Jak uniknąć piekła w gębie, czyli co, jak i gdzie zjeść w Chinach
·
o Chiny
o Przewodnik
o Życie w Chinach
· 5 Komentarzy
Xiaolongbao, przysmak z Hanghzou z farszem z wieprzowiny z dodatkiem imbiru. Pałeczki lizać.
Jesteś w Chinach. Jesteś głodny jak wilk. Wchodzisz do pierwszej lepszej knajpy. Bierzesz do ręki lepkie od tłuszczu menu. I dębiejesz. Panikujesz. Nie ma obrazków! Wodzisz wzrokiem po znakach. Oczy na nic się zdają, więc na oślep wskazujesz palcem cokolwiek. Mija 10 minut. Kelner rzuca na stół słodki ulepek, z którego wystaje świński ogon. Znowu to samo.
Jedzenie w Chinach jest przygodą. Dla Chińczyków jedzenie wydaje się czymś więcej niż jedzeniem. Wydaje się być sensem życia. Obcokrajowcom z kolei chodzi głównie o przeżycie. O ten dreszczyk emocji, który towarzyszy dziecku przed rozbiciem czekoladowego jajka z niespodzianką. Co dostanę tym razem? Cukierek, czy psikus?
Targ rybny w Guangzhou. Nie tylko ryby się tam sprzedaje i nie tylko ryby się jada.
Stąd powstał pomysł na ten wpis, survivalowy przewodnik o jedzeniu w Chinach, który pomoże ci znaleźć najsmaczniejsze kąski bez cienia znajomości języka. Nawet jeżeli nie wybierasz się do Chin a chciałbyś spróbować autentycznej chińskiej kuchni w Polsce, to po lekturze będziesz doskonale wiedział czego szukać.
A’propos kulinarnych wynalazków w Chinach – deser z cienkiego oleistego i chrupkiego ciasta. Generalnie desery nie są najmocniejszą stroną chińskiej sztuki kulinarnej.
W Chinach tak jak wszędzie indziej, warto kierować się instynktem stadnym. Jeżeli w knajpie jest tłumnie i gwarno, to prawdopodobnie jest też smacznie. Ja rzucam jeszcze okiem na typ klienteli. Jeżeli większość stanowią lokalni mieszkańcy, to wróży to dobrze przyszłemu posiłkowi.
Zawsze staraj się wyszukać restaurację, która specjalizuje się w danym asortymencie. To w Chinach niezwykle ważne. Możesz znaleźć świetną knajpę ze smażonymi pierogami, ale jeżeli zamówisz tam wołowinę na ostro z ryżem, to często dostaniesz danie poniżej oczekiwań. Jak poznać co jest specjalizacją? Szukaj w nazwie znajomych znaków (więcej na ten temat niżej) np. widząc 面 od razu wiesz, że tam serwują głównie makaron.
Ceny w restauracji nie są żadnym wyznacznikiem. W Chinach można zjeść równie dobrze za 20 CNY jak i 2000 CNY.
Bywa, że chińska knajpa wygląda tak. Dwa stoliki, jeden kociołek i voila!
Czasami wydaje mi się, że ceny w menu winduje jedynie położenie i wystrój lokalu, a nie samo jedzenie. Jeżeli zależy ci na bezbłędnej obsłudze kelnerskiej, spokojnym miejscu z przyjemną muzyką w tle i kryształowym żyrandolem nad stołem, to za takie dodatki przyjdzie ci sporo zapłacić. Nawet w restauracjach, które są niesamowicie znane jak 外婆家 Grandma’s z Hangzhou można zjeść za przystępną cenę (30 CNY–50 CNY na głowę).
Jedzenie w Chinach to rytuał zbiorowy. Ludzie jedzą pojedynczo tylko jak się naprawdę spieszą albo są asocjalnymi typami takimi jak my na Zachodzie. Dlatego w Chinach istnieje dość silne rozróżnienie na lokale, które serwują dania dla pojedynczego głodomora i lokale, do których należy przyjść hurtem ze znajomymi lub rodziną. Większość restauracji w Chinach należy do drugiego typu.
Tak wygląda stół jeżeli wybierasz się do restauracji ze znajomymi. A kto wybiera się bez?
Dlatego jeżeli chesz przekąsić coś samemu, musisz się trochę nagimnastykować. Szukaj przede wszystkim małych knajpek, gdzie ludzie jedzą zestawy na jednym talerzu na małych stolikach. Unikaj tych, które mają okrągłe stoły przeznaczone na rodzinne fety lub serwują potrawy na osobnych talerzach. Dziś sporo restauracji dla pojedynczego biesiadnika to sieciówki, które nie serwują najlepszego jedzenia, bo to wschodnie odpowiedniki fast-foodu.
Makarony z Langzhou opanowały całe Chiny. Czekam na dzień, kiedy ekspansja dosięgnie Polskę :)
Jeżeli nie masz czasu na poszukiwania i nie masz wygórowanych wymagań, to bierz to, co sprawdziło przed tobą miliony Chińczyków. W Chinach są dwie sieci knajp, które znajdziesz praktycznie wszędzie i które serwują całkiem smaczne zestawy za śmieszne pieniądze:
兰州拉面 Lanzhou Lamian
W wolnym tłumaczeniu Makarony z Langzhou. Ujgurzy, chińscy muzułmanie prowadzą te restauracje w których możesz kupić ich robione na miejscu makarony zarówno w formie zupy jak i a’la spaghetti. Klasyk wszech czasów to 牛肉拉面, czyli bulion z kawałkami wołowiny.
沙县小吃 Shaxian Xiaochi
W wolnym tłumaczeniu Przekąski z Sha. Anegdota mówi, że komuniści w Chinach nie chcieli dopuścić do rozprzestrzeniania się muzułmańskich Makaronów z Langzhou, więc stworzyli własną, konkurencyjną sieć z Pac-Manem w logo. Tutaj znajdziesz głównie różne zestawy z ryżem.
Pac-Man jest wszędzie :)
Chiński odpowiednik Sanepidu kursuje po restauracjach i przyznaje im oceny w skali od A do C. Nie są to bynajmniej chińskie gwiazdki Michelina, a ocena panujących warunków w lokalu, przystosowania go do wymogów BHP itp.
„C” oznacza zadowalający poziom. Co to oznacza dla typowego żołądka, ciężko stwierdzić. Pewnie dowiemy się po parudziesięciu latach…
Nie sądzę, żeby ten ranking chronił konsumenta przed nieświeżą rybą, szalonymi dawkami glutaminianu sodu, wieprzowiną z pomoru, czy prawdziwą zmorą w Chinach — ściekowym olejem z odzysku (gutter oil). Mimo wszystko są ludzie, którzy się tą klasyfikacją kierują. Ja się do nich nie zaliczam. W mojej okolicy 80% knajp ma najgorszą z możliwych ocenę, czyli „C”. Stołuję się w nich od miesięcy i nie miałem z tego tytułu żadnych problemów.
Chińczycy jedzą trzy razy dziennie o stałych porach:
· Śniadanie 7:00-8:00,
· Obiad 12:00-13:30,
· Kolacja 18:00-20:00.
To część ich „religii”. Tuż przed lub w trakcie ich posiłku nic nie załatwisz, bo jedzą albo o jedzeniu myślą. Wtedy też lokale pękają w szwach. Bywają w Chinach restauracje tak epickie, że ludzie niekiedy godzinami czekają na wolny stolik. Warto wybrać się do nich w środku dnia, między obiadem a kolacją. Unikniesz kolejek i hałasu.
Polska żąda dostępu do kaczki. Szkoda, że u nas jada się tak rzadko.
W Chinach naprawdę rzadko będziesz czekał na przygotowanie posiłku dłużej niż 20 min. Dlatego jedzenie jest tutaj wystarczająco szybkie i nie trzeba się uciekać do specjalnych fast-foodów typu McDonald’s.
Jeżeli już koniecznie szukasz wytchnienia od wschodniej kuchni, to BigMac’a dostaniesz bez problemu. Co nie znaczy, że sieci takie jak KFC, czy Pizza Hut serwują to samo w Chinach, co u nas. Wręcz przeciwnie. Chińskie menu zawiera 25% znajomych nam smaków i 75% chińskiego dziwactwa. Z mojego doświadczenia lepiej stołować się w rdzennie chińskich lokalach albo zamówić sprawdzony zachodni standard. Wszystko pomiędzy to z reguły to porażka dla podniebienia.
Co prawda to nie jest typowe zamówienie w chińskim KFC, ale oddaje specyfikę menu.
Jedzenie w Chinach jest naprawdę różnorodne. Każdy region, każde miasto, nawet każda dzielnica ma swoje lokalne dania, które warto próbować o odkrywać nowe smaki. Chińczycy jedzą wszystko, co się rusza, więc jeżeli jesteś złakniony silnych wrażeń, to też znajdziesz coś dla siebie. Z kolei lista poniżej to standardowe menu, typy dań, które znajdziesz wszędzie. To dobry punkt startowy dla dalszych kulinarnych wyzwań.
W Chinach nic się nie zmarnuje. Każdy kawałek mięsa i kości ma swoją odpowiednią potrawę.
Jeżeli miałbyś wybrać tylko jeden znak, który naprawdę warto znać, to jest to: 辣 la, czyli ostry. Z reguły kelner pyta, czy chcesz danie na ostro, czy nie: 辣不辣 labula? Odpowiesz 辣 i smażysz podniebienie. Odpowiesz 不辣 i jest pikantne.
· — dla mięczaków,
· — dla tych co myślą, że są twardzi,
· — dla tych, co myślą, że są twardzi, a i tak będą płakali jak dzieci błagając o szklankę wody.
Jakieś 60% tego, co możesz w Chinach do jedzenia spotkać wpada w tę kategorię. To różniste dania, które jada się z ryżem, ale podanym osobno w misce. Jeżeli idziesz ze znajomymi, to każde z tych dań otrzymasz na osobnym talerzu, żeby wszyscy mieli do nich dostęp. Trzy popularne pewniaki:
· 宫保鸡丁 gobao jiding , czyli ostry kurczak w sosie z orzechami arachidowymi,
· 地三鲜 disanxian , czyli smażone bakłażany, ziemniaki i papryka w sosie,
· 西红柿鸡蛋 xihongshi jidan , czyli jajecznica z pomidorami.
Typowe danie podawane z ryżem – 宫保鸡丁 gobao jiding
Tak wygląda sporo chińskich dań. Usmażone coś w gęstym brunatnym sosie. Na zdjęciu: 地三鲜 disanxian.
Jedno z typowych chińskich dań – 麻婆豆腐 mapo doufu
面, czyli makarony oznaczają zarówno zupę z makaronem (najczęściej) jak i danie a’la spaghetti. Makarony bywają różne, pszeniczne i ryżowe, cienkie i grube, ale zawsze długie. Jada się je jak wszystko inne w Chinach — pałeczkami, co wymaga nieco wprawy. Jedynie pozostały po makaronie wywar nabiera się łyżką.
Makaron, chińskie nuddle, a dla nas po prostu pikantny rosół z dodatkami
汤 oznacza zupę bez makaronu. Nie tak łatwo je znaleźć. Zwykle takie danie oznacza całą, sporą wazę zupy, z której każdy biesiadnik nabiera chochlą porcję do swojej miseczki.
Zupa rybna z potężnymi kawałkami imbiru serwowana w Hangzhou.
粥, czyli bezpłciowa masa z ryżem, który Chińczycy często jedzą na śniadanie. W środku możesz znaleźć mięso, warzywa, owoce morza, co dusza zapragnie. Jak przesadzisz wcześniej z ostrością, to kleik jest doskonałym remedium.
Śniadanie w Chinach
饺, czyli typowy pieróg. Pieróg pierogowi nie równy. Wszystkie w zależności od kształtu i sposobu przyrządzenia mają różne nazwy. Te najczęściej spotykane to:
· 饺子 jiaozi lub 水饺 shuijiao, czyli gotowane w wodzie, rozmiarem i kształtem przypominające nasze,
· 馄饨 huntun, czyli pierożki w bulionie, coś co na Zachodzie nazywamy z kantońskiego pierożkami wonton,
· 煎饺 jianjiao, czyli smażone pierogi,
· 小笼包 xiaolongbao, czyli w wolnym tłumaczeniu małe smocze zawiniątka — pierogi gotowane na parze, które prócz nadzienia zawierają w środku bulion. Innymi słowy Ferrari wśród chińskich pierogów.
Do pierogów podaje się zwykle sosy: ostry , słodko-ostry , sojowy i ocet, w których można maczać smakołyki.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, pierogi, podobnie jak makarony przywędrowały do nas właśnie z Chin.
Pierożki wonton w akcji
火锅, czyli kociołek z piekielnie ostrym (z reguły) bulionem, w którym biesiadnicy sami gotują zamówione składniki. Do tych należą warzywa, mięsa pokrojone w cienkie plastry, owoce morza i inne.
Tradycyjny hotpot
春卷 chunjuan lub z angielskiego spring rolls to owinięta cienkim ciastem masa składająca się z reguły z mielonego mięsa i warzyw. Prawdziwe chińskie sajgonki można zjeść w zasadzie tylko w Hong Kongu i okolicach.
Chińska wersja sajgonek. Osobiście mi bardziej podchodzą te wietnamskie.
Nie mogło zabraknąć na tej liście samego ryżu. Ryż jest tak oczywisty, że z reguły nawet nie trzeba o nim wspominać zamawiając potrawy w restauracji. Kelner i tak go przyniesie. Albo w osobnych małych ceramicznych miseczkach dla każdego z gości albo w drewnianym wiaderku dla wszystkich. Zwykły gotowany ryż to 米饭 mifan, a smażony (wraz z dodatkiem mięsa i warzyw) to 炒饭 chaofan. Ten ostatni traktuje się jak zwykłe danie komplementarne do gotowanego ryżu.
Tak wygląda chińskie menu w skrócie. Do tego jeszcze możesz zamówić tysiące lokalnych przekąsek i przystawek. A jak odejdziesz ze stołu głodny, to na każdym kroku czyha pokusa w postaci ulicznego jedzenia. Ale to już temat na osobną historię…
Na koniec bonus — kulinarna ściąga, która może uratować ci życie.
Jak korzystać? Weź menu i rozszyfruj te parę znaków, a będziesz już miał co najmniej blade pojęcie co zamawiasz. Więcej na temat języka chińskiego w poradniku dla żółtodzioba.
A-n-i-t-a