Kuchnia Harcerska wydawnictwo Horyzonty 1960.pdf

(23167 KB) Pobierz
F. S T A R Z Y Ń S K A
M. G Ł O W I Ń S K A
Harcerska
kuchnia
W Y D A W N I C T W O
H A R C E R S K I E
WARSZAWA 1960
Rozdziały: pierwszy, drugi, piąty części I oraz część II
napisała F. STARZYŃSKA. Rozdziały: trzeci części I oraz
część III napisała M. GŁOWIŃSKA. Rozdział czwarty
części I — F. STARZYŃSKA i M. GŁOWIŃSKA
Redaktor:
B. LEWANDOWSKA
Okładkę projektował:
T. CHLEBOWSKI
Rysunki wykonał:
M .T E O D O R C Z Y K
c
^ J z y pamiętacie z dzieciństwa bajkę o „Stoliczku nakryć
\
się"?
Właściciel takiego mebla nie musiał chodzić po zakupy,
nie gotował i nie zmywał. Skinął ręką i stolik wszystko za
nii go wykonał. Przydałby się i nam taki stolik, zwłaszcza
gdy na obozie deszcz leje jak z cebra. Niestety, na razie
nikt nie podjął się produkcji takich stolików, choć wcale nie
wykluczone, że i ta bajka może się kiedyś
u>
pewnym
sen­
sie
urzeczywistnić, tak jak spełniła się legenda o Ikarze. Nie
wierzycie? Pomyślcie tylko, ile trudu kosztowało naszych
prapradziadków zdobycie pożywienia. Może tak samo będą
o naszej kuchni myśleć nasi prawnukowie, zaopatrzeni
w
au­
tomatyczne urządzenia, zmieniające gotowanie
i
zmywanie
w najprzyjemniejsze zajęcie?
Kto wie, może już któraś lub któryś z Was, Czytelnicy,
dokona ważnego wynalazku w dziedzinie żywienia i zyska
u dzięczność wszystkich, którym gotowanie sprawia kłopoty?
Nie możemy jednak czekać na to z założonymi rękami,
a tym bardziej z pustym żołądkiem. Wiadomo, że każda ży­
jąca istota musi się odżywiać. A skoro już musimy jeść.
a więc i kupować,
i
„pitrasić”,
i
zmywać, róbmy to prawi­
dłowo i tak organizujmy naszą kuchnię, aby osiągnąć jak
rajlepsze wyniki przy jak najmniejszym wysiłku.
I właśnie w tym chcą Wam pomóc autorki niniejszej książ­
ki. „Harcerska kuchnia” nie jest „książką do poduszki’’, nie
czyta się jej „jednym tchem". Ale chyba lepiej pomęczyć
się
trochę nad trudniejszymi rozdziałami, niż np. na obozie
bezskutecznie łamać sobie głowę nad jadłospisem, kupować
niewłaściwe artykuły spożywcze, przekraczać stawkę prze­
znaczoną na żywienie i w rezultacie ponosić straty nie tylko
na zdrowiu, ale i na kieszeni?
Aby nieco ułatwić „rozgryzienie” tej książki, wyjaśnijmy
sobie pokrótce, co się w niej znajduje. „Część l, która jest
kluczem do zdrowia” wyjaśnia, jaką rolę w organizmie ludz­
kim spełniają pokarmy, na czym polega racjonalne żywienie
i jak zasady racjonalnego żywienia można realizować na
obozie, biwaku, wykapce, zabawie itp. Część I uzupełniają
załączone do książki „ściągawki”. Zostały one wyodrębnione
po to, aby można je było łatwo wyjąć i korzystać z nich na
co dzień, przy planowaniu
i
realizacji jadłospisów.
„Część II taka smaczna, że po prostu palce lizać", zawiera
podstawowe
twiadomości
o potrzebnych nam produktach oraz
receptury różnych potraw, których wykonanie nie przerasta
naszych możliwości.
Zawartości „Części III” nie możemy na razie omówić, bo
od
Was
zależy, co będzie w tej części.
Część I i II powinniście przeczytać, zanim przystąpicie do
planowania jadłospisu
i
gromadzenia zapasów
na
obóz
a więc nie później niż w marcu. Potem, wraz ze sprzętem
i produktami zabierzcie „Harcerską kuchnię” na obóz. Przy­
da Wam się na co dzień, zwłaszcza „Część II", z receptu­
rami.
Życzymy
Wam
„smacznego” i „zapraszamy się” na obo­
zowy obiad
autorki
i
Wydawnictwo
Harcerskie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin