Justyna Maziarz.docx

(16 KB) Pobierz

Justyna Maziarz

Administracja

Nr albumu: 237 293

 

Pomyłki sądowe jako przyczyna błędów
w procesie kryminalnym.

 

Infantylne pomyłki sądowe, które są dramatem niesłusznie skazanych obywateli, to nie pierwszyzna. Już nie jeden człowiek odbył karę więzienia lub został pozbawiony życia za czyny kogoś innego. Co jest tego przyczyną?

W ubiegłym roku dużo słyszało się o niejakim Czesławie Kowalczyku, który przebywał niesłusznie w więzieniu przez 12 lat. Obciążającym go zeznaniem, była wypowiedź narzeczonej zamordowanego, która wskazała Pana Kowalczyka jako mordercę. Dwa tygodnie później wycofała się z zeznań. Na rozprawach przed sądem kilkukrotnie zapewniała, że się pomyliła i Kowalczyka na miejscu zbrodni wcale nie widziała. Prokurator nie wziął tego pod uwagę, bo, jak tłumaczył, świadkowie, którzy wskazują na sprawcę, po czasie często nabierają wątpliwości. Prokurator nie wziął nawet pod uwagę faktu, że świadek zabójstwa w momencie okazywania sprawcy był od kilkunastu dni na silnych lekach psychotropowych. Portret pamięciowy, który został stworzony parę godzin po morderstwie, w ogóle nie pasował do zatrzymanego. Kowalczyk miał alibi, świadków, którzy mogli je potwierdzić. To wszystko jednak na nic… Wszystko oparto na zeznaniach jednego świadka, który po chwili się z nich wycofał.

W lipcu 2003, cztery lata po zatrzymaniu,  sąd uznał Kowalczyka winnym zabójstwa i skazał go na zaostrzone dożywocie z prawem do ubiegania się o zwolnienie najwcześniej po 30 latach. Kto tutaj jest winien? Prokurator, którego zadaniem jest wsadzanie złych ludzi do więzienia czy sąd, który skazał niewinnego człowieka na podstawie zeznań kobiety, która była na silnych lekach psychotropowych?

Takich pomyłek w Polsce jest coraz więcej. Według opublikowanego we wrześniu 2013 roku, raportu Forum Obywatelskiego Rozwoju w Polsce co roku sądy niesłusznie skazują około 300 osób. Zdaniem twórców raportu, takich spraw może być znacznie więcej, bo w raporcie liczono tylko umorzenia i kasacje Sądu Najwyższego. Według raportu najczęstszą przyczyną niesłusznych skazań jest niekompetencja sędziów i prokuratorów. Ich za popełnione błędy nikt niestety nie rozlicza. 

Niesłuszne skazanie określane jako niesłuszne zastosowanie środka zabezpieczającego ma swoją podstawę normatywną, która została określona w art. 552 § 1 – 3 k.p.k. Ustawodawca jednakże nie posługuje się terminem niesłuszne skazanie, choć niewątpliwie, w tym miejscu precyzuje, co przez ów termin należy rozumieć. Z samego tytułu rozdziału 58, Odszkodowanie za niesłuszne skazanie, tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie, można wywnioskować, że chodzi tutaj o niesłuszne skazanie. Dodatkowo ustawodawca w art. 557§1 k.p.k już sam posługuje się określeniem niesłuszne skazanie. Polskie ustawodawstwo nie posiada legalnej definicji niesłusznego skazania. Nie oznacza to jednak, że owe sformułowanie jest obce językowi ustawy.

W praktyce aby mówić o niesłusznym skazaniu, konieczne jest ustalenie, że w konkretnej sprawie zapadł prawomocny wyrok skazujący. Orzeczenie takie musi zostać następnie uchylone w drodze nadzwyczajnych środków zaskarżenia (kasacja albo wznowienie postępowania), a poprzednio skazana osoba uniewinniona albo postępowanie w jej sprawie umorzone. Możliwe jest również ponowne rozpoznanie sprawy po uchyleniu prawomocnego wyroku. Jeżeli w takim postępowaniu odpowiedni sąd uniewinni oskarżonego, umorzy postępowanie albo skaże oskarżonego na karę łagodniejszą, również ma miejsce niesłuszne skazanie.

Gdyby pokusić się o próbę wskazania jednej głównej przyczyny pomyłek sądowych skutkujących niesłusznym skazaniem, to w pierwszej kolejności należałoby wskazać na niekompetencję po stronie profesjonalnych uczestników postępowania. Należy tutaj zaznaczyć, że ujawnione przypadki naruszeń prawa, które doprowadziły do stwierdzenia niesłusznego skazania nie świadczą oczywiście o wszystkich sędziach, adwokatach czy też prokuratorach. Niestety, wskazują one, że profesjonaliści mylą się niekiedy w sposób niedopuszczalny i paradoksalny. Jako przykład posłużyć mogą przypadki: wymierzenia kary powyżej ustawowego zagrożenia za przypisane przestępstwo, pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, podczas gdy zarzucany czyn stanowił wykroczenie albo sprawca powinien odpowiadać jako nieletni, błędnej interpretacji przepisów prawa, abstrahującej od wypracowanego orzecznictwa. Wystąpiły również sytuacje, w których brak należytej staranności przy identyfikacji oskarżonego doprowadził do skazania osoby innej niż sprawca przestępstwa, gdzie poprzestano na fałszywym oświadczeniu zatrzymanej osoby (np. w/w przypadek pana Czesława Kowalczyka). W kontekście poczynionych uwag można przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż niesłuszne skazania nie są, paradoksalnie, spowodowane głównie nierzetelnym dowodem prowadzącym do mylnych wniosków. Najsłabszym ogniwem procesu jest zazwyczaj człowiek, sędzia, obrońca, prokurator, a nie sam dowód lub źródło dowodowe. To za sprawą błędu człowieka – sędziego, prokuratora czy obrońcy – polegającego na braku staranności, rutynowym i nieprofesjonalnym podejściu do wykonywanych czynności – najczęściej dochodzi do niesłusznego skazania.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Literatura:

1.      D. Szabo, Kryminologia i Polityka Kryminalna, PWN, Warszawa 1987.

2.      Kowalski vs. Temida: oskarżony, ofiara czy już skazany? Patologie wymiaru sprawiedliwości. Zeszyt naukowy, pod redakcją K. Witkowska – Rozpara, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2009.

3.      Ł. Chojnacki, Ł. Wiśniewski, Przyczyny niesłusznych skazań w Polsce¸ Forum Obywatelskiego Rozwoju, Warszawa 2012.

4.      Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Postępowania Karnego.

Netografia:

http://www.wprost.pl/ar/385151/Nieslusznie-skazani-Czeslaw-Kowalczyk/

http://www.for.org.pl/pl/a/2236,Raport-Przyczyny-nieslusznych-skazan-w-Polsce

Zgłoś jeśli naruszono regulamin