00:00:19:GUNSLINGER GIRL 00:00:21:Tak naprawdę to nie ma dla ciebie lepszego miejsca 00:00:34:Aniżeli wyjrzeć z mroku 00:00:42:Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia 00:00:46:Czy możesz mi wyjawić gdzie stoimy? 00:00:52:HENRIETTA| Nienawidzę tracić wiatła zanim wylšdujemy 00:00:57:RICO|Nienawidzę tracić wiatła zanim wylšdujemy 00:01:03:Gdy czuję ,iż mogę co poczuć jeszcze raz 00:01:04:TRIELA| Gdy czuję ,iż mogę co poczuć jeszcze raz 00:01:11:ANGELICA:CLAES|Gdy czuję ,iż mogę co poczuć jeszcze raz 00:01:13:Pozwól mi na chwilę zostać 00:01:15:Pozwól mi na chwilę zostać 00:01:18:Pomoczyć to przez chwilę 00:01:23:Jeli to przetrzymamy możemy naprawić co jest nie tak 00:01:26:Jeli to przetrzymamy możemy naprawić co jest nie tak 00:01:30:Jeli to przetrzymamy możemy naprawić co jest nie tak 00:01:33:Jeli to przetrzymamy możemy naprawić co jest nie tak 00:01:34:Kupić trochę czasu 00:01:39:choćby w zamian za tš mojš głowę 00:01:44:Nasze niebo... 00:01:52:Dobrze, Henrietto. 00:01:54:Masz jakie problemy podczas snu,|czujesz wymioty albo masz goršczkę? 00:02:00:Nie, Doktorze Bianchi. 00:02:02:Mów prawdę, Henrietto. To dla twojego dobra. 00:02:07:Naprawdę, całkiem dobrze się ostatnio czuję. 00:02:11:No cóż, słuchaj uważnie co ma do powiedzenia twój opiekun. 00:02:14:Jeste pewna, że umiesz już zapanować nad swoimi emocjami? 00:02:17:Tak, przynajmniej spróbuję. 00:02:22:Henrietta jak zwykle słodziutka. 00:02:25:Gdy widzę takie niewinne dziewczštka jak ona,| mam ochotę je uwieć. 00:02:28:Jeżeli jaki włoch próbowałby jš tknšć, 00:02:31:zabrałabym jš, nim by do tego doszło. 00:02:33:Zebrałabym jeszcze kilka i utworzyła drużynę baletowš. 00:02:36:To byłoby ciekawe. 00:02:38:Tak. 00:02:39:Amadeo, jeli to włanie chciałby zrobić, mam lepszy pomysł. 00:02:43:Jaki, Giorgio? 00:02:46:Drużyna piłkarska. 00:02:48:To jest to! 00:02:49:Rany, Włosi sš tacy... 00:02:51:Ej, ej, nie nabijajcie się z mojej Henrietty. 00:02:56:Panie Jose, żartowalimy tylko. 00:02:59:Takie dzikusy jak my, nie byłyby w stanie |utrzymać kogo tak delikatnego jak ona. 00:03:06:KRÓLEWICZ Z MAKARONOWEGO KRÓLESTWA 00:03:12:W porzšdku. 00:03:14:To nie potrwa już długo, więc czy mogłaby |przyprowadzić tu za dziesięć minut Angelicę? 00:03:18:Rozumiem. 00:03:23:Henrietto, 00:03:26:teraz gdy nie ma już tej strasznej Pani,| zapytam jeszcze raz: Dobrze się czujesz? 00:03:31:Doktorze, proszę nie zawieszać mnie w pracy. 00:03:36:Mimo tego, iz w tym miesišcu zabiłam tylko czterech ludzi,| ale w zeszłym dziesięciu. 00:03:41:Możliwe, że więcej niż Triela. 00:03:44:Czy to znaczy, że nie czujesz się dobrze? 00:03:47:Nie! 00:03:51:Ale jeli tego nie powiem...zawsze raportujesz komu |czy jestem użyteczna czy nie, prawda? 00:04:00:Tak, należy do tych delikatnych. 00:04:02:Włanie dlatego... 00:04:03:Henrietto, panuj nad sobš. 00:04:08:Oo.. 00:04:10:Jeli potrafisz to zrobić, nie ma się czego bać. 00:04:15:Tak. 00:04:20:Gdybym tylko mogła zrobić z niej ballerinę... 00:04:25:Oriya? 00:04:27:Tak? 00:04:28:Twoja kolej. 00:04:31:Bez podkładów. 00:04:36:Proszę. 00:04:42:O, Angelica. 00:04:43:Usišd. 00:04:48:Pamiętasz mnie? 00:04:52:Doktor Bianchi. 00:04:57:Tak jest napisane na moim identyfikatorze. 00:05:02:Dobrze ostatnio wyglšdasz. 00:05:12:Zdšżyłam. 00:05:16:Henrietta już była? 00:05:19:Tobie też jej nie dam, Priscilla. 00:05:21:Panie Jose, chciałabym na jaki czas pożyczyć Henriettę.| Znalazłam milutki butik. 00:05:26:Dobrze, Angeliko, ilu ludzi rozpoznajesz na tych zdjšciach? 00:05:34:Numer 6, numer 9...numer 13...i numer 20. 00:05:44:Doktorze. 00:05:45:Ilu zapomniałam? 00:05:48:Przegapiłam kogo ważnego? 00:05:51:To tylko test, nie przejmuj się. 00:05:55:Pamiętasz opowieć? 00:05:59:Dawno, dawno temu istniało Makaronowe Królestwo. 00:06:03:Mieszkał tam Królewicz, który kochał makaron |ponad wszystko. Jadł go więc każdego dnia. 00:06:10:Ta historia z pewnociš wróci jej wspomnienia. 00:06:15:No i...? 00:06:25:Doktorze, kiedy będę mogła wrócić do pracy? 00:06:28:To nie zależy ode mnie. Spróbuj zapytać Marco. 00:06:33:Dobrze. 00:06:44:Jeste zadowolony, iż jeste w końcu| pewny tego, jak ona się czuje, Jose? 00:06:49:Chciałe wiedzieć, co Henrietta mówi na badaniach |kontrolnych, więc dałem ci specjalne pozwolenie. 00:06:53:Nie ważne czy wiesz, ważne jest to czy jej ufasz. 00:06:58:A propo, Marco, powód dla którego cię tu zacišgnšłem 00:07:02:jest to, aby choć trochę uwagi powięcił Angelice. 00:07:05:Co się stało z pasjš, którš kiedy miałe? 00:07:09:Bianchi, przecież wiesz czemu się tak zachowuję, 00:07:14:znamy się już doć długo. 00:07:17:Nawet jeli jš czego nauczę, 00:07:19:te sztuczne mechanizmy... 00:07:23:te ograniczajšce aplikatory zaczynajš działać |i sprawiajš, że o wszystkim zapomina! 00:07:28:Jeste lekarzem, więc możesz |kontrolować swój profesjonalizm. 00:07:32:Ale gdyby był jej opiekunem,| dalej mówiłby to samo? 00:07:40:Wiem, że to może być trudne, ale... 00:07:45:Mechaniczne ciało i "ograniczajšca" |technologia wcišż się rozwijajš. 00:07:48:Efekty uboczne, które teraz odczuwa mogš zostać usunięte. 00:07:52:Mimo, iż Angelica z tego prawdopodobnie nie skorzysta 00:07:55:okrucieństwem byłoby opuszczać jš tylko z tego powodu. 00:08:05:Panie Marco... 00:08:11:W końcu opuciłam szpital, więc znów możemy być razem. 00:08:18:O, dostałam tš księżkę od Counselor i... 00:08:22:Hmm...Kiedy będę mogła wrócić do pracy...? 00:08:28:Będziesz przeszkadzać jeli będziesz taka niestabilna. 00:08:32:Jeszcze zbyt wczenie, żeby zaczęła pracować! 00:08:34:Przebierz się i zacznij okršżenia. 00:08:43:Dziewczynkom z Publicznej Opieki| Społecznej daleko do szczęcia. 00:08:47:Jej nieszczęcie nie musi być czym niezwykłym, 00:08:53:lecz prawdš jest, iż istniała pechowa dziewczynka o imieniu Angelina. 00:09:16:Pero... 00:09:18:Ludmi, którzy próbowali zabić Angelinę byli jej rodzice. 00:09:22:Fabryka, którš kierował jej ojciec stała na skraju bankructwa, a... 00:09:26:ich córka była pokryta sporym ubezpieczeniem. 00:09:32:Byłem wówczas.. 00:09:34:Zostałe zwolniony, bo masz kłopoty ze wzrokiem? 00:09:38:Zostałe ranny podczas wypełniania obowišzków, prawda? 00:09:40:Mam szczęcie, że nie straciłem oka. 00:09:44:Mimo tego, że mój wzrok może być słabszy;doskonale| widzę twoje oczy i usta, Patrycjo. 00:09:54:Imponujšca kariera. 00:09:56:Marco Toni. Jest Pan zatrudniony. 00:10:01:Dziękuję bardzo. 00:10:03:A tak poza tym, lubi Pan dzieci? 00:10:07:Tak. Uwielbiam je. 00:10:10:Do kogo należy nowa organizacja? 00:10:12:Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych? 00:10:14:Bianchi cię polecił, tak? 00:10:18:Mówił co? 00:10:20:Tylko, że panuje tutaj pewna zasada, która |zabrania mu mówienia czegokolwiek. 00:10:24:Wyglada na to, że reguły sš tutaj przestrzegane. 00:10:32:Tak więc, opowiem ci o twojej nowej pracy. 00:10:54:Tatusiu... 00:10:56:Mamusiu... 00:10:59:Pero? 00:11:09:Gdzie ja jestem? 00:11:11:Kim Panowie sš? 00:11:12:Jestemy w szpitalu Publicznej Opieki Społecznej. 00:11:17:Dziwne. Wybrałam się z Pero do sklepu, w mojš stronę| jechał samochód, a wtedy... 00:11:25:Nie mogłam się poruszyć i... 00:11:28:Rzucilimy na ciebie czar, który cię ocalił. 00:11:31:Gdzie Tata? 00:11:33:Gdzie jest Pero? 00:11:35:Twoi rodzice, gdzie wyjechali,| bo muszš co załatwić. 00:11:40:Pero jest z nimi. 00:11:43:Chcesz mi dać zastrzyk? 00:11:46:Nie lubisz zastrzyków? 00:11:48:Tak. 00:11:49:Cóż, chyba żadne dziecko ich nie lubi. 00:11:52:Opowiem ci historyjkę, żeby o tym nie mylała. 00:11:57:Pomylmy... 00:12:00:Lubisz makaron, Angelino? 00:12:02:Tak. 00:12:04:Więc opowiem ci historię o królewiczu z makaronowej krainy. 00:12:08:Dawno, dawno temu istniało Makaronowe Królestwo. 00:12:13:Żył w nim kochajšcy makaron królewicz, |który jadł makaron każdego dnia. 00:12:19:Lecz w kraju był tylko jeden widelec, |więc królewicz musiał jeć w samotnoci. 00:12:28:Ale nawet jeli makaron jest smaczny, jedzenie |w samotnoci jest bardzo przygnębiajšce. 00:12:34:To boli... 00:12:36:Nic na to nie poradzę. 00:12:39:Co się potem stało? 00:12:43:Co się stało w historyjce o makaronie? 00:12:45:Powiem ci przy następnym zastrzyku. 00:12:50:Bšd grzeczna. 00:12:52:Dobrze. 00:12:53:Angelina wróciła z krainy mierci jako królik| dowiadczalny dla zmechanizowanych ciał. 00:12:59:Temu nowemu ciału dałem imię Angelica. 00:13:03:Mimo, iż jej rodzice byli strasznymi ludmi, 00:13:06:pomylałem, że wybrali jej idealne imię, |imię wywodzšce się od anioła. 00:13:11:O! 00:13:13:Kim jest ta liczna dziewczynka, Panie Marco? 00:13:15:To twoja córka? 00:13:18:Nie róbcie głupich komentarzy. 00:13:21:Ona jest jednostkš testowš dla mechniacznego ciała,| o którym już prawdopodobnie słyszelicie. 00:13:23:Oo..., a więc to ona. 00:13:26:Jestem Amadeo, Kaznodzieja Miłoci. 00:13:30:Miło cię poznać. 00:13:31:Jestem Priscilla, Upadły Anioł Miłoci! 00:13:35:Sekcja 2, złożonona była wówczas tylko |z Angeliki i 10 pracowników. 00:13:40:Nie mielimy zbyt dużo pracy, więc każdy miał sporo wolnego czasu. 00:13:49:Jak jej idzie? 00:13:51:Aż za dobrze. 00:13:52:Te mechaniczne ciała sš niesamowite. 00:13:56:Pytała cię o rodzinę? 00:13:58:Czasem. 00:14:00:Kiedy to robi jest czas na opowieć o makaronowym księciu. 00:14:04:Gdy tylko zaczynam jš opowiadać zapomina o wszystkim innym. 00:14:07:Mimo tego, iż cały czas jš przecišgam. 00:14:10:Co? To twoje dzieło? 00:14:14:Mylałem, że to z ksišżki, |którš dostałe od Patrycji. 00:14:18:Mówiłe Patrycji o twojej pracy? 00:14:21:Nie, chcę jej to powiedzieć osobicie w następnym tygodniu. 00:14:24:Praca w opiece społecznej? Przecież chciałe| pracować w Carabineri, czyż nie tak? 00:14:28:Pamiętasz Bianchi, tak? To on mnie wprowadził. 00:14:35:Czym się tam zajmujesz? ...
Lissi