00:00:51:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:55:Bliski Wschód, 1997 rok 00:01:39:Tu 0-1 Alpha.|Zabezpieczylimy Sokoła. 00:01:43:Powtarzam.|Zabezpieczylimy Sokoła. 00:01:47:Zanim doliczę do dziesięciu,|powiesz mi, co chcę wiedzieć. 00:01:51:Jeli nie... 00:01:53:cyfra dziesięć,|będzie ostatniš rzeczš jakš usłyszysz. 00:01:56:Jeden... 00:01:58:Dwa... Trzy... Cztery... 00:02:01:Pięć... Szeć... Siedem...|Osiem... 00:02:05:Granat!|Sir, do tyłu! 00:02:21:Cholera. 00:02:23:Przeoczyłem to. 00:02:25:Jak mogłem to przeoczyć? 00:02:29:Merlin, przepraszam,|że stawiam cię w takiej sytuacji. 00:02:33:Dobrze go wyszkoliłe. 00:02:36:James... twój trening|dobiegł końca. 00:02:42:Witamy w Kingsman... Lancelocie. 00:02:47:Sir. 00:02:51:Zajmę się tym bałaganem. 00:02:53:Osobicie. 00:02:56:Londyn 00:03:00:Żałuję, że odwaga twego męża,|nie może być publicznie upamiętniona. 00:03:04:Mam nadzieję, że rozumiesz. 00:03:05:Jak mogę to zrozumieć? 00:03:06:O niczym mi nie mówisz. 00:03:09:Nawet nie wiem,|czy był ze swojš drużynš. 00:03:12:Obawiam się, że nie mogę|powiedzieć nic więcej. 00:03:15:Chciałbym ci podarować|ten medal męstwa. 00:03:18:Jeli się przyjrzysz,|na odwrocie jest numer. 00:03:21:A jako wyraz naszej|dozgonnej wdzięcznoci, 00:03:24:chcielibymy zaoferować ci... 00:03:27:nazwijmy to przysługš. 00:03:29:Rodzaj zależy od ciebie. 00:03:31:Po prostu powiedz operatorowi: 00:03:33:"Oksfordy, nie szkoty".|Będę wiedział, że to ty. 00:03:37:Nie chcę twojej pomocy. 00:03:40:Chcę odzyskać mojego męża. 00:03:50:Jak ci na imię, młody człowieku? 00:03:52:Eggsy. 00:03:53:Witaj, Eggsy. 00:03:55:Mogę zobaczyć? 00:04:03:Zaopiekuj się tym. 00:04:06:Dobrze? 00:04:12:Mamš również. 00:04:35:Kingsman: Tajne służby 00:04:47:Argentyna, 17 lat póniej 00:04:54:Przepraszam, profesorze Arnoldzie.|Jeszcze troszkę. 00:04:58:Na miłoć boskš.|Po prostu to cišgnij. 00:05:01:Otrzymałem bardzo surowe wytyczne,|aby pana nie skrzywdzić. 00:05:04:Słuchaj, popełnilicie błšd. 00:05:07:Jestem wykładowcš na uniwersytecie.|Nie mam żadnych pieniędzy. 00:05:10:Nie chodzi o pienišdze. 00:05:11:Nasz szef,|chce tylko z tobš porozmawiać. 00:05:14:Kiedy doznam tej otuchy? 00:05:16:Za niedługo do nas dotrze.|Wszystko panu wytłumaczy. 00:05:19:Lubi pan whisky? 00:05:21:Red, przynie Dalmore,|rocznik '62. 00:05:25:Sczerze.|Ta Whisky jest niesamowita. 00:05:28:Posrasz się. 00:05:50:Przypuszczam, że proba|o filiżankę cukru, jest przesadš. 00:06:16:Profesorze, 00:06:18:przybyłem,|by zabrać pana do domu. 00:06:30:Dalmore, rocznik 1962. 00:06:33:Grzechem byłoby rozlać. 00:06:35:Nie sšdzisz? 00:07:18:Mógłby potrzymać? 00:07:20:Proszę. 00:07:34:Dziękuję. 00:07:41:Wszystko posprzštane. 00:07:49:Oto przywitanie w moim stylu. 00:07:59:Ani krzty przemocy dla brzuszka. 00:08:01:Dosłownie. 00:08:02:Zobaczę kroplę krwi... 00:08:05:i wymiękam. 00:08:06:Jak... pocisk. 00:08:08:Bardzo cię przepraszam, 00:08:11:że byłe wiadkiem|tych nieprzyjemnoci, 00:08:14:z powodu niezapowiedzianego gocia. 00:08:16:Ale obiecuję ci: 00:08:17:gdy dowiem się dla kogo pracuje, 00:08:21:będziemy najlepszymi przyjaciółmi. 00:08:32:Poproszę do sklepu. 00:08:57:Arthur jest w jadalni, Sir. 00:09:09:Arthur. 00:09:10:Galahad. 00:09:11:Pozostali zaczęli się zastanawiać,|czy będziemy mieli podwójny toast. 00:09:19:Panowie, pragnę owiadczyć,|że to już siedemnacie lat, 00:09:22:od kiedy ostatni raz|użylimy tej karafki. 00:09:26:Lancelot był nadzwyczajnym agentem|i prawdziwym Kingsmanem. 00:09:30:Jego nieobecnoć,|będzie bolesna. 00:09:34:Za Lancelota. 00:09:36:Za Lancelota. 00:09:41:Od jutra, zamierzam rozpoczšć|nabór zastępcy Lancelota. 00:09:46:Chcę, by każdy z was,|zaproponował kandydata, 00:09:49:i zgłosił go do centrali. 00:09:51:Nie póniej, niż do 9 wieczorem. 00:09:54:Dziękuję. 00:09:58:Merlin. 00:10:00:Wejd. 00:10:01:Lancelot ledził grupę najemników, 00:10:04:którzy eksperymentowali|z biologicznš broniš. 00:10:07:Panowie, załóżcie okulary. 00:10:11:Uganda, 2012 rok.|Syntetyczny katynon. 00:10:15:Umieszczony w zbiornikach wodnych|partyzanckiej bazy wojskowej. 00:10:18:Wciekłoć, kanibalizm,|wiele miertelnych ofiar. 00:10:23:Czeczenia, 2013 rok. 00:10:25:Rebelianci zwrócili|się przeciwko sobie. 00:10:27:Bez wštpienia to robota najemników,|ale brak ladów i chemikaliów. 00:10:31:Co stało się z Lancelotem? 00:10:33:ledził ich do tej posiadłoci.|W Argentynie. 00:10:36:Podczas prowadzonej inwigilacji, 00:10:38:odkrył, że planujš porwanie. 00:10:40:Więc podjšł się misji ratunkowej,|która skończyło się niepowodzeniem. 00:10:45:To jego ostatni przekaz: 00:10:46:"OFIARĽ PORWANIA|JEST PROFESOR JAMES ARNOLD". 00:10:48:- Kim on jest?|- Jaki półgłówek, chcšcy zmienić klimat. 00:10:51:Wykładał pewnš teorię Gai,|która mówi, że Ziemia regeneruje się sama. 00:10:55:Co ciekawe, wcale nie zaginšł. 00:10:59:To Profesor Arnold. 00:11:01:Dzi rano,|na uniwersytecie Imperial College. 00:11:05:Jest twój. Nie zapomnij|o kandydaturze nowego członka. 00:11:09:Tym razem,|bardziej odpowiedniego. 00:11:12:Siedemnacie lat, 00:11:14:a ty wcišż ewoluujesz w czasach,|których wyobrażenie jest ci zupełnie obce. 00:11:18:Nie wspomniałe, że nie byłoby mnie tutaj,|gdyby nie ten młodzieniec. 00:11:21:Nadawał się na Kingsmana,|bardziej, niż oni wszyscy. 00:11:24:O wiele bardziej. 00:11:25:Ale właciwie nie był|jednym z nas, prawda? 00:11:29:Spójrz prawdzie w oczy.|Twój eksperyment się nie powiódł. 00:11:34:Arthurze, z całym szacunkiem,|ale jeste snobem. 00:11:37:Z całym szacunkiem? 00:11:40:wiat się zmienia. 00:11:42:Istnieje powód, dla którego, 00:11:44:u arystokracji kształtowały|się podwójne podbródki. 00:12:04:Eggsy? 00:12:08:Eggsy, chod tu. 00:12:13:- Masz jakie gazety?|- Nie. 00:12:15:Może wywiadcz mamie|przysługę i przyniesiesz. 00:12:17:- Sam sobie przynie.|- Co ci mówiłam o mówieniu tak do Deana? 00:12:21:Trochę tu tłoczno.|Czemu jego pudel nie pójdzie? 00:12:25:Co ci powiem. 00:12:27:Może je wemiesz, kupisz gazetę|i co słodkiego dla siebie? 00:12:30:A gdy cię nie będzie, pokażemy twojej|mamie, że jestemy dobrym towarzystwem. 00:12:37:Dzięki skarbie. 00:12:45:Trzymaj. 00:12:49:Już lepiej? 00:13:04:Skoro jš tak traktuje,|dlaczego go nie zostawi? 00:13:08:Niska samoocena. 00:13:08:To jej problem. 00:13:10:Nie pierdol,|jak może mieć niskš samoocenę? 00:13:12:Jego mama to niezła dupeczka. 00:13:13:- Bez urazy, stary.|- Spoko. 00:13:17:- Którego dnia rozkwasze mu pysk.|- Pogięło cię? 00:13:21:Nale na ciebie tych głšbów|i będzie udawał, że nic... 00:13:26:o tym nie wie. 00:13:27:Mylicie, że możecie po nas jedzić i nic|nie zrobimy, bo Dean posuwa jego matkę? 00:13:32:Co w ten deseń. 00:13:34:Stary, odpuć.|Wychodzimy. Nie warto. 00:13:37:Chłopaki,|chyba przedłużylicie swój pobyt. 00:13:40:Wypad. 00:13:43:No co? 00:13:45:Wybacz za to, stary. 00:13:51:Gnój. 00:13:53:Chłopaki, nie warto. 00:13:57:Wieje wiatrem.|Czemu idziemy z buta? 00:14:01:- Zajumałe mu kluczyki?|- Ano, gwizdniemy mu furę. 00:14:05:W mordę! 00:14:13:Poczekajcie. 00:14:17:Kurwa, to moje auto! 00:14:21:Obiecuję, masz przejebane. 00:14:35:Depnij, Eggsy. 00:14:41:Dean, to ja. 00:14:43:Eggsy zajumał mi brykę. 00:14:45:Wychodzę przed pub, a on kręci|mi przed nosem bšczki i odjeżdża. 00:14:50:Nie mogę tego tak zostawić.|Znieważył mnie, tak samo, jak i ciebie. 00:15:38:Ale kanał. 00:15:42:Chyba sš wkurzeni.|Nie powinnimy uciekać. 00:15:45:Nie powinnimy|robić wielu rzeczy. 00:15:47:Zajmę się tym.|Wyłacie z samochodu. 00:15:50:Wypierdalać! 00:16:00:Eggsy, nie ma czego takiego,|jak honor między złodziejami. 00:16:05:Podasz mi nazwiska chłopaków,|którzy z tobš byli... 00:16:09:albo posiedzisz. 00:16:11:Twoja decyzja. 00:16:13:Chcę skorzystać z prawa|do wykonania telefonu. 00:16:18:Mam nadzieję,|że jest do twojej mamy, 00:16:21:żeby przekazać jej, że spónisz|się półtorej roku na obiad. 00:16:56:Biuro zażaleń.|W czym mogę pomóc? 00:16:59:Nazywam się Eggsy Unwin.|Przepraszam, Gary Unwin. 00:17:04:Jestem w czarnej dupie|na komisariacie, 00:17:06:a mama powiedziała, by zadzwonić|pod ten numer w razie kłopotów. 00:17:09:Bardzo mi przykro.|Pomyłka. 00:17:11:Moment. 00:17:14:"Oksfordy, nie szkoty"? 00:17:18:Reklamacja została przyjęta.|Mamy nadzieję, 00:17:21:że nie stracimy pana|jako lojalnego klienta. 00:17:35:Tak? 00:17:37:Że co? 00:17:43:Tak, rozumiem. 00:18:05:Eggsy. 00:18:07:Podwieć cię do domu? 00:18:09:A ty kto? 00:18:10:Kto, kto cię uwolnił. 00:18:12:To nie jest odpowied. 00:18:13:Trochę wdzięcznoci,|by nie zaszkodziło. 00:18:17:Nazywam się Harry Hart. 00:18:19:Wręczyłem ci ten medal. 00:18:22:Twój ojciec ocalił mi życie. 00:18:27:Czyli zanim zostałe krawcem,|byłe w wojsku? 00:18:30:Jak oficer? 00:18:32:Niezupełnie. 00:18:33:Gdzie służyłe? W Iraku? 00:18:35:Wybacz, to tajne. 00:18:38:Ale mój ojciec|uratował ci życie, tak? 00:18:41:W dniu, gdy zmarł twój ojciec, 00:18:43:co przeoczyłem. 00:18:45:Gdyby nie jego odwaga, mój błšd, 00:18:47:kosztowałby życia nas wszystkich. 00:18:50:Więc jestem mu dłużny. 00:18:53:Twój ojciec był odważnym człowiekiem. 00:18:57:Dobrym człowiekiem. 00:18:58:Czytajšc twoje akta, stwierdzam,|że byłby zawiedziony przez twoje decyzje. 00:19:02:Nie możesz tak do mnie mówić. 00:19:04:Wysokie IQ,|wietne wyniki w podstawówce. 00:19:07:I wszystko trafił szlag. 00:19:09:Narkotyki, drobne przestępstwa,|żadnej pracy. 00:19:12:Mylisz, że przyjmujš|tu każdego jak leci? 00:19:14:To nie tłumaczy|porzucenia zainteresowań. 00:19:16:Zwycięstwo w rejonowych|zawodach gimnastycznych, 00:19:18:dwa lata z rzędu.|Trener szkolił cię na olimpijczyka. 00:19:22:Gdy dorastasz przy kim takim, ...
brzoza3000