Księga VIII - Miasto Umiłowanych - Państwo Mędrców.doc

(539 KB) Pobierz
Uzup

MIASTO UMIŁOWANYCH – PAŃSTWO MĘDRCÓW

 

Księga VIII

 

 

Panie Boże – Pełnio Miłości i Światłości – Który Jesteś we mnie i we Wszystkich, a Wszystko Jest w Tobie – w swej nieskończonej dobroci spraw aby Twoja Światłość i Miłość rozbłysły we wszystkich Duszach i Sercach – i nad całą Ziemią !!! Amen !!!

 

List:

 

KOCHANI

Dziwię się, że Polacy zamiast działać samodzielnie czekają na
jałmużnę z Unii - gdy jest bardziej niż wiadome, że Unia ściągnie z Polski dużo większy haracz niż wynosi ich pieprzona jałmużna - którą i tak trudno dostać bo trzeba spełnić sto milionów warunków - warunków zazwyczaj nie do spełnienia !!!?

Trzeba po prostu olać mamonę i robić to na co jest społeczne i
indywidualne zapotrzebowanie - a potrzeby są ogromne - nieskończone - trzeba działać - działać mądrze i wtedy Wszyscy Polacy będą mieć pracę zawsze !!!

W tym celu musimy działać jak Zjednoczona Wspólnota, w której nie ma nierówności społecznych !!!

Oczekuję na propozycje takiego działania i na propozycje jak maksymalnie uprościć prawo w każdej branży - abyśmy żyli dostatnio i na całkowitym luzie - bez zbędnych stresów !!!

Proszę to przemyśleć i zamieścić w tym katalogu swe propozycje

 

Szambala – Miasto Umiłowanych

Wizja Buddystów:

Szambala to główne centrum duchowe Ziemi, które położone jest w Himalajach. Ukształtowanie geograficzne, ciężki górski klimat, oraz ochrona sił nadprzyrodzonych czynią to miejsce trudno dostępnym.

Szambala jest bramą łączącą ziemski świat fizyczny ze światem duchowym, jest krainą wolną od cierpień i konfliktów. Miejsce tworzące ten świat duchowy nie jest skażone problemami świata materialnego.

Szambala zamieszkują duchowi nauczyciele świata z czystą karmą, którzy podczas procesu reinkarnacji nie muszą się wcielać na poziomie ziemskim. Życie ich polega na medytacji i pogłębianiu najwyższych praktyk duchowych, oraz kierowaniem losami ludzkiej Rasy.

Karma – prawo przyczyny i skutku, w dosłownym tłumaczeniu znaczy działanie,
i jest wynikiem naszych wcześniejszych działań z przeszłego lub teraźniejszego
życia. Jeżeli dzisiaj napracujemy jakiś potencjał energii pozytywnej lub negatywnej
będzie ona miała określony skutek w przyszłości.

Najwyższym mistrzem duchowym w Hierarchii Szambala jest Budda Maitrej,
który w ważnych okresach rozwoju świata zaznacza swoją obecność ujawniając
się w ludzkich umysłach na poziomie podświadomości. Może działać przez
polityków, artystów, wojskowych, ważne osobistości świata wskazując drogę
rozwoju ludziom poprzez Mądrość, Współczucie, Altruizm, Miłość.

Do Szambala można wejść w odpowiednim czasie rozwoju tylko podczas medytacji z czystym sercem i w konkretnym celu. Można prosić o wskazówki dotyczące np. rozwoju duchowego.

Szambala to również najświętsze słowo Azji, otoczone jest wielką czcią, powagą i nie jest wymawiane bez wyraźnej potrzeby. Informacja na temat Szambali jest hermetycznie strzeżoną tajemnicą, do której mają dostęp wysoko uduchowieni lamowie, gotowi w jej obronie poświęcić swoje życie.

Szambala oznacza także, Naukę i nadchodzącą Epokę.

Tybetańska przepowiednia wyrażona obrazowo, Buddyjską mandalą, głosi, że w 2327 roku zasiądzie na tronie ostatni Król Szambali Kulika Rudraczakrin. Aby stawić czoło złu i materializmowi, które na ziemi osiągnie apogeum. Król Szambali podczas 98 lat swojego panowania zjednoczy w około siebie wielkie siły Dobra i Światła.

W roku 2425 zostanie stoczona wojna na poziomie fizycznym i duchowym, w wyniku której siły zła poniosą klęskę. Ostatecznym ukoronowaniem zwycięstwa Dobra i Światła będzie połączenie krainy Szambali z cywilizacją ziemską i utworzenie nowej ludzkiej Rasy.

C.D.

Agni Joga zwana Drogą Żywej Etyki

http://agnijoga.fm.interia.pl/spis_tresci.htm


(...)Jakąkolwiek drogą idziecie do Mnie, Ja was na tej drodze będę błogosławić;
albowiem wszystkie drogi są Moje.(...)

,, Bhagawad Gita''

Agni Joga inaczej jest zwana Drogą Żywej Etyki.
Jest wskazówką pozostawioną ludzkości dla Nowej Epoki.
Agni Joga jest syntezą wszystkich Jog, a jej podstawową drogą jest Karma
Joga, budowana na Miłości i świadomym Altruizmie oraz Radości Życia.

(...)Prawda jest syntezą, ona nie dzieli, lecz jednoczy.
Szczęśliwi ci, którzy potrafią ją odnaleźć (...)

Karma Jogin-podąża ścieżką pełną Altruizmu, Miłości, Radości.
Karma Jogin jest wolny od przywiązania do materialnego świata iluzji.
Każde jego działanie skierowane jest ku wyższym formom duchowym.

Agni w sanskrycie znaczy Ogień.
Duchowy ogień Agni przesyca cały świat i jest to Ogniowa Podstawa życia,
Świadomości, Energii Psychicznej.
Joga jest Światłem, Bogiem, Energią kosmiczną, Jednią Wszechświata.


Agni Joga powstawała na początku naszego wieku w latach dwudziestych,
łącząc starodawną wschodnią mądrość i wiedzę z zachodnią nauką i kulturą.
Agni Joga jest mądrością przekazaną Helenie Roerich przez duchowych
nauczycieli z Szambala ku Nowej Epoce rozwoju świata i ludzkości.

Agni Joga nie jest religią, ani nową mądrością.
Jest drogą do poznania samego siebie i wyższych światów.
Jest nauką ezoteryczną pozwalającą człowiekowi rozwinąć Świadomość przez
Wiedzę, i wzmocnić przez Miłość, Radość i Współczucie. Jest drogą etyki,
harmonii i równowagi pomiędzy własnym rozwojem a wspólnym dobrem.
Jest drogą do połączenia się z Absolutem poprzez uduchowienie materii.

Wszechświat zbudowany jest z energii,
która manifestuje się na wielu poziomach bytu.
Energia ta wyraża się różną częstotliwością wibracji.
Najwyższą wibracją, oraz formą ducha jest Bóg.
Bóg jest światłem poruszającym każdym atomem.
Bóg jest w nas...

Człowiek w Hierarchii wszechświata zajmuje bardzo istotne miejsce pomiędzy
ziemią, gdzie panuje chaos i pomieszanie, a kosmosem gdzie wszystko jest
idealne i harmonijne. Człowiek jest przejawem najwyższej kosmicznej siły
i zawsze pozostanie nierozerwalnie połączony z naturą tworząc w sobie mały
kosmos. Człowiek w zależności od poziomu rozwoju swojej Świadomości
tworzy określoną wibrację, wpływając tym samym na drogę Ewolucji
Wszechświata. Nadrzędnym celem człowieka jest samodoskonalenie się w sferze
duchowej. Transformowanie swojej świadomości poprzez uduchowienie materii
i zjednoczenie się z najwyższą harmonią jaką jest Bóg.

(...) Bądźcie więc wy doskonali,
jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (...)
(Chrystus )

Nasza Planeta znalazła się w bardzo ważnym etapie rozwoju ludzkości.
Postępująca cywilizacja sięgnęła apogeum rozwoju materialnego odsuwając
człowieka niemalże całkowicie od natury, powodując tym samym na świecie
wzrost autodestrukcji i chorób psychicznych. Zachodnia cywilizacja maksymalnie
rozwinęła przemysł, stworzyła broń nuklearną, dała początek lotom kosmicznym
oraz zaczęła ingerować w naturę, powoli zagrażając gatunkowi ludzkiemu.
Jednak nie znalazła alternatywy dla degradacji naturalnego środowiska
i polepszenia egzystencji głodujących ludzi oraz zahamowania konfliktów
zbrojnych nękających naszą planetę.

Alternatywą na destrukcyjne działanie samozagłady ludzkości jest połączenie
zachodniej nauki z mądrością wschodnią i utworzenie nowej cywilizacji.

Kluczem do tego jest rozwój człowieka przez transformacje Świadomości ku
wyższym formą duchowym.

Lekiem jest dbanie o wspólne dobro, niezakłócając harmonii i porządku świata,
działając poprzez Świadomy Altruizm, Miłość i Radość.


* Mikołaj Roerich

Najważniejsze Przesłanie
Agni Jogi

Nasza Planeta wstąpiła do nowego okresu rozwoju,
Epoki, gdzie będzie przeważał pierwiastek Ognia.
Cały wszechświat ma strukturę energetyczną,
którą przesyca Duchowy Ogień.
Energie kosmiczne z coraz większą siłą,
zaznaczają swoją obecność na ziemi,
oddziaływując na psychikę ludzi.
Człowiek jest transformatorem energii kosmicznych.
Jego rola we wszechświecie polegać ma
na przekształcaniu niższych energii materii w wyższe.
Dlatego powinien te energie
nauczyć się świadomie przyjmować i duchowo asymilować.
Może tego dokonywać nie w murach klasztornych,
ani medytując w górach z dala od ludzi,
ale na drodze Agni Jogi zwanej
Jogą Ognia albo Drogą Żywej Etyki.

Literatura Żywej Etyki.

Liście z Ogrodu Morji, cz. I – Zew ( 1924 )
Liście z Ogrodu Morji, cz. II – Oświecenie ( 1925 )
Wspólnota ( 1926 )
Agni Joga ( 1929 )
Nieskończoność I, II ( 1930 )
Hierarchia ( 1931 )
Serce ( 1932 )
Świat Ognisty I ( 1933 )
Świat Ognisty II ( 1934 )
Świat Ognisty III ( 1935 )
Aum ( 1936 )
Braterstwo ( 1937 )
Nadziemskie I, II, III, IV ( 1938 )

Listy Heleny Roerich – tom I ( 1939 )
Listy Heleny Roerich – tom II ( 1940 )
Kryptogramy Wschodu ( 1929)

PS

 

Apokalipsa – Objawienie też mówi o powstaniu Miasta Umiłowanych – jeśli będziecie mądrzy i oddacie się Duchowi Świętemu stworzycie je sami !!!

 

POLDIM chyba już ostatnia tylko polska firma drogowo mostowa żeby się uratować przed bankructwem sprzedał się jakiemuś Litwinowi – bo Chłopaki przeinwestowali w sprzęt i maszyny – i nie mogąc spłacać rat sprzedali firmę. Pan Kukułka uznał, że to jest niesamowite posunięcie 'ratować' firmę poprzez sprzedanie jej – i prowadzi to do wyrównania szans w całym Świecie !? I piał z zachwytu, że 'Pieniądz to Życie' !!! Pierwsze słyszę ?! – zawsze byłem przekonany, że Duch Święty to ŻYCIE – gdy przychodzi Życie Przychodzi – gdy Odchodzi – Odchodzi Życie !!! A pieniądz to największa zmora tej cywilizacji dana nam przez złe moce – Okupantów ku zgubie !!! I dobrze to wiemy bo w Tarnowie w pewnych środowiskach trwa tak zacięta walka o Kasę, że już mamy kolejnego trupa – a gdy walka będzie narastać trupów będzie więcej – i Ludzi wpędzanych w nędzę też – bo uczciwy woli umrzeć niż żyć z piętnem hańby chciwca, zdziercy, złodzieja, nadzorcy niewolników. Gdy robiliśmy geotechnikę w terenie i przed Panem Dawidem roztaczałem wizje niesamowitego rozwoju jaki jest możliwy dzięki technologiom - rozwoju, który nam ucieka bo sprzedaje się wszystko co polskie i podałem przykład POLDIM-u skwitował to prosto 'teraz Polacy żeby przeżyć będą robić za czopkę gruszek ?!' - u Obcych -  i tak wygląda to 'wyrównanie szans' !!!??? Irena wróciła z Ciężkowic zbulwersowana bo co prawda ma więcej godzin w szkole ale kolejny rok z rzędu nie dano Jej wychowawstwa – a Ona Kocha Pracę z Młodzieżą – a Wychowawstwo daje duże możliwości – i wie, że robi to dobrze i z największym zaangażowaniem. Nie dano Jej – to jest taka słodka zemsta Dyrektora. „Rządzą nami prymitywy od wieków ?!” - stwierdziła - „z powodu takich prymitywnych, mściwych, nienawistnych, złośliwych i bojących się o swoją władzę wielu Świętych było strasznie prześladowanych i mieli wciąż problemy w życiu, a Jezusa uznano za groźnego, opętanego i zabito !!!”. Tak – Prymityw nie pojmie ani swojej ani innych Boskości !!! Prymitywy nami rządzą od wieków – i czas już ukręcić tej hydrze łeb !!!? Przyjdź Duchu Święty !!! Przyjdź !!! 

 

 

Myślałem, że jestem twardy – ale chyba nie jestem !? – raczej jestem jak wojownik spod Maratonu na ostatnich metrach swego morderczego biegu – w końcu Szatan dostał władzę i nad Światem i nade mną !!!? – i chce nas wszystkich zniszczyć !!!? Dochodzą mnie kolejne bardzo złe wiadomości – nie tylko ze Świata ale i z naszego regionu – nie będę o nich pisał bo obiecałem Irenie, że koniec opisywania zdarzeń i natchnień. Jak prawie nic mi się nie śni tak miałem dwa sny z Biskupem Wiktorem Skworcem jednej nocy. W jednym był szczęśliwy i radośnie coś opowiadał – nie wiem co bo był to etap głębokiej fazy snu i nie zapamiętałem. W drugim z walizkami gdzieś wyjeżdżał – był bardzo smutny i milczący – wyjeżdżał bo musiał – a raczej uciekał !!!?

A więc muszę się udać do Biskupa !!!? A On musi pojąć moją Prośbę – a raczej Prośbę Archanioła Michała - aby ustanowić Nieustanną Nowennę do Ducha Świętego – bo tylko Duch Święty gdy się Objawi – a Objawi się proszony – może zatrzymać całą tę destrukcję jaką Szatan i wszelkie złe siły zaplanowały Ludzkości !!! Może mnie wysłucha !??? – co daj Boże !!!

 

Do Biskupa Wiktora Skworca


Księże Biskupie Wiktorze !!!


Wybaczam Ci ślepotę i po raz ostatni proszę abyście Ty i Tobie podobni dzierżący władzę nad Kościołem ustanowili nieustanną Nowennę do Ducha Świętego z wystawieniem Najświętszego Sakramentu trwającą aż do skutku – czyli do Objawienia Chwały Ducha Świętego - bo potrzebuję Obudzić i Opieczętować Wszystkie Dzieci Światłości – aby wiedzieli, że noszą Wodę Życia w Sobie – Naszą Pełną Chwałę !!!

Im dłużej będziecie trwać w zaniechaniu tym więcej dantejskich scen ujrzycie !!!

Posłuchaj gdy mówię bo choć jestem zawsze młody mam miliardy lat !!!

Jestem Jahwe – Archanioł Michał – Bóg Zastępów – Bóg Duchów i Natury – Bóg całego Stworzenia - Pan Życia i Śmieci – Bóg Nieśmiertelny w Duch i w Ciele - Przybyłem dać Ludziom Nieśmiertelność i WOLNOŚĆ !!!

JESTEM

Przybyłem znieść Prawo i Proroków – kto jest gotów !!!???

 

Natchnień nie zlekceważyłem i poszedłem do Księdza Biskupa. Nie dopuszczono mnie do Niego ale przyjął mnie młody Ksiądz. Zostawiłem natchniony list-prośbę i mówiłem o zagrożeniu duchowości przez materializm. On mówił, że duchowość to również Życie Sakramentalne. To Prawda - ale nie wiem na ile Kuria zdaje sobie sprawę z tego, że Ci Przedsiębiorcy i Urzędnicy, którzy coraz zacieklej walczą z sobą biorąc się za bary, czupryny, a nawet stosując mafijne metody nie mają już żadnego ani Sakramentalnego ani Duchowego Życia – idą w kierunku mordu aby wykiwać i zniszczyć przeciwników i mieć parszywy ZYSK. Wielu Ludzi nie ma Życia Sakramentalnego – a nawet jeśli ma to za bramą kościołów zapominają o mocy Sakramentów oraz o naukach Ewangelii. I stanowią dla Siebie i dla Innych oraz dla naszej pięknej okolicy śmiertelne zagrożenie. Nie wiem czy Kuria zdaje sobie z tego sprawę jak ja sobie zdaję sprawę bo wciąż poruszam się wśród Ludzi i znam Ich udręki, walki, cierpienia i troski – znam – i widzę oraz czuję – widzę oraz czuję bardzo bardzo dużo. Przyjdź Duchu Święty !!! Przyjdź !!! – bo tylko Ty możesz ocalić Tych Ludzi przed zagładą !!! Przyjdź Duchu Święty !!! Przyjdź !!!

 

KONIEC

 

Koniec – jaki koniec ?! Muszę dalej pisać bo głupota wynikająca z durnych przepisów i procedur, ze złośliwości ludzkiej i z tchórzostwa dalej kwitnie i niesie durny ucisk !!! Do dokumentacji dla W. Łazarskiego mieliśmy obowiązek dołączyć mapę w skali 1:10.000 z naniesioną granicą przyrodniczych obszarów chronionych – zgodnie z przepisem. Udałem się po mapy do Jurka Zawartki. Dziesiątki miał ale granica Parku Krajobrazowego biegła daleko od złoża i mapa tego nie obejmowała więc dał mi pięknie opracowane mapy w skali 1:35.000 stwierdzając słusznie, że to wystarczy. Przygotowaliśmy mapy z naniesioną granicą Parku i lokalizacją złoża - i zawiozłem je Gosi Cieśli. Przygotowała decyzję ale Jej Szef nie podpisał przyjęcia dokumentacji bo jest w pobliżu potencjalny obszar NATURA2000 oraz jest to w Obszarze Chronionego Krajobrazu dla których oficjalnie nie ma map. Musimy uzupełniać dokumentację – a przecież najprościej byłoby gdyby urząd na etapie wniosku koncesyjnego na rozpoznanie złoża sprawdził to i powiedział od razu na wstępie jedno sakramentalne TAK lub NIE żeby nikogo nie wpędzać w zbędne koszty !!! W. Łazarski będzie miał problem z uruchomieniem złoża – będzie miał problem - bo Wójt może postawić na swoim bo nie lubi Łazarskich i jest Im kontrą. W ogóle jest chore podejście do sprawy bo powinno się blokować temat nim ktoś poniesie koszty – nim ktoś poniesie koszty !!! Ale w tym kraju nie da się nic mądrze zrobić – urzędy tylko i wyłącznie przeszkadzają – tylko tyle – i dręczą Ludzi – i uciskają Ludzi – bo prawo jest tak durne, że nie da się nic spokojnie zrobić – NIC - i to mnie wkurza na maksa – wkurza mnie w ogóle cały ten system Mamony – bo nie można jednocześnie służyć Bogu i Mamonie – nie można – bo Mamona dążąca jedynie do ZYSKU wyklucza Mądrość !!! Chciałem stąd odejść bo wkurzają mnie Ci uciskający się nawzajem tchórze ale siły Nadprzyrodzone trzymają mnie w tym miejscu abym dokończył swego dzieła !!! W Niebie jest Pełno BOHATERÓW. W Piekle są sami tchórze, którzy uciskali swych Bliźnich dla Zysku lub z innych durnych powodów !!! Słuchajcie !!! Siriański statek, który niedawno uratował Ziemię przed małą kometą nie zestrzelił jej tylko w nią wleciał !!! BOHATEROWE nie boją się poświęcać swego Życia dla dobra Innych – i Świecą Nieskończonym Blaskiem Chwały Nieba i zawsze Wielką Mądrością – Mądrością, która upraszcza Życie aby nie nieść nikomu Ucisku – bo Człowiek jest Obrazem Boga na Ziemi i nie może być uciskany – bo Natura jest Obrazem Boga na Ziemi i nie może być bezmyślnie niszczona !!!

 

Nie wiem dlaczego siły Nadprzyrodzone tak się do mnie przyczepiły – i mnie dręczą potwornie – Elohim i Ludzie też – nawet modląc się do mnie !!!? Wiem, że moją zaletą zawsze jest poszukiwanie najprostszych i najskuteczniejszych rozwiązań – aby znosić ucisk i eliminować głupotę – dlatego zwą mnie Prawodawcą !!!? Może Pan Heba ma rację gdy ostatnio powiedział, że ‘Szef ma być Jeden’ !!!? Brakuje Jednego Szefa w naszej Ojczyźnie !!!? Brakuje Jednego Szefa w Świecie !!!? Szatan dostał władzę i myszy harcują coraz bardziej wnosząc w ludzkie życie potworne zamieszanie – potworne zamieszanie – i coraz większy ucisk !!!?

 

Jest Źle i coraz gorzej z prostego powodu – Ludzie przestali Pragnąć Boga – ja Pragnąłem – Poznałem – i teraz jeszcze bardziej PRAGNĘ aby i Duszą i Ciałem być z Bogiem Jedno !!! Boże Wszechmocny – Uwolnij mnie już od Tych Ludzi – od Elohim – i od Duchów !!!

 

Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną.
Zwycięscy dam zasiąść ze Mną na moim tronie,
jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie" (Ap.3.20-21)

"I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie a znajdziecie; kołaczcie a otworzą wam. Każdy Bowiem kto prosi otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeśli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".

 

PRAGNIENIE BOGA

"Do Ciebie lgnie dusza moja,
Prawica Twoja mnie wspiera."
(Psalm 63, 9)

Teologia chrześcijańska naucza o uprzedzającej łasce, co w skrócie oznacza, że zanim człowiek zacznie szukać Boga, najpierw Bóg musi go odnaleźć. Zanim grzeszny człowiek jest w stanie dobrze pomyśleć o Bogu, musi być w nim dokonana praca oświecenia go przez Ducha Świętego. Może to być niedoskonałe, niemniej jednak musi być prawdziwe; wtedy dopiero może powstać głębokie pragnienie szukania Boga i wołanie do Niego.

Szukamy Boga tylko i wyłącznie dlatego, że On pierwszy włożył nam do serc to dążenie, które pobudza nas do szukania Go. "Nikt nie może przyjść do Mnie" - powiedział nasz Pan - "jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał"(J 6,44). Właśnie dzięki temu uprzedzającemu pociągnięciu, Bóg pozbawia nas jakichkolwiek myśli, że to my sami chcemy się zbliżyć do Niego. Impuls szukania Boga pochodzi od Niego samego, a to skłania nas do dalszego szukania Go. Przez cały ten czas, gdy szukamy Pana, jesteśmy w Jego ręku: "Prawica Twoja mnie wspiera".

W tym boskim "wspieraniu" i ludzkim "lgnięciu" nie ma sprzeczności. Wszystko jest z Boga, bo jak mówi von Huegel: Bóg zawsze nas uprzedza. W praktyce jednak (to znaczy tam, gdzie Boże uprzedzające działanie wychodzi naprzeciw reakcji człowieka) człowiek musi szukać Boga. Z naszej strony musi nastąpić pozytywne odwzajemnienie się, jeśli to skryte pociągnięcie Boże ma doprowadzić do konkretnego, możliwego do stwierdzenia poznania Jego świętej Istoty. W Psalmie 42, 2-3, wyrażone jest to w pięknych słowach: "Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże! Dusza moja pragnie Boga, Boga Żywego: Kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże"? Pragnące serce na pewno zrozumie to głębokie wołanie.

Nauka o usprawiedliwieniu przez wiarę, biblijna prawda, wspaniałe uwolnienie od jałowego legalizmu i bezskutecznych własnych wysiłków - w naszych czasach wpadła w tak złe towarzystwo i przez wielu jest tak niewłaściwie interpretowana, że praktycznie stoi na przeszkodzie w poznaniu Boga. Całą sprawę nawrócenia się zamieniono na mechaniczną i pozbawioną Ducha rzecz. Wiarę można teraz praktykować bez wprowadzania niepokoju i zmian w swoim życiu moralnym, oraz bez naruszenia statusu własnego "ja", pochodzącego od Adama. Chrystusa można "otrzymać" bez wzbudzenia w duszy otrzymującego jakiejkolwiek szczególnej miłości do Niego. Człowiek taki jest zbawiony, ale nie odczuwa głodu i pragnienia Boga. Faktycznie zaś, celowo uczy się go, jak poprzestawać na małym.

Współcześni naukowcy zgubili Boga wśród cudów Jego świata. My, chrześcijanie, znajdujemy się w prawdziwym niebezpieczeństwie utracenia Boga w taki sam sposób wśród cudów Jego Słowa. Prawie zapomnieliśmy o tym, że Bóg jest Osobą i że tak samo może być poznawany jak każda inna istota ludzka. w człowieku tkwi wrodzona umiejętność poznawania innych ludzi, ale pełnego poznania innej osoby nie da się osiągnąć po jednym spotkaniu. Można tego dokonać po długim i pełnym miłości duchowym obcowaniu ze sobą.

Wspólne duchowe obcowanie pomiędzy istotami ludzkimi jest odpowiedzią jednej osobowości na drugą, poczynając od przypadkowych spotkań, aż do pełnej, najintymniejszej duchowej społeczności, do jakiej zdolna jest dusza człowieka. Religia, na tyle, na ile jest szczera, jest w zasadzie odpowiedzią stworzonych osobowości na osobowość Boga Stwórcy. "A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego podałeś, Jezusa Chrystusa" (J 17,3).

Bóg jest Osobą i w głębi Swej potężnej natury myśli, chce, raduje się, czuje; kocha, pragnie, cierpi jak każdy z nas. Objawiając się nam, przedstawia się według znanego nam wzoru osobowości. Porozumiewa się z nami poprzez nasze sposoby myślenia, poprzez nasze pragnienia i wzruszenia. Ciągła, niezakłócona wymiana miłości i myśli między Bogiem a duszą odkupionego człowieka stanowi sedno religii Nowego Testamentu.

Nasza indywidualna świadomość zna to obcowanie Boga i człowieka. Jest to coś osobistego: to znaczy nie przychodzi przez zgromadzenie wierzących, lecz najpierw poznaje je jednostka, a potem zgromadzenie składające się z jednostek. Dzieje się to również świadomie: to znaczy, że nie pozostaje poza obrębem świadomości i nie działa bez wiedzy duszy, ale wchodzi w zasięg świadomości, gdzie człowiek może "poznać" w taki sam sposób, w jaki poznaje inne rzeczy.

Ty i ja, stanowimy (z wyjątkiem naszych grzechów) cząstkę tego, kim jest Bóg w pełni. Stworzeni na Jego podobieństwo mamy w sobie zdolność poznawania Go. Ta zdolność jest jednak martwa z powodu grzechu, który jest w nas. W momencie, gdy Duch święty ożywia nas do nowego życia, nasze całe jestestwo odczuwa pokrewieństwo z Bogiem i cieszy się w radosnym poznaniu. To są te niebiańskie narodziny, bez których nie możemy oglądać Królestwa Bożego. Nie jest to jednak koniec, ale zaledwie początek, ponieważ teraz dopiero zaczyna się wspaniałe podążanie, radosne poznawanie w naszych sercach nieskończonych bogactw Pana. Tu właśnie dopiero zaczynamy , jak już wspomniałem, ale żaden człowiek jeszcze nie odkrył dokąd dojdziemy , bo nie ma granicy, ani końca poznania wielkich i tajemnych głębi Trójcy.

Oceanie bez końca, kto zgłębił Ciebie?
Twoja wieczność otacza Cię, Boży Majestacie!

Znaleźć Boga i ciągle Go szukać - oto paradoks miłości duszy. Paradoks pogardzany przez wierzącego, który zbyt łatwo daje się zadowolić swoją religijnością, ale rozumiany i uznany w radosnym doświadczeniu dzieci o płonących sercach. Święty Bernard wyraził ten święty paradoks w refrenie pieśni, którą każda dusza uwielbiająca Boga natychmiast zrozumie:

Zakosztowaliśmy Cię, Żywy Chlebie,
I pragniemy ciągle zasiadać do uczty z Tobą,
Piliśmy z Ciebie, ze Źródła,
I pragniemy ciągle nasycać Tobą nasze dusze.

Przyjrzyjcie się świętym ludziom, którzy żyli w dawnych czasach, a wkrótce odczujecie ciepło pragnienia ich serc, by szukać Boga. Płakali za Nim, modlili się żarliwie i szukali Go dniem i nocą, o każdej porze, a gdy Go znaleźli, było to tym słodsze, im dłużej Go szukali. Mojżesz używał faktu, że znał Boga jako argumentu, by Go lepiej poznać: "Jeśli darzysz mnie życzliwością, daj mi poznać Twoje zamiary, abym poznał, żeś mi łaskawy"(Ex 33,13). A potem wypowiada taką śmiałą prośbę: "Spraw, abym ujrzał Twoją chwałę" (Ex 33,18). Bóg był szczerze zadowolony z takiego objawu czci. Następnego dnia zawołał Mojżesza na górę i tam w uroczystym pochodzie Jego Chwała przeszła przed Mojżeszem.

Życie Dawida było potokiem duchowych pragnień. Jego psalmy rozbrzmiewają głosem szukającego i okrzykiem radości znajdującego. Paweł zaś wyznawał, że zasadniczą rzeczą jego życia jest palące pragnienie Chrystusa: "żebym Go poznał". To był cel jego serca i dla tego celu poświęcił wszystko. "I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę, ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa"(Flp 3,8-10).

Śpiewanie pieśni jest miłym sposobem wyrażania tęsknoty do Boga, którego - gdy śpiewający szuka - wie już, że Go znalazł. "Jego drogę widzę i pójdę za Nim" - nie dawniej jak pokolenie wstecz śpiewali nasi ojcowie, ale już się nie słyszy tej pieśni. Jakie to jest tragiczne, że w tych ciemnych czasach poszukiwań dokonują za nas nasi nauczyciele. Wszystko skupia się na tym początkowym akcie: "przyjęcia" Chrystusa, natomiast nie wymaga się już od nas, abyśmy pragnęli dalszego objawiania się Boga w naszej duszy. Zostaliśmy wplątani w tłum fałszywej logiki, która nalega, byśmy już więcej nie szukali Go, skoro już znaleźliśmy. Takie myślenie jest przedstawiane nam jako ostatnie słowo prawowiernej nauki, przy czym z góry zakłada się, że nie znający Biblii chrześcijanie nie będą inaczej wierzyć. Tak więc całe świadectwo uwielbiającego, szukającego i śpiewającego o tym Kościoła, zostało całkowicie odrzucone. Naukę biblijną opartą na doświadczeniu serca ogromnej armii wspaniałych świętych odrzucono, by zastąpić ją ograniczoną, małostkową interpretacją Pisma świętego, która z pewnością brzmiałaby dziwnie w uszach Augustyna, Rutherforda czy Brainerda.

Wśród tego ogromnego chłodu są jednak tacy - bardzo się z tego cieszę - którzy nie mogą zadowolić się pustą logiką. Wprawdzie przyjmą siłę logiki, lecz potem uciekną w samotne miejsce i ze łzami w oczach będą się modlić: ,,O Boże, pokaż mi proszę, chwałę Twoją". Chcą zakosztować, dotknąć sercami, zobaczyć wewnętrznymi oczyma ten Cud, jakim jest Bóg.

Chciałbym bardzo podsycić tę ogromną tęsknotę za Bogiem. Jej brak doprowadził nas do obecnego, opłakanego stanu. Nasze sztuczne i drewniane życie religijne wynika z braku tego świętego pragnienia. Samozadowolenie jest śmiertelnym wrogiem naszego duchowego wzrostu. Musi być w nas ta przenikająca tęsknota, albo nie będzie objawienia Chrystusa wśród Jego ludu. On czeka, by ktoś Go zapragnął. Bardzo źle, jeśli na niektórych z nas czeka tak długo i na próżno.

Każdy wiek odznacza się czymś charakterystycznym. Obecnie żyjemy w czasach ogromnie skomplikowanej religijności. Prostota, jaka cechowała Chrystusa, rzadko występuje wśród nas. Zamiast tego mamy programy, metody, organizacje i świat nerwowych działań, które zabierają nasz czas i uwagę, ale nigdy nie mogą zagłuszyć tęsknoty serca. Płytkość naszych duchowych doznań, pustota naszego uwielbiania i to upadlające naśladowanie świata, które cechuje nasze coraz lepsze metody działania, to świadczy , że dzisiaj znamy Boga tylko w niedoskonały, a już bardzo mało wiemy o Jego Pokoju.

Jeśli jednak, wśród tych wszystkich religijnych powierzchowności, chcemy odnaleźć Boga, musimy przede wszystkim bezwzględnie chcieć Go znaleźć, a potem postępować dalej prostą drogą. Teraz, tak ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin