Oczy Szatana -Two Evil Eyes - 1990.DVDRip.XviD.txt

(44 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{1337}{1361}Dom E. A. Poe - Baltimore
{1363}{1457}/Edgarowi Allanowi Poe,|/którego opowiadania zainspirowały|/twórców niniejszego filmu
{1493}{1631}/Sny nišc, jakich nikt z miertelnych|/nie miał nić [*]
{1702}{1803}Scenariusz:
{1821}{1944}{Y:b}PRAWDZIWY OPIS PRZYPADKU|PANA VALDEMARA
{1960}{2036}W rolach głównych:
{2512}{2538}Reżyseria:
{2537}{2593}Czy pan mnie oskarża,|panie Pike?
{2696}{2740}Czy to jest oskarżenie,|panie Pike?
{2752}{2784}Co takiego?
{2792}{2824}Nic, nic.
{2844}{2916}Wydawało mi się,|że co pani mówiła.
{2892}{2916}Nie.
{2958}{3022}Mówiłam do siebie,|to nic takiego.
{3783}{3867}To zlikwiduje znacznš|częć jego kapitału.
{3905}{3993}Dotyczy 15, może nawet 20%|jego udziałów.
{4022}{4058}Nie wiedziałam o tym.
{4067}{4114}Ernie nie rozmawia|ze mnš o interesach.
{4119}{4211}- Może gdyby zechciał zaczekać...|- On nie może czekać, panie Pike.
{4223}{4305}Lekarze dajš mu zaledwie trzy tygodnie.|Szeć w najlepszym wypadku.
{4320}{4370}Ernie chce|załatwić to teraz.
{4384}{4456}- Tym samym wszystko przejdzie na paniš.|- Zgadza się.
{4474}{4598}To nie jest najlepszy moment.
{4508}{4603}Wartoć rynkowa tych akcji|jest obecnie niższa, niż ostatnimi laty.
{4624}{4700}Czy nie lepiej przepisać|po prostu te akcje na paniš?
{4706}{4785}Nie potrzebne mi akcje, panie Pike.|Potrzebuję gotówki.
{4797}{4888}Zgodnie z testamentem,|całkiem znaczne sumy stanš się pani udziałem.
{4894}{4959}Jak długo zajmie załatwianie|wszystkich formalnoci, panie Pike?
{4975}{5041}Osiemnacie miesięcy, dwa lata.|W zależnoci...
{5058}{5133}Co mam robić w tym czasie?|Pracować jako kelnerka?
{5147}{5241}Nie pochodzę z bogatego domu, panie Pike.|Nie posiadam nic na własnoć.
{5271}{5348}Pracowałam w firmie lotniczej,|którš Ernie zabrał do domu po kilku drinkach.
{5362}{5440}Ku zdumieniu i konsternacji pana|oraz wszystkich w tym miecie,
{5455}{5517}polubiłam za bogatego starca.
{5532}{5631}Pozwoliłam mu się wykorzystać.|Dla przyjemnoci i na pokaz.
{5675}{5771}Teraz oczekuję zapłaty|za moje usługi.
{6159}{6203}Czy to podpis Erniego?
{6210}{6272}Czy to ma być|oskarżenie, panie Pike?
{6561}{6617}Witaj Ernie.|Tak.
{6655}{6752}Tak, Steven Pike jest tu ze mnš.|Przekazałam mu dokumenty.
{6759}{6812}Chyba niespecjalnie|mu się podobajš.
{6901}{6949}Jeste pewien,|że tego włanie chcesz?
{6980}{7024}Dobrze, dam mu|słuchawkę.
{7241}{7273}Witaj, Ernest.
{7281}{7318}Witaj, Steven.
{7335}{7444}Jak się czujesz? Bardzo cię boli?
{7405}{7450}Odczuwasz ból?
{7454}{7513}Nie, nie boli.
{7536}{7563}Posłuchaj, Ernest.
{7581}{7662}Mam przed sobš dokumenty.|Te, które mi przekazałe.
{7677}{7709}Tak?
{7727}{7774}Jeste pewien,|że chcesz to zrobić?
{7788}{7847}- Przemylałe to dobrze?|- Tak.
{7873}{7923}Chcę to zrobić, Steven.
{7929}{7979}Jestem to winien Jessice.
{8002}{8060}- Halo? - Tak?|- Kto mówi?
{8075}{8179}- Steven Pike, prawnik pana Valdemara.|- Bob Hoffman, lekarz pana Erniego.
{8183}{8227}Czy to naprawdę konieczne?
{8235}{8331}Ernie musi dużo odpoczywać.
{8314}{8359}Zatem jeli nie jest to|nic pilnego..
{8360}{8486}Ernie poprosił mnie o|bardzo nietypowš rzecz.
{8499}{8567}Rzecz zupełnie do niego|nie podobnš.
{8586}{8691}Ludzie w jego stanie często robiš|zdumiewajšce rzeczy, panie Pike.
{8701}{8763}Mogę pana jednak zapewnić,|że nigdy nie był bardziej przytomny.
{8760}{8808}Rozumiem.|Dziękuję panu, doktorze.
{8822}{8931}Mam nadzieję, że|nie przeszkodziłem zanadto.
{8880}{8931}Nie chcę, by|przemęczał się nad miarę.
{8931}{8997}- Ufam, że rozumie pan to.|- Tak, oczywicie.
{9010}{9059}- Do widzenia, doktorze.|- Do widzenia.
{9229}{9327}Przygotuję niezbędne formularze|i przelę je pocztš po podpis Ernesta.
{9322}{9391}Chciałabym uniknšć opónień.|Wpadnę po nie do pana.
{9406}{9473}Jutro rano.|Mam nadzieję, że będš już gotowe.
{9494}{9556}- Będš gotowe.|- Dziękuję.
{9572}{9622}Miłego dnia, panie Pike.
{11551}{11605}- Nadal jest...?|- Zahipnotyzowany.
{11625}{11693}Pod mojš całkowitš kontrolš.|Zrobi, co mu każę.
{11763}{11831}Valdemar, powtórz te słowa:
{11879}{11918}Chcę to zrobić.
{11930}{11964}Jestem to winien Jessice.
{11981}{12037}Chcę to zrobić.|Jestem to winien Jessice.
{12098}{12134}Zbud go.
{12149}{12181}Żeby cierpiał?
{12184}{12240}By zdał sobie sprawę,|że umiera?
{12272}{12320}Tak jest lepiej|dla niego.
{12377}{12417}Poza tym,
{12430}{12478}pomylałem, że jeli|pozwolimy mu spać,
{12492}{12585}będziemy mieli trochę czasu,|by rozwišzać nasze własne kłopoty.
{12581}{12648}- Robert! A co, jeli on...|- Słyszy?
{12658}{12725}Jestem pewien, że nas słyszy.|Valdemar? Słyszysz mnie?
{12727}{12783}Tak, słyszę cię.
{12808}{12839}Fascynujšce!
{12839}{12889}Gdzie głęboko|w podwiadomoci
{12891}{12963}zdaje sobie sprawę z tego,|co mu robimy.
{12945}{12994}Ale gdy go zbudzę,|nie będzie pamiętał o niczym.
{13039}{13119}- Zostanš tylko strzępki snu.|- Mnie to nie fascynuje.
{13162}{13200}To jest chore.
{13226}{13253}Przerażajšce!
{13355}{13455}Nie jestem tak mciwa, jak ty.|Nie potrafię znaleć w tym przyjemnoci.
{13484}{13592}Ten bezwzględny starzec traktuje|ludzi, jakby byli jego własnociš.
{13592}{13679}Przez całe życie dostawał,|czego chciał i nie troszczył się o nikogo.
{13667}{13709}Odebrał mi ciebie.
{13704}{13759}Mciwy?|Rzeczywicie, to prawda.
{13777}{13871}Wcale mnie nie odebrał,|odeszłam sama.
{13826}{13857}Nie wiedział,|że spotykałam się z tobš.
{13858}{13900}Nie wiedział nawet,|że znalimy się wczeniej.
{13901}{13957}- Wróć do mnie, Jess.|- Robert, proszę cię.
{13972}{14032}Wiesz, że nie mogę!
{14069}{14129}Przechodzę teraz|przez trudne chwile.
{14154}{14220}Musisz wczuć się|w tę sytuację.
{14216}{14280}Zrozumieć, jak ciężkie|jest to dla mnie.
{14300}{14340}Jeli chcesz,|bym to zrobiła...
{14342}{14406}Już to zrobiła.|Teraz jest już za póno na odwrót.
{14414}{14478}Co powiesz panu Pike?|Że to wszystko nieporozumienie?
{14495}{14581}Nie wiedziałam, że mój mšż|był w stanie hipnozy,
{14540}{14582}kiedy dawałam mu|dokumenty do podpisu.
{14590}{14670}Nie spodobałoby ci się w więzieniu,|Jessica. Majš tam paskudne żarcie.
{14698}{14794}Nazwijmy rzeczy po imieniu-|- to był twój pomysł. Nie mój.
{14795}{14834}Ja chciałem zaczekać.
{14831}{14929}Chciałem tylko,|bymy byli znów razem.
{14872}{14905}Ale tobie to nie wystarczało,|prawda?
{14907}{14961}Nie po tym, kiedy|posmakowała, jak to jest być bogatš!
{14958}{15006}Chcesz mi powiedzieć,|że nie zależy ci na pienišdzach?
{15006}{15066}Oczywicie, że mi zależy.|Ale zależy mi też ciebie.
{15074}{15104}Sšdziłem, że tobie|zależy na mnie.
{15102}{15142}Zależy mi!
{15186}{15230}Oczywicie, że tak,|Robert.
{15245}{15281}To po prostu|nie takie proste..
{15289}{15373}Ciężko jest przejmować się kim,|o kim wiesz, że jest złodziejem?
{15409}{15445}Wiem.
{15464}{15520}Mam ten sam problem.
{15742}{15774}Valdemar.
{15785}{15828}Zamierzam cię obudzić.
{15849}{15889}Kiedy policzę do pięciu,
{15897}{15961}będziesz zupełnie przytomny.
{16002}{16034}Raz...
{16049}{16105}Nie będziesz pamiętał|o niczym.
{16121}{16147}Dwa...
{16157}{16213}Powoli powracajš twoje zmysły.
{16237}{16265}Trzy...
{16274}{16345}Zaczynasz widzieć pokój.|Zaczynasz widzieć mnie.
{16387}{16413}Cztery...
{16445}{16508}Boże! Jak boli!
{16576}{16620}Nie może mu pani|jako pomóc?
{16634}{16718}Niedługo zanie. Zrobiłam mu zastrzyk.|Nie mogę zrobić wiele więcej.
{16729}{16779}Może z nim pani zostać.|W końcu za to pani płacimy.
{16801}{16849}Powinna go pani|umiecić w szpitalu!
{16861}{16937}Ten człowiek jest w opłakanym stanie.|A pani trzyma go w domu.
{16953}{17049}Czego takiego jeszcze nie widziałam!|Przez wszystkie lata pracy!
{17300}{17372}Gdzie jest ta suka,|moja żona?!
{17432}{17460}Gdzie ona jest?
{17479}{17533}Wydaje moje pienišdze!
{17569}{17604}Gdzie ona jest?
{17613}{17645}Gdzie...
{17677}{17745}Jessica! Jessica!
{17884}{17920}Jessica!
{18091}{18123}Jessica!
{18315}{18367}Dwa z tych kont|znajdujš się w lokalnym banku.
{18385}{18435}Ma pani do nich|pełny dostęp.
{18447}{18535}Proszę skontaktować się z panem Prattem.|Reszta może trochę potrwać.
{18569}{18625}- Jak długo?|- Robota papierkowa, przesyłki,
{18621}{18709}rachunki zamiejscowe,|które musimy wyczycić.
{18683}{18720}Dwa do trzech tygodni.
{18842}{18937}Gdyby co stało się Ernestowi,
{18891}{18955}będzie miała pani duże kłopoty|z zebraniem tych pieniędzy.
{18963}{19011}Więc niech się pani stara|utrzymać go przy życiu.
{19030}{19110}- Zrobię, co w mojej mocy.|- Nie wštpię.
{19317}{19397}To całkiem spora suma.
{19358}{19418}Nieostrożnie chodzić z takš|ilociš gotówki, pani Valdemar.
{19421}{19509}Możemy zaoferować pani konto,|z którego będzie pani mogła pobierać...
{19520}{19618}Będę chciała|porozmawiać o tym z panem.
{19564}{19627}W najbliższych tygodniach|spodziewam się wpłat na doć duże kwoty.
{19647}{19697}Nieco ponad|trzy miliony.
{19718}{19798}I naturalnie chciałabym,|by te pienišdze były bezpieczne.
{19826}{19898}A co do tego -|- potrzebna mi gotówka.
{19923}{20002}Oczywicie, pani Valdemar.|Gdy będzie pani gotowa,
{20005}{20046}proszę do mnie zadzwonić.
{20050}{20085}Zrobimy wszystko,|by pani pomóc.
{20610}{20650}W porzšdku, Marto.|Możesz już ić.
{20653}{20720}- Nie skończyłam jeszcze na górze.|- Nic nie szkodzi.
{20764}{20799}Skończysz tam następnym razem.
{20793}{20829}Jak pani uważa.
{20836}{20900}W porzšdku, ludzie!|Kończymy i zbieramy się!
{20929}{20996}Pan V. nie jest dzi|chyba w najlepszej formie.
{21017}{21069}To prawda, czuje się tak|już od pewnego czasu.
{21082}{21173}Biedaczek. Nie wiedziałam|co robić, kiedy pielęgniarka sobie poszła.
{21176}{21230}Przepraszam, nie sšdziłam,|że zabierze mi to tyle czasu.
{21229}{21273}Nic nie szkodzi.|Lekarz jest u niego.
{21291}{21347}Naprawdę?|To dobrze.
{22444}{22524}Podpisz ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin