M. Kofta, T. Szustrowa - Poczucie kontroli, złudzenia na temat siebie, odpowiedzialność psychologiczna.pdf

(290 KB) Pobierz
Mirosław Kofta
Wydział Psychologii
Uniwersytet Warszawski
Poczucie kontroli,
złudzenia na temat siebie,
a adaptacja psychologiczna 1
Badania nad człowiekiem jako przyczyną zdarzeń to dziś jeden z ważnych nur­
tów społecznej psychologii osobowości. Nie zawsze jednak tak było. W liczącej sobie
niewiele ponad sto lat psychologii naukowej, nazywanej też często psychologią
akademicką, przez dłuższy czas niemal całkowicie ignorowano fakt, że człowiek jest
bytem podmiotowym, tzn. formułuje zamiary, które pragnie zrealizować, czuje się
przez pewne okoliczności zniewolony, oddychając pełną piersią w innych, dostrzega,
że ma wpływ na bieg wydarzeń bądź przeciwnie - że wpływu tego jest pozbawiony.
Ignorowano więc coś, co składa się, oprócz innych atrybutów, na intuicyjne pojęcie
osoby ludzkiej jako czynnika sprawczego, pragnącego kształtować swój własny los.
Wzorując się na bardziej zaawansowanych naukach, takich jak fizyka lub biologia,
psychologowie traktowali swój własny przedmiot badań jako rodzaj obiektu, którego
zachowanie da się całkowicie objaśnić działaniem zespołu sił zewnętrznych (np.
wpływów otoczenia fizycznego, technik wychowawczych, ról społecznych itd.).
Tak uprawiana psychologia naukowa pozostawała w rażącej niezgodności
z subiektywnym doświadczeniem każdego z nas, doświadczeniem „chcenia",
wyboru, niezgody na przydzielane nam role oraz sposoby postępowania, doświad­
czeniem oddziaływania na innych i świat fizyczny, wywoływania pożądanych przez
nas zmian. Studia nad podmiotową kontrolą działania, o których będzie tu mowa, są
próbą zasypania przepaści między tradycyjną psychologią akademicką ujmującą
człowieka jako „rzecz", a psychologią potoczną, która mówi nam nieustannie, że
jesteśmy nie tylko widzami zdarzeń i ofiarami przemożnych sił kierujących naszym
postępowaniem (chociaż i tak się może zdarzyć), ale również - źródłem wpływu na
rzeczywistość, podmiotem zmian, twórcami własnego losu na dobre i na złe
W opracowaniu tym będę poszukiwał odpowiedzi na pytanie, czy można
człowiekowi przypisać potrzebę kontroli, co decyduje o spostrzeganiu własnego
1
Przygotowanie tego opracowania było częściowo wspierane ze środków na Badania Statutowe
(BST) Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
199
wpływu na bieg zdarzeń, a także, jaki wpływ na zachowanie ma fakt, że człowiek
czuje się panem samego siebie. Spróbuję też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego
poczucie kontroli sprzyja adaptacji psychologicznej, dobremu radzeniu sobie z trud­
nymi emocjonalnie doświadczeniami.
Psychologowie sądzą, że na doświadczenie podmiotowej kontroli składają się
powiązane ze sobą odczucia i sądy. Najważniejsze wśród nich, to odczucie wolnoś­
ci wyboru, percepcja wpływu na rzeczywistość, oraz poczucie własnej skuteczności
(kompetencji).
Poczucie kontroli zależy od spostrzegania dowolności swojego zachowania.
Człowiek odczuwa wolność wyboru, kiedy spostrzega, że ma więcej niż jedną
możliwość działania, i sądzi, że od niego samego zależy, na którą z nich się zdecy­
duje (por. Harvey, Harris i Lightner, 1979; Kofta, 1983). Ze spostrzeganiem wol­
ności wyboru wiąże się poczucie autodeterminacji, a więc przeświadczenie, że
własne „ja" jest źródłem myśli, ocen i działań (Deci i Ryan, 1985).
Na nieco inny aspekt podmiotowej kontroli zwrócili uwagę badacze zajmujący
się percepcją zależności miedzy działaniami a ich następstwami (por. Averill, 1973;
Drwal, 1978; Kofta, 1977; Seligman, 1975; Wortman, 1975). Poczucie kontroli
wynika według nich z tego, że ludzie dostrzegają związek między swoimi działania­
mi a ich następstwami (np. sukcesami bądź niepowodzeniami). Innymi słowy, spo­
strzegają swoje zachowanie jako przyczynę, zaś rozpatrywane zdarzenie - jako sku­
tek tego zachowania.
Wreszcie, poczucie kontroli ściśle wiąże się z percepcją własnej skuteczności
(self-efficacy; por. Bandura, 1977, 1982), czyli z przeświadczeniem człowieka, że
jest w stanie podjąć i doprowadzić do skutku działanie, umożliwiające realizację
ważnego dlań celu. Poczucie własnej skuteczności to nic innego jak wiara w siebie,
w swoje możliwości. Miarą stopnia skuteczności naszych działań jest osiągnięcie
pożądanego przez nas skutku, a nie sama ocena stopnia zależności między działa­
niem a jego wynikami.
Chociaż podkreśla się często istotne różnice między percepcją wolności, zależ­
ności wyników od naszych działań i własnej skuteczności (por. Averill, 1973; Ban­
dura, 1977; Deci i Ryan, 1985; Harvey, 1976), to jednak są one wzajemnie z sobą
powiązane i częściowo się warunkują. Tak np. stwierdzono w badaniach, że poczu­
cie wolności wyboru sprzyja dostrzeganiu wpływu na rzeczywistość i utwierdza
wiarę we własne możliwości (np. Harvey i Harris, 1975; Jellison i Harvey; 1973;
Langer, 1975; Wortman, 1975).
Poczucie kontroli bierze się nie tylko z tego, że doprowadzamy do realnych zmian
w świecie (kontrola behawioralna), ale i z tego, że jesteśmy w stanie przewidzieć z pew­
nym prawdopodobieństwem, jaki będzie przebieg wydarzeń. W tym ostatnim przypad­
ku mówimy o kontroli poznawczej, gdyż poczucie panowania nad światem bierze się
z wiedzy o rzeczywistości i o nas samych, z poznania związków między zdarzeniami,
z rozumienia otaczającego nas świata rzeczy i ludzi, oraz możliwości przewidywania
zdarzeń. Badania wskazują, że kontrola poznawcza jest ściśle związana z kontrolą
behawioralną: jedna warunkuje drugą, a efekty psychologiczne każdej z nich są
w wielu przypadkach zbliżone (por. Averill, 1973; Glass i Singer, 1972; Schulz, 1976).
200
Czy człowiek ma potrzebę sprawstwa?
Czy w człowieku tkwi naturalne dążenie do wywierania wpływu na świat? Czy
można mu przypisać potrzebę sprawowania kontroli nad biegiem zdarzeń?
Wielu autorów przypuszcza, że pragnienie bycia przyczyną zdarzeń jest ele­
mentarną motywacją, przyrównywalną do podstawowych potrzeb biologicznych
(por. DeCharms, 1968; Deci i Ryan, 1985; White, 1959). Innymi słowy, z dwóch
możliwych pozycji do wyboru: pozycji czynnika zmian w otoczeniu i pozycji pion­
ka - człowiek w naturalny sposób przyjmuje pierwszą z nich. Oczywiście, może
być pod wpływem przemożnych okoliczności sprowadzony do roli pionka, jed­
nakże pozycji tej nie lubi i pragnie zmienić ją na przeciwstawną. Uzasadniając tego
rodzaju tezę, psychologowie wskazują na korzyści, jakie ludzie czerpią z faktu, iż
cieszą się wolnością i możliwością wywierania wpływu: sytuacja taka pozwala im
dostosowywać charakter podejmowanego działania oraz rodzaj gratyfikacji do aktu­
alnie dominującej potrzeby (por. Brehm, 1966; Kofta, 1977). Innymi słowy,
dysponowanie możliwością wpływu po prostu ułatwia zaspokajanie potrzeb.
Czy ta filozoficzna niemal teza, przypisująca człowiekowi potrzebę spraw­
stwa, może być wsparta wynikami badań empirycznych? Próbując odpowiedzieć na
to pytanie sięgnijmy do dwóch rodzajów danych: dotyczących dążenia do wolnoś­
ci i dążenia do podmiotowej kontroli.
Badania nad wolnością wyboru
Niektóre z nich wskazują, że ludzie wolą sytuacje, w których istnieje możli­
wość wyboru (por. Voss i Homzie, 1970). Tak np. stwierdzono, że dzieci przed­
szkolne wolały same decydować o wyborze nagrody niż pozostawiać tę decyzję
osobie dorosłej nawet wtedy, gdy wiązało się to z dodatkowymi kosztami psycho­
logicznymi, np. z odroczeniem uzyskania nagrody (Brigham i Hockstra, 1984). Jest
rzeczą interesującą, że preferowanie możliwości wyboru „dla niego samego"
stwierdza się również u zwierząt, np. u gołębi (por. Catania i Sagvolden, 1980), co
może wskazywać na wrodzony charakter tej tendencji.
W innych z kolei badaniach wykazano, że doświadczenie wolności wyboru
wiąże się z uczuciami przyjemnymi, zaś brak wolności bądź jej ograniczenie -
z uczuciami nieprzyjemnymi. W jednym z badań (cyt. za Harvey i Smith, 1977,
s. 104) proszono ludzi o zapisywanie swoich codziennych form aktywności wraz
z oceną, w jakim stopniu czuli się wolni przy angażowaniu się w nie, i czy były one
przyjemne czy też nieprzyjemne. Okazało się, że odczucie wolności i przyjemnoś­
ci były z sobą silnie skorelowane. W innych badaniach (Harvey i Jellison, 1974)
stwierdzono, że im większe było subiektywne odczucie wolności wyboru przy
podejmowaniu decyzji, tym większe też było zadowolenie z tej decyzji. Ponadto
wykazano, że ograniczenie wolności wyboru wzbudza uczucie wrogości (badania
Stephana Worchela, cyt. za Wicklund, 1974), oraz prowadzi do obniżenia nastroju
i uczucia napięcia (Ryan, Mims i Koestner, 1983).
201
Okazuje się też (por. Brehm, 1966; Wicklund, 1974), że ludzie aktywnie
bronią własnej wolności. Jeżeli oczekują, że będą mogli dokonywać wyboru, to
groźba ograniczenia wolności wywołuje opór zwany reaktancją (psychological
reactance, termin wprowadzony przez Jacka Brehma). Reaktancją przejawia się
w tym, że rośnie atrakcyjność „zakazanego" działania a także skłonność do jego
podejmowania. Mówiąc mniej uczenie, ludzie mają naturalną tendencję do prze­
ciwstawiania się ograniczeniom wolności, tzn. do buntu, przekory, „postawienia na
swoim". Oczywiście, nie należy wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków;
reaktancją nie jest jedyną motywacją ludzkich działań, dlatego też bardzo często
zdarza się, że podporządkowujemy się - mimo niechęci - presji ze strony innych
(np. władzy, autorytetu), pragniemy bowiem uniknąć negatywnych konsekwencji
w postaci kar, dezaprobaty itd. Pamiętajmy też, że reaktancją występuje o tyle tylko,
o ile człowiek oczekuje możliwości wyboru. Jeżeli oczekiwania takiego nie ma, nie
należy się wcale spodziewać reakcji oporu na próby ingerowania z zewnątrz
w nasze postępowanie (tak przynajmniej twierdzą zwolennicy teorii reaktancji).
Badania nad wolnością wyboru jako faktem psychologicznym skłaniają więc
do konkluzji, że ludzie preferują możliwość wyboru nad jej brak; odczuwają emoc­
je pozytywne, kiedy czują się wolni, i negatywne, gdy ich wolność jest ograniczo­
na; wreszcie, działają w taki sposób, by przywrócić zagrożoną wolność wyboru.
Wszystkie te płynące z badań wnioski są w wysokim stopniu zgodne z tezą, iż
człowiek ma naturalną potrzebę podmiotowej kontroli.
Badania nad percepcją wpływu na bieg wydarzeń
Czy dyskutowaną tu ogólną tezę da się utrzymać i wtedy, kiedy przejdziemy
do innego aspektu poczucia kontroli, tj. do percepcji wpływu na bieg wydarzeń?
Badania empiryczne nad preferencją kontroli rzucają interesujące światło na
rozważany tu problem. Do najciekawszych należą prace Suzanne Miller (1980). Jest
ona zwolenniczką poglądu, że dysponowanie możliwością kontroli w sytuacjach
krytycznych zmniejsza stres głównie dzięki temu, że dostarcza osobie gwarancji, iż
niebezpieczeństwo nie przekroczy określonych granic. Wynika stąd, że w pewnych
okolicznościach człowiek może utracić ochotę na sprawowanie kontroli. Będzie tak
wtedy, kiedy zwątpi w to, czy jest w stanie wykonać odpowiednie działania zabez­
pieczające w krytycznej sytuacji, bądź też nie ma pewności, czy działanie takie -
nawet jeżeli je wykona - doprowadzi do pozytywnych skutków.
To rozumowanie potwierdza eksperyment Miller (1980), który pokrótce przed­
stawię. W jego pierwszej części badani i ich partnerzy (współpracownicy eksperymen­
tatora) wykonywali test na szybkość reagowania. W jednej grupie badani dowiadywa­
li się, że ich czas reakcji jest krótszy, a czas partnera dłuższy od średniej (grupy
z „wysokimi uzdolnieniami"); w drugiej - że tak oni, jak i ich partnerzy osiągnęli wy­
niki przeciętne (grupa z „przeciętnymi uzdolnieniami"); w trzeciej grupie - że osiąg­
nęli wyniki poniżej przeciętnej, zaś partner - powyżej przeciętnej (grupa z „niskimi
uzdolnieniami"). Druga część eksperymentu dotyczyła reakcji na stres wywołany sto-
202
sowaniem awersyjnych bodźców bólowych. Badany dowiadywał się, że wystąpienie
i czas trwania bodźca awersyjnego zależą od szybkości reakcji na sygnał zapowiada­
jący nadejście bodźca, oraz mógł zadecydować, czy będzie sam reagował na takie syg­
nały, czy też reagował będzie jego partner z pary (przy czym niezależnie od tego, kto
reagował, obaj badani mieli otrzymywać owe bodźce). Wyniki badania ukazuje tabela 1.
Tabela 1. Liczba osób, które zdecydowały się zachować kontrolę lub przekazać ją partnerowi
(wg Miller, 1980, s. 92)
Grupa
Zachowujący kontrolę
Przekazujący kontrolę partnerowi
„Wysokie uzdolnienia"
8
0
„Przeciętne uzdolnienia"
5
3
„Niskie uzdolnienia"
2
6
Jak widać, kiedy badani nie wierzyli w to, że będą w stanie szybko reagować
(co było przecież warunkiem uniknięcia stresu), wtedy większość z nich „cedo­
wała" możliwość kontroli na rzecz bardziej kompetentnego partnera (grupa „niskie
uzdolnienia"). Wtedy natomiast, kiedy badani byli przeświadczeni o własnych kom­
petencjach i braku kompetencji partnera, żaden z nich nie rezygnował z możliwości
sprawowania kontroli (grupa „wysokie uzdolnienia" ).
Jak wykazał Dariusz Doliński (1998), skłonność do cedowania kontroli na
innych rośnie również i wtedy, gdy oczekiwane konsekwencje sprawowania kon­
troli są moralnie wątpliwe (np. nasze działanie może prowadzić do sprawienia przy­
krości czy wręcz zadania bólu innym ludziom).
Oprócz samooceny kompetencji i oceny moralnych następstw naszych działań
dla innych ludzi, ważnym czynnikiem wpływającym na preferencję kontroli może
być zakres odpowiedzialności związany z podejmowanymi przez nas rolami
społecznymi. Możliwość sprawowania kontroli, tj. wywierania wpływu na działanie
innych osób i rzeczywistość materialną, wiąże się często z powiększoną odpowie­
dzialnością za ów obszar. Tak np. trener, który zostaje selekcjonerem reprezentacji
narodowej w piłce nożnej, ma decydujący wpływ na dobór zawodników, rytm przy­
gotowań i metody treningu, ale zarazem ponosi w społecznym odczuciu gros odpo­
wiedzialności za wyniki tej reprezentacji. Dla wielu ludzi odpowiedzialność może
być znacznym obciążeniem, sprawia ona bowiem, że jesteśmy obwiniani za wszel­
kie negatywne zdarzenia w „obszarze kontroli", tj. w dziedzinie rzeczywistości nam
powierzonej. Może to wzbudzać lęk przed odpowiedzialnością, prowadząc w kon­
sekwencji do tego, że wolimy pozycję społeczną o mniejszym zakresie wpływu, ale
zarazem bezpieczniejszą, o mniejszej odpowiedzialności.
Ostatnie rozważania ponownie skłaniają do zapytania, czy dążenie do spraw­
stwa jest autonomiczną ludzką motywacją, jak sądzą niektórzy autorzy (DeCharms,
1968; Deci i Ryan, 1985; White, 1959), czy też jest ono jedynie instrumentem
w zaspokajaniu innych potrzeb? Na pytanie to nie można dziś udzielić jednoznacz­
nej odpowiedzi. Prawdopodobnie istnieje w nas naturalna preferencja do sprawowa­
nia kontroli; jednakże preferencja ta może być w istotny sposób modyfikowana przez
okoliczności działania i jego kontekst społeczny, a także stan psychiczny jednostki.
203
1325948579.001.png 1325948579.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin