Zywoty_Swietych_Patronow_polskich_napisal_X_Piotr_Pekalski_S_T_Dr_Krakow_1862.pdf

(19946 KB) Pobierz
Ż Y W
T
W
ŚWIĘTYCH
PATRONÓW POLSKICH
X. PIOTR PĘKALSKI
ś. T. Pr. Kan. Stróż 8. Grobu Chrystusowego.
i ®
v8W SSK ![':s
7.
0
ŚMI4 RYCINAMI.
KRAKÓW
W DRUKARNI C. K. UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO.
1862.
'f r : .
noA ?rf*j “y y
Ż y w o ty Ś w ię ty c h P a tr o n ó w p o ls k ic h przez WJ. Księ­
dza Piotra Pękalskiego, św. T. Doktora, Kanonika św. Grobu
Chrystusowego w sposób jasny i zajmujący napisane, nic w sobie
nie mieszczą przeciwnego wierze św. i dobrym obyczajom; lecz o-
wszem czytanie icli odświeżając w pamięci ojczyste przykłady roz­
licznych cnót doskonałości chrześcijańskiej, silnie może pobudzić
wiernych do naśladowania pobożnego i świątobliwego swoich roda­
ków życia, którćm w ubiegłych wiekach tak pięknie jaśnieli; prze­
to niniejsze Żywoty drnkn godnemi być sądzę.
W Krakowie dnia 25 Września 1860 roku.
F.
G
ołaszewski
,
Kapł. Zgr. Miss., Cenz. ks. treści relig.
IMPRIMATUR
( L . S .)
M
atthaeus
G
ładyszf
.
wicz
,
U. J. D., Adm. Gnlis Dioec. Cracov.
m. p.
Wolno drukować, pod warunkiem złożenia w Komitecie Cen­
zury po wydrukowaniu prawem przepisanćj liczby egzemplarzy.
Warszawa dnia 26 Lipca (7 Sierpnia) 1861. Nr. 70.
Cenzor, Rndzca Kollegialny
S
tanisławski
.
Ż y w o ty Ś w ię ty c h P a tr o n ó w p o ls k ic h napisane przez
Księdza Piotra Pękalskiego, św. T. Dra, Kanonika ś. Grobu Chry­
stusowego, nic zawierają w sobie nic przeciwnego wierze świętćj
katolickiej i dobrym obyczajom ; ale owszem przedstawiają wzory
prawdziwej pobożności, kwitnącej niegdyś na ziemi polskiej. Czy­
tanie tych Żywotów może służyć ku zbudowaniu wiernych; dla te­
go uznaję za wielce pożyteczną rzecz, aby zostały ogłoszone drukiem.
Warszawa dnia 22 Października 1861 r.
Ksiądz
P
iotr
S
tojakowski
,
Cenzor ksiąg treści religijnej Archidyccezyi Warszaws.
N. 2391.
APPROBATUR
Datum Varsaviae die 24 Ms Octobris 1861.
Judex Surrogatus Canonicus Metrop. Varsav.
A
ugustus
S
ieklucki
.
B.
C
zajewicz
,
Regens Canccll.
7
/Jawsze to było i będzie w kościele Bożym,
pisze Bernard święty, wielce użyteczną rzeczą,
skreślić i podać wierny obraz pobożnego życia'
świętych przodków naszych, którzy ogrzani ła­
ską Bożą w nich działającą, dobremi uczynkami
i miłością cnoty, wśród narodu jaśnieli. Aczkol­
wiek bowiem, bardzo wiele mamy religijnych
książek, które z prawdziwym namaszczeniem
święci napisali mężowie, a które w pobożnym
duchu laski, mogą służyć nam do urządzenia
życia naszego według zasad wiary świętej i do­
brych obyczajów; atoli każdy przyzna tę jasną
prawdę: że wzorowe cnoty i budujące przykłady
życia rodaków naszych, których i ojczyzna i
obyczaje są nam lepićj znane, silniej budzą nas
do naśladowania pobożnego ich żywota, niźli
świętych innego kraju. A jako każdy naród
chrześcijański ma swoich świętych patronów, któ­
rzy się w jego potrzebach i uciskach do Boga
VI
za nim wstawiają; a Duch Boży, w księgach ś.
wysławiać ich nakazuje '), tak tćż i naród polski
liczy nie mały poczet świętych ziomków swoich,
w księdze żywota wiecznego zapisanych, którzy
idąc za jasną pochodnią wiary świętej, krzepieni
mocną nadzieją, ubogaceni szczególnym darem
łaski Pana Boga, a wrzącą w sercach miłością
ku Niemu i ku swym bliźnim zagrzani, wzniósł­
szy się nad poziom znikomości, wiedli zawziętą
i uporną walkę z nieprzyjacielem swego zbawie­
nia, co przeciw jednym ich własne namiętności
rozniecał, przeciw drugim nienawiść w sercach
przewrotnych, i nieoświeconcgo wiarą ludu budził
i podżegał. I tak, niezmordowani pracą apostol­
ską około nawracania ludów słowiańskich Cyryli
i Metodyjusz, sieją nasiona wiary świętej w cher-
sońskićj i krymskićj prowincyi, i w morawskićm
królestwie. Wojciech, gorliwy ten pasterz o zbłą­
kane swe owieczki, widząc ze ściśnionćm sercem,
że ani jego nauka, ani żywe przykłady nie po­
prawiały jego dyjecezan, którzy coraz większe-
mi zbrodniami łamali przykazania Boże; a na
domiar nieprawości, zbroczyli swe ręce we krwi
braci jego, składa w papiezkie ręce swą biskupią
władzę, idzie do niewiernych Prusaków powy­
wracać ich obmierzłe bałwany, a natomiast ob­
jaśnić ich słowem Boźóm ród ludzki uszczęśli­
wiającym , i tam za wiarę ponosi śmierć męczeń-
’) Ekkles. 44. w. 1.
VII
ską. Stanisław Szczepanowski, stawa w obronie
uciśnionego ludu polskiego, wyrzuca Bolesławowi
na oczy ciężkie jego zboczenia od zasad religii
chrześciańskićj, i wielkie krzywdy, jakich się do­
puszczał na swych poddanych; radą. i prośbą
usiłuje sprowadzić go z ubocza na drogę prawą;
a wyższy niezachwianym umysłem nad sarnę
srogość tego monarchy, pod brzemieniem prze­
śladowania udyszany przychodzi na Skałkę, i tu
podczas sprawowania Najświętszej Ofiary, pada
ofiarą zemsty i wieniec męczeński z rąk Zbawi­
ciela odbiera. Wincenty Kadłubek, gorącą pobo­
żnością i głęboką pokorą wiedziony, złożywszy
laskę pasterską w ręce kapituły krakowskiej, po­
szedł pieszo i boso do jędrzejowskiego klasztoru
ojców Cystersów, i tam w zakonie świątobliwego
dokonał żywota. Jacek i Cesław, wyźszóm uro­
dzeniem ze znamienitej Odrowążów familii świetni
mężowie, z kanoników katedralnych krakowskich
przechodzą do kaznodziejskiego zakonu; a przy-
jąA\'szy habit z rąk Dominika świętego, przy ści-
słóm zachowaniu zakonnego żywota, stawiają kla­
sztory, i z wielką korzyścią roznoszą światło e-
wangelii po czeskiej , szlązkiej , polskiej i ruskiej
ziemi; wywodzą tysiące ludów słowiańskich z od­
mętu błędów; ogniem miłości Bożej zagrzewają
skrzepłe serca do skruchy i szczerój pokuty.
Jan Kanty, w szkole Jagiellońskiej wyźszem świa­
tłem zbawienia objaśniony, przodkuje swśj braci
cnotą i nauką; a litością i miłosierdziem nad
Zgłoś jeśli naruszono regulamin