Po bitwie (List z 1794 roku) Obywayelu i mój Generale! Doszedł mnie list twój przez pana Koryznę, Na obozowym pisany gdzieś wale, Że mój syn miły poległ za ojczyznę. List twój spod chełma, dziesiątego daty, Pieczętowany przy huku armaty. W dwojakim względzie wiadomość tę biorę, Którym sierotą został i tułaczem: Oczy się moje zamierzchłe i chore Zrosiły zrazu rzęsistych łez płaczem, A potem z dumą wzniosłem czoło stare, Żem dał ojczyźnie tak drogą ofiarę.! Więc chociaż- rodzic- przebitą mam duszę, Chociaż dni moje powlokły się cieniem, Polak i żołnierz, unosić się muszę, Męską zazdrością , męskim uwielbieniem, Jakie dziś całą porusza krainą, Dla bohaterów, za wolność co giną,! O wy, rycerze, którzy dziś walczycie By Polskę miłą wyrwać z mocy wroga, Za wasze rany i za wasze życie, Piękną wam sławę da ta ziemia droga, Imię się wasze na wieki uświęci W narodowego kościoła pamięci. 1063 Potomne czsy zazdrościć nam będą, Że jednej z wami żyliśmy godziny… W zimowy wieczór rodacy zasiędą By opowiadać i wasze czuć czyny, Męczeńskiej chwały obrazy wy żywe! Obywatele tej ziemi prawdziwe I ja żołnierzem byłem w młode lata I jam niósł w boje za wolność me życie, Wiem jak redutę dym z harmat oblata, Jak świszczą kule, jak grzmi działobicie… I krew mi dotąd w uwiędłych gra żyłach, ...
P.Kuba-47