GRAND THEFT AUTO MIASTA BANDYTÓW CZ1 Przyjazd do miasta Bydgoszcz. (Michael Angelo)- No k***a co za dzień oby przyjazd do tej dziury się opłacał h,mmmmmm,mmmmmm,mmmm,mm,m, godzina 14:00 dobra idę po taxi. po chwili Michael Angelo wyszedł na stoisko taksówek i pojechał na spotkanie z pewnym gościem z Rosji by zrobić interes swojego życia. (Taksówkarz)- Do kąd??. (Michael Angelo)- Pod ten adres. (Taksówkarz)- Zły dzień?? (Michael Angelo)- nie twój interes jedź. (Taksówkarz)-OK ok po co te nerwy chłopie. (Michael Angelo)- jestem poprostu zmęczony i wnerwiony. (Taksówkarz)- już jesteśmy. (Michael Angelo)- Ile płacę?? (Taksówkarz)- Pomyślmy hmm,mm. 25złotych. (Michael Angelo)- dam 50$ spływaj - reszta twoja. (Taksówkarz)- ok miłego dnia. (Michael Angelo)- Przyda mi się. I po chwili Michael Angelo był już pod domem Syrgeja swojego przyjaciela i pukał do drzwi otworzył mu drzwi syrgej ivanowicz. (Syrgej)- o!!! Michael co słychać mój drogi przyjacielu jak mineła podróż. (Michael Angelo)- chu****o ,u widzę że mieszkasz jak w bajce a ja się telepałem tym pociągiem do ciebie by cię zobaczyć i zrobić interes z tobą. (Syrgej)- wiem o tym może drinka?? (Michael Angelo)- Dziękuję wypije jednego. (Syrgej)- Słuchaj Michael jest taka sprawa że byś mógł zostać tutaj na parę tygodni u mnie bo szukam lokatora mój drogi druchu a ta druga sprawa że to jutro jedziemy na ulicę marszałka focha by odebrać pewną paczkę a w paczce jest 100milionów dolarów. (Michael Angelo)- A czy to jest legalny interes?? (Syrgej)- I tak i nie po części tak i po części nie poprostu interes to interes by się kręcił. (Michael Angelo)- Dobra zaufam ci Mój drogi przyjacielu. Minoł dzień i mineła noc i na drugi dzień przy jechała syrgeja jego siostra Natasha putinovicz. (Natasha)- witaj bracie co słychać w szerokim świecie. (Syrgej)- siostro przyjechałaś w nieodpowiednim momencie mam tym czasowego lokatora i zaraz wychodzimy do pracy. (Natasha)- Bracie a czy mogę tutaj zostać na parę dni u ciebie?? (Syrgej)- No dobrze czuj się jak u siebie w domu a przy okazji co się stało?? (Natasha)- Mój mąż mnie bije i wyzywa od dz***k i ku**ą. (Michael Angelo)- A co dokładnie się stało?? (Natasha)- Wróciłam z zakupów ugotowałam obiad dla męża którego nie było przyjechał za dwadziścia czwarta autobusem do domu piany jak bela i się zaczeło najpierw niewinnie a potem zaczoł mnie co drugi dzień bić i po za tym tak jak by mnie nie kochał bo zaczeło się to pogłębiać a moja psychika siadać powiedziałam jeśli jeszcze raz mnie uderzy to tego pożałuje i uciekne do brata. (Syrgej)- To drań zapłaci mi za to tak się ni traktuje damy a zwłaszcza mojej siostry możesz zostać siostro jak długo chcesz po drodzę wpadniemy do twego męża by wyjaśnić sprawę chodźmy Michael praca czeka. (Michael Angelo)- Dozobaczenia. CZ2 Zimny Drań. Kiedy Syrgej i Michael wyszli do garażu samochodowego po samochód to syrgej powiedział że po drodze pojadą na ulicę Tadeusza Kościuszki by wyjaśnić sprawę z tym biciem jego siostry Natashy. (Syrgej)- Słuchaj Michael pojedziemy na ulicę Tadeusza kościuszki by tego S******a nauczyć moresu masz trzymaj kij baeislolowy przyda ci się by tego s*******a chociaż uspokoić. (Michael Angelo)- ou!! to będzie bolało. (Syrgej)- Nie marudź tylko wskakuj do samochodu. I po chwili pojechali na ulicę Tadeusza Kościuszki podeszli do głównej bramy a tam przy bramie stały jakieś podejrzane typy. (Syrgej)- Już jesteśmy,Michael widzisz podejrzane typy jak do naszego samochodu będą się do bierać to wiesz co robić walnij w łep tym kijem. (Michael Angelo)- Fajnie brudna robota się szykuje poprostu super. Po paru sekundach podejrzane typy podeszli do samochodu i patrzyli na markę czy opłaca się kraść taki samochód. (Michael Angelo)- Chola chola panowie to mojego kolegi samochód więc w*********ć z tąd bo zrobie wam krzywdę. (Nieznajomi goście)- Ty Nie bądź szmieszny F*****e i tak tego g****a bym nie tknoł ale ciebie tak bo ty mi się nie podobasz brać go!!!!!!!!!!!!!!!!. (Michael Angelo)- Syrgej!!!!!!!! cho no tu gnojki chcą mnie zabić!!!!!!!. (Syrgej)- Już jestem oco chodzi??. (Michael Angelo)- oni.... Po kilku minutach Syrgej i Michael pokonali typków pokazali im gdzie raki zimują i wygnali ich gdzie pieprz rośnie. (Syrgej)- Michael dobrze że mnie zawołałeś bez zemnie byś sobie nie poradził. (Michael Angelo)- Dzięki. (Syrgej)-No to idziemy robić swoją robotę. (Michael Angelo)- OK Szefie a potem po paczkę. Mineły dwie sekundy michael i syrgej wparowali do domu natashy i zobaczyli jej męża którego piepszyła jakaś dz***a. (Syrgej)- Ty s*******u zaraz cię zabije. (Michael Angelo)- zapłacisz za zdradę ch**u (Mąż Natashy)- Pa Panowie nie zabijajcie mnie dam wam wszytko..... (Syrgej)- Za późno mogłeś pomyśleć kiedy biłeś moją siostę na dzi**i masz a na moją siostrę nie masz ty zginiesz. (Mąż Natashy)-Prze,przepraszam już nigdy więcej nie podniosę ręki na twoją siostrę. (Syrgej)-Żegnaj......... CZ3 Brudna robota. Kiedy Syrgej znokałtował męża Natashy potem przywiązał go do łużka by jak on się ocknoł by myślał że już jest w piekle. (Syrgej)- Załatwione on musiał zapłacić za to.. (Michael Angelo)- co mu zrobiłeś??. (Syrgej)-można powiedzieć że jest nieco skrępowany w łużku.............. (Michael Angelo)- Ty wariacie he he ha ha........... (Syrgej)- Idziemy do samochodu i jedziemy. Mieły dwie minuty i z ulicy Tadeusza Kościuszki na ulicę Marszałka Focha przyjechali. (Syrgej)- Michael mam proźbę jak będzie ten gość to weź tą paczkę od niego i powiedz że pozdrowienia od syrgeja. (Michael Angelo)- Spoko.... Michael wyszedł z samochodu zadowolony poszedł do parku i stanoł przy fontannie i po sekundzie pojawił się szef mafi sycylijskiej Don Morelo który miał tą paczkę i wtedy podszedł do michaela. (Don Morelo)- To ty jesteś syrgej??. (Michael Angelo)- Zależy kto pyta??. (Don Morelo)- Przyjaciel. (Michael Angelo)- ja też jestem przyjacielem syrgeja Michael Angelo jestem przyjechałem z CUBA. (Don Morelo)- Zaufam ci weź tą paczkę i daj syrgejowi Przy okazji Don jestem tylko ani mru mru kumasz?? (Michael Angelo)- spokojnie jak na wojnie. I Michael poszedł z paczką do samochodu syrgeja syrgej i Michael pojechali na dworzec pkp by skasować pewnego kolesia. (Michael Angelo)- Teraz do kąd??. (Syrgej)- Na Dworzec kolejowy jedziemy (Michael Angelo)- Po co??. (Syrgej)-Lepiej nie pytaj. I po chwili z marszałka focha syrgej i michael pojechali na Dworzec kolejowy wysiadając z samochodu i wchodząc do dworca syrgej pytał się o kieszonkowca ludzi i się okazało że ten kieszonkowiec jest na piątym peronie i że czeka na pociąg z warszawy do będzimia. (Syrgej)- KU**A Ma* tego dupka zabije bo mnie się nie okrada przywiąże go zderzaka pociągu. (Michael Angelo)- Syrgej czasem mnie przerażasz. (Syrgej)- Michael weż pałkę idziemy na polowanie. (Michael Angelo)- A na co?? (Syrgej)- Na złodzieja. I syrgej z Michaelem poszli na peron 5 a tam siedział kieszonkowiec Bladimir i czekał na pociąg. (Bladimir)- No Da charaszo pociąg pryjedzie za dziesięć minuta a potem dzingi moje. (Syrgej)- Acha mam cię ty świnio oddaj mi pienądze cholerna świnio!!!. (Bladimir)- oco chodzi??? czy ja cię znam??? bo ciebie nie kojarzę??? ktoś ty???? (Syrgej)- To tobie odświeżę pamięć czternasty października tego roku okradłeś mnie z portfela a w nim miałem 3tysiące złotych i 5rubli na paniątkę a ty mnie okradłeś a 5rubli podarłeś teraz cię za to ukatrupię. (Bladimir)- Zbastuj kolego przecież dzisiaj tobie oddam ci kiedy kolega przyjedzie z warszawy. (Syrgej)- kIEDY?? (Bladimir)- Za osiem minut. (Michael Angelo)- Lepiej że by był bo nie chcesz że by twojej twarzy coś złego się stało?? (Bladimir)-Spokojnie jak na wojnie. Cz4. Nowa znajomość. Po ośmiu minutach przyjechał pociąg specjalny na piąty peron i z tamtąd wysiadł po służbie Konduktor koleji a miał na imię Tadeusz. (Michael Angelo)- No gdzie ten twój kolega kłamco...??? (Bladimir)- Cierpliwości.... (Syrgej)- No czekam ty ty złodzieju P********y. (Tadeusz)- Kto to?? (Bladimir)- Ratunku... (Syrgej)- A ty kto?? (Tadeusz)- Jego kolega i po służbie jeśli ty i twój koleszka nie zostawicie go to zawołam swojego brata zrozumiałeś ćwoku??... (Syrgej)- To zapraszam do zabawy zrobię z twego r**a galaredkę. (Tadeusz)- Mateusz pozwól. (Mateusz)- Już idę bracie oco chodzi??. (Tadeusz)- Oni... (Mateusz)- Ku**a m*ć zostawcie mojego kolegę i mojego brata wy chu*e. I zaczeła się bitwa na dworcu i po bitwie Syrgej wyszedł z tego cało Michael ledwo syrgej odzyskał swoje piniądze Trzy tysiące złotych po czym ta bitwa się skończyła znajomością konduktora tadeusza i maszynisty Mateusza..... (Syrgej)- Hej kolego powiem tobie co twój kolega mi zrobił. (Tadeusz)- Niby co?? (Syrgej)- Okradł mnie z Trzech tysięcy złotych.. (Tadeusz)- Czy to prawda Bladimir?? (Bladimir)- Tak to prawda bo sam jestem biedny i na chleb nie mam a z tych pieniędzy co mu ukradłem wystarczyło ledwo na trzy dniowy hotel na dodatek obskurny. (Tadeusz)- Słyszałeś to bracie?? (Mateusz)- Tak słyszałem.. (Tadeusz)-Który dziś jest?? (Mateusz)- Osiemnasty marca dzisaj wypłata trzydzieści tysięcy złotych... ha ha.. (Tadeusz)- To pujdźmy na pewny układ My damy po tysiąc pięcet złotych a wy spłacicie nam ta w ratach po 100złotych miesięcznie przecież was chyba na to ...
agalaik