Izabela Sowa
SMAKŚWIEŻYCHMALIN
Owocowa seria
tom 1
Malinie, Jolce i Ewie za to, że dały mi klucz do swojego świata,
Mamie i Tacie – że nauczyli mnie, jak się nim posługiwać.
5.01
Teraz wszystko będzie inaczej. Co ja mówię inaczej, będzie lepiej. Konkrety już wkrótce.
10.01
To miało miejsce trzy dni temu. I wcale nie bolało, może trochę potem. Najpierw kazali mi się rozebrać do rosołu. Leżę i czekam, cała w nerwach. Nagle widzę. Taki, jak sobie wymarzyłam: niezbyt długi i prościutki. Więc krzyczę:
– Jeszcze nie! Chwilę! Kowal nachylił się nade mną.
– No? O co chodzi?
Wskazałam palcem na blondyna po lewej.
– Ten jest idealny.
Kowal uśmiechnął się i mówi:
– Wedle życzenia, chyba że mi się piła ześlizgnie.
– Że też panu nie wstyd, doktorze – odezwała się brunetka po prawej. – Dziewczyna zielona ze strachu, a pan o piłowaniu. Przecież to się dłutkiem kuje.
Gdyby nie głupi jaś, uciekłabym z igłą w żyle. Brunetka kazała mi powoli liczyć do dziesięciu. Zaczęłam: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć... i w tym samym momencie poczułam dziwne odrętwienie. A kątem oka ujrzałam gipsowy dziób. Już po wszystkim?! Brunetka kazała mi dalej liczyć, tyle że od końca. A potem zaczęła mnie przepytywać z tabliczki mnożenia. 5x6, 9x8 i takie tam. „Nie możesz spać. Musisz mowie, mówić, mówić”. Więc mówiłam, a raczej bełkotałam, bo cała górna warga była niczym z blachy. Przedłużenie dzioba.
Tego samego dnia Ewka odwiozła mnie do domu. Babcia na mój widok zrobiła przerażoną minę, ale szybko wykrzesała uśmiech dookoła głowy.
Nie jest źle. Wyglądałam gorzej, kiedy mnie pogryzły pszczoły w czterdziestym dziewiątym.
Mama zaprowadziła mnie do łazienki (bo najjaśniej) i przez minutę oglądała ze wszystkich stron.
– Teraz będę inaczej patrzeć na Jacksona – zapewniła. – Ile się ten człowiek nacierpiał. Prawdziwy męczennik.
Irek, mój młodszy brat, tylko spojrzał, a potem zamknął się w pokoju i oświadczył, że nie jest głodny. We wtorek zerknęłam w lustro w przedpokoju, bo tam najciemniej. Wielki dziób z gipsu, w nozdrzach tampony, a wokół oczu fioletowe koła. Białka mocno czerwone. Czy to zniknie?
14.01
Zniknie. Tak mówi doktor Kowal. Dziś zmiana opatrunku. Ściągnęli dziób i zostawili tylko szynę wzdłuż nosa. Wyglądam prawie normalnie, jak po zwykłym wypadku. Fioletowy ustąpił miejsca żółtemu. ...
szoolu