czasowniki nieregularne angielski 6 klasa.pdf

(21 KB) Pobierz
czasowniki nieregularne angielski 6 klasa
( czasowniki_nieregularne_angielski_6_klasa.pdf )
http://downloads.co.pl/dl/?id=czasowniki_nieregularne_angielski_6_klasa#
Podobne: czasowniki nieregularne angielski test klasa 5, czasowniki nieregularne angielski test doc, czasowniki regularne angielski 2 forma,
czasowniki nieregularne angielski test pdf, czasowniki nieregularne angielski project 3, czasowniki nieregularne angielski tabelka pdf,
czasowniki nieregularne angielski english plus 2, czasowniki nieregularne angielski english plus 3, czasowniki nieregularne angielski cwiczenia doc,
"3 lata pozniej"
Byl ladny wiosenny wieczor. Paryski sektor o naszej wlasnie porze roku wygladal szczegolnie czarujaco, tetnil wszechobecnym zyciem. Wciaz wiekszego
uroku dodawaly mu zabudowania rozmieszczone naokolo, duzy, piekny gmach usytuowany po jego srodek, gesto porozstawiane, oswietlajace te
budowle latarnie i osoby, ktorych mimo poznej obecnie pory odrzucic brakowalo tutaj.
Na przedmiesciach Paryza po nieco gorszych warunkach mieszkalo mieszczanstwo. Wlasnie wsrod tych propozycji znalazl samemu miejsce
zamieszkania Stanislaw Wokulski. Tej dom stal nie wyrozniajac sie prawie niczym sposrod innych domow tej rejonie. Z zewnatrz wygladal jak domek
zubozalego arystokraty, ktory ponizej naporem powszednich klopotow, odrzucic radzac samemu z osobistym zyciem raptem co wiazal koniec z koncem.
Byl to ogromny, bardzo zaniedbany dom. Wraz z jego brudnych scian gdzieniegdzie odpadal gips, a dzieki jego dachu zauwazyc mozna bylo miejscami
porastajacy go mech. Jednak po wejsciu do srodka, czlowiek przezywal istny szok. Spodziewajac sie zastac tutaj wszechobecny chaos, ujrzec srodek
przypominajace meline i wyczuc niemily na rzecz nosa zapach stechlizny po powietrzu zastawal sie cokolwiek tak kompletnie rozniacego sie od tej
wyobrazen.
Choc miejsce to nie obfitowalo w zbytki wolnej plaszczyzny gospodarz zdolal je wyposazyc w towary niezbedne sluzace do zycia a, takze wiele
pozostalych, bez ktorych mozna byloby sie spokojnie obejsc nigdy. Najwazniejszym mieszkaniem byl gabinet. Bylo to pomieszczenie sporych rozmiarow,
dobrze oswietlone przez nienowoczesny, wyraznie antyczny zyrandol i zaopatrzone w pozyteczne, wygodne, passe meble. Posrodku stalo masywne
drewniane biurko, w kolorze ciemnej wisni i krzeselko, na ktorym oczywiscie spoczywal Stanislaw.
Siedzial odchylony do tylu z rekami zalozonymi za glowe. Na tej twarzy prawdopodobnie bylo wycienczenie i sennosc. Po chwili spedzonej w naszej
pozycji zaslonil dlonia twarz i ziewnal po kryjomu, przysunal sie blizej po strone biurka i oparl glowe na temat rece. Tej flegmatycznosc a, takze
utrudzenie znikly gdzies nagle. Wydawal sie byc zalosny i zmartwiony jakims faktem. Trwal po bezruchu przez kilka minutek.
Nagle wyzebral do dloni duza a, takze gruba ksiege przypominajaca pamietnik, na okladce, ktorej widnial zloty nadruk: „Wspomnienia―. Otworzyl ja
dzieki kolejnej niezapisanej stronie a, takze zaczal szkicowac na lsniaco bialej stronie www kolejne wyrazenia swoim czarnym piorem:
Obecnie znow nie jestem pewna dlaczego ogarnela mnie tesknota. W moim sercu raz jeszcze pojawila sie pustka. Bezustannie przed oczyma pamieci
posiadam postac Izabeli, pamietam ja tak dobrze, ze kiedy tylko zamykam oczy, to widze ja jak energiczna. Jej twarz, oczy, wargi – ja cala. Pamietam
swoja slepa milosc sluzace do niej a, takze jej katastrofalne dla naszego zycia konsekwencje. Dzisiaj potrafie obiektywnie spojrzen na tamta sytuacje a,
takze widzac cale to zlo, jakie wyrzadzila nie tak wiele mi, jakie mozliwosci spoleczenstwu, ktoremu chcialem dopomagac nienawidze jej. Z drugiej strony
odczuwam w swoim sercu plonacy pozar milosci.
Nie zaakceptowac... – To juz nie jest ogien, jednak maly plomyk i odrzucic plonacy, jednak ledwo jakie mozliwosci tlacy sie, taki, ktoremu wystarczylby
jeden podmuch wiatru, zeby zgasnac. Pamietam doskonale swoja adolescencja i moja romantyczna namietnosc – to byl defekt, nic odrzucic znaczacy
malo wazne zdarzenie w moim zyciu. Wierze, ze po raz kolejny bym go nie popelnil.
Nagle wstal od stolu i rozpoczal nerwowo dlugimi i szybkimi krokami przesadzac pokoj po ta a, takze spowrotem. Odpowiednio – pomyslal sobie, – ze
przez to zgubne wrazenie nie stracilem calego dorobku. Ze posiadajac jego resztke stac mnie bylo na narzedzie sobie domu i osobistej pracowni
chemicznej, ktora otworzyla przede mna droge sluzace do poszerzania informacji poprzez nauke i doswiadczenia. Jestem nadzwyczaj szczesliwy, iz
uwolnilem sie od milosci, ktora ma szkodliwy wplyw dzieki czlowieka, ktora to przyslaniala jest w zyciu istotne cele. W tej chwili bedac nieskrepowany
moge konsekwentnie dazyc do swojego wlasnego szczescia – powiedzial rozzloszczony, zauwazajac, iz te analizowania nie pozwalaja mu pracowac.
W jednej chwili wymazal ze swych wspomnien Izabele i caloksztalt, co sie jej tyczylo. Zreszta posiadal teraz wazniejsze rzeczy dzieki glowie – prace
naukowa. Ona byla teraz na rzecz niego wszystkim, czasami potrafil cale wieczory spedzac w swojej ciemnej piwnicy, w ktorej miescilo sie laboratorium
chemiczne. To byl na rzecz niego srodek na zapomnienie na temat przeszlosci, oraz jednoczesnie sporzadzal to, bo to dawalo mu wewnetrzne poczucie
spelnienia i radosc z prywatnego zycia. Tak tez sprawil tym razem. Otworzyl drzwi bedace za elewacja i schodzac w dol po schodach prowadzacych do
laboratorium zniknal wolno w ciemnosci tego pokoje. Slychac jedynie bylo coraz to cichszy poglos jego krokow. Pewnie raz jeszcze wsrod multum
dziwnych sprzetow i zapachu chemikaliow pograzy sie dzieki dlugi czas w pracy edukacyjnej i badaniu nowych, nieodkrytych dotychczas zjawisk. Kto wie,
jak na przyklad dlugo w owa strone zostanie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin