Wizje mistyczki Anny.rtf

(14 KB) Pobierz

Wizje mistyczki Anny

 

Ta współczesna mistyczka większość życia spędziła w Warszawie. Jej prawdziwe imię i nazwisko to Anna Dąbska, którą fascynaci tematu zwykli nazywać "bożą łączniczką". Doznawała objawień prywatnych, z których pierwsze pojawiło się w 1967 roku. Co zadziwiające, faktycznie były to rozmowy, nie tylko czyste wizje. Od tamtej pory spisywała je regularnie, by kiedyś ogłosić światu święte słowa, zasłyszane podczas mistycznych dialogów z Bogiem. Tak też się stało. Począwszy od 1994 roku zaczęto wydawać zbiory jej objawień. Warto dodać, że wszystkie książki Anny posiadają zezwolenie Nihil obstat Kościoła katolickiego.

 

Dla tych, którzy nie wiedzą wyjaśniamy, że jest to oznaczenie wydawane przez władze kościelne, które reprezentuje wyznaczony w tym celu teolog. "Nihil obstat" w dosłownym tłumaczeniu oznacza: "nic nie stoi na przeszkodzie", co w odniesieniu do publikacji książkowych jest znakiem, że drukowana treść jest całkowicie zgodna z nauką Kościoła. Warto nadmienić, że to ważne osiągnięcie, a zarazem dowód na niemal niepodważalną wiarygodność mistyczki! Jak podaje Andrzej Sieradzki w jednej ze swoich książek, pierwszy zbiór objawień ukazał się pod tytułem "Pozwólcie się ogarnąć miłości". Inne przykłady stanowią takie publikacje jak "Boże wychowanie" czy "Zaufajcie Maryi". Niestety, obecnie coraz trudniej jest zdobyć egzemplarze tych zbiorów. Poniżej przytaczamy kilka fragmentów mających charakter Bożego Orędzia skierowanego do Polaków.

 

1 stycznia 1968

 

"Kocham was, Polaków. Postawię was na świeczniku przed innymi narodami, abyście świadczyli o Mnie. Świadczyliście o Mnie śmiercią, będziecie świadczyć życiem. Kogo się kocha, temu daje się wielkie i trudne zadanie. Ale Ja wierzę wam. Będziecie świadczyli o Mnie przed światem".

 

4 kwietnia 1980 roku

 

"Nadchodzą czasy strasznych wstrząsów, które obalą to, co stare, przeżyte, zmurszałe. Runą systemy polityczne, ekonomiczne i społeczne, w których zanikło dobro i sprawiedliwość, które rozrosły się i napęczniały krwią i krzywdą moich dzieci. Będziecie świadkami największego w dziejach ludzkości przewrotu. Zobaczycie moce działające z Mojego rozkazu, niszczące i burzące po to, aby na zaoranym polu zakiełkować mogło nowe życie, bardziej godne człowieka [...].

 

Kocham was miłością specjalną. W waszym narodzie widzę realizatorów Mojego dzieła odnowienia oblicza ziemi. Liczę na was, dlatego szukam wśród was ludzi gorliwie zabiegających o Moją chwałę i chętnych. Powołuję ich do Mojej służby. Tu będziemy wspólnie budować pierwsze fundamenty nowego gmachu ziemi. Stąd roztoczyć chcę przed zrozpaczoną, zbiedniałą i skruszoną ludzkością perspektywy Mojego pokoju, Mojego wizerunku sprawiedliwego narodu żyjącego w zgodzie i miłości ze Mną, waszym Królem".

 

16 grudnia 1981 roku

 

"Moja moc zawiśnie nad waszym narodem. Moja moc czeka teraz na wasze serca. Jestem tu obecny i żywy pośród was. Choćbyście zwątpili, Ja was nie porzucę ani nie opuszczę. Umiłowałem swój lud i przelałem za niego krew swoją. Zaufajcie tej Krwi, którą Ja za was przelałem, i nie lękajcie się [...].

 

Oto teraz Mój Duch jest w was. Oto teraz Moja miłość jest wśród was. Matka Moja prosi za wami, bo wie, jak słabi jesteście, ale skoro Jej się powierzacie, Ona wyprosi wam wszystkie łaski potrzebne w czasie obecnym i przyszłym. Od waszego narodu zacznie się uzdrawianie całego świata [...].

 

Uczynię was Moją pochodnią, która rozjaśni ciemności umysłu ludzkiego i pozwoli zobaczyć Mnie jako swojego Pana i Ojca. Pragnę, by Moje królestwo już rozszerzało się na ziemi [...]. Nie lękajcie się. Moja Matka jest przy was. Trwajcie w tej nadziei, której pragnę teraz udzielić waszym sercom".

 

16 marca 1983 roku

 

"Do Polaków. Za dojrzałych do pełnienia służby miłości i miłosierdzia, do współczucia i przebaczenia uznaję teraz was. Twój naród, Anno, przeszedł ciężką i twardą naukę, bo ćwiczyłem go i hartowałem. Nadchodzi czas, abyście ukazali się światu w swojej samarytańskiej służbie. Dla niej zachowałem was i jeszcze zachowam. Na nią błogosławieństwo Moje wam daję i pomoc Moją szczególną. Moja ojcowska troskliwa opieka rozpina się nad wami i zapewniam was, że nie ma siły, która mogłaby wam zagrozić. Teraz wy jesteście wybraną cząstką Mojego ludu, wam bowiem właśnie powierzam służbę najtrudniejszą i najcięższą - torowania nowych dróg, przewodnictwa na drodze ku Mnie już nie poszczególnych ludzi bądź grup, lecz całych narodów. W tym liczę, że naprawicie winę Izraela i okażecie wierność Królowi waszemu, Jezusowi Chrystusowi.

 

Tęsknota Moja do bliskiego współżycia z wami powoduje, że postanowiłem znowu żyć z wami tak ściśle, jak niegdyś z Izraelem. Bóg tęskni do miłości człowieka, do wypełniania swoim szczęściem pustki oczekiwania ludzkiego. Wasz trudny i bolesny los sprawia, iż do was wyrywa się Serce Moje i pragnę was nasycić najpierwej. Wybrałem was z powodu waszej ufności, zawierzenia Mi w nieszczęściach, jako też ze względu na wasze cierpienie i słabość. Potrzebujecie Mnie i wzywacie Mnie, wierzycie w miłość Moją do was - to Mi wystarcza".

 

1 maja 1983 roku

 

"Wasze powszechne nawrócenie się na Moją drogę nastąpi wtedy, kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej - waszego bytu narodowego. Wobec takiej grozy, która zawiśnie nad światem, zjednoczycie się i zwrócicie wasze serca ku Mnie, jako jedynej waszej obronie i tarczy. Moja Matka stanie się w tym czasie rzeczywistą Królową narodu polskiego. Wtedy gdy dokoła was ginąć będą i rozpadać się kraje.

 

O wiele od was bogatsze i potężniejsze, kiedy śmierć straszliwa, natychmiastowa i zaskakująca zagarniać będzie miliony waszych braci w jednej sekundzie - bo użyjecie przeciw sobie broni jądrowej - wtedy lęk o życie stłumi wszelkie inne pragnienia. Nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie nastąpi przemiana duchowa. Te kraje, które wierzyły Mi i uznawały Mnie swym Panem, zwrócą się ku Mnie i skupią swoją ufność i wierność wokół Mojego Krzyża. Inne, które praktycznie odrzuciły Mnie, bo od dawna byłem dla nich tylko symbolem i wspomnieniem, pozostaną w swojej agonii same i nie znajdą oparcia. Tam zapanuje chaos, panika i zbiorowe szaleństwo: jedni przez drugich i przeciw drugim będą dążyć do zapewnienia sobie bezpieczeństwa.

 

Tak stanie się w krajach, którym zazdrościcie Mojej opieki. Zobaczycie też, jak bogactwo i poczucie siły zniszczyły odporność społeczeństw, a podkopując - z dawna i planowo - Moje prawa, rządy zgotowały zgubę własnym ludom. Wtedy zobaczysz i przekonasz się, Anno, czy miałaś rację, wątpiąc w swój naród. Bo Ja wierzę w waszą głęboko ukrytą wierność Moim słowom, która ujawni się, gdy zamrą niskie emocje i pożądania. Dam wam Moją pomoc w osobie Papieża. Mój syn Jan Paweł II ufa Mi i rozumie Mnie. On was przygotuje. Teraz szykuję ziarno na zasiew. Przygotowuję was sobie".

 

25 maja 1987 roku

 

"Ja was znam i wiem, jak zareagujecie na zagrożenie. Bardzo szybko nastąpi zmiana, a czas odpowiedni po temu dam wam [...]. Świat stanie w ogniu dokoła was, lecz wy będziecie jeszcze w stanie mobilizacji zewnętrznej i wewnętrznej i zwiększy się zdyscyplinowanie. Właściwie ustawicie wtedy własną hierarchię wartości, a nadzieja, która w was się obudzi, da wam siły i impuls do działania dla dobra wszystkich. Wtedy słowa Moje zostaną potraktowane poważnie, a Kościół Mój odłoży to, co dotychczas uważał za ważne, dla spraw nieporównywalnie ważniejszych, istotnych, w których nie da sobie rady beze Mnie [...].

 

Waszym Abrahamem jest syn Mój Jan Paweł II - tak że arcykapłana otrzymaliście. Wspierać go macie i tak stawać przede Mną, jakbyście byli posłami waszego narodu; bo Ja chcę widzieć w was reprezentację Polski.

 

Dbajcie więc o stan waszych dusz, ufajcie Mi, oczekujcie Mojej łaski i spodziewajcie się jej. Proście o nią.

 

Teraz jest pora zawarcia z wami przyjaźni lub nie, jeśli jej nie zapragniecie całym sercem, wy, którzy poznaliście Mnie. Dla waszych próśb i zawierzenia pochylę się nad całym narodem i ujmę go w swoje dłonie. Przygotujcie się i mówcie o tym jedni drugim. Chcę widzieć wasze serca otwarte i oczekujące".

 

25 sierpnia 1989 roku

 

"Nadchodzą ciężkie dni dla całego świata - dla was również, ale nie będą trwały one długo. Dlatego oprzyjcie na Mnie swoją nadzieję i chciejcie zawierzyć Mojej miłości do was i Mojej wszechmocy. Im bardziej słuchać Mnie będziecie i naśladować Mnie w Moim miłosierdziu, tym szerzej Ja roztoczę nad wami Moją opiekę i miłosierdzie [...].

 

Pamiętajcie też, że wszystkie narody kocham równie silnie i chciejcie kochać sąsiadów waszych razem ze Mną. Ten, kto Mnie kocha, dzieli się Mną z drugimi. Ja widzę wasz naród jako Moje prawe dzieci ukazujące Mnie światu takiego, jakim jestem. Bo Ja jestem Ojcem miłosiernym, łagodnym, wszystko wybaczającym i kochającym was takich, jakimi jesteście: słabych, grzesznych, upadających i potrzebujących zawsze Mojej opieki".

 

Jedno z ostatnich objawień mistyczki Anny pochodzi rzekomo z 9 stycznia 2007 roku. Jest to pełne miłosierdzia wyznanie, które bez wątpienia jest w stanie zasiać ziarenko nadziei w sercach ludzkich. Cała treść orędzia została opublikowana na łamach Katolickiego dwumiesięcznika "Miłujcie się" (nr 2/2007). Przytaczamy najciekawsze i zarazem najważniejsze dla Polaków fragmenty.

 

"Moje dzieci, kocham was wszystkich i pragnę was przygotować na to, co nadchodzi. Szatan przygotował plan zniszczenia ludzkości, a nawet całego globu. [...]

 

Jeżeli nie nawrócicie się ku Mnie, nic nie zrozumiecie i nie uratujecie się, a nawracając się zdecydowanie ku Mnie, staniecie na opoce i nic wami zachwiać nie zdoła. Starajcie się więc teraz o zrobienie rachunku z całego życia, o przygotowanie się do poważnej i głębokiej spowiedzi. [...]

 

Abym mógł stanąć w waszej obronie, musicie być oczyszczeni z wszelkich win, z nienawiści, złośliwości, szkalowania, lekceważenia potrzeb bliźnich waszych, lekceważenia słabszych od was, uboższych, starych, bezbronnych, potrzebujących waszej pomocy i opieki. [...]

 

Nie chwalcie się przede Mną swoimi cnotami i zasługami, lecz żałujcie wszelkich zaniedbanych okazji, odrzuconych możliwości służenia innym. Pragnę, abyście wszyscy oczyścili się przede Mną w spowiedzi świętej, ale musi być ona szczera i pełna. [...]

 

Pamiętajcie, że to Ja wam odpuszczam grzechy, a Ja was znam na wylot. Nie ważcie się wprowadzać ducha kłamstwa pomiędzy Mnie a siebie. Gdy szydzicie z prawdy, ze Mnie szydzicie - a taka odpowiedź na moje współczucie i pragnienie uratowania was otwiera wam szeroko bramy piekielne, w które nie wierzycie. Tak więc spotkanie ze Mną musi być spotkaniem w prawdzie. Ale nie lękajcie się, bo nie ma win, których nie mogła by odkupić śmierć krzyżowa Jezusa. [...]

 

Za takich właśnie, jakimi jesteście wy, ujął się Jezus, Zbawca wasz, i odtąd niebo pełne jest grzeszników nawróconych i żałujących swojego postępowania w życiu, grzeszników, których przecież mój Syn uratował i ratuje przed piekłem. Pamiętajcie, że nie ma ludzkiej zbrodni, która mogłaby przeważyć miłosierdzie Boże. Jeżeli w to uwierzycie, będziecie uratowani. Nie zwlekajcie, dzieci i nie odkładajcie sakramentu pokuty i pojednania, bo czasu jest mało".

http://strefatajemnic.onet.pl/przepowiednie/wizje-mistyczki-anny/zl2cv

Zgłoś jeśli naruszono regulamin