Emily Giffin - Pierwsza przychodzi miłość.pdf
(
1728 KB
)
Pobierz
Dla Suzie – z miłością,
i dla Boba Gipe’a, którego nie ma już z nami
PROLOG
Daniel
był jeszcze całkiem mały, gdy pewnego razu oznajmił swojej matce, że czas to
skomplikowana sprawa. Kiedy pragniemy cieszyć się chwilą, ta mija w mgnieniu oka, a coś, co
chcemy mieć szybko za sobą, ciągnie się w nieskończoność. Elaine Garland zapisała te słowa
w dzienniku, ponieważ w ustach ośmiolatka brzmiały niezwykle błyskotliwie.
Wiele lat później wróciła do tego zapisku i pomyślała, że podobnie jest ze wspomnieniami.
Obrazy, które wolelibyśmy wyrzucić z pamięci, wracają z uporem i brutalną wyrazistością,
a szczegóły, które pragniemy zatrzymać, wymykają nam się niczym sen tuż po przebudzeniu. Jej
rodzina właśnie tego doświadczała, choć rzadko o tym rozmawiali, szczególnie we własnym
gronie. Piętnaście lat minęło powoli, a zarazem nie wiadomo kiedy.
To
się stało dzień po dwudziestych piątych urodzinach Daniela, a trzy dni przed Bożym
Narodzeniem. Daniel był w połowie trzeciego roku studiów medycznych w Yale i niedawno
zakończył staż w laboratorium neurobiologicznym. Przyjechał na święta do domu ze swoją
dziewczyną Sophie: piękną Brytyjką z wyższych sfer, którą uznawał za najbardziej czarującą
wśród znanych mu kobiet. Spotykali się od ponad roku, ale nigdy wcześniej nie była w Atlancie
i dopiero teraz miała po raz pierwszy spotkać się z rodziną Daniela. Wieść o tej wizycie
wzbudziła u wszystkich, choć z różnym natężeniem, obawy, ekscytację i nadzieję. Najbardziej
denerwowała się Elaine – z natury była nerwowa, a poza tym Daniel nie miał dotąd szczęścia do
dziewczyn. Licealna sympatia oplatała go niczym bluszcz, a ukochana z college’u chciała go
całkowicie kontrolować.
Jednak
prawie natychmiast po ich przyjeździe Elaine poczuła ogromną ulgę. Od razu
polubiła Sophie. Prawdziwy skarb, orzekł Rob, wyraźnie dumny, że jego syn, nie dość że
studiuje medycynę, to jeszcze zdobył serce tak niezwykłej istoty. Siostry Daniela również ją
zaakceptowały. Josie, zafascynowana stylem i urodą wybranki brata, otwarcie podziwiała jej
kosztowne europejskie stroje i buty, a Meredith, która często oskarżała siostrę o płytkość,
polubiła Sophie nawet mimo tej otoczki. Co najważniejsze, wszyscy dostrzegali, że dziewczyna
wyzwala w Danielu najlepsze cechy – a tych mu nie brakowało. Bez wątpienia był najjaśniej
świecącą gwiazdą w całej rodzinie.
Sophie
zaskarbiła sobie jeszcze więcej sympatii następnego ranka, kiedy uparła się, by
Daniel tak jak zwykle pojechał razem z ojcem na urodzinowe śniadanie do Waffle House.
Ucałowała go na do widzenia i wypchnęła za próg, po czym pomogła Elaine piec tort
czekoladowy, co również należało do rodzinnej tradycji Garlandów.
Plik z chomika:
Dzejn88
Inne pliki z tego folderu:
Emily Giffin - Coś pożyczonego (pdf).zip
(1869 KB)
Emily Giffin - Coś niebieskiego.pdf
(1638 KB)
Emily Giffin - Dziecioodporna.pdf
(1675 KB)
Emily Giffin - Sto dni po ślubie.pdf
(1576 KB)
Emily Giffin - Siedem lat później.pdf
(1697 KB)
Inne foldery tego chomika:
Ashford Jeffrey
Austen Jane
Brown Dan
Clancy Tom
Coben Harlan
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin