Daugherty C.J. - Nocna Szkoła 3 - Zagrożeni.pdf
(
2185 KB
)
Pobierz
Dla
Jacka
===LUIgTCVLIA5tAm9Pfk19T3hPbw13HmsGMQBAJ0orQi4AYwxh
Aby
wyrołynamkrydła,każdego
dnia
musimy
rucaćiwprepać
Kurt
Vonnegut
===LUIgTCVLIA5tAm9Pfk19T3hPbw13HmsGMQBAJ0orQi4AYwxh
1
Allie
chowałatlondokini
iatrłaicującprnikliwy
podmuchlutowgowiatruktórymuił
jądoukryciaipodoną
Zniecierpliwionym
ruchmunła
rkawickiponownipojrałana
garkMinłojużprawidwadicia
minutJlibdimuiałackać
jcdłużj
Ogińpłonął
jej
w gardle, z trudem
prłknłalin
tała
przed
wyokąiprawiającą
gronwrażnibramącarnych
prtówakońconychotrymi
mtalowymigrotamiJliidobr
orintowałabyłotojdynwjcina
trnynalżącdoCimmriiDo
budynku szkołyprowadił
półtorakilomtrowypodjadaurt
otwierano i zamykano automatycznie.
Mogłatorobićtylkodyrktorkalub
jeden ze starannie wyselekcjonowanych
ochroniarzy.
Gociwamochodachodwidali
kołracjradkoWikoćkadry
pdagogicnjipracownikówmikała
natrnikadmiiCimmriaKażdgo
dniapryjżdżałyjdnakurgontki
dotawcipoctowatakż
ochroniarze zatrudniani przez Raja
Patlalliodkilkutygodniuważni
obrwowałagodinyichkurowania
była wicpwnażurgondotawcy
pojawiikołocwartjpopołudniu
Nagarkuwłanidochodiłacwarta
Jlidopijjcciamochód
prjdiprbramanim
ktokolwikjąobacy
Ukryłai
nieopodal
miejsca,
wktórymginłaJoWpomnienie tej
nocyprdomiutygodniwciążni
dawałojjpokojuWytarcyłoż
amknłaocyiwytkodonij
wracało– głbokapokrywabiałgo
nigunibikawyblakkiżyca
wiotkiciałolżącnadrodpodobn
doputjlalkiKałużakrwi
otacającawłokinicympłatkikwiatu
Allie
otwarłaocy
Tej
nocypodjadbyłupłniputy
Dziewczyna
wiłagłbokiwdch
„Cy
ja
naprawdamiramto
robić?”
adawała
sobie
to pytanie od
chwiligdynalałaipodbramą
Miałaochotiropłakaćjakacć
jjumyłupodpowiadałaby
natychmiatawrócićichowaći
wpokojulnirobiłatgotylko
corabardijumacniałaiwwoim
postanowieniu.
MuiałaitądwydotaćJli
chciałaotrymaćodpowid
na
pytanie,
coitutajnaprawddiałopowinna
wyrwaćitjkołyiropocąć
poszukiwania.
Kolejny
podmuchwiatruatrął
wirchołkamidrwanagłowlli
acłypadaćlodowatkropl
Wdrygnłaiimnaiowinła
clnijalikimDononylt
gałikołyącychinadniąkutcni
agłuyłodgłonadjżdżającgo
pojazdu. Kiedy dziewczyna
orintowałaicołyynadrod
robłyływiatłaamochodu
Prykucnłauiłująciukryć
przed
aigimrlktorówkupiona
i gotowa, jak printrckającynatart
Prniwygodnąpoycjwytkoją
bolałowłacakolanatarałai
jdnakignorowaćdolgliwociNi
miałacaunawłuchiwanii
wwojciałomuiałaucikać
Wtrymującoddchpoglądała
przez
mtalowprtybramy. Ciemna
kurtkaipodniułatwiłyjjkamulaż
podiwałaicrwonjurgontki
jdnakamiatnijujrałacarny
amochódnikimawinim
Nagle
abrakłojjtchuwpiriach
Prciżtoochroniarjdilitakimi
woamiBwątpinia byłtojdn
z nich.
mukła
maszyna
podjchaławolno
dobramyiatrymałaitużprdnią
Allie
podjładcyjwułamku
kundytakrobitoNimiałodlanij
nacniaktoidiałwamochodi
muiałaitądwydotać
Prygotowałai
To
była
prawdopodobnie jej jedyna okazja do
ucieczki.
Przez
dłużąchwilnidiałoi
nicCoramocnijbolałojągit
kolanoatrwaniwbruchubyło
traniwycrpującWidiałaż
długotgoniwytryma
Prymknłaocymarącotymby
bramawrciiotwarłaalnic
takigoinidaryłoCobyłoni
tak.
„moż
oni
widą?Możto
pułapkaatawionaprRajaktóry
pryłałochroniaryżbymni
pojmali?Możwłanipomniidą?”
achło
jej
wgardlikażdyoddch
przychodiłcorawikymtrudm
Nagle
wielkie metalowe wrota
adrżałyiacłyirouwać
zgrzytem.
Poruając
niemo
ustami, Allie
nalicyłaoimoddchównimbrama
otwarłainacałąrokoćDrogapo
drugijtronidlikatniakrcała
iginła wcimnocilauPomroku
wydawałoiżkońcyłaituża
ogrodnimjakbycaływiata
muramikołygdiniknął
Allie
wyjłatloniruciłagona
imiNichciałatgorobić
widiałajdnakżmogąnamiryć
jgoygnałWtymmomencie
urądnibyłoupłniniprydatn
MuiaławiryćżMarkpotąpitak
jak ustalili.
Teraz
wytarcyłoackaćaż
amochódwjdinatrnkoły
iwymknąćiprbramtakby
kirowcaniauważyłucikinirki
Pojazd
wciążjdnakniruałJgo
ilnikpomrukiwałcichutkojakkot
abawiającyidobycąwojj
kryjówkillinimogładotrc
twarzy kierowcy.
Ocochodi?Ogarnłająrutracja
itrudmpowtrymywałaiod
krykuDlacgoudiabłatał
wmijcu?Mógłbywkońcuodjchać
Kiedy
byłanimalprkonanażją
odkrytocarnaudiruyło
chrcącoponaminażwirowj
nawirchniutopotocyłoi
nipiniwtronkoły
Brama
wjazdowa prawie
natychmiatacłaiamykaćlc
lliotaławwojjkryjówc
amochódwciążbyłabliko
ikirowcałatwociąmógłbydojrć
diwcynwlutrku
Minipaliłyjążywym
ogniem,
nadal
jdnakwpatrywałaiwbram
Ckałaażautonikniaakrtmal
kirowcaprowadiłpojadtakpowoli
jakbykogowypatrywałTonówją
anipokoiłoWiłakilkagłbokich
wdchówżbyodykaćpanowani
Plik z chomika:
VampikaMarika
Inne pliki z tego folderu:
C. J. Daugherty - Nocna szkoła 04 - Zbuntowani.pdf
(756 KB)
C.J. Daugherty - Nocna szkoła 01 - Wybrani.pdf
(2300 KB)
C.J. Daugherty - Nocna Szkoła 02 - Dziedzictwo.pdf
(3326 KB)
Nocna szkola 1 - 5 C. J. Daugherty.pdf
(8425 KB)
Daugherty C.J. - Nocna Szkoła 3 - Zagrożeni.pdf
(2185 KB)
Inne foldery tego chomika:
1 Kiss of fire
Agatha Christie
Akademia Mroku
Akademia wampirów
Anderson Evangeline
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin