spider3.ts.x264-jb.txt

(46 KB) Pobierz
00:00:30:Tłumaczenie: JediAdam, Highlander, Animol|Korekta: Animol, ssmall
00:00:52:/SPIDER-MAN 3
00:00:57:/Występujš:
00:02:09:/Oryginalne tematy muzyczne|/stworzone przez:
00:02:13:/Muzyka:
00:02:52:/Na podstawie komiksu:
00:03:09:/Reżyseria:
00:03:17:/To ja.
00:03:18:/Peter Parker.
00:03:19:/Wasz przyjaciel z sšsiedztwa...|/No sami wiecie.
00:03:21:/Przebyłem długš drogę|/od chłopca ugryzionego przez pajška.
00:03:25:/Wtedy wydawało się, że nic|/nie jest dla mnie odpowiednie.
00:03:27:/- A teraz...|- Patrzcie, to Spider-Man.
00:03:31:/Ludzie naprawdę mnie lubiš.
00:03:33:Zaczekajcie, za kilka minut|będzie lecieć od nowa.
00:03:37:Nie trzeba.
00:03:40:/- Miasto jest spokojne i bezpieczne.|PAJĽK NA RATUNEK
00:03:42:/Chyba miałem z tym|/co wspólnego.
00:03:44:/Wujek Ben byłby dumny.
00:03:47:/DLACZEGO NOWY JORK|/KOCHA PAJĽCZKA?
00:03:52:/Wcišż studiuję.
00:03:53:/Jestem najlepszy w klasie.
00:03:54:Hamiltonian pokazuje nam,
00:03:56:że poziomy energii sš obniżane|przez pole elektryczne.
00:04:03:Co możemy dostrzec|w tej macierzy?
00:04:08:Panno Stacy.
00:04:09:Stany kwantowe pojawiajš się tylko wtedy,|kiedy m jest równe 0.
00:04:13:Zgadza się.
00:04:14:Dobra robota, panno Stacy.
00:04:20:Parker.
00:04:22:Masz co do dodania?
00:04:24:Nie, proszę pana.
00:04:28:/I jestem zakochany...
00:04:30:/w dziewczynie z moich snów.
00:04:42:/"WSPOMNIENIA Z MANHATTANU"
00:04:45:/WYSTĘPUJĽ:
00:04:47:Witam.
00:04:49:Panna Watson zostawiła|dla mnie bilet.
00:04:52:Peter Parker.
00:04:55:Przepraszam, przepraszam.
00:04:57:Dziękuję.|Przepraszam.
00:05:06:Ale jestem zdenerwowany.
00:05:31:To moja dziewczyna.
00:06:47:- Mylałam, że była... dobra.|- Tak.
00:06:52:Harry?
00:06:53:Harry!
00:06:55:Muszę z tobš porozmawiać.
00:06:57:Wyjanić ci wszystko.
00:07:01:Powiedz to mojemu ojcu,
00:07:03:ale najpierw go wskrze.
00:07:06:Jestem twoim przyjacielem, Harry.|Zależało mi na twoim ojcu.
00:07:19:M.J!
00:07:20:Peter.
00:07:21:Gratulacje!
00:07:23:Byłam dobra?
00:07:24:Dobra?
00:07:24:Była wspaniała!
00:07:25:- Była...|- Powiedziałe wspaniała.
00:07:28:Podobajš mi się kwiaty, sš piękne.
00:07:29:A te sš od Harry'ego.
00:07:31:Był dzi?
00:07:33:Tak, wpadłem na niego|przed teatrem.
00:07:36:Co w ogóle jest z wami?
00:07:37:To skomplikowane.
00:07:38:Powiedz jeszcze raz.
00:07:40:Czy byłam naprawdę dobra?
00:07:41:Byłam tak bardzo zdenerwowana.
00:07:42:Kolana mi się trzęsły.
00:07:43:Twoje kolana były w porzšdku.
00:07:45:Brawa nie były zbyt głone.
00:07:46:Były.
00:07:47:To akustyka.
00:07:48:Wszystko polega na dyfuzji.
00:07:50:Powstrzymuje to fale dwiękowe|przed grupowaniem.
00:07:52:Widzisz, kiedy fale dwiękowe|rozprzestrzeniajš się, to...
00:07:55:Ale z ciebie kujon.
00:08:50:Widziała tę?
00:09:01:Wiesz co?
00:09:04:Chciałabym piewać na scenie|do końca życia...
00:09:08:z tobš siedzšcym|w pierwszym rzędzie.
00:09:11:Będę tam.
00:09:15:Powiedz, że mnie kochasz.
00:09:19:Kocham cię.
00:09:22:Kocham cię tak bardzo.
00:09:25:I zawsze będę.
00:10:14:Gotowa?
00:10:15:Tak.
00:11:40:/Odmowa przyjęcia
00:12:11:Nie możesz się tutaj ukrywać, Flint.
00:12:14:Przyszedłem tylko|zobaczyć się z córkš.
00:12:16:Uciekłe z więzienia.
00:12:18:Gliny cię szukajš.
00:12:21:Nie zbliżaj się do niej.
00:12:23:Jeste tylko|zwykłym złodziejaszkiem.
00:12:26:Może nawet kogo zabiłe.
00:12:28:To nie było tak.
00:12:31:Nie było.
00:12:33:Miałem dobre powody ku temu,|co robiłem.
00:12:35:To jest prawda.
00:12:36:Ty i prawda siedzicie w więzieniu,|jadajšc razem trzy posiłki dziennie.
00:12:40:Ja żyję z prawdš.
00:12:43:I to jest prawda,|którš ty zostawiłe.
00:12:46:Leży tam, w tamtej sypialni.
00:13:02:Penny.
00:13:05:Tęskniłem za tobš.
00:13:07:Ja też, tatusiu.
00:13:21:Obiecuję...
00:13:23:znów będziesz zdrowa.
00:13:25:Cokolwiek trzeba będzie zrobić...
00:13:27:zdobędę te pienišdze.
00:13:28:Wyno się stšd.
00:13:30:Natychmiast.
00:13:42:Nie jestem złym człowiekiem.
00:13:46:Po prostu miałem pecha.
00:14:06:Peter, co się stało?
00:14:09:Chodzi o M.J.
00:14:12:Poproszę jš o rękę.
00:14:13:Peter.
00:14:17:W dniu, kiedy twój wujek Ben|poprosił mnie o rękę...
00:14:20:bylimy przerażeni.
00:14:22:I zarazem podekscytowani.
00:14:24:I bardzo młodzi.
00:14:26:A ja kochałem go do szaleństwa.
00:14:29:I powiedziała "tak", prawda?
00:14:30:Nie.
00:14:31:Chciałam powiedzieć "tak",|ale powiedziałam "nie.
00:14:34:Nie byłam gotowa.
00:14:36:On też nie.
00:14:37:Więc...
00:14:38:Poczekalimy.
00:14:39:Czekalimy na tę chwilę.
00:14:42:Nie chcielimy w to wejć|bez niczego innego poza miłociš.
00:14:47:Mężczyzna musi być wyrozumiały.
00:14:50:Musi stawiać żonę|na pierwszym miejscu.
00:14:54:Potrafisz to zrobić, Peter?
00:14:58:Tak.|Mylę, że tak.
00:15:01:W takim razie...
00:15:02:masz moje błogosławieństwo.
00:15:05:Mam nadzieję, że przemylałe|odpowiednie owiadczyny.
00:15:10:Twój wujek miał|wszystko zaplanowane.
00:15:13:Pewnej niedzieli|zabrał mnie na plażę.
00:15:16:Wyglšdał szałowo|w swoim stroju kšpielowym.
00:15:18:Ja też wyglšdałam całkiem niele.
00:15:21:Bardzo dobrze pływalimy.
00:15:23:To był przepiękny dzień|i on powiedział:
00:15:26:"Popłyńmy do wyspy".
00:15:28:I na tej wyspie...
00:15:30:znalelimy idealne miejsce|pod starym drzewem.
00:15:34:Położylimy się tam|i patrzelimy w niebo.
00:15:37:I wtedy powiedział:
00:15:39:"Zamknij oczy, May".
00:15:41:I zrobiłam to.|I wtedy powiedział: "Otwórz".
00:15:43:I zrobiłam to.
00:15:46:A on trzymał ten piercionek.
00:15:50:Błyszczał tuż przede mnš.
00:15:55:Mylałam, że to od słońca.
00:16:00:W sierpniu minęłoby|50 lat naszego małżeństwa, jeli...
00:16:13:Więc...
00:16:17:Mam nadzieję, że uczynisz to|wyjštkowym wydarzeniem dla Mary Jane.
00:16:23:Zrób co,|czego nigdy nie zapomni.
00:16:29:Daj jej to.
00:16:32:No dalej, we go.
00:17:52:Harry?
00:17:53:Wiedziałe,|że do tego dojdzie, Pete.
00:17:58:Posłuchaj mnie.
00:17:59:Nie zabiłem twojego ojca.
00:18:02:Próbujšc zabić mnie,|zabił samego siebie.
00:18:04:Zamknij się!
00:19:48:Nadaj tu jestem, Peter.
00:20:14:Nienawidzę tych przedmiotów.
00:21:15:Harry.
00:21:20:Harry.
00:21:23:Harry!
00:21:29:O mój Boże.
00:21:37:Harry!
00:21:41:No dawaj!
00:21:46:Boże!
00:21:51:Defibrylator na 200.
00:21:52:Teraz.
00:21:55:Nie ma pulsu.
00:21:56:Przeładowanie.|Jeszcze raz.
00:21:58:Teraz.
00:22:00:- Nie reaguje.|- Ładujemy, jeszcze raz. Teraz.
00:22:10:Kapitanie Stacy.
00:22:13:Co to jest?
00:22:13:Flint Marko, facet, którego powišzalimy|z morderstwem Bena Parkera.
00:22:16:Co z nim?
00:22:17:Włanie uciekł z Rikers.
00:22:18:I?
00:22:19:Ucieka.
00:22:20:Jest na bagnach.
00:22:21:Chyba go mamy.
00:22:26:Tam jest!
00:22:45:/NIEBEZPIECZEŃSTWO|/BADANIA NAD CZĽSTECZKAMI FIZYCZNYMI
00:22:47:Wy idcie na zachód.|Tommy, id od wschodu.
00:22:54:Gdzie on się podział?
00:23:18:Baterie naładowane.
00:23:19:Mamy fluktuacje na jedynce.
00:23:22:Jest zmiana w masie.
00:23:23:To pewnie ptak.|Odleci, gdy odpalimy.
00:23:26:Uruchamiam demolekularyzację.
00:24:25:Nie!
00:24:29:Nie!
00:24:57:Jak on się czuje?
00:24:58:Nic mu nie będzie.
00:24:59:Ale zaistniały pewne zaniki pamięci.
00:25:02:Głównie w pamięci krótkotrwałej.
00:25:04:W tej chwili nie pamięta wypadku|ani niczego, co działo się ostatnio.
00:25:08:Czy to trwałe?
00:25:10:Być może.
00:25:11:Czas pokaże.
00:25:13:Jest przytomny,|jeli chce go pan zobaczyć.
00:25:16:Może powinienem zaczekać.
00:25:17:Nie, w porzšdku.
00:25:18:Tylko krótko.
00:25:19:Musi odpoczywać.
00:25:39:Hej, kumplu.
00:25:41:Hej.
00:25:44:Dostałem w łeb.
00:25:45:Tak.
00:25:47:Lekarz powiedział,|że miałem wypadek.
00:25:50:Sprawca mnie potršcił i zwiał.
00:25:51:Prawie nic nie pamiętam.
00:25:55:Mój ojciec...
00:25:58:zmarł, prawda?
00:26:01:To takie dziwne.
00:26:05:Czeć.
00:26:07:Przyjechałam najszybciej,|jak mogłam.
00:26:09:Znam tę twarz.
00:26:10:Jak się czujesz?
00:26:12:Nie wiem.
00:26:13:Ostatnio było dobrze,|z tego co pamiętam.
00:26:16:Gdzie.
00:26:18:Wcišż masz się dobrze.
00:26:20:Kochamy cię, Harry.
00:26:23:To sprawia wrażenie, jakby...
00:26:25:nie było mnie|przez naprawdę długi czas.
00:26:31:Teraz wróciłem do domu.
00:26:33:Dobrze, że wróciłe.
00:26:36:Przepraszam, będę musiała was|prosić o wyjcie, dobrze?
00:26:39:- Dobrze.|- W porzšdku, dziękuję.
00:26:42:No to do jutra?
00:26:44:Tak.
00:26:45:Wspaniale.
00:26:47:Przepij się.
00:26:52:Mylę, że nic mu nie będzie.
00:26:53:Też tak mylę.
00:26:55:A między wami chyba lepiej.
00:26:56:Tak.
00:27:00:Ma pan wspaniałych przyjaciół.
00:27:02:To moi najlepsi przyjaciele.
00:27:07:Oddałbym za nich życie.
00:30:11:/Restauracja Constellation|/Poniedziałek o 19:30
00:30:18:Tak?
00:30:19:To ja.
00:30:22:Czeć.
00:30:23:Nie mogę otworzyć drzwi.
00:30:26:Znowu się zacięły?
00:30:28:- Chod mi pomóż.|- Idę.
00:30:37:- Czeć.|- Recenzja.
00:30:41:Nie podobało im się.|Nienawidzš mnie.
00:30:42:Nie mogš cię nienawidzić.
00:30:44:Młoda panna Watson|jest licznš dziewczynš.
00:30:47:Miła dla oczu, ale nie dla uszu.
00:30:48:Jej słaby głosik|nie przeszedł przez pierwsze rzędy.
00:30:51:To niedorzeczne.|Byłem tam.
00:30:53:Ty siedziałe w pierwszym rzędzie.
00:30:55:Tak...|To...
00:30:56:Słuchaj.
00:30:57:Była wietna.
00:30:59:To krytyk.
00:31:01:Musisz się do nich przyzwyczaić.
00:31:03:Wierz mi, znam to.
00:31:05:- Spider-Mana atakujš cały czas.|- Nie chodzi o ciebie.
00:31:09:Chodzi o mnie, o mojš karierę.
00:31:11:Wiem, chodzi mi o to,|że nie możesz dać...
00:31:13:Nie możesz dać im się pokonać.
00:31:15:Musisz w siebie uwierzyć,|zebrać do kupy, wzišć wiatr w żagle...
00:31:19:Przestań.
00:31:21:Spróbuj zrozumieć, jak się czuję.
00:31:29:Po prostu...
00:31:33:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin