędów do możliwości Kontaktu z Obcymi! To było coś wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, na który tak często powołują się w swych pracach uczeni i „uczeni”...

Mam nadzieję, że będziesz Czytelniku zadowolony z wykonanej przeze mnie pracy i życzę Ci zatem przyjemnej lektury, choć nie będzie ona łatwa. A na dokładkę w podrozdziale 14.8. dołożyłem garść informacji na temat wydarzenia, które przypomina swym obrazem spadek Meteorytu Tunguskiego – chodzi tutaj o spadek Meteorytu Witimskiego, który miał miejsce we wrześniu 2002 roku – informacje o tym wydarzeniu mam z prasy rosyjskiej i Internetu, a także najnowszą polską hipotezę na temat natury Tunguskiego Fenomenu.

 

Jordanów, dnia 11 listopada 2003 roku

 

Robert K. Leśniakiewicz

 

 

 

 

1. Słowo wstępne Ericha von Dänikena.

 

 

Dnia 30 czerwca 1908 roku, około godziny 07:17 czasu lokalnego, nad syberyjską tajgą w rejonie Podkamiennej Tunguzki doszło do zagadkowej eksplozji. Wybuch o energii wielu bomb wodorowych zniszczył rozległe lasy, poprzewracał drzewa i wywołał potężny wir powietrzny, który spowodował wiele ofiar wśród ludzi i zwierząt.

Podróżni jadący pociągami Kolei Transsyberyjskiej zauważyli świetliste ciało, które leciało z południa na północ. Pociągami wstrząsnął potężny huk, a potem wstrząsy odnotowane przez większość stacji sejsmicznych na całym świecie, jako ruchy skorupy ziemskiej o znacznym natężeniu.

W Irkucku oddalonym o 900 km od areny wydarzeń, sejsmometry przez całą godzinę po eksplozji wskazywały jeszcze sejsmiczna aktywność skorupy ziemskiej. W promieniu 1.000 km można było usłyszeć grzmoty i dudnienia. Zginęła większa ilość zwierzyny leśnej, w tym stada reniferów.

Dopiero w roku 1921, prof. geologii Leonid Kulik zaczął gromadzić zeznania naocznych świadków. W tym roku pierwsza ekspedycja naukowa dotarła w okolice rzeki Podkamienna Tunguzka, a jej członkowie mieli nadzieję ujrzeć krater wybity impaktem ogromnego meteorytu. Ich nadzieje jednak okazały się płonne.

A przecież właśnie w tym miejscu musiało znajdować się epicentrum zagadkowego wybuchu, który był widziany i słyszany przez tysiące ludzi!

W latach 1961 i 1963, pod auspicjami Akademii Nauk Związku Radzieckiego (AN ZSRR), w rejon Podkamiennej Tunguzki wyprawiły się dwie ekspedycje. Tej z 1963 roku przewodził geofizyk Zołotow. Jego ekipa posiadała już najnowocześniejsze przyrządy naukowe, dzięki czemu doszedł on do wniosku, że w przypadku eksplozji z 1908 roku chodzić mogło jedynie o wybuch atomowy.

Od tego czasu rozgorzały spory, dyskusje i spekulacje - i po dziś dzień   n i k t   nie jest w stanie podać wyjaśnienia, co właściwie stało się nad rzeką Podkamienna Tunguzka w ten pogodny poranek 30 czerwca 1908 roku?

Czy była to antymateria? A może żelazna   g ł o w a   jakiejś zabłąkanej komety? A może był to pozaziemski obiekt latający???...

Publikacje o tzw. Meteorycie Tunguskim zapełniłyby niejedną bibliotekę. A jeszcze jedna dziwna okoliczność wiąże się z tym wydarzeniem - otóż lokalnie radioaktywność gruntu okolic hipocentrum wybuchu jest   d w u k r o t n i e   w y ż s z a   niż reszta terenu! Dokładne badania przyrostu słoi drzew wskazuje na wyraźne działanie radioaktywności od roku 1908.

Peter Krassa założył, że tą zagadkę wyjaśni. Z niewiarygodną dokładnością zgromadził wszelkie dostępne informacje, pojechał do Moskwy, rozmawiał z uczonymi i członkami ekspedycji. Uzyskane w ten sposób informacje wykłada czytelnikowi wprost i stara się o to, by wnioski wyciągnął on samodzielnie. Wzywa on uczonych do prowadzenia dalszych badań. Mam nadzieję, że Autor w ten detektywistyczny sposób rozkłada na czynniki pierwsze możliwe przyczyny tej tajemniczej eksplozji i dojdzie do konkretnego wyniku.

 

2. Wstęp.

 

2.1. Światowy pożar w dniu X.

 

Można w to wierzyć, czy nie - nie jesteśmy do tego przygotowani. Koniec świata może nas zaskoczyć dosłownie w każdej chwili! Dzień Sądu Ostatecznego już raz ominął nas o włos przed kilkoma laty!...

Miało to miejsce w 1992 roku, kiedy to nasi astronomowie mogli tylko bezsilnie patrzeć, jak trzykilometrowej średnicy asteroid, lecący z prędkością 38,9 km/s, śmignął w odległości 3,5 mln km od Ziemi.[1] A przecież wystarczyłoby tylko zbliżenie się do Ziemi na odległość jedynie 100.000 km, by spowodowało to ogólnoświatową katastrofę. Pole grawitacyjne asteroidy Toutatis, bo tak ją nazwali astronomowie, mogłoby spowodować potężne pływy, które zatopiłyby niżej położone partie lądów...

Z historii wiemy, że Ludzkość przeżywała już podobne katastrofy. Ludzie i w tym przypadku musieli szukać schronienia w najwyższych miejscach lądu. Straszliwa w skutkach powódź dosłownie wymazałaby wszelki ślad naszej cywilizacji i musielibyśmy zaczynać wszystko od Adama i Ewy.[2]

To nie jest żadna katastroficzna utopia, ale dowiedziony naukowo fakt. Jak dotąd, nie możemy w żaden sposób przeciwdziałać takim zagrożeniom, i nasze możliwości obronne pod tym względem są mniej, niż skromne.

Orbita Ziemi przecina się z orbitami co najmniej 4.000 komet[3] o średnicy głowy >1 km.[4] Także w roku 1989, obok Ziemi przeleciał drugi taki kosmiczny kolos. Uczeni twierdzą, że i w tym przypadku byliśmy o włos od katastrofy. Astronomowie obliczyli, że ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin